tysiące twarzy A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
nie mogę spać kiedy światło gaśnieo tak wczesnej porzenie umiem żyćgdy samotność należy siętylko zaginionym delektuję się usychającymi myślamiubieram w gasnące pocałunkiwszystko aby poczućprzejaskrawiony wszechświatniedokończony padół przemijam z pięknym spojrzeniemprosto w czasz jutrzenką co nie zasłużyłana ciemnośćczarny jest mój nieudany uśmiechłzy przekrzykują się nawzajemprzybędęzanim rozbudzisz sięw obcej przyszłości nie pozostanie po mnie senna maranie otrząsnę się z lękuktóry podziwiamw krzywym lustrzepamięci nie chcę budzić siępośród tysięcy twarzyktórych nie zdołałam poznać (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Zakręt życia Moje myśli, przemyślenia, terapia
Gdzieś tam za zakrętem szarych myśli Rozległ się dźwięk tłuczonego szkła Przeciął mgłę skłębionych rozmów Pomiędzy sercem a rozsądkiem Czy to spadła łza? Nikt nie odpowiedział tylko głucha cisza Wiatr przegonił zawieszone słowa Całe miasto oddech wstrzymało Serce z rozsądkiem milczeć zaczęło Dlaczego tak smutno się zrobiło? I nagle niebo płakać zaczęło Chmury złowrogi odcień przybrały Pioruny uderzają w Twe słabe ciało (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Zagubienie Moje myśli, przemyślenia, terapia
Gdzieś tam daleko w głębi mojego umysłu zgubiłam rozsądek. Gdy patrzę na Ciebie to nie wiem czy to przyjaźń, zauroczenie, uwielbienie, a może tylko mój wymysł? Może Ty nie czujesz tego co ja, może Ty tylko sprawdzasz mnie, moje myśli, uczucia. Pogubiłam się w tym świecie chaosu, moje myśli galopują. Jestem zawieszona między tym co chcę, a tym co powinnam. Trwam w tym zawieszeniu całkiem sama ocierając łzy z policzka. Wszystko byłoby łatwiejsze, gdyby nie obrączka na palcu, która uparcie mi przypomina gdzie jest mój dom i część mojego serca, te wszystkie lata spędzone na budowaniu wspólnej drogi. Drogi na której Ty stanąłeś...Nie umiem się od Ciebie uwolnić, nawet nie wiem czy chcę... Zobacz cały wpis na blogu » |
dalszy ciąg przyszłości A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
przychodzisz naglew błękitnym dzbanie przynosiszświeżo zebrane gwiazdypiję łapczywienie zostawiając ani jednego oddechujednego przywidzenia niestetymój lęk powracakiedy ginie ostatnie marzeniebudzi się krzykby przynieść burzy wytchnienieby udekorować niebopozłacaną tęczą od kiedy lśniszw moich ramionachod kiedy każdy świt odmienia sięprzez twoje imięubieram się w radośćod ucha do uchaprzywdziewam nienaruszoną noc ofiarowuję ci spełnieniepowierzam jutrzenkęktóra przegląda się w twoich oczachkradnie ostatnią zaschniętą łzę skłamałabymgdybym uwierzyła naglew nawrót samotnościjesteś uśmiechem pożyczonymprosto od słońcajesteś kryształowym niebemnadzieją o jasnozielonej duszy w tobie widzę dalszy ciągprzyszłościw (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
przez niepewne nieba A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
w twoich snachodnalazłam przyszłośćktórą pragnę się z tobą podzielić w złudzeniachodkryłam ciszęnie zasłużyłam na nią odkąd pojęłamże namiętność jest zapisana w gwiazdachświatło rodzi się w bólachmoje niewysłowione marzeniawróciły do snówdo życzeńktóre sama sobie składam wciąż pamiętam ten momentwiatr wykradałtwoje nowo narodzone łzyszkarłatne obłoki mknęłyprzez niepewne nieba dedykuję cimoją uśmierzającą przyszłośćobietnice że to co najlepszerodzi się w twoim niepewnym sercu jedyne co mogłam ci wręczyćto duszarozebrana do nagaokraszona wstydliwymi rumieńcamiona powiodła mnie przez pustkowiebym odnalazła siebiew lustrze (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
światło w ślepej uliczce A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
