|
Wybory Okruchy dnia, strzępy nocy
Zawsze byłam wymagająca. Wobec innych. Wobec siebie. I taka już będę. Nie interesuje mnie tandeta, tombak, erzac. Stąd to ultimatum. Musisz się zdecydować, Andrzej. I ja też. Podniosłam wysoko poprzeczkę. Nie szkodzi. Jak nie przeskoczę, to się przeczołgam. Trudno. Do Sylwestra zdecyduję o swoim życiu. Jaka by to nie była decyzja i tak jest lepsza od tej ciągłej niepewności, szarpania się, dołowania, żeby za chwilę wpadać w euforię. Od tej huśtawki już mnie mdli.Wiem, Kochany, że jeszcze nie jesteś gotów, że chciałbyś jeszcze się pobujać, ale ja mam dość, więc będziesz się bujał beze mnie.Na niedzielę umówiłam się z Piotrem. Nie ma w s (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Tchórz Okruchy dnia, strzępy nocy
Mam nadzieję, że tak to się pisze, bo dziś już niczego i nikogo nie jestem pewna. W każdym razie chodzi mi o takie stwory, które w konfrontacji, z nieraz przez siebie stworzoną rzeczywistością, biorą nogi za pas i pokazują tyły. Jestem tylko kobietą. Słabszą płcią. Podobno. I, również, podobno, "drobną, filigranową". Nie wiem, jak to możliwe, bo mam 170cm, więc nie jestem taka mała, ale takie określenia zawsze słyszę. Mniejsza. I mimo to umiem przyjąć wyzwanie. Nigdy nie daję ciała (chyba, że chcę :) ). I z kim mam do czynienia? Z macho z wielkimi autami, którzy na kilka słów prawdy, znaczy zwyczajnego stwierdzenia obiektywnego, zaistniałego faktu, niewygodnego dla ich wizerunku, znikają jak ufo, chowają się w krzakach, jak zające. A przecież to o ich zachowaniu mówiłam! Jak się tak tego, kurna wstydzisz, tak Ci się to nie podoba, to czemu to robisz?! (...) Zobacz cały wpis na blogu » |