twoje serce które tak dużo zaznało
tak wiele poczuło
rozjaśnia cienie kłębiące się
w milczeniu snów
dla jakich warto śnić
dla jakich opłaca się nauczyć ciszy
twoje szklane serce
niepewne niby linia życia
nosi w sobie tyle miejsca tyle ufności
żeby objąć wszystkich
którzy tu jeszcze pozostali
kocham to twoje szlachetne serce
pragnę żeby każdego wieczora
uśmierzało moje myśli szeptało kołysankę
która da cierpliwy senny sen
podszyty pragnieniem
z kilkoma łzami na dnie
dla tego kochanego serca stanę
na najjaśniejszej z gwiazd
dla niego własnymi rękami
uwolnię słońce
twoje cierpliwe pocałunki zasieją
życie i czas
zrodzą niepewność której ukojenie
dadzą twoje błogosławione usta