Martynia

Wpisy zawierające słowo kluczowe martynia.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

............. Martynia

Zadzwoniła dziś rano mama. Bardzo spokojnie zapytała jak święta, czy przyjdziemy i kiedy. Mówię, że nie wiem…. Że nie wiem czy go ze sobą zabrać …. Ona na to, że to moja decyzja, że jeśli z nim przyjdę to ona go ugości ze względu na dzieci. Długo rozmawiałyśmy. Powiedziała, że już się pogodziła ze wszystkim, że martwi się jedynie tym jak sobie finansowo poradzę. I opowiedziała mi jak to miała kiedyś taki etap w życiu, że miała dosyć ojca ale nic z tym nie zrobiła, bo się wstydziła …ludzi … bo nie wiedziała co będzie lepsze dla nas … a ja jako dziecko to czułam, widziałam jej smutek i inne takie … powiedziałam: a teraz już nei chce Ci się z tym nic robić... przytaknęła ... a wydają się tacy normalni, układni, zgodni ... (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
.............. Martynia

Właśnie się dowiedziałam jak mój już nie mąż manipuluje wszystkim i wszystkimi … tydzień temu, kiedy był w domu wziął syna do knajpy … na rozmowę ..pytam, dlaczego nie może z nim porozmawiać w domu …. „ a bo już mu powiedziałem, że go wezmę….” No to go weź chłopie, pogadaj, bo faktycznie są z nim kłopoty …może się obudziłeś w końcu i poczułeś się ojcem …bo nigdy z nim nie  rozmawiał, zawsze to spadało na mnie …. Wszystko się dziś wyjaśniło… mówię córce, że syn stał się jakiś nieprzyjemny wobec mnie, że arogancki i inne cuda wianki …a ona mi na to, że ojciec jak wziął go do knajpy tydzień temu to mu powiedział, że ja mam innego faceta &hell (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
............... Martynia

Nie daję już rady. Ze wszystkich stron wszystko się wali. Rodzicom odbiło. Nie wiem czego i skąd się dowiedzieli. Najpierw mój jeszcze mąż jakieś dwa tygodnie temu chyba pojechał do nich i między innymi naopowiadał jak to bardzo chce wszystko naprawić, jak bardzo mnie kocha i że pragnie aby wszystko znowu odbudować. Potem mama zadzwoniła do mnie (po kilku dniach), że krzywdzę dzieci usłyszałam, że powinny mieć normalny dom, że zrobiłam im jazdę przed samą matura, że dzieci bardzo wszystko przeżywają …. A zaczęło się od tego, że syn mój rodzony przyszedł do domu podpity …zrobiłam mu jazdę i się obraził… wyprowadził się do babci … oczywiście tak, że nadal przychodził do domu …  kiedy ch (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
............... Martynia

Dziewczyny, miał być komentarz, ale wyjdzie z tego chyba notka. Kaju, to trochę inaczej niż u Ciebie. Twój G. miał żonę i dzieci. K. jest kawalerem, nigdy z dziećmi do czynienia nie miał. Zawsze żył w układach, kiedy kobieta była niezależna. Ma 42 lata. Trudno w nim zmienić pewne przyzwyczajenia, trudno wymagać, aby nagle postawił swój świat do góry nogami. Wiele razy mówił, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to trzeba będzie jakoś poukładać, że jedno dziecko trzeba wziąć do siebie… bo dwójka starszych, o czym wielokrotnie mu wspominałam, nawet nie zamierza przeprowadzać się do nowego tatusia …. On to doskonale wie … wiem, że o tym myśli, że z tymi myślami się bije … wielokrotnie też wspominał, że boi się reakcji córki, że pewnie będzie miała mu za złe, że rozbił jej rodzinę … wbrew pozorom, on jest bardzo mądrym cz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
............ Martynia

…czuję, że to początek końca z K. … mało brakowało i byłby ten koniec… …nie chce mi się tu wszystkiego opisywać, ale zdjęłam różowe okulary i zobaczyłam, że jemu najwyraźniej taka sytuacja odpowiada …. I wszystko ma być na jego warunkach… mam być wiecznie, szczęśliwa i uśmiechnięta, nie mogę mieć złych nastrojów …mam mieć poczucie humoru i odwiedzać go przynajmniej raz w tygodniu …. Nawet orgazmy mam mieć na pstryknięcie, bo jak nie to przestaje się czuć mężczyzną i ma focha …które u mnie są oczywiście nie do przyjęcia …. …w niedzielę, kiedy już nie mąż wyjec (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
.............. Martynia

