taki początek Jest dobrze...tak mi się wydaje
Tak na początek... Taka dziwna sytuacja...życiowa..hm? czy aby na pewno? Chyba mało " życiowe " jest zakochanie się w facecie z marzeń, z ekstra ciałem, z ekstra charakterem, nie pomijając temeramentu łóżkowego i życiowego. Jest w stanie zaspokoić moje wszystkie zboczenia... czy zboczeniem można nazwać chęć posiadania wylizanych do cna stóp? Bo zboczeniem na pewno jest chęć obsikania faceta - to też był w stanie spełnić. Jednak była sobota, nasze spotkanie. W obskurnym hoteliku przy lotnisku. Weszłam do tego pokoju który zarezerowował i od progu poczułam się jak tania dziwka. Ściany obłożone karton-gipsem, drewniane pojedyncze łóżka, połączone w "łoże". Mały stoliczek. Telewizor. Zdjęłam kurtkę każąć mu zawieścić ją na wieszaku. Klucze od auta i niewyciszony telefon położyłam na tym huśtającym się stoliczku i zaczęłam... podziwiać (?). Uwielbiam jego umięśnione ciało.. on jest taki idealny w swoim brak (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
zdrada zdrada
zdrada zawsze boli i nie kazdy sobie z tym potrafi poradzic,ale trzeba byc dzielnym i odwaznym by przetrwac ten moment,na taki bol jest wsparcie najblizszej osoby np przyjaciolki lub kogos z rodziny,to duzo pomaga,a po jakims czasie zycie nabiera sensu i zapominamy o przykrych chwilach i doswiadczeniach jakie nas spotkalo.pozdrawiam Zobacz cały wpis na blogu » |
Nowy rozdział Kocie Życie
Bardzo długo zatanawiałam się nad napisaniem tego posta, bo jak mam zacząć pisać o życiu o tym co mnie przytłacza co nie daje mi spać i myślć tak jak kiedś. Nie będzie to z cyklu cześć mam na imię Paulina a oto moja historia...... nie nie nie tak nie będzie. Motywacją do napisania był przełam w moim życiu, bolesny przełam zdarzyło się to co widziałam w filmach w serialach i o czym czytałam w prasie i książkach. 4 września dowiedziałam się że miłość mojego życia mój ukochany już nie chce być ze mną i że mnie zdradził i żyje z nią (tą inną tą, którą ja też znam - to wszystko jest jak sen jak głupi sen) Mieliśmy wspolne plany marzenia, psy, problemy... hm.. życie byliśmy razem 8 lat i tak poprostu to wszystko ma się skończyć nie wierze, to nie mogło się stać nie tak nie w taki sposób. Bo jak mam funkcjonować ja ta zakochana zmieniona ja. Patrząc w lustro nie widze siebie z przed 8 lat, nie widze odwarzej, wygadanej, uśmiechniętej pewnej siebie Kocicy za jaką się uważałam. Kogo widzę w (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dlaczego pisze tego bloga Zwiazek bezel wsparcia
Hej. Tak na prawdę nie wiem od czego zacząć. Hmmm.... Moze na początku napisze co mnie zmotywowalo do napisania tego bloga. A więc udzielam porad dziewczyna w toksycznych związkach. Jestem bardzo zaskoczona, ze tak wiele dziewczyn godzi sie na takie zycie. Wiele kobiet twierdzi ze takie cos jest normalne. Chcialabym opisac wam o moim zyciu , o tym co przeszlam i jak wiele zmienilo sie na lepsze. Mam nadzieje ze pomoge komus podjac trudne decyzje i spojrzec na zycie w innym swietle. Zobacz cały wpis na blogu » |
milczac Milcząc
