Dieta

Wpisy zawierające słowo kluczowe dieta.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Na dobry początek :-) Na dobry początek :-)

Hej wszystkim. :-) Nazywam się Paulina . Od dłuższego czasu mijałam się z zamiarem założenia bloga i oto nadszedł ten dzień ! :-) Mam nadzieję ,że znajdziecie tu wszystko co jest Wam niezbędne aby prowadzić satysfakcjonujące życie pełne sukcesów i wyzwań :-) Na blogu będę zamieszczać wpisy dotyczące m.in. diety, odchudzania,ćwiczeń, mody,porady kosmetyczne oraz mnóstwo słów wsparcia dla tych osób które zmagają się z brakiem akceptacji co do własnej osoby. Jest to dla mnie ważny aspekt w życiu gdyż pośród swoich znajomych mam dużo osób które tego bardzo potrzebują a nie mają w pobliżu nikogo kto by ich wspierał i motywował. Sama posiadam wspaniałego przyjaciela ,który podnosi mnie na duchu kiedy zaczynam powątpiewać w swoje możliwości a też mi się to czasem zdarza. :-) więc wiem jakie to ważne. Ponad to chciałabym pomóc Wam nabrać pewności i wiary w siebie ! Jestem dla Was kochani :-) RAZEM OSIĄGNIEMY (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Za chwilę weekend :) Perypetie zawodowego tłumacza

Zajęcie na dziś to, poza piciem soku pomidorowego, spotkanie z klientką i korekta artykułu medycznego. Od poziomu wykonania tej korekty zależy, czy zleceniodawca zdecyduje się na stałą współpracę, więc zdecydowałam, że trudno i darmo, trzeba zainwestować w moją prywatną korektę korekty, czyli krótko mówiąc umówiłam native'a do przeczytania i poprawienia tego, co ja przeczytam i poprawię. Sądzę, że nie będzie chciał ode mnie pieniędzy, więc zostaje drugi wariant - obiecałam mu piwo i mówienie mu komplementów dwa razy w tygodniu do czerwca. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
1.06.15 powròt pro-ana w dążeniu do ideału...

Kochane motylki Nie wiem ile mnie nie bylo. Miesiac, dwa, moze trzy... Moje poczucie czasu szwankuje a boje sie sprawdzic kiedy ostatnio do was pisalam. Nie chcialam Was opuscic, przestac wspierac. Tylko tutaj moglam opisac wszystkie swoje uczucia. Gdy rozmawiam z ludzmi wszystkiego sie krepuje. Do Was slowa same plyna, nawet po tak dlugim czasie. Czemu przestalam pisac? Mysle ze z wielu powodow. Przez caly ten czas kiedy mnie nie bylo nosilam czerwona nitke na nadgarstku. 3 dni temu sie zerwala. To byl znak. Postanowilam jej nie zawiazywac z powrotem. Bo to tylko ta nitka laczyla mnie z Wami. Nie chce byc juz pro ana na pokaz. Chce swoim dzialaniem zasluzyc na to miano. Moja waga stoi w miejscu choc tydzien temu na koktajlach odchudzajacych schudlam 1.5 kg. Nie mialam wtedy zadnych atakow glodu. Gdy odstawialm koktajle ataki wrocily. Boje sie ze wszystkie starania na nic. Ze kilogramy wroca o ile juz tego nie zrobily. Ze znowu z tego nie wyjde.  Na prawde myslalam, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Grzechy główne 1. Napoje Blubber

Jak obiecałem w jednym z poprzednich wpisów będę publikował kilka serii notek. Dzisiaj chcę wam opisać jeden z "grzechów głównych" odchudzania, a mianowicie napoje. Wydaje mi się, że wszyscy wiedzą, że każde słodzone napoje negatywnie wpływają na nasze zdrowie. Jest tak w przypadku na przykład napoi typu cola lub słodzonych soków owocowych. Niektóre osoby podczas diety zastępują te pierwsze drugimi, co rzeczywiście jest trochę zdrowsze, ale nie za bardzo. Wielu pewnie zapyta się mnie, czemu tak negatywnie wypowiadam się o kupnych sokach? Odpowiedź jest prosta. Wiele firm dosładza napoje w celu zwiększenia ich walorów smakowych. Wraz ze smakiem rośnie niestety ilość cukru, a co za tym idzie - kalorii. Trzeba pamiętać, że jeden gram cukru to 4 kcal. A w owych napojach może się znaleźć nawet kilka łyżek czystej białej sacharozy. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Regenaracja Blubber

Dzisiaj jest środa, a ja wciąż walczę. Co prawda nie bardzo intensywne, ale poprzez odoczynek. Jak wszyscy wiedzą i on jest potrzebny w czasie odchudzania. Staram się jeden dzień w tygodniu przeznaczać na odpoczynek. Nie robię tego tylko, bo mi się nie chcę, ale dlatego, aby mój organizm nie zaczął się buntować przed zmienionym trybem życia. Zazwyczaj owy dzień przypada w środę. Czemu środy? Sam nie wiem... Zasadniczo środa jest dla mnie dniem dosyć przyjemnym. W szkole nie przemęczam się zbytnio. Mam praktycznie same niewymagające przedmioty i kończę o godzine 13:30. Jednak mimo wszystkich tych zalet, w środę, jeste (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Pierwsze dwa dni Blubber

Właśnie skończyłem drugi w tym tygodniu Skalpel. Wiem, że ćwiczenie po północy nie jest najlepszą opcją, ale co mam zrobić, jak w ciągu dnia zajmuję się szkołą. Wczoraj, jak wszyscy wiemy był Dzień Matki i jako przykładne dziecko postanowiłem wraz z rodzeństwem coś przygotować. Początkowo miały być to róże z czekolady plastycznej i truskawek, ale niestety ten plan spoczął na niczym. Moja mama miała za moment wrócić, więc szybko podjąłem odpowiednie kroki i zrobiłem szybki mus czekoladowy (niestety bardzo niezdrowy). Sam zjadłem porcję, więc zdecydowanie dieta odeszła na dalszy plan. Po zrobieniu deseru udałem si (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Zły tydzień Blubber

Dziś jest niedziela i od mojej ostatniej notki upłynął prawie tydzień. Może myśleliście, że nie wrócę do pisania (ja też tak przez chwilę myślałem), ale jestem i wiem, że nie odejdę od tego tak łatwo. Zatem dlaczego dodałem taki nieprzyjemny tytuł notce? Już wyjaśniam... Przede wszystkim, jak możecie się domyślać chodzę do liceum. Jest maj i powoli rok szkolny dobiega końca, zatem nauczyciele obudzili się, że nie posiadają odpowiedniej liczby ocen. Duża część nauczycieli postanowiła, więc zrobić test (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Jak ja to widzę... Blubber

Hej wszystkim, w moim drugim już wpisie przedstawię moją koncepcję na wygląd i formułę tego bloga. Przede wszystkim mam zamiar publikować jakąś notkę codziennie. Będę się starał, aby były one bardzo zróżnicowane np. jednego dnia opiszę moją dietę, a innego moje dzisiejsze zmagania podczas ćwiczeń. Chciałbym wprowadzić kilka serii notek, a mianowicie: - dziennik, czyli opis mojej diety i ćwiczeń, które wykonałem podczas jednego dnia - (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Początek Blubber

Hej wszystkim!   Mam na imię Przemek i jestem normalnym nastolatkiem. Niestety coraz częściej ten "normalny" oznacza również bycie otyłym lub posiadanie nadwagi. Niestety i mnie dosięgnął ten smutny skutek biernego trybu życia i zdecydowanie zbyt pełnej lodówki. Od ponad roku staram się zwalczać zbędne kilogramy... z różnym skutkiem. Jak chyba większość osób, które mają nadwagę (w moim przypadku było to kilkanaście kilogramów), postanowiłem zmienić coś w moim życiu i przed liceum kompletnie zmieniłem moje nawyki żywieniowe i zacząłem ćwiczyć. Efekt był piorunujący. Schudłem prawie 20 kilo i prawie osiągnąłem cel, jakim było wejście w prawidłową wagę według wskaźn (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dieta- trudna decyzja.... Grunt, to jeść!!! Tylko jak?

No i jestem!!! Mam na imię Anka. To moja pierwsza przygoda z blogiem :-) Wczoraj (01.05.2015) podczas mycia garów wpadłam na genialny pomysł założenia bloga. Dieta, odchudzanie, waga, fałdki, duży tyłek!!!! Ostatnimi czasy tylko TO chodziło mi po głowie. I stało się! Podjęłam decyzję o wizycie u dietetyka! Wcześniej nie było nawet o tym mowy! A bo to trzeba mieć kasę, full pieniędzy na jedzenie (bo to przecież wynalazki), itp. Kończyło się na swoich sposobach- czyli: NIEJEDZENIE!!!!! I właśnie dzięki swoim metodom wyglądam, jak wyglądam! I właśnie o tym chciałabym tutaj pisać :-) Dokładnie w tym miejscu chciałabym się z Wami dzielić moimi sukcesami, odczuciami i (oby nie) potyczkami... I jednocześnie chciałabym dowiedzieć się, jak idzie Wam? Bo na pewno wiele z Was zmaga się z takimi problemami, jak ja. Chciałabym, aby wrzało tu od naszych rozmów i zwierzeń(!). A głównym celem tego bloga ma być wzajemna motywacja i wsparcie! No to zaczynamy!!! (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dieta kopenhaska - opłacalny trud terapii? Porady Dietetyczne

Odcięcie od organizmu większości węglowodanów i tłuszczy na okres trzynastu dni wytrzymują tylko najwytrwalsi. Niewiele znaczące uwarunkowanie genetyczne, czy po prostu ludzka słabość może sprawić, że dotarcie do końca diety kopenhaskiej będzie niemożliwe. Szczęśliwcy, którzy dotarli do jej końca nie powinni jednak spoczywać na laurach - już kilka dni po grozi im fatalny efekt jo-jo. Jest jasne, że na dietę kilkuset kalorii dziennie mogą pozwolić sobie absolutnie zdrowi ludzie, nie mający żadnych problemów żołądkowych, czy nerkowych. Eliminowanie tkanki tłuszczowej odbywa się przez „odcięcie” tłuszczy i większości węglowodanów.     Kosteczka cukru na dzień   Dieta kopenhaska to przyzwyczajenie organizmu do monotonnych posiłków. Odstawiamy na bok wszystko, co przynosi niepotrzebne kalorie. W diecie królują liście sałaty, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Czym właściciwie jest dieta? Porady Dietetyczne

Czym właściwie jest dieta? Współcześnie, coraz częściej i głośniej mówi się o nawykach żywieniowych społeczeństwa, co jest spowodowane kilkoma czynnikami. Po pierwsze, ogół społeczeństwa coraz lepiej rozumie potrzebę utrzymywania prawidłowej wagi. Ponadto, wielu ludzi pragnie atrakcyjnego wyglądu, ponieważ ma on coraz większe znaczenie w osiąganiu życiowych celów. Czy tego chcemy czy nie, osoba atrakcyjna, szczupła ma nieco większe szanse na np. znalezienie zadowalającej pracy. Po drugie, eksperci z dziedziny medycyny alarmują, że bardzo dużo osób prowadzi negatywny styl życia, zwłaszcza w obszarze żywienia. Dlatego też, wszelkie środki masowego przekazu wciąż starają się to dokładnie omawiać w codziennych wiadomościach czy artykułach prasowych. W takiej sytuacji, każdy z nas powinien zaznajomić się z tematem dotyczącym żywienia, a następnie wprowadzić przynajmniej podstawowe zasady związane ze zdrowym odżywianiem się. O c (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Blog o zdrowiu Nasze zdrowie

Witajcie! To mój swiezy blog informacyjny o zdrowym odżywianiu:)

Zobacz cały wpis na blogu »
pro ana 17.03.15 pro-ana w dążeniu do ideału...

Witajcie Kochane Nie pisalam w niedziele bo balam sie, ze w poniedzialek nie dam sobie rady gdy zostane sama w domu. Ze zjem za duzo. Kompletnie w siebie nie wierzylam. I niestety ale zjadlam ponad norme. Nie tak wiele jak w najgorszych dniach, ale i tak zbyt wiele. Jednak po dzisiejszym dniu wiem ze moge wykazac sie silna wola. Przeciez moge sobie z tym wszystkim poradzic, prawda? Nie moge tylko z gory zakladac ze mi sie nie uda, watpic w siebie, bo wtedy zeczywiscie mi nie wychodzi. Ale do sedna... Bylam dzis na obiedzie u znajomych rodziny i zjadlam obiad ( oczywiscie troche zostawilam) ale potem w domu juz prawie nic nie jadlam. Nie szperam juz po szafkach. Nie zjadam w samotnosci slodyczy ktorymi jestem obdarowywana. Odmawialam dzis zbednego jedzenia. Ograniczam sie na tyle abym wytrwala i jednoczesnie byla z siebie zadowolona. Chce jesc jeszcze mniej, ale ide do swego celu powoli. Powoli, ale stabilnie, bez zbednych postojow. Czuje sie troche jak niem (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
14.03.15 pro-ana w dążeniu do ideału...

Witajcie Motylki Od dawna zbieralam sie zeby do Was napisac, ale nie wiedzialam jak zaczac. Jest mi ogromnie wstyd, ze Was nie wspieralam i nie pisalam przez ponad miesiac. Nie bylam wtedy pro ana w czynach, w sercu na zawsze ja pozostalam. Moje postempowanie doprowadzilo mnie do 4 kg w prezencie, oczywiscie nie na minusie.  Wszystko to nie dzialo sie jednak bez powodu. Mialam wrazenie, ze stracilam cel, na niczym mi nie zalezalo. Rozlonka z kims dla kogo nic nie znacze pozbawila mnie checi do zycia. Bylam tak zrezygnowana, ze myslalam nawet o usunieciu bloga, o nowym poczatku. Caly czas sie jednak przed tym wzbranialam. Chociaz nie umieszczalam notek, czesto na niego wchodzilam. Brakowalo mi go. Nie potrafilam jednak nic napisac. Nawet slow, ze wroce, bo nie mialam pewnosci. Nie wiedzialam jak to wszystko wytlumaczyc. Czulam, ze nas zdradzilam.  Dopiero dzisiaj, gdy weszlam na bloga, poczulam, ze to wlasciwy moment. Tyle razy myslalam co napisze, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »