|
Isayashi Kronika wierszem pisana
Krew plamiła złotą zbroje armia wroga poszła w bój a ja nadal tutaj stoje mam na sobie złoty strój mocno ściskam moje noże po policzkach płynie pot tylko Ty mnie widzisz Boże kiedy wykonuje zwrot wokół moich wrogów może szabla znaczy krwawy szlak niesmiertelny złoty pancerz poznał już zwyciestwa smak Isayashi ostrza tancerz wśród swych braci złoty ptak. Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Ragnarok Kronika wierszem pisana
Gdzie ja miałem oczy? I gdzie kompas miałem swój? Ślepiec po omacku kroczy i bezbronny idzie w bój Syzyfowy kamień toczy Ten co stracił w życiu wszystko A na szczycie cmentarzysko Żebra sterczą jak kły besti Czaszki patrzą pustym wzrokiem Wszystko leży w czasu kwesti A czas leci krok za krokiem Cicho.. w cieniu ..idzie bokiem i zegarkiem mierzy czas A ja idę zagubiony za iluzją jednej z gwiazd Na krawędzi mojej drogi Czeka mnie ostatni skok Mocno spinam słabe nogi Twardo stoi skalny blok Tam na dnie tego wąwozu Obok Syzyfowych zwłok spocznie kamień pełen trwogi i rozpocznie RAGNAROK... Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Rozmyślanie w samotności Słowotok
Tak daleko, a jednak tak blisko Osobno, ale razem Nierozłączne serca dwa Które widzą się co dnia Pomimo przeciwieństw tylu Sporów, które są przed nami oraz tych z tyłu Spokojnie, będzie jeszcze dobrze Tylko udowodnić musimy to sobie Niezapomniane i nieskończone jest uczucie między nami Więc pomimo wad i rozłąki nie będziemy sami Serca mamy przy sobie Ufasz mi, jak ja Tobie 12.02.2016r. Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Pisane kiedyś (styczeń 2015), a teraz trochę zmienione Słowotok
To są Twoje paranoje Które są w Twej pustej głowie Myśli ogarnęły Twoje życie Tak jak na nagranej płycie Słyszysz wciąż to samo Jakby Twój dzień łatano Kolorowe sny i marzenia One Ci dają gram upojenia Rozpromienione uczucia Które wydają się nie być do zepsucia Weź ster w ręce kapitanie I zobaczysz co się stanie Zobacz cały wpis na blogu » |
|
ni to szczęście, ni to smutek Słowotok
Ni to szczęście, ni to smutek Czuje się jak ostatni głupek Emocje są poszarpane Nie są pod uwage brane Znikają, a później się pojawiają I do myślenia zmuszają Serce poruszają Uczuciami grają Chodzimy rozkojarzeni Czasem trochę omdleni Nie kontrolujemy snów Choć często do nich pragniemy wrócić znów Lecz życiu trzeba stawić czoła Każdy temu podoła 2014r. grudzień (kilka dni przed sylwestrem) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
od tego się zaczęło Słowotok
Po co myśleć tyle? Zastanów się cjwile. Co teraz czujesz, Jakim kolorem świat namalujesz, Co Ci przychodzi do głowy? Może ma to smak migdałowy... Może będzie to ciąg nałogowy, Albo okres chwilowy. Nie ważne co to będzie, Musisz spróbować, Musisz doświadczyć tego. Oby to było coś miłego, Mało spotykanego, Ale dla Ciebie coś idealnego. https://www.youtube.com/watch?v=OS0Xu6Lyw24 19.10.2014r. Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Pierwsza publikacja :) Słowotok
Kołotanie w myślach Twych, Znowu czujesz się jak syf... Myślisz o tym co by było, Chociaż wiesz, że nic by się nie zmieniło. Może ktoś coś w końcu zauważy, Ale przecież i tak tylko wady wyjdą z jego twarzy... Trudno, nic z tym nie zrobisz, Ale głowa do góry i pokaż, że prosto stoisz. Wa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Bez tytułu Wiersze pisane własnoręcznie
W codzień wieczór widzę księżyc, myśli mam ku Tobie, Tęsknię strasznie za Tobą i nie wiem co teraz zrobie. Mam nadzieję , że też w księżyc patrzysz nocą, a mnie zaczarujesz swego wzroku mocą. Mocą niebieskich oczu , jak błekit nieba, a Ty mnie kochaj tak jak kochać trzeba. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Gdyby Hipokryzja Życia
A gdyby tak wpaść pod autobus? No wiesz- tak całkiem przypadkiem. Lub gdyby tak stąd uciec? No wiesz- tak ukradkiem I gdyby mnie jutro nie było? A to całkiem możliwe. Czy tęskniłbyś choć trochę - czy to też zbyt ckliwe? ~Maja *** Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Korsarz Różne dziwne historie tkwiące w głowie