Pół dnia przeleżła obracając pierścionek na swoim palcu. Ten sam, który dostała od Romeo....ale kiedy wczoraj założyła go na palec to nie po to by przypominał jej o wielkiej miłości lecz o tym jakim ten człowiek okazał się kłamcą! Wie, że ten pierścien na którego ma uczulenie będzie przypominał by nie uległa słodkim słową, a pamiętała, że człowiek w którego wierzyła, że nigdy jej nie okłamał z pełną premedytacją patrząc jej w oczy kłamał, kłamał kiedy ona wiedziała - znała prawdę..... leżąc i przyglądając się jak iskrzy zadała sobie pytanie czy on w ogóle ją kochał.... a jeśli tak to dlaczego spotykał się z innymi kobietami, a na zwykłe pytanie odpowiadał nie..... i ten poranny sms, że nigdy jej nie zdradził, że nie mógł by jej to zrobić hmmm..... ale ta kobieta z którą się spotykał w nocy chcę dla niego zostawić męża, tak pisała.... nie chciał żeby ja się o tym dowiedziałą więc usunął zawartość niefortunnych sms-ów lecz nie miał świadomości, że si (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
być albo nie być Nie idealna jestem
Jak to jest ze zdrada? Facet im wiecej zdradza to ogier natomiast lqska jesli zdradza to dziwka...50% ludzi zdradza i czuje się z tym swietnie..mało ktora strona sie przyznaje no chyba ze wyjdzie to na jaw i nie ma wyboru...jesli sie wyda wyznajq zasade zlapia za reke mow ze niw twoja reka ale dlaczego zrqdzamy? Czy musimy udowodnic cos innym czy sobie? Innym po co dla uznania? Sobie co mozemy udowodnic? Psycholog powie ze probujemy sie dowartosciowac ale niby jak? Wskakujac komus do łóżka mozna być dowartosciowanym? Mialam wiele możliwości jakos mnie nie pokusilo sprobowac skoro z kims jestem dlatego jakos mnie nie bawi gdy ktos mnie zdradza. A skoro juz ktos to robi tobjak moznq wrocic do domu i zachowywac sie normalnie udawac ze nic sie nie stalo...jesc razm sniadanie a co gorsza isc z druga osoba do łóżka? Czym trzeba zrazic do siebie druga połówkę aby zdradziła? A co z ta tym trzecim? Skoro ktorqs ze stron ma kogos i wiedza o tym to dlaczego to robia niszczac innym życie? (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
milczac Milcząc
Po wczorajszej spędzonej u siebie samej nocy powróciłam do Romeo, a on mimo, że nie widzieliśmy się nie przejawiał żadną tęsknotą. Mało tego nawet z specjalnie po nim nie widać, że się cieszy. Hmmm.... nie fajne uczucie....zważywszy, że jak wczoraj przez telefon zapytałam się jak czuł się gdy po powrocie z pracy nikt za nim nie czekał odparł, że ma święty spokój. Zabołało, nie da się tego ukryć iż chyba nikt nie chciał by tego usłyszeć z ust ukochanej osoby...czy też jak dzisiaj.... na zadziorne pytanie dlaczego nie zadzwonł odparł, że dzwonił gdzie indziej...oczywiście tonem takim, że ma przewagę nade mną.....że jest świnią co dzisiaj wielokrotnie mi to zaakcentował.... taki obcy jest, nie mój..... nie przytula mnie.... jest tak blisko a zarazem daleko.... może faktycznie kogoś ma.... wczoraj był u fryzjera, mimo, że sam wyszedł z inicjatywą, że pójdziemy razem, że obetnie się tak jak mi się to podoba.... uhm..... skoro mój Romeo zachowuję się dziwnie, wymiguję się od (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
milczac Milcząc
Jak poznać kiedy ktoś nas zdradza? Czy kiedy osoba, która zaczyna o siebie z zdwojoną siłą dbać o czymś świadczy? Czy to że przykłada wagę do ubrania do pracy na budowę klasyfikuje do niecnych zamiarów? Do tego jeśli dorzuci się fakt, że nie rozstaje się z telefonem i już nie ma parcia na nas jak było do tej pory? Czy to o czymś świadczy? Dzisiaj tak mnie tknelo że może ja....może mam poroze tak wielkie że pół stolicy by ozdoby świąteczne powiesiło....czy ja popadam w paranoję? Wiem że nie szuka się problemów tam gdzie ich nie ma....ale nie da się oszukać tego czegoś tego diablika co w nas jest...co podpowiada tak źle i niedobrze....ech.....zagłuszam te myśli...chcę- pragnę ufać tylko tak cholernie trudno gdy świat jest tak zaklamany i okrutny.... Dzisiaj rozmawiałam z księciem....Boże co to była za straszna rozmowa. Pies ogrodnika i tyle! Uporczywie powtarza niczym mantre ze z Romeo nie będę...że to człowiek nie jest dla mnie... (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Amok, zauroczenie,ból. moj-swiat-jego-swiat-nasz-swiat
