Rodzina

Wpisy zawierające słowo kluczowe rodzina.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Poznajmy się:) Rozterki Adopcyjne

Witam    Miło mi że wpadliście na mój blog. Mam na imię Natalia i już 34 lata. Od 7 lat żona dobrego mężczyzny. Jestem mamą dzięki adopcji. Chętnie podzielę się z wami moimi przeżyciami, pomogę i porozmawiam. 

Zobacz cały wpis na blogu »
Prezent dla mola książkowego Biblioteka, Książki, Czytelnictwo, Wydawnictwo, Wypożyczalnia, Nowości, Księgarnia, Wiedza, Rozrywka, Kultura

Święta Bożego Narodzenia tuż, tuż. Wielu z nas będzie się w tym gorącym, zakupowym okresie zastanawiać: co kupić i co podarować w prezencie dla typowego mola książkowego?   Pierwszą i najmniej skomplikowaną propozycję stanowi bon podarunkowy do księgarni. Plusem jest brak podejmowania przez nas decyzji i uniknięcie pomyłki, gdyż to sam obdarowany podejmie decyzję, co do wyboru dzieła litereckiego. Minusem jest fakt, że osoby o romantycznej duszy mogą poczuć się potraktowane lekceważąco, bo ostatecznie zabraknie naszej dedykacji na pierwszych stronach nowego egzemplarza i pewnego elementu zaskoczenia, więc to opcja raczej dla praktycznych typów osobowości lub studentów, którym bon podarunkowy dopomoże w zakupie podręcznika.   Drugą propo (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wpis nr 2 Dla Nich

Wpis nr 2 Za nami kolejna trudna rozmowa, zainicjowana przeze mnie, zupełnie nieświadomie. Wyskoczyłem z głupim pytaniem, żona stwierdziła że ona nie ma siły dłużej znosić tego mojego zachowania, że wyskakuje z głupimi pytaniami, że stwierdziłem że teraz jest odpowiednia pora na zadanie zupełnie od czapy pytania. I od słowa do słowa wyszło na to, że ona rozpoczyna poszukiwania mieszkania, że się wyprowadza. Nie ukrywam, przestraszyłem się tego bardzo, bo to kolejny raz kiedy takie słowa padają z jej ust. Podniosła że do siebie nie pasujemy, że ona jest mocno zmieniona i po prostu jest bardzo duża niezgodność charakterów. Że do siebie nie pasujemy i to rozstanie będzie lepszym rozwiązaniem, nie będziemy się ze sobą męczyć, każdy ułoży sobie życie na nowo. Że rozwód będzie spokojny, z poszanowaniem drugiej strony, bez wojny, bez awantur. Jakby relacjonowała jak będzie wyglądać lista zakupów na noworoczne przyjęcie, zupełnie bez emocji... Pogadaliśmy, zapewniłem ją ż (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wpis nr 1 Dla Nich

Dzień dobry, wpis nr 1 z (mam nadzieję) wielu, które się tu pojawią. Moje małżeństwo się rozpada. Rozpada się od roku, a może od dłuższego czasu? Od roku jestem pewien, że to już równia pochyła, że mimo starań, próby zmiany mojego podejścia, nie ma już dla nas ratunku. Potrzebuję miejsca gdzie mógłbym wyrzucić z siebie wszystkie emocje, żale, pretensje, a anonimowy blog będzie chyba do tego najlepszym miejscem. Nie będę podawał żadnych informacji, które mogłyby umożliwić odgagnięcie kim jestem ja i moja rodzina. Nie potrzebuję niepotrzebnego rozgłosu, dlatego proszę wybaczcie, ale chciałbym pozostać anonimowym. Moje małżeństwo to 10 lat wspólnego życia, podczas którego pojawiła się dwójka cudownych dzieci. I to dla nich też jest ten blog, tutaj chcę opisać moje starania o bycie najlepszym ojcem jakiego mogą mieć. Bo chyba tylko to mi na chwilę obecną zostało - być najlepszą wersją ojca którego mogą mieć. Co jest (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Od początku Sfrustrowanaja

 Zastanawiam się od czego tak na prawdę zacząć opowiadanie i chyba najlepiej będzie jak zacznę od początku.   Prowadziłam bardzo poukładane życie byłam żona i matką miałam pracę Ktoś powie "czego chcieć więcej?" Może i ten ktoś ma rację ale są jeszcze inne wartości, o których Ci przygnieceni i biedni małżonkowie  partnerzy zapominają. Mowa o uczciwości małżeńskiej. Tak wiem  że nic nie dzieje się bez przyczyny ale jakby nie było działa to w dwie strony, prawda? Jak się już domyślacie moje poukładane życie w jednej chwili wywróciło się do góry nogami i powiem szczerze  że mnie ta sytuacja przerosła. Zweryfikowała jak bardzo dorosły był mój teraz już były mąż i jaki był na prawdę. Powiecie pewnie "Ok, oni tak mają " Ale czy każdy niszczy wszystko jak się mówi, że się wie o jego zdradach? Nie sądzę a przynajmniej wydaje mi się  że większość próbuje ratować to co już ma. Niestety nie w tym przypadku. &n (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Kocie kolonie biologia i ochrona przyrody