Nieśmiały uśmiech, podnoszę głowę Widzę dwie ręce, nogi i pierś Stalową tarczę, oczy stalowe Ostrze błyszczące co niesie śmierć Nie dbam o litość, nie dbam o ludzi Za ciosem garda za gardą cios Szał zabijania, uśmiech ostudzi Nie jest istotny niczyi los On jest silniejszy, bolą ramiona Po czole spływa już stróżką krew Złamali tarczę, zabili konia Powoli słyszę już śmierci zew Ja się nie poddam, mimo iż klęczę Nie złożę broni daremny trud A jeśli legnę i tak zwyciężę Rosząc swą krwią u jego stóp Ostatni sztych, ostatnia garda Ciemność zwycięża wszechmocna jest Ostatni cios, szyja rozdarta Kiedyś ktoś pewnie pomści mą krew (Kroniki Wybrzeża Śmierci) Wszelkie prawa do powielania, czy kopiowania zabronione. Do inspirowania nie ;P (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
SONET I konradstawiarski
Nic prócz pamięci, nic prócz cienia nie mam. By w roześmianej szacie dżdżu się przedrzeć. Bez tej wdzięczności, która roześmiana grą-gry, Wciąż w krzepkiej wilii dziedzińca się skrada. Ona jako samotność i jako zaślubiona przez ogień, Wypatruje długie mili pragnienie, które ja skosztuję. Nim we snach je odmieni, szczerością wizji wpierw ją odmienię. Przed tym spojrzeniem, ukoisz się niewładnie. Jak?; dokładnie. W samoistnym Oku Ciszy; wyjątkiem Twej kobiecości, Zastygnę w świadomościach stałych, jak obrastający Nieregularną grą przedmiot, złożony z runicznych strof. Dusz niby Syjamskich, spajanych w poświęceniu myśli mych imion. By dzień, w którym ja znów wymyślam czary nie zniknął. Dopóki Wszechświat ludzkość ma za świętą podporę, Dotąd twa piękność będzie władać wyobraźni kołem. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Spojrzenie (poemat) konradstawiarski
Spójrz na tę garstkę płatków spadającą w przestrzeni. To stulecie zawieszone w czasie z dłoni mych spowitych w aureolę. Okaż mi swą łaskawoś; czułość nienasyconej miłości. Do planet podobne w rozchwianym nieładzie Logosu?. One jako strumień; glob; dla niego opadają. Kiedy otwarciee proszę choć ich nie słyszysz. Są jako strumień rwący i powolny zarazem. Przenikają piękno; mądrość duszy przenikły. Laur nieziemski w swej ziemskiej wędrówce Bo jeśli nawet zawierają w sobie ostatnią noc światła?. Przenikająca Niebo--dobroć duszy przenikną całą wieczność skojarzoną w ich tańcu Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Zwyczaj. konradstawiarski
A jednak mogłem nie wiedzieć Czuć unoszącą się pod powierzchnią wody Energię słońca, delikatne wyobrażenie wody. Strumienie rozlane miedzy rzeki nagie. Latorośl wodorostów przesłaniająca wizję prądów. Dokąd więc ukrywając się przed sobą, Zamierzałem dojśc do owego miejsca, W składniki minerałów i cieni odpornych na doznania. Jakie obłoki widzialne dostąpią zaszczytu Uwolnienia się z pęt namiętności wiatrów. Rzeka odkryła przede mną wdzięki swoich fal. Ale prądy oswobodziły perły i ląd wstąpił wyżej. Po rozkosz meduz zapomnianych widzeń. Gdzie strzelistość kolumn sięgająca nieba i horyzontu, Nagle w pięknie barw świat niknie jak w pętli urodzajny szept muzyki Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Dowód konradstawiarski
Ta niewielka rzecz Kropla rosy ale mądra i kunsztowna Jak Cud Natury Przesłania Ogród Obrazów W jednej cząstce po dwie krople Obrazy przenikające świadomość. Jest tam rzeka i pełnia wiecznego świata ponad nią. Wzburzone obłoki Fale denne i morskie rośliny. Lunatyczne wiecznie odnawiające się rafy. Rzeczy i dystyngowane klauzule wiersza. Alfabet pereł Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Wyznanie konradstawiarski
Znam swoją włąsną krainę niewyrażalnego. Dzieje sie we mnie i poza mną. Odczuwam ją i staram się obdarzyć uczuciem. Wiem że prowadzi do wrót i mielizn ale czynię ją. Zapewne jest jako uśmierzenie samotności. Trwa w przekonaniu o swej sile i charakterze. Wiele odkupić się nie da, ale część wykraść. Nie wiedza moja jest ogormna. Wiem o tym Zobacz cały wpis na blogu » |