Przyszedł październik, a w raz nim zmiany w moim życiu. Wszystko zaczęło się dużo wcześniej,ale ja nie miałam o tym pojęcia. Najpierw była obserwacja celu, czyli mnie, następnie zaproszenie na portalu społecznościowym. Rozmowa zaczęła sie niewinnie. "Znam Cie z widzenia", "Podobasz mi się", hmmm Ja też Ciebie kojarze( w innym przypadku nie przyjęłabym zaproszenia, nie mam tego w zwyczaju). I tak się rozwinęła znajomość, następnie była prośba o numer telefonu. Niezgodziłam się od razu,ale minęło kilka dni i go dostał,ale nie było tak,że od razu napisał ( nie próbuje się w żaden sposób tłumaczyć). Zaczęło się flirtowanie przez SMS i z perspektywy czasu na tym powinno się zakończyć. W moim związku już wtedy nie nalepiej się działo,ale nie skarżyłam się nikomu. Nie szukałam nikogo, sam się znalazł. W połowie października,bo długich namawianiach i moich wahaniach doszło do pierwszego spotkania( w sumie było ich coś koło 10,ale rozłożonych w czasie). Idąc pierwszy raz miałam (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Jak się zaczęło........ moj-swiat-jego-swiat-nasz-swiat
Jak się zaczęło...... Mojego Męża znam już 14 lat. Najpierw bylismy jako znajomi, ot historia jak wiele innych. Jako para od 9, a małżeństwo od 6. Od samego początku dogadywaliśmy się super. Ja się uczyłam jego nawyków, On moich. Dobrze wiem jak lubi podane śniadanie rano czy kanapki do pracy. Co najlepiej lubi robić w wolnych chwilach, jego zaintersowania, pasje. Przed ciążą ciężko było nas zastać w domu. Ciągle w trasie. Wsiąść ot tak bez celu w samochód i jechać. Niby nic,ale dla nas to było dużo. Masa wspomnień i powracający uśmiech na twarzy na powrót w te miejsca. Układało się między Nami raz lepiej, raz gorzej, jak w każdym związku. Przez jakiś czas wspólna praca. Bylismy sobą nienasyceni ciągle było nas mało. Później przyszło wojsko. Ciężka próba dla Nas. Plusem było to,że służbe odbywał w naszym mieście, więc spotykaliśmy się codzinnie. Po powrocie do domu płacz w poduszke,bo nie było Go przy mnie. Te krótkie chwile na przepustce były za kr&oacut (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
milczac Milcząc
Staram odgonić od siebie widok tego zdjęcia gdzie Romeo jest taki uśmiechnięty -szczęśliwy? Bynajmniej zadowolony. Zresztą który facet by nie był...w łóżku z dwiema kobietami. Mam wrażenie że on nie zdaje sobie sprawy jak mnie skrzywdził. Mało tego wydaję mi się że on nie rozumie mojego bólu....przecież jak dla mnie chodzenie na pół nago w bieliźnie przed obcymi tudzież kobietami i facetami jest niestosowne....dla mnie jest to intymne-bardzo. Może mam spaczone spojrzenie na tą kwestię....bo jak Romeo powiedział....to normalne....to tak jakby się położy na plaży oboj kobiety. Ja pierdole plaża a łóżko no nieeee niczym się nie różni!!!! Może sama powinnam zafundować mu taką normalność?! Nie jestem w stanie mu tego wybaczyć, nie teraz...nie wiem czy kiedykolwiek będę w stanie.... Zobacz cały wpis na blogu » |
milczac Milcząc
