Miłość

Wpisy zawierające słowo kluczowe miłość.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Wigilia Wiatrem wyszeptane

Jest noc świetlista Najdłuższa Ale tak miła Że szkoda iść spać I wina moja czy twoja Że choinka tak pachnie lasem Że ogień w kominku ogrzewa Kota co skrył się w koszyku Żeby broń Boże nie zacząć mówić Ludzkim głosem

Zobacz cały wpis na blogu »
Zasady Wiatrem wyszeptane

Jak żyć to na całego, szybko i na przekór Jak kochac faceta to tylko jednego Jak łamać zasady to zawsze świadomie Jak staczać się to na dno by odbić się z powrotem Jak dają to brać nie patrząc na ilość Jak krzyczą to milczeć i siedzieć po cichu Jak żałować to niewiele najlepiej niczego Jak biją to spierdalać nie pytać dlaczego Jak pić to czystą , do dna i na umór Jak śmiać się to szczerze i do rozpuku Jak się najebać to tylko z przyjacielem (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Najtrudniejsza miłość Nieoszlifowany diament

Rodzina, która tak naprawdę jest prawdziwa? Ta w której się rodzisz? Czy ta która sama stworzysz? Dla mnie obie są ważne, ale na pierwszym miejscu stawiam swoją, tą własną, ta która tworzyłam od podstaw. A wszystko zaczęło się dokładnie 4 lata temu, kiedy poraz pierwszy zobaczyłam swojego niedoszlego narzeczonego.. Brunet, wysoki dobrze zbudowany, piękne oczy, najszczerszy uśmiech jaki mi było do tej pory zobaczyć.  Pyk, i trafiło mnie na Maxa.. Wspólne długie rozmowy, wieczorami na balkonie z lampka wina, dotyk jego dłoni, zapach czułość jaka mnie obdarowywal za każdym razem kiedy razem kladlismy się spać.. Do tej pory pamiętam jak pięknie poraz  pierwszy przytulił się do mnie, jak pierwszy raz powiedział że mnie kocha, jak trzymał mnie mocno Za rękę kiedy prowadził samochód, pamiętam każda dobra i zła chwilę. Już wtedy powiedziałam sama sobie i przyrzeklam że będę walczyć o ten związek ze wszystkich sił, że to ostatni mężczyzna w moim życiu, i że to jed (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
On... Kiedy dotykam mroku tworzy się czas...

Pojawiłeś się choć nie prosiłam o to. Stałeś przede mna już kiedyś lecz Cie nie wpuściłam. Pojawiłeś się znów. Jak feniks z popiołów. Przypadek? Przeznaczenie? Anielska siła? Co miałeś mi dac nie wiedziałam. Daleś mi... mnie! Moją kobiecość i wolność. Teraz, gdy już wiem, co czuję, odchodzisz. Odchodzisz, bo ja tak chcę. Potrzebuję Cię lecz Ty nie potrzebujesz mnie. Związek! Miłość! Przyjażń! Tego chcę... obecności, bliskości, codzienności Nie chcesz bądź nie możesz mi tego dać. Rozumiem choć bardzo to boli. Zakochałam się... w dźwięku Twojego imienia w usmiechu... w złości... Zakochałam się, bo dałeś mi wolność, zrozumienie. Nie chcesz. NIE to JA nie chcę tak jak Ty chcesz. Potrzebuje być i kochać, tęsknić, żałować. Potrzebuje rozmów i kłótni. Potrzebuje milczenia i potoku słów. Ciebie potrzebuje w mojej codzienności.. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
MOJA WIADOMOŚĆ DO PRZYJACIÓŁ Miłość, poezja, samotność

Kiedyś byłem miłyPróbowałem być najlepszą formą siebieNie tylko dla CiebieAle dla każdegoSłuchać każdego słowaCo mówią (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Ty i ja sam Smutek

(...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Jak ten czas leci.... DoubleMamka

My mamy widzimy nasze pociechy każdego dnia, czy tylko ja mam wrażenie ,że czas mi gdzieś ucieka bokiem? Widzę już dużą , zaradną i samodzielną dziewczynkę , która chodzi do przedszkola, a przecież jeszcze nie dawno była tulona w moich ramionach jako niemowlę. Drugie małe, ma już 7 mcy,a ja pamiętam każdą minutę z sali porodowej i moje wielkie szczęście i dumę jaka mnie wtedy rozpierała. Najbardziej widzę tą zmianę w nich, różnicę w rysach twarzy po ich zdjęciach. Kocham je fotografować , wtedy wydaje mi się ,że zatrzymuję ten cenny skarb jaki mam, nasze wspólne chwilę i ich dzieciństwo, które tak szybko może nam przeminąć. Najbardziej lubię cykać im foty w domu , przy zabawie, wtedy są rozbawione , a ich oczy tryskają szczęściem, wtedy nie potrzeba żadnej scenerii. Na zdjęciu jest już wszystko: nasz dom, nasza rodzina, nasza relacja i nasza miłość. =)  

