Jak produkowano animacje oryginalna42@pino.pl
W Studiu Miniatur Filmowych powstały niezapomniane filmy dla dzieci: Wędrówki Pyzy, Dziwne Przygody Koziołka Matołka czy Pomysłowy Dobromir. Dobry scenariusz do filmu animowanego dla dzieci musiał mieć dynamiczną akcję. Do pracy przystępował reżyser, któremu powierzano film do realizacji. W okresie przygotowawczym powstawały projekty plastyczne postaci i głównych rekwizytów. Potem za scenariusza należało zrobić scenopis obrazkowy.. Po lewej stronie sztywnej kartki papieru formatu A4 były wydrukowane cztery puste prostokąty na obrazki, gdzie należało narysować charakterystyczne momenty danego ujęcia. Po prawej znajdowało się miejsce na opis wydarzeń. Ujęcie w filmie to najmniejszy, niepodzielny kawałek, trwający około 3 sekund. Wszystko zależało od dramaturgii. Dobrze napisany scenariusz ułatwiał pracę, bo można było sobie wyobrazić całość. Wyobrazić sobie, narysować, opisać, rozliczyć w czasie i przekonać redakcję, żeby skierowała film do produkcji. – tu chy (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Osobliwa para: król i kompozytor oryginalna42@pino.pl
Richard Wagner początkowo myślał , że wizyta nieznajomego to jakiś podstęp, że to któryś z wierzycieli usiłuje dostarczyć mu pozew sądowy. Z jaka niby sprawa mógłby przyjść sekretarz króla Bawarii. Wagner odmówił przyjęcia gościa. Posłaniec za drugim razem wręczył mu fotografię króla, pierścień z rubinem i zaproszenie do Monachium. Niecałe dwa miesiące po objęciu tronu, 4 maja 1864 roku Ludwik II poznał swego muzycznego idola. 51-letni Wagner, choć miał już na swoim koncie opery, wiódł nieszczęśliwy żywot. Nękała go bieda, jego małżeństwo się rozpadło, był też otoczony polityczną niesławą. Młody król był gorącym wielbicielem muzyki Wagnera od czasu, gdy trzy lata wcześniej po raz pierwszy usłyszał Lehengrina. Opera ta wywarła na nim tak silne wrażenie, ze nie mógł powstrzymać łez. Kiedy przeczytał libretta jeszcze wówczas nieukończonego cyklu 4 oper „Pierścień Nibelungu”, postanowił zostać prekursorem kompozytor (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Szalony władca oryginalna42@pino.pl
Biciem w dzwony i salutami armat 25 sierpnia 1845 roku ogłoszono narodziny syna księcia Bawarii Maksymiliana i jego zony Marii. Chłopiec otrzymał imię Ludwik, po dziadku królu Ludwiku I. W trzy lata później, gdy Ludwik został zmuszony do abdykacji, a tron objął Maksymilian, urodził się młodszy brat Ludwika, Otto. Obaj książęta wychowywani byli w surowej dyscyplinie i przeszli przez bardzo surowy program edukacji. Czytając sagi o starych niemieckich rodach, spacerując i oddając się marzeniom na jawie, Ludwik odnalazł swoje życiowe powołanie – wznoszenie pałaców. Niedługo przed 19-stymi urodzinami, 10 marca 1864 roku, Ludwik został królem, po przedwczesnej śmierci ojca. Wysoki, smukły, z gęstymi, falującymi ciemnymi włosami i przenikliwymi niebieskimi oczami, wyprostowany poruszający się z gracją był dla poddanych pupilkiem. Obowiązkiem króla było ożenić się i spłodzić następcę, wybór padł na uroczą kuzynkę Ludwika, Zofię, nar&o (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzieje opery oryginalna42@pino.pl
Rok 1589. Na dworze francuskim pojawia się widelec. Rok 1600. Zostaje skomponowana pierwsza opera „Euridice”. Oba wydarzenia, były elementami rodzącej się kultury dworskiej. W tym samym czasie Baltazar Castiglione napisał „Dworzanina” pierwszy poradnik uczący tego co wypada, a co nie. Dobre maniery były czymś sztucznym, podobnie jak opera, która nie ewoluowała, ale została wymyślona w XVI wieku we Francji. Kilku ówczesnych intelektualistów gawędziło przy winie o teatrze greckim. Grupka ta, nazwana Cameratą, postanowiła odtworzyć taki rodzaj śpiewanego i recytowanego utworu. Peri wziął się do roboty i szybko napisał Euridice, pierwszą znana operę. Minęło zaledwie 10 lat, gdy do mitu o „Orfeuszu i Eurydyce” sięgnął Claudio Monteverdi i skomponował „L Orfeo”. Opera zachwyciła bogactwem i formą. Swoją scenę operowa miało każde szanujące się miasto, większy dwór czy rezydencja. Opery nierzadko klejono z wcześniej napisanych ari (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Przez piwo do gwiazd oryginalna42@pino.pl
