LISTOPAD 2023 POETRY
Każdy dzień Szare twarze, Szare dusze.I tak każdego dnia. Zwykłej codzienności pełna studnia. Dziki bełkot tłumu, Głowa pełna szumu… (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Ukochana siądź koło mnie Blog Antoniusza
Ukochana, siądź koło mnie,Popatrzymy sobie w oczy.Twój cichy wzrok mi przypomni,Jak się zmysłów zamieć toczy. Całe to złoto jesieni,Te jasne pasma na skroniach —Wszystko przyszło jak zbawienieNiespokojnego nicponia. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
pamiętam ten sen A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
przeminęły harmonijne godzinygdy poboczawiodły w kierunku źródłatwoich podniosłych melancholii przebrzmiała pamięć chwilktórymi nie chciałamsię dzielić przyszłość stała się zwierciadłemdla sercauparcie bijącegow przeciwnym kierunku pamiętam ten senpo raz pierwszypoczułam ciepło twoich myślirozkosz słów zdobiących usta widziałam w twoich ramionach życieza jakim tak tęskniłampragnęłam zadedykować ci lękaby czas należałrównież do ciebie i choć dusza wciąż znaciąg dalszya złudzenia nadal dzwonią o szybynie spiszę dalszego ciąguteraźniejszościnie uwierzę w widmo przyszłościktóra nie zaprowadzi mnieku nocyku świetle spadających gwiazd (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
wiara w lęk A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
wreszcie zrozumiałamszukałam cię zbyt niemądrze i głośnogubiłam drogę prowadzącąwciąż do przejaskrawienia pewnego wieczora zgasłarozstrzygająca łzasamotność odebrała mi resztkęzamaszystego bólu choć wyrzekłam się teraźniejszościdłonie szukały ciepłausta czerpały życiez rozpostartych pragnień wszystkie złudzenia zaczęły ciążyćniby oddecho którym przestałam marzyćrozpadałam się na westchnieniana ckliwe fragmentydo jakich bałam się podejść nagle zaczęły mi ciążyć godzinyktóre zrywałam pieczołowiciewykradałam z myśli Boganie umiałam już chciwie lśnićchoć moje życie nie zaczęło sięna dobre byłeś uśmierzająco odległyżebym poczuła dobrze twój smutekwiarę w lęk (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
póki pada deszcz A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
kochałam cię zbyt prędkożebyś zrozumiałjak wielu łez potrzeba aby odejść brnęłam pod prąd światłazbyt uroczyście aby przekonać ciędo łaski zagubionej w tłumiezwątpień pamięć lśniła dość nieostrożnieżebyś zapamiętał czasktóry nigdy mi się nie należałzdarzyło nam się kochaćwbrew ciernistym niebomprzeciwko słońcuktóre nie ma odwagi jaśniećrównie pięknie pewnego rankapostanowiłam zasnąć zbyt pochopnielecz pozostałości po bóluwciąż wieńczyły przyszłość i będę się śmiaćpóki pada deszczbędę wierzyć po omacku w życiektóre zastąpi mi piekłopozbawi cieniolubnych myśli postanowię zapamiętać cięjakbym znów znała drogędo wspomnieńpogodziłam się z wiecznościąktóra wydarła minajwykwintniejsze porankiprzybr (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
myśl pośród słów A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
z okazji trzydziestej trzeciej rocznicydzieciństwaofiarowałam ci moją niepewnośćwręczyłam wyszukany żalubrałam nagie myśliw światłoza jakim również tęsknisz sprawdzam czy twoje dłoniewciąż pamiętają dotykpilnujężeby najuboższe snyprzynosiły uśmierzenie nadzieipretekst dla subtelnej wiary nie umiem kochać gdy milczy niebonie potrafię nienawidzićgdy Bóg jest tak bliskoprzyśniła mi się przeszłośćłzy nie zasługują na szacunek jestemabyś mógł pokornie wołaćo odrobinę teraźniejszościnie chcę upodabniać siędo zgubionych godzindo wyrzutów które nie obawiają sięzmartwychwstania nie pozwólby moja dusza doczekała siępierwszej zmarszczkizgódź się żebym odszukała namiętną myślpośród zbyt prędkich słów (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
