Nic

Wpisy zawierające słowo kluczowe nic.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

NIC DO OCLENIA SYSTEM NA KRAWĘDZI CHAOSU

Chciałbym mieć o czym napisać, ale nic nie przychodzi mi do głowy.   Oskórowałem sobie kawałek palca w pracy.   …   (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
nic nowy

Obudziłem się przed 6:00. zasnałem na chwilę i wsytałem przed 7:00 nie tomny :/ Bardzo mało wydawki. Posprzątaliśmy troche syf spod ścian i przenieśliśmy wina spoza Europy niec bardziej na środek hali. Po pracy do Roberta. Wziąłem obiad z knajpy i zawiozłem mu rosół , chleb . Nie miałem odwagi powiedzieć mu , że nic do niego nie czuję i , że nic z tego nie będzie. Wróciłem jak zawsze 22:30. KOCHAM E. !!!!!!!!!! Chciałem mu wysłać smsa z tą treścią , ale  rozmyśliłem się bo co to da. Będzie mnie miał za jeszce większego durnia a przeciez nie będziemy razem :(  Tak bardzo Go kocham!!!!!

Zobacz cały wpis na blogu »
nic nowy

W pracy nuda. Porobiłem trochę zdjęć nowym aparatem - wreszcie nie pada. Byłem na solarium. Siedzę w domu. Czas jakoś szybko dziś mija. Ściągnąłem z wrzuty sporo piosenek.   Ryczałem za E.   KOCHAM  GO !!!!!!!!!!  

Zobacz cały wpis na blogu »
To by było na tyle :D •••:: My love, my story, my passions... It's just my life - the Lupus' blog ::•••

Uroczyście ogłaszam początek wakacji :) Ostatni egzamin za mną, wyniki w poniedziałek, chociaż tak czy inaczej nie mam się czym martwić – do września daleko, a praktyki zawodowe dopiero w drugim tygodniu lipca, mam więc na razie czas dla siebie – na odpoczynek, wyjazd do domu, spanie do południa i wszystko, co tylko mi przyjdzie do głowy.Teraz trzeba się tylko spakować, sprawdzić rozkład jazdy i… opuścić stolicę na parę tygodni ;)

Zobacz cały wpis na blogu »
Piosenka dla Wojtka Bellona •••:: My love, my story, my passions... It's just my life - the Lupus' blog ::•••

Nie mam pomysłu, o czym mógłbym teraz napisać. Generalnie wszystko po staremu (to chyba nawet dobrze :)) Mam teraz trochę czasu dla siebie, bowiem ostatnie kilka tygodni należało do okresu wytężonego wysiłku umysłowego (częściej) i fizycznego (rzadziej). Teraz, póki co, odpoczywam i zbieram siły do kolejnego cięższego miesiąca. W kalendarzu już wiosna, ale na ulicach śnieg. I nie czuć wiosny w sercu - zupełnie, jakby zawiesiło się pomiędzy zimą a jesienią (sic), nie mogąc zbliżyć się do cieplejszej pory roku. Dlaczego? Chyba czeka na kogoś, kto dalej brnie przez śniegi zimy. Pytanie: czy dotrze? Miałem dzisiaj sen. Nie opowiem jego treści, bo jest zbyt osobista, nawet jak na bloga. Szkoda tylko, że w swojej prostocie był urzekająco piękny i przerażająco smutny...   Cytat na dziś: Zaszumiały cię powietrzaI ruszyłeś sam na szlakTen ostatni, ten najlepszyPrzyszedł czas, Pan (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
nic ciekawego nowy

W pracy troszkę więcej roboty. Na dworze zimno , pada śnieg i bardzo wieje. W domu przed 18:00 bo kurier się spóźnił. Wysłałem kilka odpowiedzi na oferty pracy. Wiola zatruła się kebabem i cały czas wymiotuje. Nie chciała iśc do lekarza.  

Zobacz cały wpis na blogu »
Witajcie ogólnie mówiąc-Life is brutal

Natchnienie przychodzi po "Zmierzchu" i po filmie(książce) no i po prawdziwym. Dnia 28 stycznia 2009r. około godziny 22:40 założyłem będą w nim moje notatki o tytułowym poznaniu życia   "Nic naprawdę nic nie pomoże, jeśli ty nie pomożesz dziś miłości"     (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
nic humana non sunt turpia

Dzień nudny jak..... Z Miśkiem dziś nie gadałem bo podobno " uczy się " - mam nadzieję :P W pokoju mam tak zimno , że mi ręce kostnieją i palce u nóg :/ Zaraz idę się myć i do łóżka - tam będzie cieplej - chyba .

Zobacz cały wpis na blogu »
nic się nie działo humana non sunt turpia

W pracy totalnie nic się nie działo - nie było roboty:( Gdyby nie wizyta "dyrektora" to wogóle chyba już nie pisałbym tego bloga. Rany muszę poszukać innej roboty bo oszaleję tam :/   Porozmawiałem troszkę z Ernim na GG . Szczera rozmowa , która mam nadzieję pozwoli mi nieco inaczej spojrzeć na kilka rzeczy. On wie , że go kocham :* Mam nadzieję , że wie :) Teraz bawi się w jakiejś nowej knajpie u siebie. Ja będę się bawił jutro , no chyba że nie będę miał ochoty iść - jutro zobaczę co zrobię.   KOCHAM CIĘ mój Ty wariacie !!!!!   Wiem ,że jak ktoś to czyta to pewnie pomysli , ale świry , ale cóż po to jest blog żeby pisać co się myśli , czuje itp. Jak komuś nie pasi to... I tak wiem , że ciekawośc jest większa :) JOKE !!!