Żaden naukowiec urodzony na terenie Rzeczpospolitej nie był w XVII wieku równie znany jak Heweliusz. Nikt nie sporządzał doskonałych map nieba, a z gdańskim obserwatorium nie mogło się równać żadne inne w Europie. Naprawdę nazywał się Jan Hewelke i urodził w rodzinie, której przodkowie na początku XVI wieku przybyli do Gdańska z okolic Bremy. W Polsce zdobyli majątek zajmując się handlem zbożem i lichwą, w końcu zaś browarnictwem. Gdy 28.01.1611 roku przyszedł na świat Jan , jego ojciec Abraham uchodził za jedna z najbogatszych osób jako właściciel 12 browarów. Młody Hewelke za swoją ojczyznę uznał miasto oraz kraj, w którym się urodził. Po Polsku nauczył się płynnie mówić gdy miał 10 lat i ojciec wysłał go na naukę do majątku szlacheckiego w Bydgoszczy. Rodzice w wieku 7 lat posłali go Gimnazjum Gdańskiego – szkoły o charakterze pół wyższym. Los zetknął Jana a matematykiem – światowcem Piotrem Krugerem. Matematyk, gdy dostr (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Relikwie i szczątki oryginalna42@pino.pl
Kult relikwii w burzliwych dziejach chrześcijaństwa . Pozostaje jednym z najbardziej kontrowersyjnych i najbarwniejszych epizodów. Potrafił zmusić nawet do dalekich pielgrzymek. Dziś wydaje się trochę zapomniany, choć właściwiej jest określić „przemilczanych”. W śród wielu wiernych żyje bowiem ciągle głęboka wiara w ich cudowna moc. Słowo relikwia wywodzi się z łacińskiego reliquiae, co oznacza pozostałość, spuścizna. Określa się nim szczątki ciała osoby świętej, przedmioty do niej należące lub takie, z którymi się stykała. Relikwie SA przedmiotem kultu w katolicyzmie, prawosławiu ,islamie i buddyzmie. Kultowi towarzyszy wiara w ich cudowna moc oraz opiekuńcze właściwości. Według zasad buddyzmu, ciała zmarłych są poddawane kremacji. Na stosie spłonęły też zwłoki założyciela religii Siddharthy Gautamy, czyli Buddy. Płomienie nie strawiły jednak najtrwalszych części – zębów. Według tradycji, czterech świętych mężów ponio (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Sycylijski Robin Hood oryginalna42@pino.pl
We wrześniu 1943 roku gdy załamał się niemiecko – włoski opór przeciwko aliantów na Sycylię, robiący interesy na czarnym rynku dwudziestoletni Salvatore Giuliano zastrzelił policjanta, który chciał go aresztować W ten sposób rozpoczął swoją karierę przestępczą, by pod koniec 1949 roku stać się najbardziej poszukiwanym zbiegiem, czczonym jednocześnie jako bohater walczący o niepodległość Sycylii i współczesny Robin Hood. Z górskich kryjówek Giuliano robił wraz ze swą bandą wypady za miasteczka i wioski, rabując, zabijając i biorąc zakładników w celu uzyskania okupów. Choć do ścigania bandyty zaangażowano 2000 policjantów, powiązania Giuliano z mafią skutecznie go chroniły. Opowieści o jego wyczynach sprzedawano na dworcach kolejowych, dostarczając tym rozrywki pasażerom, a wędrowni piosenkarze zabawiali wieśniaków balladami na jego cześć – aż do chwili, gdy w brutalnych okolicznościach wyszło na jaw (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Nostradamus - prorok czy szarlatan? oryginalna42@pino.pl
Urodzony jako Michael De Notredame 14 grudnia 1503 roku w Saint – Remy, w Prowansji, najsłynniejszy wizjoner wybrał studia medyczne. Jego nauka została jednak w 1525 roku przerwana wybuchem epidemii. Odważnie podróżował więc z miasta do miasta i niósł pomoc potrzebującym. 4 lata później, za sprawa złośliwych kolegów, niemalże odmówiono mu dyplomu lekarza po ukończeniu studiów. Wielka wdzięczność chłopstwa i szacunek pozostałych studentów sprawiły, ze dyplom otrzymał. W 1533 roku otworzył własną praktykę i ożenił się z bardzo zamożną i piękną panną. Wychowywali syna i córkę. Syn nawróconych Żydów zmienił nazwisko na Nostradamus. Wezwano go przed sad kościelny z powodu uwagi, jaka miał zwrócić odnośnie posągu Dziewicy Marii. Gdy wrócił do domu, jego żony i dzieci nie było już wśród żywych – padli ofiarą nawrotu epidemii. Ponownie został opiekunem chorych i cierpiących. Po 10 latach otrzymał dożywot (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Papież kobieta - Joanna oryginalna42@pino.pl
