Historia

Wpisy zawierające słowo kluczowe historia.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Początki Czy to pamiętnik?

Cześć, nigdy nie miałam pamiętnika (ewentualnie jakieś pojedyncze zapiski), ale chyba to ten czas, kiedy muszę wszystko z siebie wyrzucić i zacząć żyć od nowa. W życiu każdego z nas bywają różne, smutne czy też wesołe sytuacje. Mimo, że chce się wszystkiego co najlepsze, popełniamy błędy, ja popełniam błędy, inni je popełniają...  W moim życiu było wiele różnych smutnych sytuacji, rozwód rodziców, nowe ich związki, własny związek. Może w wielu domach tak jest, istnieją podobne historie, jedne mniej burzliwe, inne bardziej i każda z nich, mimo że podobne to jednak różnią się między sobą. A więc, jak to jest u mnie: chyba zacznę od końca. Jestem Ania, skończę w tym roku 22 lata, mam młodszą (17 lat) siostrę, a także siostrę lat siedem i brata lat pięć. Moi rodzice rozwiedli się jakieś 12 lat temu, potem mama miała 2 dzieci z innego związku. Tata również założył nową rodzinę, 4 lata temu ożenił się z kobietą młodszą od siebie.& (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Bohaterka na miarę Pileckiego i Moczarskiego No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Muzyczne motto “A jeśli oni zechcą czegoś spróbować, my będziemy próbować mocniej. A jeśli oni zechcą pokonać dystans, my zajdziemy dalej. A jeśli oni zechcą trzymać się tego do końca czasu, wówczas my będziemy walczyć dłużej. Bo co nas nie zabije, to nas wzmocni. Tchórze zawsze chcą rządzić resztą, uciskając nas swoimi poglądami i mówiąc, że wiedzą lepiej. Oni się nas boją, bo wiedzą, że jesteśmy niezależni i nie troszczymy się o ich zasady, nie troszczymy się o to, co myślą” Jenny Woo - “Stronger“, tłum. Natalia J. Nowak Patriotka godna pomnika Stanisława Rachwał (Stanisława Rachwałowa z domu Surówka) to postać łącząca w sobie najlepsze cechy Witolda Pileckiego i Kazimi (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Stanisław Skalski. Lotnik, bohater, nacjonalista No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

“Gdy rodziny Michników, Kuroniów, Mazowieckich, Geremków i innych obecnych prominentów wiernie służyły Stalinowi, gdy tworzyły aparat terroru przeciwko narodowi polskiemu, ja i dziesiątki tysięcy Polaków siedzieliśmy w więzieniu. Ja z wyrokiem śmierci” Stanisław Skalski, “Samoobrona”, 24 XII 1992 r. (cyt. za: Wikicytaty/Wikiquote) “Gdy [Lech] Wałęsa jechał do Niemiec, zadzwoniłem do Belwederu i powiedziałem, żeby znalazł dla mnie miejsce w samolocie. Mówiłem, że pojednanie między politykami to jedno, a między narodami drugie. Niech młodzież uczy się ode mnie. Wałęsa miejsca dla mnie nie znalazł, choć chciałem zapłacić za podróż” Stanisław Skalski w rozmowie z Pawłem Smoleńskim, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
PROLOG dum-spiro-spero