Zobacz cały wpis na blogu »
.... Z pamiętnika kozaka

To ty na mnie nie zasługujesz, tyle Tak skończyła się nasza krótka konwersacja i wiesz, chyba mi z tym lepiej, lepiej mi z tym że nie będę czekał na coś co w mojej głowie było tylko iluzja jej miłości. Wyobrażeniem tego, że ona co kolwiek widziala z rzeczy które dla niej zrobiłem, cokolwiek czuła do mnie w tym ostatnim czasie czy na przestrzeni tych kilku lat. Nie dojrzała do miłości, nie dojrzała do odpowiedzialności i dbania o drugiego człowieka i to jak on się czuje, nie dojrzała do tego by zbudować coś z kimś na prawdę, a nie opartego na przyzwyczajeni i życiu razem i gdy jest dobrze. Ta próba wyraźnie to pokazała, gdy przyszedł prawdziwy kryzys, gdy przyszło powalczyć o to wszystko, trzy razy od miłości przeszła do nienawiści. Po co przyjmowałas pierścionek, po co dawałas czysta kartę i start od początku z bagażem doświadczeń i wiedzy j (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Nowy lepszy dzień Z pamiętnika kozaka

Zasnąłem nad ranem, było chyba koło 4 miałem dużo złych emocji w sobie. Powtarzalem sobie w głowie kilka zdań i chyba tak musiało ale przelknalem je jakoś i chwilę potem zasnąłem, budząc się co jakiś czas jeszcze, jakbym nie mógł znaleźć na tym łóżku znaleźć swojego miejsca.  Zaskoczył mnie poranek bo mimo krótkiego snu jestem wypoczety, za oknem piękny jesienny widok na Warszawę w pełnym słońcu, który przywitalem papieroskiem i kawą. Pomedytowalem pół godzinki, pooglądałem trochę moje aktualnie ulubionego kanału (Twojanowaswiadomosc) polecam! gość jak by znał wszystkie uczucia i stany jakie posiadam i na każde moje pytanie znajduje w jego filmach odpowiedź, dzięki robisz zajebista robotę.  Zastanawiałem się też jak u Ciebie kochanie? Już długo nie mamy żadnego kontaktu, jestem ciekawy jak się czujesz i wszystko w porządku?  Mam nadzieję, że tak, codziennie się za to i za Ciebie modlę. Jak to przeczytasz to wiedz, że myślę o (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
I że Cię nie odpuszczę.. Z pamiętnika kozaka

Znowu siedzę sam w domu, nie ma brata który pewnie już o tej porze, kiedy to piszę, dawno śpi przytulony ze swoją kobietą. Siedzę na kanapie na której kiedyś siedzieliśmy razem, oglądaliśmy netflixa i jedliśmy lody. Pamiętasz? Wiem, że tak. Dziś oprócz mojej playlisty smutnych piosenek, puściłem sobie film „ i że Cię nie opuszczę” Pewnie aktualnie ta tematyka może być przez Ciebie omijana biorąc pod uwagę Twoje ostatnie wybory filmowe, które nie są zupelnie do Ciebie podobne... Niestety nie dowiem się czemu robisz mi to wszystko, ale wiedz, że to i ta (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Listy. Z pamiętnika kozaka

Najdroższa, Każdy kolejny dzień bez Ciebie jest tak samo chu*owy. Wstaje, idę na silownie, jadę do pracy, pracuje, wracam do domu i piszę, chciałbym wrzucić Ci to do skrzynki i chciałbym zobaczyć Twój uśmiech i łzy zrozumienia, które pojawiają się na Twojej twarzy. Codziennie wstając widzę Twój obraz przed oczami, biorę Twoja rękę i wyobrażam sobie na niej obrączke. "Rzucony w przestrzeń, która nie istnieje. Ból wręcz przeciwnie. Myślę, ile dzieli nas kilometrów. I nawet gdyby to był cały świat... Dlatego cierpię, bo ja nie mogę przestać Cię kochać. Gdy Ty nie możesz mnie pokochać... Miłość jest pr (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Tylko zaczekaj Z pamiętnika kozaka

