życie

Wpisy zawierające słowo kluczowe życie.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Jezioro Zielone i Wuksniki 28.02.2021 Na szlaku

Dziś Warmia w całej okazałości. Ciekawe ile małych jezior jest w Polsce?  Cel: tęgi królik   Trasa: ok 5 km  Miejsce: okolice Miłakowa  największe zaskoczenie: lodowe ognisko zostawione na szlaku photo: Robert, Edi  Noga za nogą: Robert, Edi, Maro  (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Życie na zakręcie Życie w roli gówniej

Czy pamiętasz jak to było gdy byliśmy sam na sam? Bicie serca nam mówiło, że dla siebie Ciebie mam. Ty poszedłeś w inną strone odwracając tyłem się. Ty wybrałeś inną drogę i poszedłeś tam gdzie chcesz. Bardzo się zmieniłeś, nie poznaje teraz Cię. Ja wytrzymam Ty się nie martw zawsze dobrze życzę Ci. Więc nie przychodz do mnie później i do ucha nie płacz mi. Jest mi ciężko, Twoje życie i Twój wybór jakoś przeżyć muszę to. Na dnie w sercu zawsze będziesz i nie zmieni się to.     Skąd wiem, że to właśnie teraz czujesz? Przeciecież się nie znamy. Ale znamy ŻYCIE, które nie zawsze układa się tak jakbyśmy chcieli. A może to ludzie sprawiają, że się nie układa? Może jak wyrzucimy ich albo chiciaż odłożymy gdzieś na bok coś sie zmieni? Może w końcu zaczniemy ŻYĆ swoim ŻYCIEM a (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Nadzieja Ciesz się życiem teraz

Ludzie potrzebują nadziei i powodu do radości. Smutek, pustka, codzienność i przemijanie w zatrzymanym na siłę czasie sprawiają utratę sensu dalszej drogi. Często spotykam ludzi, którzy zagonieni swoimi problemami nie rozumieją mojej radości i pokoju. Stawiają mi zarzuty głupoty, ćpania, ukrytego alkoholizmu, nadprzyrodzonych spotkań poza dozwolonym wymiarem i wszystkiego innego byle nie pomyśleć zwyczajnie, że jest sprawdzone źródło, z którego czerpię to wszystko, czego im brakuje. Kiedy jednak opowiadam swoje stare historie jak anekdoty uśmiechają się nieśmiało zastanawiając nad ich prawdziwością, bo przecież to mało realne, aby wciąż móc się uśmiechać po mimo. A jednak z satysfakcją przeżywam każdy kolejny dzień, przynoszący mi nowe doznania oddechu świeżym powietrzem, kiedy rutyna nie staje się zabójcza a chęci do dalszego życia wciąż są. W moim życiu nie sposób oddzielić wiarę i nadzieję od codzienności. To bez nich życie stałoby się nie do wytrzymania (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Powroty Ciesz się życiem teraz

Kiedy wracam po raz kolejny, widzę wreszcie namiastkę normalności. Szczerze, to zaczynam powoli do niej przywykać. Ludzie przestali mnie dostrzegać na ulicy. Przestali zachodzić mi drogę, wystawać przy moim samochodzie, zaglądać i fotografować moje zakupy. Skończyło się przeczesywanie mojego kosza na śmieci w poszukiwaniu, jak domniemuje, butelek wódki, innych trunków tudzież zadziwiających specyfików. Jakie to miłe, kiedy mogę normalnie zaczerpnąć powietrza. Zdarzyło się jednak, że ktoś na mój widok mało nie zemdlał. Jak sądzę, nastąpiło cudowne zmartwychwstanie bo skoro nagle zniknelam, niektórzy cieszyli się, że wreszcie nie żyję. A tu nagle zzzzooong, jednak jeszcze nie teraz.  Tak więc moje życie znowu nabiera blasku a z normalnością zaczynam witać się o poranku. Śnieg jak zwykle leży na moich schodach, trzeba go ogarnąć żeby wejść lub wyjść. Tym razem jednak moimi schodami chodzę tylko ja. To niesamowite, że historia za mną jest taka bogata. To niesamow (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Powrót Moje banalne, niebanalne życie...

Powrót po kilkunastu latach? Czemu nie. Może takie luźne pisanie nawet bez publiczności przyniesie trochę ukojenia duszy. Właśnie mi przyjaciółka napisała że pisze pamiętnik czy notatkę z całego dnia, więc dlaczego i ja nie spróbuję wrócić do starych przyzwyczajeń?    Może na początek kilka słów o mnie. Mam 33 lata. Mieszkam w Szkocji. Mam synka który za tydzień kończy 3 miesiące. Jestem związana z partnerem 16 lat starszym. Moje życie? Takie banalne a jednak nie banalne.    Początki są jednak ciężkie, ale myślę że z dnia na dzień będzie lepiej. Od kilkunastu nocy Arthur (mój synek) zaczął przesypiać całe noce, więc mam choć odrobinę czasu dla siebie. W dzień także coraz częściej łapie drzemki. Nie ukrywam początek był ciężki. Kocham tą moją małą istotkę którą nosiłam pod serduchem przez 9mcy, ale naprawdę chyba przeżywał (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień dobry To cała ja i reszta

Cześć , Na początek kilka słów o mnie. Jestem 28-letnią mamą 2 wspaniałych dzieci. Mam męża. Jeszcze.. Moje małżeństwo rozpada się na coraz mniejsze kawałeczki i chyba to spowodowało, że zapragnęłam dzielić się moimi przeżyciami i trudnościami losu. Mam nadzieję, że nie będę zanudzać. Przynajmniej będę się starać :) Z racji tego, że mój synek ma dopiero 1,5roku siedzę w domu... oprócz codziennych prac domowych (czyt. obowiązkowych--> obiad, sprzątanie, pranie, koszenie trawy, odśnieżanie, ogarnięcie całego pieca centralnego i wiele innych codziennych, nic kompletnie nie znaczących obowiązków..) raczej jestem mało produktywna... no cóż można zrobić przy tak aktywnym dziecku jakim jest mój Staś ;) Córeczka 5lat uczęszcza do przedszkola. To jest bardzo ważne (dla mnie i Stasia) dlatego o tym wspominam ;) Jeśli chodzi o męża. Cóż... Sama nie wiem czy cokolwiek warto pisać. Ale niech będzie. N (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Pierwsza pomoc.... TRUDNY WYBÓR

Bardzo ważną rzeczą jest umieć nieść pomoc innym tzw. Pierwsza pomoc......wydaje się , że to łatwa sprawa....jednakże , jesli nie umiemy jej wykonywać poprawnie , możemy osobie ratowanej tylko wyrządzić same szkody na zdrowiu......a nawet w efekcie końcowym jej nie uratować....  Taka nauka ratowania innych powinna być uczona począwszy od szkoły podstawowej.....powinna to być jedna z podstawowych czynnosci , które umiemy......Jeśli weźmiemy pod uwagę 10 osób....to przynajmniej jedna  dobrze żeby znała sztukę reanimacji......a jak jest w praktyce wszyscy wiemy....ludzie boją się pomagać innym ....boją się konsekwencji tej pomocy.....  

Zobacz cały wpis na blogu »
Życie to nie bajka Z życia tajemniczej dziewczyny

         Czasami w życiu nie układa nam się jakbyśmy chcieli. Wydaje nam, się że mamy nad wszystkim kontrole.  Od dziecka ze wszystkim radziłam sobie sama, musiałam się nauczyć samodzilnosci w wieku 5 lat. Pochodzę z patoogicznej rodziny, ale czy to oznacza iż ja nią jestem? Nie, moje życie nie określa mnie przez życie mojej rodziny. Sama swoimi dziłaniami określiłam to kim jestem. Mogłam stoczyć się jak moi rodzice, ale od dziecka wiedziłam że nie chce być jak oni. Nie można sobie pozwalać by ludzie określali nas na podstawie naszych rodziców, bo sami wybieramy to kim jesteśmy. Naszczęście miałam wspaniałeo anioła stróża, kt&oacut (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Coś o mnie! Cześć, jestem Ania!

Cześć wam! Mam na imię Ania, a to mój pierwszy wpis. Chciałabym opowiedzieć wam coś o sobie i o przyszłości tego bloga więc... Zaczynajmy!   1. Czym się interesuję? Interesuje się głównie terrarystyką, czyli zwierzętami egzotycznymi - ptasznikami, gadami, owadami itp, jednak lubię też muzykę, bez której nie mogłabym żyć. Słucham głównie wybranych, japońskich i angielskich piosenek, a moją ulubioną piosenkarką jest Melanie Martinez, której to piosenek bardzo dużo słucham. Jak można się było domyślić, to tak - oglądam anime, a moje ulubione to The Promised Neverland oraz Toilet Bound Hanako-Kun. Ale nie jestem tak prostą i stereotypową dziewczyną, jak mogło by się wydawać! Jestem zainteresowana psych (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Biblijne obietnice Ciesz się życiem teraz

Święta i po świętach. Nowy rok miał nadejść i jest. Dzień za dniem. Globalne problemy niosą za sobą chęć zarządzania jednym przedsiębiorstwem w którym niczym w fantastycznej literaturze, rządzą istoty z nadprzyrodzoną mocą a reszta leży plackiem ze strachem unosząc płuca w cichym oddechu. Że też akurat teraz wymyślili realizację swoich planów. Że też akurat teraz zechcieli zepsuć do reszty, to co jeszcze było. Ale może to i dobrze, bo właściwie nie było nic pięknego a jeśli, to tylko chwile. Biblia mówi, że piękne dopiero będzie i w tej sytuacji nie zostaje nic innego, jak trzymać się obietnic zawartych właśnie w Biblii.