kiedy byłam starszakochałam się nieszczęśliwiew swoich własnych słowach kiedy byłam nieco młodszażycie chciało należećtylko do mnie niestetyw kolejnym rozdzialesplagiatowanej autobiografiipojawiła się przyszłośćby wydrzeć z ustostatnie łaskawe zdanieostatnie tchnienie usiłowałam jej zaufaćale ból który sprawiławzniósł mnie pod sklepieniemiędzy łzawe obłokiw obojętne objęcia słońca świat stał się dla mniescenąna której nie pozostałani jeden aktorbudkę opuścił ostatni sufler zapragnęłam zatańczyćtak by nikt nie usłyszałlecz moje kroki wzbudziły w sercujeszcze jedno uderzeniez lekka naiwneale wciąż stęsknione czuję z całych sił tę nocktórej pragnęłam aby odnaleźćtwój łaskawy blask (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
niebo było nader błękitne A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
przyszłość przybyła jak zwykleniezapowiedzianiew ramionach niosła chleb z soląspojrzałam prędko w lustroaby się upewnićczy wszystkie łzy sąna swoim miejscuczy ciało wygląda równie dobrze otworzyłam na oścież oknowybiegłam na spotkaniekrnąbrnych marzeń i jeszcze bogatszych myślizdziwiłam sięniebo było nader błękitnepromienne słońce podrygiwało w tańcua droga u moich rozebranych stópnie kończyła się wyjątkowoślepą uliczką dotknęłam pośpiesznie twarzypoliczki wciąż bolałypo łzachwszystko co zapamiętałam to życieprzeznaczone do szczęściasmutki zadedykowaneprzedłużającą się tęsknotądelikatne spojrzenia prosto w serce (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
kiedy miłość jest najpiękniejsza A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
pewnej biednej nocykiedy gwiazdy karmiły nas hojnieprostodusznym blaskiemurodziłam się w twoim śnie miałam wszystko co potrzebnedo szczęściauśmiechprzyszłośćnadziejęw końcu życie i czas słyszałam nawet głos Bogajego nieśmiały szept stać mnie było na wszystkonawet na przeszłość i wspomnienia lecz cóżżycie przerwane w połowiekiedy miłość jest najpiękniejszaa słowa najwznioślejsze gdzieś za rogiem przepadła wiaraże wszystko musi byćwstępem do ciekawszej bajkiprzypominać odległe zakamarkina duszy w końcu spadł pierwszy śniegboleśnie marzły moje myślimilczenie stało się wyznaniemdo którego nie pasują żadne łzyukryty w sobie oddech (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
nadzieja zginęła tragicznie A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
to co kiedykolwiek wolałam kochaćrozpierzchło sięjak przekrzyczany szept wszystko co było mi bliskieprzemieniło się w lękw zaprzepaszczony rozdziałprzerwany na wstępie nie zasłużyłam na bólzadedykowany przez wieczorne niebonie byłam warta samotnościktóra przygarnęła mniedo matczynej piersi a jednakzachowałam milknące światłoktóre nie ma dość ciepłaaby ogrzać pamięćzadedykowałam zmartwione łzyporanki ograbione z nowego dnia tam gdzie wciąż jesteśporzuciłam odległą przyszłośćserce wciąż szukazaprzepaszczonych drógwiem jesteś zbyt daleki by ogrzaćmój oddechprzywrócić radość rzeczywistościktóra w niczym nie zawiniłanie zgrzeszyła wciąż kocham to przywidzeniew które natrętnie uwierzyłamnie widzę cię (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
niezapowiedziany uśmiech A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
nie dałam się nabrać na samotnośćpewnego dnia moją twarzodwiedził niezapowiedziany uśmiechod dawna nieznanya jakże malinowy i senny sny stały się wdzięczną jednościąz łzami które chętnie mi wręczałeśbo wierzyłeśudźwignę słodki ciężar twoje spojrzenie zesłałoświatło o jakim bałam się milczećująłeś w serce zapomniany oddechoswoiłeś dotyknarowisty i nieubłagany odpowiedziałam grzechemnie wstydzę się gowpadły na siebie nasze czułe antypodyrozgościły w splecionych wspomnieniach podałeś mi łzę by rozjaśniłaciąg dalszyby wskrzesiła namiętnośćo której nigdy dotąd nie słyszałam pragnęłam nasycić cię przyszłościąaby nigdy więcej o tobienie zapomnieć (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
zakazane owoce A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