Postanowiłam, że jednak spotkam się z Romeo. Dlatego, że chciałam być względem siebie i mimo wszystko jego uczciwa. I przede wszystkim chciałam by spojrzał mi w oczy.... Romeo tak jak w moim śnie był na twarzy ztyrany, może to przez nową fryzurę- ściął włosy i wyglądał fatalnie....chciał mnie pocałować na przywitanie ale ja tylko nastawiłam policzek....pokazał mi maile, które do mnie pisał, a których ja nie dostałam....pisał, że mnie kocha, pytał się co u mnie - z nami....powiedział że uznał że to ja go wykorzystałam- zabawiłam się nim i poszukałam pretekstu by odejść od niego....że chciałam postąpić tak jak wróżył książę- że mamy czas do końca roku.....słuchałam go uważnie...aż zaproponował mi abyśmy poszli do sypialni - odmówiłam! Po tym ni stąd ni zowąd pokazał mi zdjęcie z sylwestra....on z dwoma kobietami w łóżku!!!! Niby to miało być zrobione tylko dla świru ale kto od tak kładzie się do łóżka z laskami by strzelić sobie fotkę???? To było jak dl (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
milczac Milcząc
Jeszcze tydzień temu tulił mnie w swoich ramionach. Patrzył się na mnie swoim cudownym spojrzeniem- zarezerwowanym tylko dla mnie. Tak byłam szczęśliwa. Mówił, że mnie kocha...że jestem jego życiem. Że pragnie tylko mnie!!! Czy to też była iluzja? To wszystko? To pół roku nic dla niego nie znaczyło? Na samą myśl skręca mnie. Nie ogarniam tego. Nie mam już sił. Tak mu ufałam!!! Bezgranicznie. Mimo swoistego lęku chciałam go. Być znim. Dla niego małymi kroczkami zmieniłam siebie. Swoje zasady. Bo czym one są w obliczuuczucia, miłości?! Czy w dzisiejszy czasach już nie mamiejsca na miłość? Powiedział że za bardzo go kocham, że był mnie pewny że nikomu nigdy jak mi nie ufał. Więc dlaczego to spieprzył???? Co ja mu takiego do cholery zrobiłam???? Nieba bym mu uchyliła. Chciałam tylko wzamian żeby mnie kochał. Żeby był uczciwy. Widocznie wygórowane wymagania mam. Nie te czasy. Ludzie już chyba nie chcą by ktoś ich kochał, dbał. Z pewnością nie on!!!! Wiem, że tak dalej nie może być bo wyk (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Kobiece słabości, to ludzke słabości! Czy ten PaN?_Czy ta PAni?
Słabość, czym ona jest dla każdego człowieka? Czy nie można jej opisać jako niemożliwą do poskromienia chęć uzyskania lub dokonania czegoś? Myślę, że na temat swoich słabości każdy z nas miałby wiele do powiedzenia. Każdy z nas, ponieważ nie ma tu feministycznego, ani szowinistego podziału. Dobrze! O jakie słabości najbardziej tu się rozchodzi? - o słabości do drugiego człowieka. Kiedy dzieje się źle w związku. kiedy każdy dzień zdaje się być taką samą udręką. kiedy wciąż zastanawiasz się: dlaczego ona? dlaczego on? Kiedy zaczynasz wątpić w sens waszego wspólnego istnienia, pojawia się pierwszy problem: rozpoczęcia rozmowy. wyrzucenia z siebie tego co Ci ciąży, z czym nie potrafisz już sobie poradzić, rozpoczyna się faza oddalenia, odsunięcia od siebie. Drażnią Cię wspoólne chwile, bliskość, zwyczajne bycie - to wciąż w Tobie narasta, z każdym nowym dniem. Właściwie nie rozumiesz tej zmiany, przecież wszystko było dobrze, byłaś/byłeś szczęśliwy z każdej współne (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
zdradzony zdrada
ZDRADZONY Wcale nie łatwo jest pisać o własnych błedach,występkach zwłaszcza , że tyczą się one Naszego życia prywatnego a tym bardziej winnym jest tego wszystkiego moja osoba ...JA ... blogerka. Zacznę od początku... Rok 2013 listopad....poraz kolejny zalogowałam się na portalu społecznościowym dla kobiet, które szukają "pocieszenia" w postaci pieniędzy od innych panów. Wiecie co mam na myśli....? Tak ! możn (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.