Wojna

Wpisy zawierające słowo kluczowe wojna.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Dzień Sto Sześćdziesiąty Trzeci Pamiętnik Czasu Wojny

Chaos Powoli, dzień po dniu oswajamy się już chyba z wojną u bram. Codzienne raporty zeszły z pierwszych stron portali i pierwszych newsów w dziennikach. Z drugiej strony faktycznie wojna trochę przeszła w stan stagnacji. Postępy Kremla można mierzyc w metrach zdobuwanego terenu. Tam gdzie jeszcze się posuwają do przodu. Z drugiej strony odbijanie terenu idzie ukraińcom równie mozolnie. Raczej się to nie zmieni Kremlowszycy robią wszystko aby odrwócić uwagę świata od Ukrainy. Kosowo, Serbia, Afryka, Bliski Wschód, a nawet wybuch magazynu z amunicją w Bułgarii, wszędzie coś się dzieje. Nie tylko w wyniku działań Kremla, choćby Azerbejdżan korzysta z osłabienia protektora Armenii w Karabachu. Oczywiście największe zamieszanie to najważniejszy konflikt XXI wieku, czyli Chiny - USA. Nowa, na razie zimna wojna. Obecnie pretekstem jest głównie Tajwan, ale to tylko pretekst. Tak naprawdę gra się o panowanie nad światem. Tajwan to tylko dobry i dość wygodny dla obu stro (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Pięćdziesiąty Siódmy Pamiętnik Czasu Wojny

War is a Hell Sytuacjia na frontach raczej stabilna. Gdzieś wioskę zajmą orki, inną wyzwolą Ukraińcy. No dobra, zasadniczo to obie strony "wyzwalają", jedna od drugiej. HIMARSy dość mocno ograniczyły inicjatywę moskali, jak na razie wciąż mocno spadła intensywność ostrzału. Ukraińcy atakują powoli i metodycznie w Chersoniu, powoli odcinają zachodni brzeg Dniestru, chyba już wszystkie mosty skasowali, a że Dniepr szeroki to nie bardzo można pontonowe stawiać, więć kursują sobie jakieś promy. W każdym razie nie jest to logistyka na zaopatrzenie większej armii.  Więcej dzieje się w róźnych mrocznych zakamarkach tej wojny. Niestety są to tematy makabryczne. Teraz głośno jest o nagraniu na którym jakiś.... no właśnie, kto.... trochę brak słów żeby go nazwać adekwatnie to czynów, niech będzie osobnik z gatunku orków, kastruje nożem do tapet ukraińskiego jeńca. Akcja jakich wiele od lat przeprowadzają meksykańskie kartele. No ale na oficjlanej wojnie, wobe (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Pięćdziesiąty Pamiętnik Czasu Wojny

Kryzys żywnościowy Czy wy tez już zaczęliście mieszać gorzką herbatę mocno brzęcząc łyżeczką przy otwartych oknach, tak żeby sąsiedzi myśleli że stać was na cukier?  Spokojnie, nie wy jedyni. Ponoć zaraz po zakończeniu wojny w Austrii ludzie mocno walili młotkami w deski, żeby sąsiedzi myśleli że stać ich na sznycle wiedeńske. Cóz, takie uroki wojny...  Niby Turcja podpisała jakieś porozumienie o eksporcie zboża z Rosją i Ukariną (2 odzdzielne, co też raczej nie wrózy szybkiego końca wojna). A już rankiem na port w Odessie spadły rakiety. Ale to chyba jakieś Marsjańskie, bo Moskwa zaprzecza że ich.  Jak się to nałoży te wszystkie miny które tam pływają, na które nawet kremlowskie okręty wpadały, to z tym eksportem zboża może być ciężko. Na przykład kto ubezpieczy i za ile statki które będą tam pływać? Tanio nie będzie... A bez ubezpieczenia żaden armator nie popłynie. Zresztą pytanie ile tego zboża tam będzie. Część pod okupacją. Część w (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Czterdziesty Dziewiąty Pamiętnik Czasu Wojny

Dzień jak co dzień Dziś news dnia to pogłoski o okrążeniu w Chersoniu dużej ekipy orków. Przynajmniej kilkuset ludzi. Jeśli by się potwierdziło do byłby flashback z wojny zimowej, Motti jak się patrzy. Zobaczymy, nie ma na razie za dużo szczegółów.  Z kolei Zelensky twierdzi że po miesięcznej kampanii żniwnej  HIMARSów dzienne straty ukraińskie spadły do około 30 zabitych dziennie. W szczycie wynosiły 100 do nawet 200 zabitych dziennie. Więc róźnica naprawdę ogromna. Ale zanim zaczniemy się tym podniecać to jednak do końca nie wiadomo na ile to straty HIMARSowe a na ile orki zrobiły sobie jednak pauzę operacyjną żeby się przegrupować, podciągnąć zapasy, przenieść magazyny. Mimo wszystko podręczne zapasy orków mocno się uszczupliły, może nawet ponad 50%. Co już mocno wpływa na działania bieżące. Trzeba  jednak pamiętać że ten efekt nie jest trwały. Orki się ogarną, wg różnych szacunków za jakieś 2 do 6 tygodni. Mają kil (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Czterdziesty Piąty Pamiętnik Czasu Wojny