Zobacz cały wpis na blogu »
JUŻ WAM NIC NIE ZOSTAŁO! Jezus Chrystus, Syn Boży, Graal na Ziemi

JUŻ WAM NIC NIE ZOSTAŁO! 43. Wszystko, co najlepsze sobie odpuściliście, wszystkie cechy waszego ducha pogrzebaliście, został wam mamuci rozum rozdmuchany! Wogle nic nie macie, co by było dobre, więc na co i komu moglibyście się przydać na ziemi i w całej wielkiej materii. Pogrzebal (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
JUŻ WAM NIC NIE ZOSTAŁO! Przesłanie Miłości. Jezus Chrystus

JUŻ WAM NIC NIE ZOSTAŁO! 43. Wszystko, co najlepsze sobie odpuściliście, wszystkie cechy waszego ducha pogrzebaliście, został wam mamuci rozum rozdmuchany! Wogle nic nie macie, co by było dobre, więc na co i komu moglibyście się przydać na ziemi i w całej wielkiej materii. Pogrzebal (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Nothing's impossible •••:: My love, my story, my passions... It's just my life - the Lupus' blog ::•••

Za niespełna trzy tygodnie czeka mnie obóz integracyjny WGSR. To będzie chyba moja pierwsza impreza integracyjna, w której biorę udział z własnej, nieprzymuszonej woli (przymus własny nie liczy się :)) Ciekawi mnie, jak wszystko wyjdzie i czy nie będę żałował decyzji. Czas pokaże. I to już niedługo. Nauka jazdy rozpoczęła się na dobre. Dzisiaj zaliczyłem wewnętrzną teorię, wewnętrzna praktyka za dwa i pół tygodnia. Na razie cały czas morduję jazdę po łuku tyłem – rzecz, która wychodzi najciężej. Poza tym przydałoby się nie gasić silnika przy ruszaniu z miejsca na światłach, zwłaszcza, gdy za mną stoi koparka :P Ale POKONAŁEM STRACH – to jest najważniejsze. Teraz może być tylko lepiej. Dwa tygodnie temu odwiedził mnie mój dobry przyjaciel. David. Przy okazji opowiedział o rzeczy niemożliwej do wykonania w polskich realiach – całkowicie bezpłatnej służbie zdrowia.Otóż w Anglii osoba ubezpieczona nie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
"I to już koniec Okruchy dnia, strzępy nocy

nie ma już nic; jesteśmy wolni, możemy iść"... Tak paskudnie skończyła się historia z Mężczyzną Mojego Życia. Jak? Czemu? Nie wiem i nigdy się nie dowiem. Cherchez la femme :) :( Nie przyjmę już żadnego telefonu, nie odbiorę żadnej wiadomości. Wykasowałam go ze wszystkich komunikatorów. Mogłabym usłyszeć tylko raniącą prawdę albo równie raniące kłamstwo. Zwyczajnie nie ma przyzwoitego wytłumaczenia na to, jak się zachował. Wiedziałam, że to nie znajomość na całe życie, że prędzej, czy później się skończy, ale sądziłam, że możemy zostać zwycza (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
# 386 # Dzień jak codzień Zagubiona w tłumie

Koniec roku jakieś podsumowanie by się przydało, ale nie będzie, bo nie chce mi się pisać tego wszystkiego co się działo, dzieje, ale napisze o tym w najbliższym czasie, będę miała trochę czasu. Do szkoły jadę dopiero 12 stycznia, czyli mam jeszcze prawie dwa tygodnie.Sylwester...zwykły dzień siedzę w domu, zresztą jakie ma to znaczenie dla mnie żadne. Może i ma, ale jak nie ma gdzie się iść, nie ma z kim to się siedzi w domu. Wątpie, żeby to się zmieniło w następnym roku. Nadzieja umiera ostatnia w sumie.A co z postanowieniami? Będą jak co roku. Trzeba opisać co z tamtymi, czy zostały spełnione. To wszystko też później.Do przeczytania za rok.Szczęśliwego Nowego Roku, oby był lepszy niż poprzedni. 

Zobacz cały wpis na blogu »
Taka wielka cisza Okruchy dnia, strzępy nocy

To był mój dzień dla mnie. Tylko dla mnie. Bez randek, makijażu, ale za to z książką i poobiednią drzemką. Popołudniu wyłączyłam nawet kompa. Zazwyczaj, z nawyku, mam włączonego, gdyby syn...Ale syn się nie odezwał. Przynajmniej nie do mnie. Od starszego dowiedziałam się, że kontaktował się z ojcem, z nim. I O.K. Nie, nie jest O.K.!!! To ja się o niego martwię, nie ojciec. Znam swego ex. Jest przejęty wyłącznie sobą. Młody, masz przerąbane. Nie mogę Cię przestać kochać, ale są różne wersje miłości. Widocznie odpowiada Ci ta ojcowska. I taką Ci dam. Mundek. Zawsze miałam szczęście do jakiś pojebusów, ale ten bije wszystkich na głowę. Rozum mówi, żeby sobie odpuścić. I pewnie w końcu tak zrobię. Ale jeszcze nie teraz. Lubię wiedzieć. Pewnie znowu umoczę :( Napisała Joanka. Przepraszała :( Obca dziewczyna. A mój syn...Niech to szlag :(

Zobacz cały wpis na blogu »