tysiące twarzy A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
nie mogę spać kiedy światło gaśnieo tak wczesnej porzenie umiem żyćgdy samotność należy siętylko zaginionym delektuję się usychającymi myślamiubieram w gasnące pocałunkiwszystko aby poczućprzejaskrawiony wszechświatniedokończony padół przemijam z pięknym spojrzeniemprosto w czasz jutrzenką co nie zasłużyłana ciemnośćczarny jest mój nieudany uśmiechłzy przekrzykują się nawzajemprzybędęzanim rozbudzisz sięw obcej przyszłości nie pozostanie po mnie senna maranie otrząsnę się z lękuktóry podziwiamw krzywym lustrzepamięci nie chcę budzić siępośród tysięcy twarzyktórych nie zdołałam poznać (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
dalszy ciąg przyszłości A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
przychodzisz naglew błękitnym dzbanie przynosiszświeżo zebrane gwiazdypiję łapczywienie zostawiając ani jednego oddechujednego przywidzenia niestetymój lęk powracakiedy ginie ostatnie marzeniebudzi się krzykby przynieść burzy wytchnienieby udekorować niebopozłacaną tęczą od kiedy lśniszw moich ramionachod kiedy każdy świt odmienia sięprzez twoje imięubieram się w radośćod ucha do uchaprzywdziewam nienaruszoną noc ofiarowuję ci spełnieniepowierzam jutrzenkęktóra przegląda się w twoich oczachkradnie ostatnią zaschniętą łzę skłamałabymgdybym uwierzyła naglew nawrót samotnościjesteś uśmiechem pożyczonymprosto od słońcajesteś kryształowym niebemnadzieją o jasnozielonej duszy w tobie widzę dalszy ciągprzyszłościw (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
przez niepewne nieba A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
w twoich snachodnalazłam przyszłośćktórą pragnę się z tobą podzielić w złudzeniachodkryłam ciszęnie zasłużyłam na nią odkąd pojęłamże namiętność jest zapisana w gwiazdachświatło rodzi się w bólachmoje niewysłowione marzeniawróciły do snówdo życzeńktóre sama sobie składam wciąż pamiętam ten momentwiatr wykradałtwoje nowo narodzone łzyszkarłatne obłoki mknęłyprzez niepewne nieba dedykuję cimoją uśmierzającą przyszłośćobietnice że to co najlepszerodzi się w twoim niepewnym sercu jedyne co mogłam ci wręczyćto duszarozebrana do nagaokraszona wstydliwymi rumieńcamiona powiodła mnie przez pustkowiebym odnalazła siebiew lustrze (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
światło w ślepej uliczce A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
kiedy byłam starszakochałam się nieszczęśliwiew swoich własnych słowach kiedy byłam nieco młodszażycie chciało należećtylko do mnie niestetyw kolejnym rozdzialesplagiatowanej autobiografiipojawiła się przyszłośćby wydrzeć z ustostatnie łaskawe zdanieostatnie tchnienie usiłowałam jej zaufaćale ból który sprawiławzniósł mnie pod sklepieniemiędzy łzawe obłokiw obojętne objęcia słońca świat stał się dla mniescenąna której nie pozostałani jeden aktorbudkę opuścił ostatni sufler zapragnęłam zatańczyćtak by nikt nie usłyszałlecz moje kroki wzbudziły w sercujeszcze jedno uderzeniez lekka naiwneale wciąż stęsknione czuję z całych sił tę nocktórej pragnęłam aby odnaleźćtwój łaskawy blask (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
niebo było nader błękitne A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
