Zmiany

Wpisy zawierające słowo kluczowe zmiany.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Schematy Do góry nogami

Czy zauważyliście jak czasem schemat wchodzi w życie i boimy się cokolwiek zmieniać? Powiedzmy, że postanawiamy uprawiać sport (co oczywiście jest bardzo dobre pod warunkiem, że nie staję się przymusem). No właśnie i w pewnym momencie jest tak, że wywieramy na siebie presję. My nie tyle chcemy zrobić trening co MUSIMY go zrobić. Gorączkowo szukamy czasu!!!! Jeżeli coś nam znienacka wyskoczy to wściekamy się, że nie możemy zrobić tego, co zaplanowaliśmy sobie skrzętnie wcześniej! I albo wpadamy w złość albo za wszelką cenę szukamy momentu zaniedbując inne sprawy. Dlaczego tak jest? A no bo wymyślamy sobie, że ten jeden element daje nam iluzje poczucia bezpieczeństwa. Może uznaliśmy, że jeśli jednego dnia odpuścimy to efekty znikną albo co gorsza zmienimy się w pączki?! Wiem, co mówię. Ja tak miałam. Wykorzystywałam każdy możliwy moment, żeby tylko zrobić trening bo tak bardzo bałam się przytyć. Wpałam w rutynę! Robiłam z tego przymus. Nie obchodziły mnie ważne artykuły na temat tego, że c (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Kartki z pamiętnika Do góry nogami

Jestem swoim najlepszym przyjacielem. We wszystkim szukam dobrych stron. Myślę pozytywnie. Nauczyłam się obserwować swoje reakcję i kontrolować je. Wyciągnęłam wnioski ze swoich błędów. Wiem z czego kiedyś wynikały moje zachowania. Uwalniam się od postawy ofiary. Jestem panią mojego życia. Nie muszę manipulować ludźmi, nie zmuszam ich do składania fałszywych obietnic bo wiem, że i tak nie znajdą pokrycia. Kocham siebie i dopóki jestem ze sobą, to samotność nie istnieje. Jestem bezpieczna i wszystko jest dobrze. Dbam o swoją wewnętrzną równowagę. Tworzę własną rzeczywistość. Dostęp do mojej oazy spokoju mam tylko i ja, nikt i nic innego. Każdy dzień jest szansą na coś nowego i lepszego. Nie muszę ciągle walczyć. Życie jest zbyt piękne, żeby urządzać z nich arenę do ciągłego bicia się. Biorę głęboki wdech i idę na przód.   Jestem szczęśliwa. Doceniam to, co mam. A mam wiele. Mam co jeść, co pić, gdzie mieszkać, gdzie spać, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dwa głosy w głowie :) Do góry nogami

O tak, te dwa głosy istnieją. Jeden to podświadomość, drugi to racjonalne myślenie. Każdy z nas rozmawia sam ze sobą w ciszy, w swojej głowie. Pytanie tylko, których odpowiedzi słucha i które wprowadza w życie. Sama po sobie wiem, że zazwyczaj wolałam słuchać podszeptów mojej podświadomości. Hamowała mnie przed działaniem, podpowiadała łatwe ale autodestrukcyjne rozwiązania, czasem nie do końca ucziwe ale usilnie próbowała mi wmówić, że postępuje dobrze. Ten drugi głos (racjonalny) odzywa się zazwyczaj chociaż nie chcemy go słuchać :) Ale podpowiada nam lepsze chociaż czasem trudniejsze postępowanie. To od nas zależy za którym głosem pójdziemy. Ale to czy nauczymy się je od siebie odróżniać zależy od naszej pracy i od przekucia fałszywych kodów na prawdziwe. Nie można iść za duchowym, życiowym przewodnikiem ze swojej głowy jeśli nie wierzymy w słuszność jego podpowiedzi :) Prosty przykład. Przechodzimy na dietę. Mamy swoje mocne pos (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Kartki z pamiętnika Do góry nogami

Zawieram nowe znajomości. Wychodzę z mojego kokonu, z mojej strefy bezpieczeństwa i staję się otwarta na ludzi. Mówię im "Miłego dnia", uśmiecham się, kocham siebie, kocham życie, kocham ludzi. Jestem szczęśliwa. Kiedyś szukałam wymówek, żeby nie spotykać się z innymi. Robiłam to niekiedy w obawie, co o mnie pomyślą. Bałam się, że już nie umiem zachować się w towarzystwie, że wyjdę na śmieszną albo sztywną osobę. Teraz wiem, że mój uśmiech, entuzjazm i życzliwość są zaraźliwe. Nie boję się i wychodzę innym na przeciw. Wszyscy jesteśmy jedną, wielką ludzką rodziną. Ludzie są ciekawi, mają swoje zainteresowania, każdy jest wyjątkowy. Mogę się od nich wiele nauczyć. Jestem otwarta. Myślę pozytywnie. Otaczam się ludźmi i jestem szczęśliwa :)    Od dzisiaj jestem swoim najlepszym życiowym przewodnikiem. Jestem swoim najlepszym przyjacielem. Wspieram siebie w swoich decyzjach. Daję sobie na przemyślenie tyle czasu, ile potrzebuj (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Kartki z pamiętnika Do góry nogami

Jestem wolna. Kocham siebie. Jestem swoim najlepszym przyjacielem. Dziś uwalniam się od strachu, który podpowiadami, że coś mi się nie uda. Biorę życie za rogi i podejmuję wyzwanie. Podejmuję ten wysiłek bo wiem, że to jest dla mnie wdobre i opłaci się w przyszłości. Słucham swoich myśli i wyłapuję fałyszwe podszepty strachu. Chcę próbować. Chcę się zmęczyć. Nawet jeżeli coś mi nie wyjdzie, to moja psychika i tak będzie zdrowsza jeśli po prostu spróbuję. Nie boję się. Myślę pozytywnie, jestem wolnym człowiekiem. Czuję wiatr w żaglach. Czuję, że mam skrzydła i mogę na nich polecieć dokądkolwiek zechce, w dowolnym kierunku, jeżeli tylko w to uwierzę. Kiedyś usilnie wmawiałam sobie, że działanie jest bez sensu, że na pewno nie dam sobie rady. Dziś wiem, iż były to fałszywe kody podświadomości. Rozumiem, że to był zakorzeniony głęboko we mnie strach. Dziś zamieniam go na odwagę. Spełniam marzenia i robię coś konstruktywnego. Działam dla siebie. Kocham życie! Wspieram się w dzia (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wstaje nowy dzień :) Do góry nogami

Tak, tak :) Wstaje nowy dzień. Po każdej burzy chmury się rozstępują i zaczyna świecić słońce. Jaki tak na prawdę jest człowiek ? Ano jest silny. Potrafi przeżyć stratę, śmierć bliskiej osoby. Kiedy wydaje nam się, że w życiu już nic nas nie czeka, że wszystko się wali, że przed nami już tylko ciemność, która nas przygniata niczym wór cegieł, to nagle okazuje się, iż podnosimy się i idziemy dalej. Stopniowo ból zastępuje nowa nadzieja, z czasem wszystko układa nam się w głowie. No to skoro możemy przeżywać najgorsze i iść na przód to czy nie jesteśmy w stanie zmienić naszego myślenia na pozytywne i usunąć fałszywe kody z podświadomości ? Możemy a i owszem, tylko cofamy się przed tym bo mamy inne wyjście. Czasami łatwiej jest zamknąć się w tym, co już jest nam dobrze znane , nawet jeśli to autodestrukcyjne. Budowanie życia i myślenia na nowo kojarzy nam się z ryzykiem i niepotrzebnym wysiłkiem, prawda? A jednak, to że tkwimy w zafałszowanym świecie naszych własnych em (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Lata 80te Kiedyś-teraz

1980 Strajki na Pomorzu.jeździłam do szkoły wśród wojska,milicji.Nie rozumiałam co się dzieje. W zimie wojsko odśnieżało drogi,dowoziło żywność.Jakby wszystko ok.ale... W domu nic się nie zmieniło.Dalej ojciec był święty. Uzupełnię teraz wiedzę o mojej"rodzinie". Moi rodzice byli tancerzami baletu.Ich życie to sala baletowa,próby.Ja wtedy znałam każdy zakątek Teatru Muzycznego w Gdyni.Wszyscy byli wujkami i ciociami.lubiłam to,ale nie miałam rodziców.Teatr zabrał mi ich na zawsze.Później zrozumiałam,że im zawadzałam.W pewnym momencie mojego życia myślałam,że tak będzie zawsze.myliłam się. 1981 Stan wojenny zastał nas niespodziewanie.Moja mama leżała w szpitalu na ginekologii.Mieliśmy do niej jechać,jadłam śniadanie i nie było teleranka.Dopiero mama nam powiedziała. Rodzice wywieźli mnie do dziadków,do Gdańska.tam zobaczyłam co to znaczy-stan wojenny.Miałam 11lat i moje oczy widziały uzbrojone wojsko,czołgi,SK (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Alkohol Do góry nogami

Picie alkocholu jest jak powolna śmierć. Wiem, bo przerobiłam w życiu ten temat. Ja, która miała przykład w dziadku, który pół mojego życia pił. Obiecywałam sobie, że ja nigdy w życiu nie otrę się o alkoholizm. A jednak przyszedł w życiu taki moment. Miałam problemy z długami, moje małżeństwo się zawaliło, mój kolejny związek też legł w gruzach. Zaczęłam pić, żeby poprawić sobie nastrój. Potem żeby być bardziej odważna w kontaktach z innymi. Zaczęło się normalnie, piwko czy dwa, potem to przestało działać. Sięgnęłam po wódkę. Piłam i objadałam się na przemiennie. Czułam się okropnie na drugi dzień dręczona gigantycznym kacem i wyrzutami sumienia. Z początku nikt tego nie zauważał, ludzie i rodzina po prostu myśleli, że mam taki dobry humor i jestem taka wyluzowana. Potem zaczęli zauważać, że coś jest nie tak. Ja oczywiście uparcie zaprzeczałam jako bym miała jakiś problem. "Coś ty?! Oszalałeś? Wydaje Ci się", "Wszystko jest pod kontrolom" - Ehe akurat! (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Czy ja tu pasuje ? Do góry nogami

Czy ja tu pasuje ? Często wchodząc do towarzystwa zastanawiałam się co ludzie o mnie myślą. Spijałam każde słowo, wyłapywałam każde nawet przypadkowe spojrzenie i analizowałam co może oznaczać :) Dopowiadałam sobie oczywiście wiele. Czułam się skrępowana wśród ludzi, zwłaszcza tych nowo poznanych. Wiecznie porównywałam się z innymi. Patrzyłam która kobieta ma jaką fryzurę, jakie buty , jaką sukienkę. Czy ja wypadam grubo na tle innych ? A może jestem nudna?! Czy Ci ludzie w ogóle mnie zauważają? Bałam się , że się wygłupię kiedy coś powiem, dlatego też siedziałam cicho i może faktycznie wychodziłam na outsidera. Ale tak serio ? Jakie znaczenie ma to , czy przypadkowo powiem coś głupiego ? Każdy ma do tego prawo :) To nie ludzie mnie oceniali, to ja zakładałam co oni myślą. Z góry skazywałam się na towarzyską porażkę i na łatkę szarej myszki. Myślę, że to głównie dlatego, że cierpiałam na zespół braku poczucia własnej wartości. Szczerze ? Uwierz m (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
"W zdrowym ciele , zdrowy duch" Do góry nogami

To powiedzenie jest znane od dawna, na pewno słyszałaś je nie raz :) Jest w stu procentach prawdziwe i sprawdziłam to na sobie :) Kiedy odżywiasz się zdrowym jedzeniem, uprawiasz jakąś formę sportu, wychodzisz na spacery i dotleniasz serce i mózg, to dużo łatwiej podejmujesz wyzwania dnia codziennego :) Masz w sobie więcej energii, umysł lepiej pracuje, masz jasność myślenia i dobre samopoczucie. To trochę tak jak z samochodami. Żaden kierowca świadomie nie naleje do niego złego, śmieciowego paliwa które uszkodzi silnik, prawda? No to przełóżmy to teraz na organizm, śmieciowe jedzenie nie sprawi, że zajedziemy daleko. Wręcz przeciwnie, możemy być ospali, niechętni do działania, rozdrażnieni i ogólnie wkurzeni. Jeśli dostarczamy sobie wartości odżywcze, minerały i zdrowe kalorie łatwiej nam iść przez życie :) Dbajmy również o zdrowy sen! 8 godzin dziennie! Wiem, wiem. Zaraz powiesz, że masz na głowie tyle spraw, że nie możesz sobie pójść spać wcześniej, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Czym karmić swoje ciało ? Do góry nogami

To co właściwie jeść , skoro tyle produktów spożywczych jest po prostu szkodliwych ? Chyba nie korzonki ? A może żywić się energią z kosmosu? ;) Na szczęście na ziemi jest sporo zdrowych rzeczy, po które możemy śmiało sięgać i karmić nasze ciało jak najlepiej :)  Oto one:  1. Kasze jaglane, gryczane, jęczmienne i wszystkie inne :) Brązowy ryż, ryż Basmati :) - To jest dopiero samo zdrowie. Ziarna różnych zbóż, białko, błonnik, skrobia, witaminy! Dają uczucie sytości na długo, dzięki czemu nie mamy ochoty podjadać między posiłkami :)  2. Warzywa- Jest ich na prawdę mnóstwo! Zawierają witaminy, minerały i są naturalnymi antyoksydantami. Wszystkie warzywa są dobre dla nas dobre :)  3. Owoce :) - Śmiało mogą zastąpić słodycze :) Zawierają całe mnóstwo witamin i minerałów. To antyoksydanty, kt&oacu (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wiem co jem :) Do góry nogami

Czy kiedykowiek zastanawiałeś się co właściwie ładujesz do swojego organizmu ? Czy spojrzałeś kiedyś na etykietkę z tyłu tego, co wkładasz w sklepie do koszyka ? Szczerze? Kiedyś się nad tym nie zastanawiałam. Nie myślałam o tym, co to jest kwas cytrynowy, syrop glukozowo- fruktozowy, glutaminian sodu, wzmacniacze smaku i tak dalej i tak dalej. Okazuje się, że większość z tych nazw to po prostu chemia. Sięgamy po teorytycznie zdrowe produkty pod tytułem: "Fit", "Dietetyczne", "Bez cukru" - i myślimy "FANTASTYCZNIE"!!!! Ale nie dajmy się zwieźć. Wszystkie te pseudo zdrowe produkty zawierają w sobie masę chemii, która słodki smak nadrabia innymi ulepszaczami.  Co nas niszczy ? 1. Alkohol- i to każdy rodzaj. Piwo, wódka, szampan, wino.. Alkohol razem z krwią dociera do wszystkich komórek naszego ciała. Zmiania działanie białek. Uzależnia. Zmniejsza naszą naturalną odporność. Zmniejsza zdolność myślenia!&n (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Moje wzloty i upadki Do góry nogami

Moje wzloty i upadki.  Oj było ich nawet całkiem sporo. Na drodzę do uleczenia swojej główki napotykałam wiele przeciwności. Bywały dni , że tryskałam pozytywną energią ale zdarzały się takie, że nie chciało wstać mi się z łóżka. To była walka moja i mojej podświadomości, która nie chciała przyjmować zmian. Zdaje się, że chciała mnie utrzymać w dawnym stanie i broń Boże nie chciała czegoś zmieniać. Podsyłała mi smutne myśli, wizje katastrofy i życia w samotności. Działy się też różne, nieprzewidziane rzeczy, które poddwały pod wątpliwość wszystko to, w co zaczynałam wierzyć.  W tych sytuacjach miałam dwa wyjścia. Jedno to poddać się i załamać ręcę a drugie to wziąć się w garść i przeć na przód. Wybrałam opcje numer dwa, chociaż nie przychodziło mi to czasami łatwo. Ale postanowiłam być uparta bez względu na wszystko. Wiedziałam, że poddanie się będzie oznaczać to, że moje życi (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Rozdział pierwszy ; POSTANOWIENIE Drugie oblicze tego co nas otacza ..

1# POSTANOWIENIE  Czym jest POSTANOWIENIE ? Czemu ludzie lubią sobie dawać , coś podobnego do wyzwań i celów ?  Czy kiedykolwiek Ty sobie dałeś jakiś cel ? Większość z nas , ja , ty czy nasza sąsiadka , nie zdaje sobie sprawy jak nasze porażki lub i zwycięstwa daja nam radość lub smutek . Jednak i tak dalej lubie stawiać sobie cel . Nie jestem inna niż każdy przeciętny człowiek , też lubię cele i postanowienia. 90 dni , 2160 godzin , 129 600 s ,tyle daje sobie czasu pisania bloga . bedzie 90 postów , 90 myśli , 90 moich wywodów . Komentarze , co do nich czekam na szczerość , wiem , że świat pełen jest hejtu . Nie będę się go bać ani go usuwać , po to jest internet , wyzywajmy się i mówmy co chcemy . Nie ma co dusić emocji . To co gotowi ?  Let's go ! Powodzenia wam i sobie .          (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Motywacja do zmian You Get What You Give

Często słyszę - " nie mam motywacji , nie mam siły, nie umiem tak jak ty , mam dużo pracy , mało czasu etc.etc...." Problem polega na tym, że wszyscy tak mamy i kwestia jak sobie ten czas zaplanujemy, jak sobie poradzimy z obowiązkami i jak ocno naprawdę chcemy zmian. Podstawa, to uświadomić sobie, że wszystko co robisz zmieniając swoją sylwetkę, robisz to nie dla kogoś ( męża, żony, chłopaka itd itd...) tylko dla siebie. Życie bywa przewrotne i jeżeli ktoś odejdzie, zostawi Ci (...)

Zobacz cały wpis na blogu »