Smutek

Wpisy zawierające słowo kluczowe smutek.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Zielonooki potwór Kasia Gajda

    Znacie go - zielonookiego potwora, paskudę wlewającą nam truciznę do serca? Zazdrość odbierającą radość z życia. Ja znam i staram się ją zwalczać tak jak mogę najlepiej, ale czasami niespodziewanie wyskakuje za krzaka i towarzysz mi dopóki sama jej nie wykopie. Zazdrość, ach ta zazdrość. Naprawdę jej nie lubię bo wiem, że zazdroszcząc komuś tak naprawdę robię krzywdę samej sobie. No, ale zdarzyło się. I popadłam w smutek zazdroszcząc innym cudownego życia.       A rzecz działa się na wygodnej kanapie, kiedy to oglądałam program o ludziach mieszkających w egzotycznych miejscach takich jak Bali, Sri Lanka czy Gwatemala. Czy chciałabym mieszkać za granica na jakiejś ciepłej wyspie z cudowną plażą i ogromnymi palmami kokosowymi - oj tak, tak, tak! Myślę, że nawet Bóg wybiera takie miejsca na swoje wakacje. Spełniłabym swoje marzenie mając dom niedaleko plaży, słysząc łagodnie rozbijające się fale o brzeg morza. Fantastyczne miejsca gd (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Perfekcyjna kłamczucha Od zawsze inna

Przez długi czas chciałam aby mnie ktoś wysłuchał. Mówiłam, opowiadałam swoją historię i czułam się okropnie niezrozumiana. Całe życie szukam kogoś kto mnie chociaż troszkę zrozumie. Niestety nie udało się. Oczywiście pomijam męża bo on mnie zna jak nikt inny na świecie. Nie jest jednak osobą która oprócz wysłuchania coś mi doradzi. Nasze rozmowy to mój monolog.  Jakiś czas temu poznałam świetną osobę. Dziewczyna była młodsza ode mnie o kilka lat. W jej towarzystwie czułam się świetnie i miałam wrażenie iż mogę się jej zwierzyć z wszystkiego. Czułam że w końcu po latach szukania znalazłam swoją bratnią duszę. Jednak życie układa się inaczej niż byśmy tego chcieli. Z czasem zauważyłam różnice w naszych relacjach. Na pytanie co u ciebie, odpowiadała zawsze, po staremu. Kiedyś tak nie było. Kiedyś dzieliłyśmy się smutkami i radościami. Po długim czasie naszych bezowocnych rozmów to ja zaczęłam mówić że u mnie ok i po staremu. Teraz cisza. Kontakt s (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Od zawsze inna Od zawsze inna

Sama się zastanawiam, dlaczego tu jestem. Jednak nie. Wiem przecież dlaczego. Każdy kto zaczyna pisać coś takiego wie dlaczego to robi. Ja nie posiadam umiejętności pięknego pisania, jak również brak mi podstaw interpunkcji i wszystkiego co wiąże się z pięknym przekazem słowa pisanego. Jednakże tu jestem. Dlaczego? Ponieważ patrzę na świat przez okno. Stało się że mną coś takiego że nie chce wychodzić na zewnątrz. Oglądam ludzi przez szybę. Każdy dzień to walka. Walka z samą sobą. Mam rodzinę, męża i dzieci ale nie mam samej siebie. To jest mój pierwszy wpis więc trudno mi opisać całą moją historię i tego dziś nie zrobię. Będę to robić małymi kroczkami. Wpis po wpisie. Dzień po dniu. Aż pewnego dnia zrozumiem sama siebie i świat mnie otaczający....przynajmniej mam taką nadzieję. Nie będzie tu zdjęć mojej rodziny. Nie będzie tu imion. Można się identyfikować z kimś nawet bez takich informacji. Wierzę w to. Wiem że nie jestem jedyna na świecie z depresją u boku. Wiem że nie jestem jedyn (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Krótko Spinka. Praktyka depresji

Krótko. Najkrócej. Gdyby umieć wyzbyć się tego, co woła i żąda zbyt wiele. Ukręcić łeb temu, co zawodzi i nie chce ucichnąć, wrzeszcząc jak dziecko, a dzieckiem już nie będąc. Gdyby umieć zrezygnować z siebie, swoich pragnień, marzeń, oczekiwań. Wyrzucić za siebie jak portfel i zegarek, gdy wiadomo, że pieniądze i czas już nie będą mieć znaczenia. Gdyby tak zapomnieć o potencjalności szeptów, które są tak bliskie, że skraplają się na gorącym policzku. Rozerwać więzy między tym co jest a tym, co mogłoby być. Gdyby zapomnieć o wszystkich spojrzeniach pełnych niechęci i obojętności, nie osądzając siebie za bezradność, ani kogoś, kto tak patrzy za okrucieństwo, które z reguły jest pochodną zranienia, strachu lub wynikającego z nich gniewu. Uśmiechnąć się w środku tak potężnie, że uśmiech ten nie mógłby się nie wydostać na zewnątrz, obejmując wszystko wokół jasnością spokoju i zgody n (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Ja, dzisiaj Mysli z mojego dnia

Samotność to budzenie się w pustym łóżku,  odbywanie porannych rytuałów w przewlekłej ciszy  czy dotyk zimnej kołdry w niedzielną noc.   Samotność to stan wielu. Samotność to emocjonalny letarg.   (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Smutna Przyjaciółka Spinka. Praktyka depresji

Tak ją nazwałem – Smutna Przyjaciółka. Młodsza siostra tej ostatecznej, czyli Smukłej Przyjaciółki, która przyjdzie kiedyś po każde istnienie. Nieodwołalnie. I choć starsza siostra bywa poważną siłą napędową dla działania młodszej, nie to teraz będzie przedmiotem opowieści.   Dlaczego „Smutna Przyjaciółka”? Najkrócej pisząc, dlatego że jest naprawdę smutna. Przynosi smutek, pielęgnuje go, mnoży, aż w pewnym momencie orientujesz się, że nie ma w tobie nic innego, a tylko i wyłącznie coś ciemnego, zamykającego, przygnębiającego. Składowymi smutku są wszystkie negatywne odczucia, które można sobie wyobrazić, ale to nie koniec. Im dłużej trwa stan samotnego przyjmowania tego, co p (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wybór - ki - nafaso Spinka. Praktyka depresji

Istnienia faktów nie da się podważyć, choć niekiedy bardzo by się tego pragnęło. Pojawiają się, wywołując konsekwencje, na które też często nie mamy żadnego wpływu. Człowiek jest bezbronny wobec faktów, więc aby móc funkcjonować, posługuje się ich interpretacją. W interpretacji biorą udział różne narzędzia, zależnie od siły faktu, z którym trzeba się zmierzyć. Niektóre są neutralne, choć mogą tę neutralność tracić na rzecz dominującej perspektywy w człowieku. I tak świt może być jedynie ledwo odnotowywanym stwierdzeniem, że jak co dzień słońce wstaje na wschodzie. Przykład faktu neutralnego. Inaczej jest, gdy świt nastaje po nocy pełnej rozpaczy, lęku, płaczu, bezradności albo na przykład strachu przed wynikami badań (kogoś bliskiego lub własnych), co do których istnieje obawa, że będą złe. W takim przypadku najczęściej świt niesie ukojenie, bo no (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Jest-em Spinka. Praktyka depresji

Skoro tu jesteś, włącz jakąś muzykę. Tę, którą lubisz. Zapal kadzidełko, a jeśli irytują Cię przygotwania, mające na celu tworzenie szczególnej atmosfery, to nie hołduj im po prostu. Skoro tu jesteś, nie jest to przypadek i napisałbym nawet, że się cieszę z naszego spotkania, ale jego powód nakazuje powściągliwość. Skoro tu jesteś, oznacza bowiem, że cierpisz. A to nie powinien być nigdy powód do radości. Jednak oznacza to również, że chcesz zrozumieć lub poczuć, jaki ma sens bezsensowne, dlaczego tak siebie nienawidzisz, czy znajdzie się ktoś, kto mimo wszystko (mimo że jesteś najgorszym z ludzi, a każdy, kto przypuszcza inaczej, nie wie o Tobie nic lub prawie nic) pojawi się przy Tobie, albo zniknie, gdy będzie taka potrzeba, pomilczy lub się odezwie, ale przede wszystkim będzie odrobinę chociaż wiedzieć, w jak ciemnej dupie się znajdujesz i jak trudno wydobyć z niej to sterane cielsko, aby poczuć w sobi (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Zabita Smutna Strona