Zobacz cały wpis na blogu »
Uzależniona od swoich słabości Uzależniona od swoich słabości

Uzależniona od swoich słabości Dzień 1 2 stycznia 2020 Nowy rok, nowa ja! Jak co roku pełno celów, postanowień i zapewnień że tym razem będzie lepiej! A będzie? Moje słabości! Ten temat nigdy mi się nie znudzi. Uważam że jestem beznadziejna do granic możliwości, najbardziej leniwa z najleniwszych, i ogólnie to jestem mistrzem w realizacji wszystkiego czego sobie nie postanowiłam, jestem po prostu mało wytrwała we wszystkim co robię. Rok temu postanowilam po raz kolejny, że w końcu schudne. Startując z wagi 75kg, na początku szło nieźle. Ćwiczenia, dieta, motywacja innych do ruchu, muszę przyznać że byłam w tym dobra i nawet nie pamiętam kiedy się wszystko posypało... . Teraz kolejny rok zaczynam od nowa z wagą 82kg. Nie mogę nawet na tą cyfrę patrzeć. I nie chodzi o to (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Jaki był ten rok? Uczę się żyć...

Jaki był ten rok? Dziwny... Czas, jakiego jeszcze nikt nigdy nie przeżywał... To były trudne dni. Zaczęło się w marcu i trwa do dzisiaj. I chyba tak jeszcze długo będzie... Koronawirus sieje śmiertelne żniwo, trzeba się zabezpieczać, izolować...  Siedzenie w domu mnie nie przeraża... Właściwie wiele się nie zmieniło od normalnych czasów, przynajmniej dla mnie.  Szkoła od marca do czerwca - online. Teraz od października - znowu zdalnie. To jest dziwne. W sumie to był głupi rok, bo od lutego nie spotykamy się sam na sam... Brakuje mi tych spotkań:( A z drugiej strony - ciut się od tego odzwyczaiłam. Dobrze jest, jak jest. Jedno co sobie myślę, to to, że mama nie żyje jest chyba błogosławieństwem w tych okolicznościach. Nie dało by się jej wytłumaczyć, że nie będziemy przyjeżdżać... Jak się czuję? dziwnie! Ale oby nie było gorzej! (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Rozpocząć Nowy Rok... Milioner z przypadku

Lista celów.....i jej podsumowanie....skreślenie juz zrealizowanych i dopisanie nowych....często odbywa się pod koniec każdego roku....Ja przynajmniej tak robię.....plany są ważne , również jest ważna świadomość już zrealizowanych....wykreślenie ich z listy....rozpoczęcie nowego roku z energią do realizacji nastepnych celów..... Nie planujesz to nie masz.....ta dewiza...powinna nam przyświecac cały przyszły 2021 rok.....planuj i realizuj to czego chcesz....!!!!!  

Zobacz cały wpis na blogu »
Najwyższa wartość Ciesz się życiem teraz

Korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy... mówi Biblia i jak tu jej nie wierzyć, skoro wszystko wokół potwierdza tę regułę.    Dla pieniędzy gość wspina się na czwarte piętro po balkonach albo zeskakuje z dachu na upatrzone miejsce. Przykleja twarz do szyby z nadzieją, że o trzeciej nad ranem ona nie zdoła go zobaczyć po czym schodzi na dół i relacjonuje, co widział. Za to dostaje swoją dolę.   Dla pieniędzy gość włamuje się do telefonu i oddaje zainteresowanym zapisy rozmów, smsów, stron internetowych i wszystkiego innego, co można znaleźć i za to dostaje swoją dolę.    Za pieniądze ludzie jadą, ustawiają się w kolejki i czekają, że zainteresowany wejdzie i stanie na końcu. Wtedy każdy wypowie swoją kwestię. Wiadomość zostanie przekazana.   Za grube pieniadze realizuje się plany partii politycznych, wystarczy sprzedać swoje poglądy lub wartości, o ile się je w ogól (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Mój przyjaciel królik Mój przyjaciel królik

Podstawowym składnikiem diety każdego futrzaka jest siano. Przykładowe zioła, które możemy podawać codziennie to: babka lancetowata, babka szerokolistna, tymotka łąkowa, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »