Moje

Wpisy zawierające słowo kluczowe moje.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Rezygnuję. ...

Bardzo długo o tym myślałam. To trwało już dobrych kilka lat. Czy dokładnie te trzy? Nie wiem. Trudno mi powiedzieć. Ten strach, że mi coś się nie uda, że będę gorsza niż zakładam, że jestem, że nie będę taka jak o sobie myślę paraliżował to, co chciałam robić. Może nie do końca paraliżował, ale nie byłam całą sobą w tym, co robiłam. Nie liczyła się chwila obecna, tylko myślenie o przeszłości bądź przyszłości. Bałam się cokolwiek zrobić mocniej, żeby nie musieć tego zbierać. Stanęłam dziś z sobą twarzą w twarz. Pytanie od B.NieTeraz-Czy Ty lubisz siebie? Lubisz swoje życie? Myślałam, myślałam. Jego szczere pytanie-dlaczego chciałaś studiować psychologię? Miałaś aż takie problemy? Moja odpowiedź-chcialam móc poukładać zachowania ludzi. Myślałam, że to jak w fizyce, którą kiedyś tak bardzo lubiłam. Rok po tamtej rekrutacji wiem, że czułabym śię źle na tamtym kerunku. Nie mogłabym pracować z ludźmi. Kozetki to nie dla mnie. Czułabym się źle, gdybym nie mogła pomóc, bezradna jakby to dotyczyło (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Kurs. ...

Jakoś tak się złożyło, nie nie przez przypadek-zaistniały okoliczności, które nadają życiu sens, w każdym bądź razie, tuż po moim morskim pobycie, wzięłam udział w żeglarskim kursie p.t. "Kurs na miłość". Zaczął się w niedzielę w której po przespaniu w nocy dwóch godzin w bardzo napiętym planie dnia, w każdych chwilach przerwy zaliczałam senne jak to ja nazywałam "zgony za zgonami". W pewien sposób ziściło się moje marzenie-kiedy spałam robiono mi zdjęcia. Okazało się, że mam pełną świadomość moich pozycji sennych. Próbuję to sobie wszystko poukładać. Zacznę pisać rzeczy w kolejności dla mnie najważniejszych. Są takie rozmowy, które uskrzydlają, dają radość życia. Pobyt w naszej przystani zaowocował kilkoma takimi. Najważniejszą była rozmowa z b. NieTeraz. Bardzo czekałam na jego przyjazd. To była niesamowita radość go zobaczyć. Człowiek ten posiada charakter i sposób mówienia, który mnie zadziwia. Dziwnie się czułam idąc jakąś chwilę po prostu za nim, mimo mojego ponad 1,7m czułam się taka malutka. Usiedl (...)

Zobacz cały wpis na blogu »