,,Zabita,, Jestem zabita jak ta fala niezbita, co się uności i aż o skok się prosi. Płakałam daremnie lepiej ci już beze mnie? Wiecznie narzekałeś jaka ja zła ale to mnie zabiłeś i odszedłeś o tak. Staje na krawędzi bloku, robie ruch dmuch i w mroku. Dzisiaj zmartwych wstane kochanie, nie został po tobie ślad, odszedłeś na amen. Dziko trzęsące się ręce już nie chce nic więcej niż kilka fajek pasujących kolorem do moich nike. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wiersz dla umarłych Smutna Strona

,,Wiersz dla umarłych,, Dziś pękło mi serce ostatni raz, Chce spojrzeć w twoje oczy jeszcze raz. Staje na krawędzi bloku czemu mówisz, że nie wykonam skoku? Zabiłeś mnie i zostawiłeś martwą, moje serce zamienia się w karton. Znów płacze po nocach, bo nie chce żyć powiedz mi kur*wa miałeś zawsze być! (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Smutne Cytaty Smutna Strona

,,Dziśiaj znó nie usnę, bo złamłeś mi serce,, ,,Prosze nie pisz do mnie więcej, bo nie mam sił iść przez to wszystko,, ,,Jedyne czego chciałam to złapać cie za ręke a dziś mam kolce wbite w serce,, ,,Zanim znó krzykniesz, wyzwiesz mnie i zmieszasz z błotem pomyśl że też mam uczucia,, ,,Chciałam miłości a jedyne co mam to płacz i cięcia,, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wiersz Wiersze

Moze nie jestem poetką i nigdy nie będę, lecz na tą strone za chwilę przybędę.  Oddać serce to niedobre wcale. I szczerze moge mówić do siebie cymbale.    Powierzyłam serce komuś dobremu, komuś miłemu, komuś cudnemu  Był to ktoś charakteru miłego, I na początku mówił na mnie kolego.    Teraz gdy mnie ma w ramionach, na wszystko jestem gotowa.  Czuję się niesamowicie, gdy me serce ma w swej skrycie. I wtedy jestem szczęsliwa, że w moim zyciu zawitał. ~ Malwina Cz.       

Zobacz cały wpis na blogu »
Żurawim kluczem do tyłu Borderline oczami zdrowo zaburzonej

(...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Więzienie O sobie samym

Pomimo tego, że mam wszystko, czuję, że nie mam siebie. Denerwują mnie już wszyscy ludzie; są dobrzy dla mnie, jak dla nich też, bo przecież z natury kocham i życie bym oddała, ale coraz częściej nie panuję nad sobą.   Boję się rozmawiać, nie mam kręgosłupa moralnego, nie ufam sobie, nie lubię siebie przez co nie kocham już innych. Ważne jest dla mnie zdanie innych a nie moje własne uczucia. Nie chcę tego czego chcą dla mnie inni ludzie, a i tak myślę, kurwa, robię to czego inni chcą. Boję się żyć własnym życiem, bo boję się ludzi. Zniszczę tym swoje życie, mam tego świadomość, a i tak robię źle.

Zobacz cały wpis na blogu »
Początek Po prostu życie

Witam serdecznie Was wszystkich (tak, zgadza się - zakładam, że będzie Was tu chociaż kilka osób:)). No dobrze to na wstępie chciałabym się przedstawić. Otóż nazywam się Agnieszka, nazwisko i tak nic Wam nie powie - przynajmniej jeszcze - więc go nie podaję.  Mam zaledwie i aż 24 lata. Wiem, pewnie myślicie całe życie przed nią i Wiecie co? Macie rację :) Tak właśnie jest. Przynajmniej na to liczę. Nie jestem poważnie chora, nikt nie chce mnie zabić - chyba :) - mam dach nad głową, więc wydawałoby się, że jestem szcześciarą. Pewnie tak jest, jednak... Straciłam to co było dla mnie najważniejsze - miłość mojego życia. Wiem, wiem brzmi to bardzo infantylnie, ale cholera ja na prawdę tak o nim myślałam. Mój ukochany S. ... No cóż jak to mówią było minęło, jednak nie dla mnie. Ja nadal go kocham i na tę chwilę nie potrafię sobie wyobrazić żeby to miało się zmienić.  Wiecie pierwsza miłość i te sprawy... Ale dobrze na to przyjdzie jesz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »