Smutek

Wpisy zawierające słowo kluczowe smutek.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

taka sama... taka sama

Dziwnie mi tak jakos...smutno i zle...czy on w koncu zacznie rozmowe czy jak zwykle bede musiala zrobic to ja....nigdy jeszcze nie gniewalismy sie na siebie tak dlugo...ja juz wczoraj nie moglam wytrzymac i mialam zamiar zaczac rozmowe ale ostatkiem sil sie powstrzymalam bo chce zeby chociaz ten jeden raz to on zaczal....obawiam sie ze sie nie doczekam...czuje sie nie kochana:(

Zobacz cały wpis na blogu »
Nie daj się zwyciężyć złu... •••:: My love, my story, my passions... It's just my life - the Lupus' blog ::•••

Najtrudniej jest walczyć z samym sobą. Jak napisałem w poprzedniej notce, wczoraj bardzo długo rozmawialiśmy z Martą, do domu wróciłem dopiero wieczorem. Po powrocie ktoś powiedział mi coś bardzo przykrego, co rozbudziło we mnie gniew. Myślałem, że nic nie może zepsuć takiego wspaniałego dnia, a jednak byłem w błędzie. To zadziwiające, jak bardzo ktoś może cię zranić jednym głupim zdaniem czy jednym głupim gestem. I to akurat w momencie, kiedy jesteś bardzo szczęśliwy. Po czymś takim musiałem się jakoś wyciszyć i odreagować. Włączyłem więc kilka moich ulubionych piosenek, wziąłem ołówek do ręki i... zacząłem dyrygować. Wiem, że to idiotyczne, ale ja po prostu zawsze tak mam, że kiedy słucham muzyki z zamkniętymi oczami i dyryguję do melodii, czuję się zrelaksowany i odreagowuję wtedy wszystkie stresy, złe emocje i przykre rzeczy, jakie mi się przydarzyły. A wczoraj bardzo potrzebowałem takiego odreagowania, wewnętrznego oczyszczenia. Nic nie jest idealne - mój smutek i złość nie ustąpiły (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
O sensie i sensu braku... •••:: My love, my story, my passions... It's just my life - the Lupus' blog ::•••

Czemu to wszystko jest takie dziwne... :( Chwilami mam wrażenie, że (zacytuję wybitnego Polaka, śp. Kapuścińskiego) naprawdę „nie ogarniam świata”. Nie rozumiem tego, co mnie otacza. To wszystko jest po prostu bez sensu. Zdałem sobie sprawę (nie dzisiaj, już wiele, wiele tygodni temu), że ja nie chcę być taki, jak wszyscy wokół. Nie chcę być pieprzonym konformistą, z fajną posadką, służbowym laptopem i domkiem na mazurach. Ale problem w tym, że ciągle jestem zawieszony między wygodnictwem a determinacją. Ciągle wybieram, ciągle decyduję się, że od dzisiaj zmieniam swoje życie, a potem znowu ulegam tym przeklętym postawom konsumpcyjnym. Wkurza mnie to i denerwuje, ponieważ robię to, czego nie chcę i z czym jest mi źle. Ale nie mam dosyć wiary/siły/nadziei, żeby zmienić się na dobre i to na stałe. Niedawno skończyliśmy z Mariuszem (jeśli ktoś nie wie, moim dawnym kumplem) oglądać dwa horrory (jeden nagrany i jeden na żywo w telewizji). Potem jeszcze łaziliśmy po dworze i patrzyliśmy w gwi (...)

Zobacz cały wpis na blogu »