  - Nie rób tego …. - powiedziałam. On nie słuchał, wyszedł, zamknął drzwi z drugiej strony i widziałam już tylko jego wygniecioną koszulę, która jeszcze nie dawno stanowiła jedną z rzeczy w mojej garderobie. Nazywam się Monika, mam 27 lat, świetną pracę, piękne mieszkanie w centrum Łowicza, przygotowuje się do ślubu z najwspanialszym człowiekiem na świecie- tak myślałam, mówiłam, tak naprawdę łudziłam się tym co tak wspaniała ale jedynie domniemane. Wraz z moim chłopkiem, poznaliśmy się na studiach. Historia jak wiele innych. Ładny uśmiech, wspólne zakuwanie do egzaminów, jedno, dwa piwa w gronie wspólnych znajomych, potem kilka rande (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Nie mów fałszywego świadectwa przeciw Narodowi Polskiemu! No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Zimna obojętność O Holocauście mówi się często, że mógłby przybrać mniejsze rozmiary, gdyby państwa zachodnie, a w szczególności mocarstwa anglosaskie, podjęły stanowcze kroki w celu powstrzymania niemieckiego ludobójstwa. Jacek E. Wilczur, twórca artykułu „Nie wszystko dotąd powiedziano o nieludzkiej bierności wobec zagłady”[1], opisał haniebną postawę władz Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, które nie reagowały na dostarczane przez Polaków raporty dotyczące tragedii Żydów. Według autora, Związek Walki Zbrojnej, przemianowany później na Armię Krajową, nieustannie przekazywał rządowi emigracyjnemu w Londynie informacje o zbrodniczych poczynaniach Niemców i ich sojuszników. Komunikaty te – wraz z prośbami o zbombardowanie torów kolejowych prowadzących do obozów zagłady – były później dostarczane rządom alianckim. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Początek wielkiej historii :) Nieakceptowana miłość

Hmmm.. Zacznijmy od tego, że były trzy przyjaciółki. Przyjaciółki które zawsze były razem, dosłownie WSZĘDZIE:szkoła, imprezy, dyskoteki, ogniska czy nawet takie miejsca jak Kościół. Przyjaźń rozwijała się przez  długie lata, zaczeła się w  zerówce niestety skończyła się  w II liceum. Dlaczego ?  O tym w następnych wpisach. Jedna z przyjaciółek  (nie bedę używała prawdziwych imion) to Dominika. Zwariowana wariatka która miała dużo chłopaków z czym wiąże się dużo przygód erotycznych. Kolejna to była Oliwia, cicha nie pozorna a zarazem lubiąca sie bawić, pić, imprezować kobietka. Trzecia przyjaciółka to Nikola ( zauroczona2706). Jak siebie opisać tego n (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Rozdział 3 Rozdział 1

Cała nasza czwórka czeka przed salą odpraw, znajdującej się w najbardziej strzeżonej części podziemi. Tutaj bowiem jest całe centrum dowodzenia oraz schron, który ma nas ochronić przed zagrożeniem, które zdoła przedostać się przez wszystkie cztery poziomy. Naturalnie to bezpieczne schronienie nie jest przeznaczone dla wszystkich...    Drzwi otwiera nam czarnoskóry żołnierz, który wychodzi na zewnątrz zostawiając nas sam na sam z naszymi władzami. W tej chwili w pomieszczeniu panuje przejmujący półmrok. Palą się jedynie dwie żółte lampki przed nami. Trochę dodatkowego światła daje potężny ekran na jednej ze ścian, na którym obecnie nic nie jest wyświetlone. Przy długim stole siedzą cztery osoby. Od prawej spod wąskic (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wojna koreańsko-koreańska. Wybrane wizje filmowe No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Śmiertelny mecz Wojna w Korei nie była tym, czym mogła (i nadal może) się wydawać. Aby to zrozumieć, wystarczy zajrzeć do książeczki “Korea i Wietnam 1950-1975” opublikowanej w ramach cyklu wydawniczego “Wojny, które zmieniły świat. Wielka kolekcja” (Edipresse Polska 2009). Konflikt zbrojny, którego skutki są odczuwalne do dzisiaj, był czymś więcej niż bratobójczą walką między Koreańczykami podzielonymi politycznie i rozdzielonymi geograficznie. Można nawet się zastanawiać, czy faktycznie było to starcie Koreańczyków z Koreańczykami, czy pierwsza poważna próba sił między Sowietami a Amerykanami. Chociaż konflikt, będący tematem niniejszego artykułu, nazywany jest wojną koreańską, Korea była w nim tylko tłem. Scenerią, w której przedstawiciele bloków wschodniego i zachodniego realizowali swoje interesy. Półwysep Koreański stanowił murawę, na której toczył się śmierte (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Większe imperium stworzyli tylko Brytyjczycy No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Od zera do bohatera Jeśli ktoś nie wierzy, że już w średniowieczu zdarzały się kariery typu “od zera do bohatera”, to powinien się zainteresować biografią Czyngis-chana. Podstawowe informacje na temat tego niezwykłego człowieka zawiera artykuł “Imperium Czyngis-chana. Wyjątkowy chan” Sławomira Leśniewskiego (materiał jest dostępny w wirtualnym wydaniu tygodnika “Polityka”). Autor tekstu pisze, że Czyngis-chan - który aż do objęcia władzy nosił imię Temudżyn - wcześnie stracił ojca i musiał przejąć rolę głowy rodziny. Niespełna dziesięcioletni chłopiec, żyjący w warunkach pozostawiających wiele do życzenia, opiekował się matką oraz młodszym rodzeństwem. Tym, co spędzało mu sen z powiek, była nie tylko niepewna przyszłość jego najbliższych, ale także świadomość, że wrogowie bezustannie depczą mu po piętach (ojciec Czyngis-chana stał na czele jednej z ord mongolskich. Został zamordowany, a kolejną ofiarą nieprzy (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
NSZ. Jak narodowcy zostali Żołnierzami Wyklętymi? No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

“Hardy ich kark, tchórzliwy świat zamknąć chce w zwojach niepamięci. Choć tyle już minęło lat, nadal żołnierze to wyklęci. Nie zamknie ust cmentarny dół, niepamięć ran też nie zabliźni, bo dzięki nim jeszcze się tlą resztki honoru mej Ojczyzny” Tadeusz Sikora - “Żołnierzom NSZ” (fragment tekstu piosenki) Zaczynając od początku Przedwojenny obóz narodowy był zjawiskiem szerokim i wewnętrznie zróżnicowanym. Świadczy o tym mnogość i różnorodność działających wówczas ugrupowań nacjonalistycznych. Robert Larkowski, autor artykułu “Organizacje narodowe w Polsce międzywojennej”[1], podjął próbę opisania tego zagadnienia przez pryzmat dziejów i postulatów kilku najważniejszych stowarzyszeń. Według tego autora, pierwszym ugrupowaniem (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Tragedia Hiroszimy. Animowane wizje zagłady No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

“Problemem naszego wieku nie jest bomba atomowa, lecz serce ludzkie” Albert Einstein Bezwarunkowa kapitulacja W poprzednim artykule, zatytułowanym “Japoński punkt widzenia: druga wojna światowa”[1], omówiłam niechlubną rolę, jaką odegrało Cesarstwo Japonii w pierwszej połowie XX wieku. Kraj Kwitnącej Wiśni, jeden z głównych sojuszników Trzeciej Rzeszy, prowadził agresywną politykę zagraniczną, a na okupowanych przez siebie terenach popełniał odrażające zbrodnie (patrz: masakra nankińska, Jednostka 731). Tekst, który opublikowałam w marcu 2015 r., nie zawierał jednak wzmianki o tym, że drapieżne poczynania Imperium Słońca zakończyły się bezwarunkową kapitulacją spowodowaną wybuchem dwóch bomb atomowych. Amerykański atak nuklearny na Hiroszimę i Nagasaki miał być tematem mojego następnego artykułu. I teraz właśnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Japoński punkt widzenia: druga wojna światowa No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Oświecony Pokój Michał Klimecki, autor książki “Pekin-Szanghaj-Nankin 1937-1945”[1], zawarł w swojej publikacji stwierdzenie, że “dla Europejczyków II wojna światowa rozpoczęła się o świcie 1 września 1939 r. atakiem Niemiec na Polskę”. Zasugerował jednak, że początków drugiej wojny światowej należy upatrywać w Azji, i to już na początku lat ‘30 XX wieku. To właśnie wtedy Cesarstwo Japonii zainicjowało swoją drapieżną politykę zagraniczną. Wszystko zaczęło się od najazdu na chińską Mandżurię, w której ostatecznie utworzono marionetkowe państwo Mandżukuo. Klimecki opisuje Japończyków jako naród “przekonany o własnej wyjątkowości i doskonałości”. Megalomania i ksenofobia, zdiagnozowane przez autora, miały być widoczne już w XVII wieku, kiedy to władze Kraju Kwitnącej Wiśni wprowadziły “zakaz przebywania na wyspach cudzoziemców”. Burzliwe wydarzenia XIX (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Obejrzałeś "Idę"? Obejrzyj "Generała Nila"! No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Numerologia historyczna Luty i marzec 2015 r. to idealny czas, żeby zająć się historiami Żołnierzy Wyklętych, a zwłaszcza biografią generała Augusta Emila Fieldorfa “Nila”. 1 marca będziemy po raz piąty obchodzić Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Data tego Święta ma związek z faktem, że 1 marca 1951 r. rozstrzelano siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość[1]. Wcześniej, 1 lutego, była 71 rocznica zamachu na Franza Kutscherę, esesmana zwanego “katem Warszawy”. Człowiekiem, który wydał rozkaz zabicia nazisty, był właśnie generał “Nil“[2]. August Emil Fieldorf urodził się w marcu, a został zamordowany w lutym (20 marca 1895 - 24 lutego 1953). Podobnie wyglądają daty narodzin i śmierci majora Zygmunta Szendzielarza “Łupaszki” (12 marca 1910 - 8 lutego 1951). W dniach 27-28 marca będziemy wspominać ponure wydarzenie, jakim było aresztowanie w Moskwie 1 (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Początki ,czyli jak to się stało ,że piszę o marzeniach Warto realizować marzenia

Tak więc napiszę trochę historii z przeszłości. Jak wiadomo - mam dużo zainteresowań. Dużo ludzi i znajomych uważa ,że to jest bardzo dobre. Nigdy nie myślałem o czymś takim jak "realizacja marzeń" i pomoc innym. Teraz chodzę do Technikum ,ale moja była szkoła gimnazjalna (razem z podstawówką) ma stronę na fejsie i polubiłem oraz mam obserwację. Dzięki temu mogłem wiedzieć co się tam dzieje poprzez wstawiane zdjęcia z wydarzeń z życia szkoły. Lecz pewnego dnia (około we Wrześniu 2014 roku) zobaczyłem ,że ta szkoła udostępniła pewien post zachęcający młodzieży (i również dzieci) do warsztatów filmowych. Wiadomo ,że jeden z moich zainteresowań jest filmowanie i aktorstwo. Postanowiłem tam iść i zobaczyć. Pani ,która prowadziła te zajęcia powiedziała ,że chce żebyśmy nakręcili film promujący ,że (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Maoizm w kinie chińskim. Dwa przykłady No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Narodziny maoizmu W poprzednim artykule[1] zajęłam się tematem masakry nankińskiej, czyli okrutnej rzezi, której dokonali japońscy najeźdźcy na grupie 300.000 chińskich żołnierzy i cywilów (przełom 1937 i 1938 roku). Zaznaczyłam jednak, że w późniejszych dekadach Chiny wcale nie zaznały spokoju. Maoizm[2], chiński wariant komunizmu, przyczynił się bowiem do śmierci 65 milionów ludzi. Chińczycy, niegdyś gnębieni przez Japończyków, stali się ofiarami swoich własnych rodaków. Dzisiaj chciałabym przypomnieć o tym, że rządy maoistów nie wzięły się z powietrza. John King Fairbank, autor książki “Historia Chin. Nowe spojrzenie”[3], pisze, że tryumf maoizmu stanowił zwieńczenie wieloletniej wojny domowej. Komunistyczna Partia Chin powstała już w roku 1921. Jednym z jej twórców był Mao Zedong (Mao Tse-Tung) - człowiek związany wcześniej z tzw. ruchem 4 maja. Ruch ten miał charakter patriotyczno-postępowy (z jednej (...)

Zobacz cały wpis na blogu »