nigdy nie zapomnę błogiego popołudniakiedy nasze serca odpoczywaływ cieniu kwitnących marzeńdzieliły nas tylko splecione dłonie gałęzie uginały się pod ciężaremzakazanych owocówjasnozielony wiatr szeptał do uchanasze wspomnienia bujaływ obłokachbyło też słońcejego otwarte na oścież drzwi wsłuchani w bicie serca Bogadelektowaliśmy się czekającą wiecznościąpogrążaliśmy w malinowym milczeniuoddychaliśmy nieśpiesznieaby nie dogonićumykających łez to co nas łączyłonie było przypadkiemnie było spojrzeniemprosto w twarz przyszłości zrywaliśmy owocemiąższ spływał po brodach uwierzyłamczasem warto zatęsknićza wspomnieniamiby teraźniejszość była doskonalszanie odeszliśmy choć powróciłzmierzch a gwiazdy rozsiadły sięwygodnie na parapecie &nb (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
przygarnęłam twój uśmiech A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
uwierzyłam że rychła przyszłośćmieści się w naszych rozpostartych dłoniachuwierzyłam że powrócą gwiazdyktóre zagarnęłowestchnienie bezpłodnej nocy kochałam cię zanimodwiedziłeś mój fikcyjny światmoja radość stała siętwoimi pięknymi łzamizłudzenia przyprawiły cię o jasnozielony śmiech uniosłam rękęaby dotknąć przeszłościnie został w niej odłamek wspomnieńkrztyna truskawkowego nieba postanowiłeś zadedykować czaswłaśnie dla mojej pokoryotworzyłeś moją autobiografięna stronie którą ostatnio czytałeśująłeś ołówekaby zapisać dalszy ciąg w zamian chwyciłam w ramiona rzeczywistośćby nadać jej piękne imięprzygarnęłam twój uśmiechchcąc przymierzyć go do marzeń (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
aby nie mieć snów A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
sądziłam że droga przez wyżyny piekławiedzie w bezkreswszystko wokół było odbiciemmoich sczerniałych myśliłzy nie ustawałymimo że parę kroków stądjak zwykle zakwitała wiosna jasnozielony wietrzyk bawił sięmoimi włosamisłońce opuszkami palców muskało twarzto wszystko było nie dla mnienie dla mnie toczyło się życie szłamlecz nie mogłam uwolnić sięod nocytkwiłam w okowach które zadedykowałamsobie samamyśli marzły choć krewbyła wciąż gorąca minęły dekady przepadły tysiącleciazanim ocknęłam się z bóluświat ponownie zwrócił ku mnie sercelato rozgorzało w myślach i choć boleśnie szkarłatny cieńbędzie się włóczył za dusząniebo u moich ramionpozostanie cytrynoweodtąd mogłam śnić ta jak chcępotrafiłam zasnąć aby nie mieć snów (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
dopraszać się nadziei A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
włóczyłam się od słowa do ciałapragnęłam poczuć ciękażdym pragnieniemprosiłam czaso odrobinę przyzwoitościabym mogła cierpliwie poczekaćna sen drzwiom wciąż brakowało klameknad moim bezpieczeństwem czuwałykraty w oknachbałam sięnigdy nie powróciszz mojej przyszłościnie odnajdziemy drogido westchnień lecz wreszcie podróż po piekleprawdopodobnie dobiegła kresuwstałamotrząsnęłam duszę z resztek samotnościpodniosłam rękęby schwytać niebo za grzywępostawiłam pierwszy krokna wodzieskąd niedaleko do domuunosiłam się nad ziemiąchoć brakowało mi skrzydeł zapragnęłam istniećnie tylko byćstawiałeś kolejne kroku na moim sercuszept przynosił szczęście wreszcie uwierzyłammiłość nie musi kończyć sięza zakrętemmoje ciało pragnie twoich sn&o (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
ku dożywotniemu jutru A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
sądziłam że moje serceprzemyka się własnymi ścieżkamiwierzyłam że nocy nie należy sięzasłużony koniecżywiłam nadziejęnajlepsze marzenia nie rodzą sięw otwartym na oścież sercu a jednak pewnego spóźnionego wieczorazamknęłam dokładnie oknoa uchyliłam drzwitwoje światło wpadło do środkai rozrzuciło wymarzone cienienajlepszy był tennależący do ciebieidealnie pasował do rysów serca to co mnie spotkałobyło ucieczką z okóww których dobrowolnie tkwiłamprzez tysiąclecia poczułam na skórze śladyporannych mgiełblask zmartwychwstałego słońcawilgotna trawa łechtała piętygdy kroki wiodły nasku dożywotniemu jutru dzieliły nas tylko splecione dłoniewszystko poza było wspólneniebo i ziemiasłońce i gwiazdymiłość i śmierć (...) Zobacz cały wpis na blogu » |