Papieże, którzy w okresie Średniowiecza rządzili Kościołem, w przeważającej większości mieli niewiele wspólnego ze świętością. Łatwowierni ludzie gotowi byli przyjąć każdą opowieść na ich temat, nawet jeśli była ona gorsząca. Na początku IX wieku, około roku 818, w Moguncji parze angielskich misjonarzy urodziła się córka Joanna. Jako dziecko wyróżniała się urodą i wdziękiem, a jej niezwykły intelekt wzbudzał podziw otoczenia. Mając 12 lat zakochała się w zakonniku, porzuciła rodziców i, przywdziewając męskie szaty zgłosiła się do klasztoru dla odbycia nowicjatu, byleby tylko być bliżej ukochanego. Niebawem oszustwo wyszło na jaw i zakochana para musiała uciekać przed karą Kościoła a ucieczka przybrała formę pielgrzymki przez Europę do Ziemi Świętej. W Atenach towarzysz Joanny gdzieś zniknął, lecz ona dotarła do Rzymu. Tam nadal udając mężczyznę podjęła pracę notariusza. Wkrótce stała się sławna osobistością. Studenci podziwiali jej elokwencję, filozofie mą (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzienniki Hitlera - autentyczność, fałsz oryginalna42@pino.pl
Na okładce niemieckiego wydawnictwa tygodnika Der Stern z 25 kwietnia 1983r widniał ogromny napis „Dzienniki Hitlera odnalezione” W środku widniał fragment pamiętników, które miały być sukcesywnie wydawane co tydzień na lamach tejże gazety. Ten materiał pochodził z 62 oprawionych w imitację skóry notatników. Ani współpracownicy Hitlera, ani historycy nie mieli o nim pojęcia. Pamiętniki urywały się ponoć dwa tygodnie przed śmiercią Hitlera w kwietniu 1945r. Rozpoczęła się walka o wykupienie praw do owych dzienników, a wraz z nią wątpliwości co do autentyczności pisma. Zlecono dokładne zbadanie atramentu, oraz grafologiczne przeglądy. Sceptycy pytali jak to możliwe, by Hitler zdołał ukryć pamiętniki przed swoimi sekretarzami, doradcami i służbą. Hitler nienawidził pisania i zazwyczaj tylko dyktował. Ponadto od stycznia 1943 prawdopodobnie cierpiał na paraliż, który uniemożliwiał pisanie w czytelny sposób. Grafolodzy zbadali dw (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Sarmacka wersja "Romea i Julii" oryginalna42@pino.pl
Anna i Stanisław Oświęcimowie byli przyrodnim rodzeństwem. Mimo to snuli małżeńskie plany. Stanisław Oświęcim (ok. 1605 – 1657) był stolnikiem bełskim, dworzaninem Władysława IV, marszałkiem dworu hetmana Koniecpolskiego. Także żołnierzem i dyplomatą. Jednak nie wspaniała kariera radowała jego serce. Ze wzajemnością bowiem kochał swą przyrodnią siostrę – Annę. Niestety, nie była to miłość brata do siostry, lecz mężczyzny do kobiety. Rodzeństwo – choć początkowo walczyło z uczuciami – skapitulowało. Stanisław i Anna postanowili zalegalizować związek. Ze względy na bliskie pokrewieństwo, sprawa małżeństwa była jednak niemożliwa. Po wielu konsultacjach i próbach ominięcia rygorystycznych zasad wiary okazało się, że jedyna szansą zalegalizowania związku jest dyspensa papieża. Stanisław wyruszył więc w podróż do Rzymu, wg. niektórych źródeł, ze w pokutnej szacie. Anna pozostała w domu i z utęsknieniem czekała na wieści. Długa i wyczerpująca drog (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Przebudzenie wulkanu oryginalna42@pino.pl