Mija życie, mija dzień, mija znów noc, znów nie spałem minął dzień, mija znów noc, z moim ciałem chodzi cień, minął znów rok... Szczerze chciałbym by minął już rok, czas to morderca który pokazuje Ci ostrze w ostatniej chwili , pastwiąc się nad Tobą przed zadaniem ciosu mimo że planował Ci go zadać już dużo wcześniej. Ty dowiedziałeś się chwilę przed tym jak wbija Ci go w serce, mimo że ostrzyl je już dużo wcześniej, ale Ty o tym nie wiedziałeś, nie mogłeś złapać za nie jak było jeszcze tępe, nie mogłeś zadać sobie bólu i skaleczyc się wcześniej, co by Cię mniej bolało i mógłbyś jeszcze uratować to co zaraz zginie, bo nie wiedziałeś, że to ostrze szykowne jest na Ciebie, zwłaszcza gdy osoba która chce to wszystko skoczyć, uśmiecha się do Ciebie, śpi z Tobą i do końca zachowuje twarz pokerzysty. Tylko wtedy gdy pokazuje pokera jest już za późno na jakikolwie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Z pamiętnika kozaka cz.26 Z pamiętnika kozaka

Toksyczna miłość.. Jeżeli ktoś przeczytał wszystkie moje wpisy, wie, że usłyszałem już kiedyś te słowa. Osobiście spędziłem długa cześć nocy czytając o tym i słuchając różnych wypowiedzi osób które doświadczyły tego w swoich relacjach. Analizowałem punkt po punkcie, analizowałem wiele aspektów które się pojawiły w mojej relacji, wiele moich zachowań i czynów których się  dopuściłem przez ten czas. Na jakieś 3 godziny materiałów dopatrzylem się dwóch rzeczy które mógłby na to wskazywać z mojej strony: Pierwsze, to czynnik o którym pisałem czyli nawiązywanie kontaktu z innymi kobietami, wierność jest podstawą związku, wierność różniez jest rozumiana na wielu płaszczyznach i dla każdego zdrada moze wyglądać inaczej. Najczęściej dwie rozróżniane to fizyczna i emocjonalna. O i (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Z pamiętnika kozaka cz.25 Z pamiętnika kozaka

Wyleciałem w poczuciu tego, że wszystko o co tak walczyłem i na czym zależy mi najbardziej na świecie jest znowu moje, że znowu jesteśmy razem, że razem pokonamy ta barierę dystansu i wzajemnego braku siebie obok, w końcu to ma być tylko pół roku więc czemu mamy nie dać rady? Kolejne 3 dni z mojej strony zalewalem ja uczuciem, kontaktem i wiadomościami, byłem tak przepełniony tym szczęściem, że chodząc po ulicy chciałem to krzyczeć by każdy do okola dowiedział się co czuje. Lecz coś było nie tak, coś znowu zaczynało infekować to co już było powierzchownie uleczone, byłem do tego stopnia zdesperowany, że zacząłem szukać i znalazłem tam już pracę, umówiony byłem w kolejnym terminie swojego przylotu na rozmowę rekrutacyjna, ale widziałem że w niej jest coś złego, coś jest nie tak. Z godziny na godzinę z dnia na dzień znowu zaczęła się coraz bardziej odsuwać, odsuwać mnie i nasza relacje oparta na rzekomo tym (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Z pamiętnika kozaka cz.24 Z pamiętnika kozaka

Noc minęła mi bardzo szybko, wstałem rano przyglądając się jej przez chwilę, podświadomie zegnajac się z nią na zawsze. Zebraliśmy się bo jechała na rano do pracy, staliśmy na przystanku gdy było jeszcze ciemno, znowu padał deszcz, było zimno i palilismy po fajce. Z jej ust padły słowa.. Będę miała dziś cały dzień w pracy by zastanowić się nad tym wszystkim, spotkamy się wieczorem i pogadamy o tym wszystkim.. Dobrze, będę czekał.. Umówiliśmy się na 19.. Wsiadla do busa i pojechała, a ja wracając płakałam i znowu przewijaly mi się wszystkie możliwe myśli przez głowę... Wrocilem do domu ale już nie mogłem spać, cały czas o niej myślałem. W ciągu dnia napisałem do niej ze przygotuję na wieczór jakiś obiad by zjadła coś normalnego po pracy, ucieszyła się. Zawsze jedzenie i (...)

Zobacz cały wpis na blogu »