przyszłość przybyła jak zwykleniezapowiedzianiew ramionach niosła chleb z soląspojrzałam prędko w lustroaby się upewnićczy wszystkie łzy sąna swoim miejscuczy ciało wygląda równie dobrze otworzyłam na oścież oknowybiegłam na spotkaniekrnąbrnych marzeń i jeszcze bogatszych myślizdziwiłam sięniebo było nader błękitnepromienne słońce podrygiwało w tańcua droga u moich rozebranych stópnie kończyła się wyjątkowoślepą uliczką dotknęłam pośpiesznie twarzypoliczki wciąż bolałypo łzachwszystko co zapamiętałam to życieprzeznaczone do szczęściasmutki zadedykowaneprzedłużającą się tęsknotądelikatne spojrzenia prosto w serce (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
kiedy miłość jest najpiękniejsza A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
pewnej biednej nocykiedy gwiazdy karmiły nas hojnieprostodusznym blaskiemurodziłam się w twoim śnie miałam wszystko co potrzebnedo szczęściauśmiechprzyszłośćnadziejęw końcu życie i czas słyszałam nawet głos Bogajego nieśmiały szept stać mnie było na wszystkonawet na przeszłość i wspomnienia lecz cóżżycie przerwane w połowiekiedy miłość jest najpiękniejszaa słowa najwznioślejsze gdzieś za rogiem przepadła wiaraże wszystko musi byćwstępem do ciekawszej bajkiprzypominać odległe zakamarkina duszy w końcu spadł pierwszy śniegboleśnie marzły moje myślimilczenie stało się wyznaniemdo którego nie pasują żadne łzyukryty w sobie oddech (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
nadzieja zginęła tragicznie A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
to co kiedykolwiek wolałam kochaćrozpierzchło sięjak przekrzyczany szept wszystko co było mi bliskieprzemieniło się w lękw zaprzepaszczony rozdziałprzerwany na wstępie nie zasłużyłam na bólzadedykowany przez wieczorne niebonie byłam warta samotnościktóra przygarnęła mniedo matczynej piersi a jednakzachowałam milknące światłoktóre nie ma dość ciepłaaby ogrzać pamięćzadedykowałam zmartwione łzyporanki ograbione z nowego dnia tam gdzie wciąż jesteśporzuciłam odległą przyszłośćserce wciąż szukazaprzepaszczonych drógwiem jesteś zbyt daleki by ogrzaćmój oddechprzywrócić radość rzeczywistościktóra w niczym nie zawiniłanie zgrzeszyła wciąż kocham to przywidzeniew które natrętnie uwierzyłamnie widzę cię (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
niezapowiedziany uśmiech A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
nie dałam się nabrać na samotnośćpewnego dnia moją twarzodwiedził niezapowiedziany uśmiechod dawna nieznanya jakże malinowy i senny sny stały się wdzięczną jednościąz łzami które chętnie mi wręczałeśbo wierzyłeśudźwignę słodki ciężar twoje spojrzenie zesłałoświatło o jakim bałam się milczećująłeś w serce zapomniany oddechoswoiłeś dotyknarowisty i nieubłagany odpowiedziałam grzechemnie wstydzę się gowpadły na siebie nasze czułe antypodyrozgościły w splecionych wspomnieniach podałeś mi łzę by rozjaśniłaciąg dalszyby wskrzesiła namiętnośćo której nigdy dotąd nie słyszałam pragnęłam nasycić cię przyszłościąaby nigdy więcej o tobienie zapomnieć (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
zakazane owoce A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
nigdy nie zapomnę błogiego popołudniakiedy nasze serca odpoczywaływ cieniu kwitnących marzeńdzieliły nas tylko splecione dłonie gałęzie uginały się pod ciężaremzakazanych owocówjasnozielony wiatr szeptał do uchanasze wspomnienia bujaływ obłokachbyło też słońcejego otwarte na oścież drzwi wsłuchani w bicie serca Bogadelektowaliśmy się czekającą wiecznościąpogrążaliśmy w malinowym milczeniuoddychaliśmy nieśpiesznieaby nie dogonićumykających łez to co nas łączyłonie było przypadkiemnie było spojrzeniemprosto w twarz przyszłości zrywaliśmy owocemiąższ spływał po brodach uwierzyłamczasem warto zatęsknićza wspomnieniamiby teraźniejszość była doskonalszanie odeszliśmy choć powróciłzmierzch a gwiazdy rozsiadły sięwygodnie na parapecie &nb (...) Zobacz cały wpis na blogu » |