Orkowa Logika Orki nie słyną z zaawansowanych procesów myślowych. No nie grzeszą inteligencją, delikatnie mówiąc. Oczywiście ukraińska ofensywa w Chersoniu stoi w miejscu, i nie ma powodzenia. Mokre sny wrażych sił pro-faszystowskich o ataku na samo miasto Chersoń należy włożyć między bajki. I właśnie dlatego ostatnio zauważono duże ruchy zielonych ludzików (czy też oreczków) z jednostek specjalizujących się w walkach w mieście. Logicze, prawda? Kolejny przykład. Jak najlogiczniej zmylić ukraińców i zabezpieczyć spotkania sztabów? No oczywiśćie, organizować je codziennie zawsze w tym samym miejscu i o dokładnie o tej samej godzinie. No co mogło pójść nie tak? Przecież żaden HIAMRS w to nie walnie, prawda...? I właśnie w ten sposób zdemilitaryzowane zostało całe dowództwo 106 dywizji powietrznodesnatowej oraz jakieś zmotoryzowanej. Właśnie zaczynają się pojawiać nekrologi wysokich oficerów, więc raczej nie jest to kolejny mokry (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Czterdziesty Pamiętnik Czasu Wojny

Twardo Od kilku dni wiewiórki donoszą że gdzieś poznikały w tajemniczy sposób kolejne nasze czołgi.  Ponoć nie ma już u nas w naszych jednostkach tanków PT-91 Twardy. Były to najnowsze czołgi naszej produkcji, do czasu sprowadzenia czołgów zachodnich najlepsze co mieliśmy. I ogólnie całkiem przyzwoita maszyna, jak sprzętu tego pcohodzenie. No ciekawe co też się mogło z nimi stać.... Nic, trzeba poczekać na jakieś filmiki od sąsiada. Pewnie niedługo coś wypłynie.  Natomiast  trzeba mięć świadomość że jeśli się to potwierdzi to będzie znaczyło że pozbyliśmy się ponad połowy naszych czołgów. O ile T-72 można w sumie przeboleć bo raczej już ich wartość ograniczona (po obejrzeniu materiałów z Ukrainy myślę że żaden polski czołgista by fraczej nie chciał w nich ruszyć w bój) to PT-91 już jakąś tam wartość mają. Co prawda pancerz słaby, nie najlepszy napęd i szereg wad ergonomii T-72 nie dało się już zmienić to całkiem niezły był w n (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Trzydziesty Dziewiąty Pamiętnik Czasu Wojny

Falstart Wołodia znowu mnie zadziwił, wręcz zaszokował rzec by można. Właśnie zburzył moją samoświadomość i poczucie sensu życia. No bo się teraz okazało że oni jeszcze nawet tej wojny nie zaczeli.  No to niech mi ktoś teraz wytłumaczy co ja tu od 139 dni komentuję...? Przez tyle dni żyć w błogiej nieświadomości że to jeszcze nie TO. A TO jak się już zacznie, to dopiero będzie straszne i przerażające, że klękajcie narody Europy.  No strach się bać. Pozamiatają tę Ukrainę w 3 dni,  zrobią porządek, faszystów wytępią, ruski mir wprowadzą.  No dobra, to czekamy. Chociaż cholera no... no wciąż nie rozumiem. Ktoś mi pomoże zrozumieć jakim cudem można stracić ponad tysiąc czołgów wojny nie zaczynając? Wojna się nie zaczęła a już trzeba z zapasów startegicznych T-62 wyciągać?  Jak można być zmuszonym do szukania rezerw mobilizacyjnych w więźieniach mając milionową armię bez wojny? No nie do końca klei się ten obraz jakoś. Ale może nasz wielki strateg (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Trzydziesty Drugi Pamiętnik Czasu Wojny

Prolog - Sasza, co u Ciebie na froncie? Jak wam idzie nasza operacja specjalna? - Oj Ivan, no ciężko idzie, my tu walczymy z całym NATO, bardzo trudne walki, mamy bardzo ciężkie straty, dużo zabitych i rannych, czołgi tracą wieże, samoloty i helikoptery spadają jak muchy po spotkaniu z muchomorem... - Eh Sasza, ale dajecie radę, Sewierodonieck zodbyty ! A jak straty NATO? - Oni jeszcze nie zaczęli..... REPLAY Temat wyspy węży wydawał się być juz zamknęty, definitywnie i ostatecznie. Orki się ewakuowały w geście dobrej woli, no sielanka normalnie miała być już. Koniec walk o ten piekielny skrawek lądu. Ehhhh.... słodka naiwności. Jednak okazało się że orki w ramach tej dobrej woli pozostawili tam sporo fajnych i drogich zabawek. Taka ich dobra wola. Jakieś systemy przceciwlotnicze, systemy radarowe, systemy walki elektronicznej, i Sauron wie co tam jeszcze. No fajne prezenty były, warte parędziesiąt milionów dolarów a i całkiem ciekawe d (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Sprawa Ukrainy.... Kocham Polskę

Dawno nie pisałem na tym blogu , trochę  z braku czasu....trochę  czekając  na rozwój wydarzeń..... Tak wojna na Ukrainie to naprawdę  poważna  sprawa....bałem się o gorącą sytuację  na granicy polskiej z Białorusią  a tu w Lutym wyskoczyła  wojna na Ukrainie , czyli jak woli Rosja ,, Specjalna Operacja wojskowa" , bez żadnych  zasad......naprawdę szkoda mi narodu rosyjskiego....myślałem  już  że  zaszły  w ich kraju już tak ogromne przemiany .....że  nigdy nie będą  już  agresorem. Jednak myliłem się......zaatakowali Ukrainę  z taką  lekkością  i  zdecydowaniem , jakby wjeżdżali do innego województwa na jakieś ćwiczenia  wojskowe..... Polska zaczęła  się  angażować  w ten konflikt , ponieważ  są  ludzie u władzy,  którzy zdają  sobie sprawę  z tego co Polakom zagraża......lepiej jest pomagać Ukrainie niż  samemu przechodz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Dwudziesty Siódmy Pamiętnik Czasu Wojny

Sucess Story Każdemu porządnemu antyfaszyście serce Rsię raduje i dusza śpiewa gdy dochodzą go wieści o kolejnych sukcesach wielkiej armii wszechmocnego Wołodii. Dziś kolejny taki piękny dzień, inny niż wszystkie. Tym razem wielki i tym razem ostateczny sukces osiągnięto oczywiście na wyspie węży. To jest naprawdę niezwykłe, wręcz magiczne miejsca. Na czym polega ten sukces? No, na początek nie sukces ale całe ich pasmo. Przede wszystkim chyba najlepiej zdenazyfikowany skrawek tej planety. Najpierw zdenazyfikował ją ruski koriabl. Łatwo poszło. Później jednak za denazyfikację wzieła się strona Ukraińska, która postanowiła wytępić rusfaszystów Kremlowskich. Tutaj robota była długa i powolna. Pracowały z mozołem Bayraktary, denazyfikowała ciężka artyleria, (nieistniejące) znekromenatowane czarną magią NATO lotnictwo ukraińskie, a w końcu chyba nawet zdradzieckie HIMARSy. Udało się zdenazyfikować kilka okrętów, helikopter, i dość dużą liczbę nowoczesnych systemów p (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Dwudziesty Piąty Pamiętnik Czasu Wojny

Ch-22 Dziś temat nr 1 to atak rakietowy orków, w szczególności trafienie w supermarket w Krzemieńczuku. Oczywiście w mediach dużo o barbarzyństwie orków, mordowaniu cywili, kampanii terroru... Ale wg mnie wszystko co wiadomo o uzytej broni i o całej serii ostatnich wypadków wskazuje że to jednak był "tylko" wypadek przy pracy.  Nie był to raczej celowy atak. Ale po kolei. W ciągu kilku ostatnich dni mocno zwiększyła się aktywność orków w zakresie zmasowanych ataków rakietowych na różne cele na zapleczu Ukrainy, na terenach od dawna już nie atakowanych. Jak na możliwości armii Mordoru to jest to naprawdę duża aktywność, niewidziana od początków wojny. Używają róźnych pocisków kierowanych, odpalanych z różnych platform w mniej więcej tym czasie. Tak zwane ataki saturacyjne, gdzie liczba pocisków w jednym czasie jest tak duża że nawet sprawna obrona przeciwlotnicza nie jest w stanie wszystkich zestrzelić. Og&oac (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Dwudziesty Pamiętnik Czasu Wojny

Crowdfunding War Wojna na Ukrainie to chyba pierwsza wojna w której zaczęto stosować finansowanie przez crowdfunding. Co ciekawe przez obie strony. Litwini uzbierali na Bayraktara dla Ukrainy. Ukraińcom pomysł się spodobał i .... w 3 dni uzbierali na 4.  Gruziński legion oferuje swoim fanom opcję wykupienia sobie własnego dowolmego napisu na wystrzeliwanym pocisku.  Można sobie wylicytować dowolną wiadomość "serdercznych pozdrowień" na przykład dla Putinka, napis zostanie umieszczony na pocisku, zleceniodwaca dostanie zdjęcie pocisku, nagranie z jego wystrzelenia a przy odrobinie szczęścia może również dostać obrazek z efektów użycia "jego" pocisku.   Tanio nie jest, zdaje się że licytacja zaczyna się od 500$, ale jaka frajda. Ale cóż, wojna tania nie jest... Ponoć 1 (słownie jeden) lepszy pocisk do Kraba kosztuje 20,000 PLN.  Oczywiście zbiórek wszędzie i na wszystko jest pełno. Można wpłacać na samochody terenowe, kamizelki kulood (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Osiemnasty Pamiętnik Czasu Wojny

  Orki nie potrafią latać O tym że nieporadność orkowego lotnictwa wręcz szokuje cały świat już pisałem. Tym razem taka ciekawostka że pojawiło się ostatnio kilka przypadków katastrof samolotów bojowych na terytorium samej Rossiji. Co prawda ciężko coś powiedzieć o przyczynach tego, ale jednak wg mnie każda wersja jest dobra. Pierwsza (oficjalna) jest taka że to błedy pilotów. OK, niech będzie. Ale skąd te błędy? Czy są niedoszkoleni? A może już przemęczeni długim konfliktem? Być może są zmuszeni zbyt nisko i bardzo ryzykownie latać w obawie przed MANPADami i OPL Ukrainy?  Nie wnikajmy, każdy powód jest dobry, a każdy ranny czy zabity orkowy pilot to jeden mniej w walce. A wyszkolenie pilota to proces na kilka lat, potrzeba czasu, i kupę kasy żeby to zrobić. W USA to jakieś 5-10 mln dolarów na samo szkolenie. Samolot też kilka-kilkanaście milionów kosztuje. A lepszejsze to i kilkadziesiąt. Powodem katastrof może też być wyeksploatowanie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Dwunasty Pamiętnik Czasu Wojny

Wojna pozycyjna Na froncie ostatnie dni to raczej stabilizacja, co nie oznacza spokoju. Wręcz przeciwnie. Linia frontu stoi z grubsza w miejscu. Lokalnie jakieś miejscowości zdobywają ukraińcy, jakieś putinowcy. Mam wrażenie że ukraińcy jakby trochę więcej nawet, ale wszystko powoli, z mozołem. Wioska po wiosce.  Natomiast trwają bardzo ciężkie walki. Głównie wojna pozycyjna. Ogień artylerii. Straty po obu stronach bardzo ciężkie. Ukraińcy sami przyznają się do 100-200 zabtych dziennie, co oznacza łacznie straty pewnie koło 1000 żołnierzy, zabity + rannych. Ogromne. Chociaż znów, to wersja ukraińska, chcą pokazać światu że sytuacja dramatyczna, czerwona zaraza zaleje Europę, Wolny Świecie ratuj !  Więc może trochę koloryzują. Podobnie z pomocą sprzętową. Informacje że putinowcy mają przewagę 10:1 - no nie. To znaczy oczywiście, lokalnie na jakimś odcinku jak puntowncy się skoncentrują do ataku może i tak być, ale nie jest globalnie aż tak źle. Raczej chodzi żeby trochę zmo (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień sto siódmy Pamiętnik Czasu Wojny

Wladimir Dziś znów słów parę o neocarze Wladimirze. Właśnie bez żenady i skrupułow ogłosił że Rosja po prostu odbiera sobie swoje odwieczne ziemie. Ot tak, bo zawsze były ich. A nawet jeśli nie były to były. Bo tak się panu carowi fakty historyczne może i trochę pomieszały, ale kto się odważy wypomnieć. Tak powiedział, tak jest. Od razu spojrzałem na stare mapy, choćby takie XIX wieczne, nie wygląda to dobrze.  I chyba trochę w tym tkwi właśnie problem Wołodii. Bo takie słowa nie wyglądają dobrze dla wielu sąsiadów naszego neocaratu. Kolejne genialne posunięcie. Kolejne Kraby od Polaków którzy chyba nie bardzo chcą sobie wybierać pod którym zaborem bedą sobie chcieli egzystować. Bałtyki wysyłające kolejne pakiety pomocowe. Finowie chyba też nie do końca są z tym OK, na pewno zmniejszy się ich zainteresowanie NATO. Szwedzi na to NATO. Nie wiem jakim echem się to odbiło w azjatyckich republikach, ale pewnie ich ambasady w Pekinie pracują na zdwojonych (...)

Zobacz cały wpis na blogu »