Bezdomne koty, które ich panowie wyrzucą, gdyż znudza im się, nie pasuje im prezent lub z innej odsłony nieodpowiedzialności i bezduszności albo koty, których wlaściciele umierają tworzą grupy zwane koloniami, do kolonii należą też  koty urodzone przez bedomne kotki. Naukowcy twierdzą, że nie są to typowe stada, ale przecież stadne psy też w domach żyją pojedynczo lub dwojkami, a stada tworzą dopiero na wolności. Taka kolonia też samca alfa czyli najsilniejszy lub najstarszy, co za tym idzie najbardziej doświadczony, najmądrzejszy samiec przejmuje kontrolę nad grupą. Kocie kolonie powstają w celach obrony przed napastnikami, w grupie łatwiej się bronić, zawsze ktoś zauważy niebezpieczeństwo i ostrzeże innych, dzięki czemu można uciec lub walczyć. Z tych samych powodów ludzie tworzyli pierwsze społeczeństwa. W grupie latwiej było polować i bronić się przed drapieżnik (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Mieć własny dom.... Milioner z przypadku

Przychodzi taki czas w naszym życiu , że należy podjąć szereg decyzji związanych z naszą przyszłością....nie można przecież żyć tak bez celu...a takim jednym z celów jest założenie rodziny , znalezienie odpowiedniego partnera .....następnym tematem są dzieci... Odpowiedzialność za życie innych czyni nas bardziej dojrzałym a im bardziej stajemy się starszymi , tym bardziej chcemy mieć własny dom....... Kochać i być kochanym to jest bardzo silna potrzeba , która prowadzi nas do założenia rodziny , dbania o nią i daje nam siłę do przetrwania trudnych chwil.....  

Zobacz cały wpis na blogu »
Drony przynoszą dzieci.... ZA ŚCIANĄ

Siedząc na ławce w parku usłyszałem jak 5 -6 cio latek pytał się swojego ojca....tato skad się biorą dzieci? To proste synku , odpowiedział ojciec dziecka......Oczekiwałem , że powie mu coś w rodzaju ( dzieci przynoszą bociany..) ale przecież mamy już 21 wiek i odpowiedz była inna.... Synku musisz pamiętać : Drony przynoszą dzieci.....Omal nie spadłem z tej ławki...... A może to przyszłość...?

Zobacz cały wpis na blogu »
Pierwsze Wspomnienia Życie z Pogranicza

   Jednym z pierwszych i najbardziej wyraźnych wspomnień z mojego wczesnego dzieciństwa jest sobotni poranek, kiedy to ojciec mówi mojej mamie i bratu, że odchodzi do innej kobiety. Pamiętam, że obudziłam się i zobaczyłam brata wtulonego w ramię matki, oboje płaczących. Wtedy jeszcze nie rozumiałam co się dzieje i zapytałam mamę, dlaczego ja też nie płaczę. Miałam wtedy trzy lub cztery lata.    Ojciec nie odszedł. Nie pamiętam czy go z nami nie było i jeśli tak, to jak długo. Mam w głowie ogromną pustkę. Pamiętam za to mamę, która miesiącami wypominała ojcu to zdarzenie, a on przepraszał. W mojej głowie jest też drugi obraz. Nie pamiętam mamy. W dzieciństwie, kiedy w przedszkolu rysowaliśmy rodzinę, rysowałam brata i ojca. „Mama jest w pracy” – podobno tak powiedziałam, zapytana dlaczego nie ma jej na rysunku. Tak dwa skrajne obrazy, zupełnie ze sobą niespójne sprawiają, że od zawsze jestem rozbita. P (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Jaki był ten rok? Uczę się żyć...

Jaki był ten rok? Dziwny... Czas, jakiego jeszcze nikt nigdy nie przeżywał... To były trudne dni. Zaczęło się w marcu i trwa do dzisiaj. I chyba tak jeszcze długo będzie... Koronawirus sieje śmiertelne żniwo, trzeba się zabezpieczać, izolować...  Siedzenie w domu mnie nie przeraża... Właściwie wiele się nie zmieniło od normalnych czasów, przynajmniej dla mnie.  Szkoła od marca do czerwca - online. Teraz od października - znowu zdalnie. To jest dziwne. W sumie to był głupi rok, bo od lutego nie spotykamy się sam na sam... Brakuje mi tych spotkań:( A z drugiej strony - ciut się od tego odzwyczaiłam. Dobrze jest, jak jest. Jedno co sobie myślę, to to, że mama nie żyje jest chyba błogosławieństwem w tych okolicznościach. Nie dało by się jej wytłumaczyć, że nie będziemy przyjeżdżać... Jak się czuję? dziwnie! Ale oby nie było gorzej! (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Bez szans na zmiany... Milioner z przypadku

Znam osoby , które tkwią w niedokończonych związkach....ponieważ zawsze jest coś ważniejszego do załatwienia....a sprawy rozwodowe przekładają na inny późniejszy termin....  Dopiero , kiedy druga strona ma długi do spłacenia......i widmo komornika się zbliża....wówczas próbują coś załatwiać.....ale jest często za późno .....i muszą ponieść koszty .....swojego gapiostwa.... To powinna być zawsze najważniejsza sprawa uregulowanie spraw formalnych ( prawnych ) z drugą osobą.....kiedy już faktycznie nie ma małżeństwa.....a strony nawet przez kilka lat już się ze sobą nie kontaktują....   Nie powinno się nawet dopuszczać takiej myśli....że to jest trudne....teraz kiedy uczucia już wygasły to tylko są......sprawy papierkowe.....chyba , że w grę wchodzi podział majątku...dzieci i inne przeszkody stojące na drodze do rozwodu.....wówczas to trwa w nieskończoność...  

Zobacz cały wpis na blogu »
Potrzeba sił aby kochać... SEKRET WIARY

Myślę , że z miłością jest podobnie jak z wiarą....przychodzi do nas i gosci w naszych sercach już na dobre.....trzeba się nią tylko bardzo dobrze opiekować....miłość jest bardzo wrażliwa....podatna na zdrady i chwile cierpienia....miłość jest ufajaca....ale obecne czasy wymuszają inne zachowania.....nie łatwo miłość przebacza.....Chwilowe milostki i zdrady stawiają na szali istnienie danej rodziny.....widzimy kochajacych się ludzi w zwiazkach małżeńskich po kilkadziesiąt lat....widzimy również młode małżeństwa , ktore rozpadły się po roku..czy tez kilku latach....ponieważ zabrakło tam prawdziwej miłości...... Obserwuje się wiele samotnych rodziców wychowujacych swoje dzieci....które kochają je bardzo , ale dla partnera już tej miłości zabrakło....była zbyt słaba aby przetrwać..... Zawsze się mówiło, że jaka ich jest ta miłość - czas pokaże.....młodzi ludzie zakochani w sobie wierzą , że będą razem żyć przez długie lata....ale tak naprawdę to nie wiedzą co ich cz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Skok w bok... TRUDNY WYBÓR

W pewnym okresie naszego życia zaczynamy....zastanawiać się nad sensem wielu relacji.....związków.....jeśli już  ich nic nie łączy...czy jeszcze jest sens ich kontynuowania....? Gdzie można znaleźć sposób na udany związek? Dlaczego ludzie decydują się bez przemyślenia konsekwencji na tkzw. SKOK w BOK.....? Może wina jest po obu stronach....przecież miłość tak sama nie wygasa po latach....przecież to był nasz wybór...nasze marzenie.....Bywają związki zawierane z powodu niechcianej ciąży.....później wiele z nich szybko się rozpada....ale jak wyjaśnić osoby, które dalej chcą kontynuować swój związek i mieć jeszcze drugie życie i czas dla kogoś innego.....powiecie to indywidualna sprawa....tak macie rację....to wybór i jego rezultaty...

Zobacz cały wpis na blogu »
Łatwy kontakt.... Milioner z przypadku

W obecnych czasach....kiedy żyjemy w świecie cyfrowym....kiedy przekaz infrormacji jest bardzo szybki...a spora część ludzkości posiada dostęp do komputerów i telewizji....radia...ludzie zaczynają się od siebie oddalać....łatwiej jest wysłać tekst , niż zadzwonić....łatwiej jest zadzwonić do kogoś , niż się z nim spotkać....dochodzi aż do takiego paradoksu......że to co powinno nas jeszcze bardziej zbliżyć.....powoduje , że się oddalamy od siebie......Łatwy kontakt ale trudne relacje.... Wezmę pod uwagę taki oto przykład....dwoje młodych ludzi spotyka się na kolacji.....ale obydwoje rozmawiając....używają telefonów komórkowych....podczas kolacji mało mówią....powiem więcej  .....przeglądają nawet pocztę e-mailową!!! Takich przykładów , gdzie zamiast rozmowy widać używanie komórek....można przytoczyć mnóstwo.... Dokąd to nas zaprowadzi.?....nie wiem...

Zobacz cały wpis na blogu »
Należeć do grupy... TRUDNY WYBÓR

W młodym wieku wielu z was może mieć oferty przynależności do różnego rodzaju grup.....nie chcę nazywać tych grup jako : gangów....czy band....czy też innego rodzaju stowarzyszeń....itp...   Zawsze należy sobie uzmysłowić cenę jaką możemy zapłacić za taką przynależność....nie tylko ważne są obecne korzyści ....liczy się także przyszłość i to co.....uczestnictwo w tym daje nam pozytywnego.....nie ulega wątpliwości , że takie ugrupowania powinny działać zgodnie z prawem.....i pomagać nam się rozwijać towarzysko i intelektualnie.... Samo uzyskiwanie korzyści finansowych nie powinno być najważniejszym czynnikiem naszego działania , nie można być zaslepionym chwilową gotówką.....chwilowym bogactwem....trzeba używać własnego mózgu i rozsądku....patrzeć dalekowzrocznie.....nie wolno podejmować za szybkich decyzji....lub też decyzji bez odwrotu...

Zobacz cały wpis na blogu »