..rodzice dziś przyszli ... powiedzieli, że mam brać adwokata, oni zapłacą ... tak to zrobić mam, żebym na bruku nie została ... jestem też współwłaścicielką mieszkania, ale na nim jest hipoteka ... na połowę jego wartości .... po podziale majątku niewiele mi tego zostanie ... jakoś mi się na K. nazbierało ... napisałam smsa... odpisał, że ogląda film i zadzwoni po filmie... wiem, że przesadziłam ... ale tyle mam emocji, że już rady nie daję... napisałam: "ucałuj film" i "Bądź szczęśliwy"... i jeszcze, że znam swoją wartość a takiego kwiatu pół światu ...coś w tym sensie...było już późno w nocy ... wydzwaniał, na komórkę, stacjonarny... w końcu dał spokój...ale dziś o 8.37 telefon mnie obudził....  zaczął się tłumaczyć, dyskutować… że ja sobie niby myślę, że on to nic nie czuje… że wciąż myśli jak to najlep (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
............. Martynia

…niestety teraz moi rodzice zaczęli akcje … wydzwaniają do mnie bo się martwią … że on sobie kogoś znajdzie i załatwi mnie tak, że zostanę z meblami na ulicy… ojciec to wręcz krzyczał rano do słuchawki …teraz zadzwonił i się tłumaczył …. Że to wszystko z troski o mnie i o dzieci … nie dociera do nich że nie mam 18 lat, że myślę … mieszkanie jest na mnie i na niego…samochód na mnie…. Na mieszkaniu jest hipoteka ale to jest póki co automatycznie ściągane z jego pensji …. Przyjechał i znowu żądał wyjaśnień…. Szantażował mnie pieniędzmi…. Bo do tej pory żyłam jak pączek w maśle … miał nadzieję, że się zejdziemy … jak nie … to mam zapłacić za trzy opony bo inaczej sprzedajemy samochód … bo rozdzielność majątkowa…. Tylko jak? …ja jestem z trójką d (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
............... Martynia

..wiecie co ta idiotka wyprawia? …bo inaczej jej nazwać nie potrafię … wydzwania do dzieci, płacze im w słuchawkę … opowiada, jak bardzo cierpi z tego powodu, że rodzice się rozwiedli, że nawet nie może mówić, bo łzy jej nie dają , że zawsze będzie ich babcią … nosz kurna….a kto powiedział, że nie będzie …. !!! …to moi rodzice na spokojnie, widać, że ich to nie obeszło ale cyrków nie robią…. Z dziećmi w ogóle na razie nie rozmawiają na ten temat, ze mną tez dość delikatnie, bo czują że póki co mam dosyć roztrząsania tematu…. …szkoda, że jak byliśmy razem to (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
................. Martynia

...wczoraj wieczorem przyznał się, że jego cała rodzina już wie... wszystkim opowiedział jak to się puszczam z redaktorkiem.... sądziłam, że jest na tyle rozsądny, że rozumie, że lepiej się nie obsmarowywać wzajemnie, bo z rodziną kontakty będzie trzeba utrzymawać ....ponieważ łączą nas dzieci i jeszcze pewnie wiele z nimi związanych rodzinnych imprez.... ale teraz dopiero wyłazi z niego mściwość i kretynizm kompletny .... ...zadzwoniłam więc do swoich rodziców i powiedziałam jak sprawy się mają... i wcale go nie oszczędzalam ... to on zaczął ...o dziwo przyjęli to z dużym zrozumieniem ...wyryczałam się przed mamą ...pocieszała, powiedziała, że będą mnie wspierać, że mogę na nich liczyć ..... ...intuicja matki.... w poniedziałek powiedziała do ojca ..... "oni już chyba nie są razem"..... a wtedy jeszcze o niczym nie wiedziała..... ...spadł mi kamień z serca .... a ten się teraz pluje .... wydzwania, że sprzedaje mieszkanie, że ma w dupie co z nami będzie ..... (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
............. Martynia

… no to się porobiło…. Moi rodzice nie wiedzieli nic o rozwodzie… próbowałam ich przygotować … wiedzieli, że między nami nie układa się najlepiej …ale jak słyszałam w trakcie rodzinnych spotkań, że rozwód to tragedia dla rodziny, że krzywda dzieci itp. …. Na przykład w trakcie oglądania filmu, gdzie się rozwodzili albo kiedy ktoś się rozwodził ze znajomych to jakoś się zebrać nie mogłam, żeby im o tym powiedzieć …..   …moja już była teściowa była w niedzielę na wsi u rodziny …to taka wylęgarnia plotek … mieszkają tam ciotki  i wujkowie mojego już nie męża … powiązani z ich dziećmi mieszkającymi (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
................ Martynia

