pora zacząć żyć
wedle tabliczki mnożenia
najwyższy czas odpisać Bogu
na list pożegnalny
wieczność znów wytrąciła mi
obosieczne pióro
pozbawiła życiodajnej kartki
czy to co bezpowrotnie utracone
stanie się kiedyś ciekawym wspomnieniem?
czy w sercu Lucyfera
zagaśnie ostatni podryg światła?
po twoim życiu pozostała
tylko łaskawa burza
z czarno-białą tęczą u czoła
jaką zapomniałeś pokolorować
pośród ginących łez
znalazłam tę której mogę powierzyć
wszystkie kłamstwa
noc co osierociła pierworodną gwiazdę
stała się pożywką
dla zawiści
dla życia które spóźniło się
na własne narodziny