Wulkany rzadko wygaszają na zawsze. Usypiają jedynie na jakiś czas, by przerobić siły do kolejnej, często niespodziewanej erupcji. Zaczyna się od głuchego dudnienia, jakby gdzieś pod ziemia usypywał się stos dużych kamieni. Wyraźnie odczuwa się drżenie gruntu. Kilka sekund później nad kraterem pojawia się fragment czarnego pyłu, a potem rozlega huk eksplozji. Do erupcji występujących co kilka dni można się przyzwyczaić. Tym bardziej, że Etna wybucha raczej spokojnie, a potoki lawy poruszają się na tyle powoli, ze podejmowano skuteczne próby skierowania ich sztucznymi kanałami do morza Jońskiego. Wulkany tak łagodne jak Etna należą jednak do rzadkości. Typowa dla lądowego wulkanizmu, zasobna w krzemionkę magma cechuje się dużą lepkością, co sprawia, że kanały którymi wędruje ku powierzchni łatwo się zatykają. Dopływ energii cieplnej z płaszcza Ziemi nie ustaje, więc pod skalnym korkiem powstaje powoli naturalna bomba zegarowa. Jeśli korek jest szczególnie oporny, bomba e (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Samotny homo sapiens oryginalna42@pino.pl
Nasz gatunek nazwany człowiekiem rozumnym dzielił planetę z innymi gatunkami rodzaju ludzkiego: człowiekiem wyprostowanym, neoandertalczykiem oraz hobbitem z Florens. Tylko my przeżyliśmy. W pierwszej połowie XIX wieku znaleziono kości i czaszki dziwnych istot, które nazwano neandertalskimi. Żyli oni w Europie i na Bliskim Wschodzie od 200 do 28 tysięcy lat temu. Byli niscy, mieli krótkie kończyny i beczułkowate torsy. Krępa postura zapobiegała utracie ciepła. Dłonie mieli wielkie i silne. Masywna czaszka chroniła duży mózg. Oczy kryły się pod potężnymi wałami nadoczodołowymi. Nos wyglądał tak, jakby ktoś go chwycił i silnie pociągnął.. Służył do podgrzewania chłodnego wdychanego powietrza i chronił płuca przed zapaleniem. W pozbawionej podbródka żuchwie tkwiły potężne zębiska, zwykle starte od żucia skór. Pędzili oni żywot w małych rozproszonych grupach. Cała populacja nigdy nie liczyła więcej niż kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Umieli rozpalać ogień i wyrabiali ka (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Potop moskiewski oryginalna42@pino.pl
Sienkiewicz pisząc „Potop” odmalował walkę polaków z najazdem szwedzkim. Mimochodem wspomniał, że Kmicic podchodził Chowańskiego i walczył z Septentrionami północy. Rzeczpospolita była wtedy pod zaborami i nie mógł on napisać wprost, ze Kmicic walczył także z najazdami moskiewskimi . Napisał to dopiero Ludwik Kubala na przełomie XIX i XX w. Była to tzw. nieznana wojna. Czasy dramatycznej napaści wojsk sąsiadów. Polska wplątała się w wojnę z Wielkim Księstwem Moskiewskim z chwila podpisania unii z Litwą w 1385 roku. Strona zwycięską w początkowych walkach była Rzeczpospolita. Wszystko to zrodziło ogromną chęć odwetu i tak zawarty w Polanowie w 1634 roku „pokój wieczysty” między Moskwą a Rzeczpospolitą został przerwany wybuchem buntu kozackiego w 1648. Car nie wspomógł kozaków, choć Chmielnicki o to prosił. Dopiero klęski polskie w starciach z Kozakami w 1648-49 roku zmieniły nastawienie cara. Wysłane rok p&oa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Statut Łaskiego - Prawo oryginalna42@pino.pl
Ponad 500 lat temu, 17 stycznia 1506 roku w drukarni Jana Hellera w Krakowie ujrzał światło dzienne pierwszy zbiór prawa polskiego. Do historii przeszedł jako „Statut Łaskiego”, od nazwy wielkiego koronnego, późniejszego prymasa. Polska od dawna miała swoje prawa wywodzące się najpierw ze zwyczajowego prawa słowiańskiego, praw zaciągniętych od sąsiadów, czy przywileje. Jednakże potrzebowała kodyfikacji prawa. Nazwa takiego zbioru prawa była długa „ Pospolity sławnego Królestwa Polskiego przywilej [z] konstytucji” Nazwę tą początkowo zaczęto zmieniać na „Statuty Królestwa Polskiego” Po raz pierwszy nazwa ta pojawiła się 27 kwietnia 1507 roku. Jednak największy wpływ na utworzenie nazwy „statut” miało wydanie kodeksu praw Wielkiego Księstwa Litewskiego w 1566 roku. Polacy nie mogli być gorsi i tak nazwa „Statuty Królestwa Polskiego”, czyli „Statut łaskiego” przeszła do historii. Około XI (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.