Na ten weekend nie przyjechał. Wcześniej przeszliśmy pyskówkę telefoniczną i smsową. Po powrocie z poprzedniego weekendu kiedy to się dowiedział o K. zaczął się stawiać. Przelał mi na konto alimenty na córkę, które przyznał sąd … zapominając, że ma jeszcze inne dzieci, pełnoletnie ale uczące się… Teksty „zafundowałaś dzieciom nowego tatusia to niech cię sponsoruje” … „chciałaś tyle alimentów to masz” …. Wydzwaniał chyba ze 30 razy, pijany, tylko po to żeby mnie wkurwić … jak przestałam odbierać to dzwonił na domowy …. „ze mną byś miała wszystko, znalazłaś sobie faceta to on płaci, ja się wycofuję” … tłumaczenie, że nie ma sponsorować mnie ale dzieci i że to jego zsr (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
.................... Martynia

…weekend jak w teatrze…. Przyjechał już nie mąż … i już w piątek zaczął cudować … najpierw pretensje, że nikt się nie cieszy, że przyjechał… tylko pies… dzieci gdzieś sobie poszły a ja oglądam filmy …. Pluł się przez cały wieczór … pytam: miałam z kwiatami stać przed blokiem? Czego Ty oczekujesz?.... w sobotę od rana już czułam, że coś w powietrzu wisi … piwo za piwem …. Wieczorem siedzimy z młodszą córką w kuchni …. On przychodzi i zaczyna rzucać teksty w stylu: z kim sypiasz, skoro ze mną nie chcesz? …. Kazałam się zamknąć …nie skutkowało ….  Jak twierdził, wobec Boga wciąż jesteśmy małżeństwem i ma prawo się swego domagać … potem, że jakim prawem piszę sobie smsy … takim, że jestem wolną kobietą i mogą robić co chcę … od (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
............. Martynia

Znowu byłam dłużej niż kilkanaście godzin. Bardzo się zmienił. Bardzo. Na lepsze. Dba o mnie i czuję to wyraźnie. Wcześniej niby tez to robił ale jakoś inaczej…. Robi mi śniadanka, dziś nawet przyniósł je do łóżka. Paróweczka, jajko w majonezie, kanapki z pomidorem, herbata zielona … włącza mi w sypialni moje ulubione filmy, przynosi wino …w wczoraj zobaczyłam deser w TV i głośno powiedziałam, że bym taki zjadła … to chciał do Tesco jechać w środku nocy, żeby kupić coś słodkiego …a zamieć była i samochód już był w garażu … ledwo go powstrzymałam;)… bo psa bym nie wygoniła ….  I mandarynki mi obiera i tak naturalnie kładzie je na talerzu, żebym sobie b (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
............... Martynia

Już nie mąż przyjechał na weekend. Rano w sobotę położył obok mnie na poduszce bukiet tulipanów. Tak się obudziłam. A po południu dał mi prezent. Olejek do kąpieli, płatki mydlane jakieś takie kolorowe, serduszko takie musujące i czerwone springi z triumpha w cenie 50 zł! Nie bardzo wiedziałam jak się zachować. Zapytałam, dlaczego mi to kupił … bo ja niczego nie oczekiwałam i nie oczekuję … stoi ten prezent nadal na stole w kuchni …. Nadal nie przyjmuje do wiadomości, że rozwód znaczy koniec … że nas już nie ma … Przez cały ten weekend chodziłam jak z miną w pewnej części ciała… nie potrafię być prz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
............. Martynia

Nie wiem czy nie zaczęłam być nudna;). Jak toczyła się akcja rozwodowa było chyba ciekawiej;). Pojechałam, byłam… posprzątałam mu w szafach, szafeczkach… kiedy rozmawiał z premierami i ministrami;)… a kiedy prowadził audycję, przemycał dla mnie słowa, o których wiedziałam tylko ja;) A potem zaglądał do tych szafek, zachwycał się, siadał na podłodze i patrzył na szuflady, w których wszystko miało swoje miejsce. A dziś rano, kiedy jeszcze spałam, słyszałam, jak biorąc ubrania zatrzymywał się dłużej niż zwykle, jakby jeszcze raz chciał się nasycić widokiem sypialni, szafek, mnie… widziałam to… czułam… (...)

Zobacz cały wpis na blogu »