Szczęście

Wpisy zawierające słowo kluczowe szczęście.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Wielkolistne koniczynki Poszukiwacz wiedzy

      W prefekturze Iwate w Japonii panuje klimat jak się wydaje sprzyjający wielolistnym koniczynkom. W 2002 roku Shigeo Obara z Hanamaki znalazł tam 18-listną, a w tym roku ten sam znalazca natrafił na 21-listną koniczynę.     Listki o długości ok. 1 cm układają się jak płatki róży. Całość osadzona jest na 3-cm łodyżce. Wspomniana roślina jest krzyżówką stworzoną przez Shigeo Obara. Badacz chce w ten sposób odkryć geny związane z liczbą, kolorem, wzorami i rozmiarami liści koniczyny.     W naszej kulturze czterolistny okaz koniczynki wróży szczęście, wśród Japończyków 5-listny bogactwo, a 6-listny sławę... (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Pocałunek słońca Okruchy dnia, strzępy nocy

Już nie pamiętam, kiedy czułam się taka szczęśliwa, spokojna i spełniona. Mam wrażenie jakbym płynęła nad ziemią, a nie stąpała po niej. Poradziłam sobie. Z bólem, strachem, słabością zwątpieniem, niewiarą. Do tego jest tak pięknie, wiosennie w koło. Nie mogę nacieszyć oczu świeżą zielenią, kwitnącymi drzewami, słońcem. I synami. Patrzyłam na nich przez okno, jak szli. Dwóch dorodnych, dorosłych facetów. Zjedliśmy wspólnie uroczysty obiad na cześć przyjazdu Młodego. Tyle było śmiechu, takiego prawdziwego, radosnego. Potem Starszy koniecznie musiał zabrać do siebie brata, żeby mu pokazać, co zmienił w swoim mieszkaniu od jego ostatniej wizyty. Potem przesiedziałam z Młodym pół nocy i słuchałam o jego pracy, rozterkach, radościach, smutkach, ale także, jak widzi mnie.  (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
MOŻNA UCZYĆ GWIAZDY Przesłanie Miłości Jezus Chrystus

MOŻNA UCZYĆ GWIAZDY 59. Można uczyć gwiazdy na niebie i tak zabraknie modlitw dziękczynnych Panie do Ciebie za łaski, których masz bez liku u siebie. Wszystkie są do dyspozycji, czas na nie się otworzyć, aby znalazły zakotwiczenie, które umożliwi im przejawienie. Łaska (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Z boku Okruchy dnia, strzępy nocy

Mam urlop. Chwilowo nie galopuję. Ledwie kłus (nie mylić z kłusowaniem :) ), i znalazłam taki moment, taką chwilę, żeby spojrzeć na siebie z boku. To, co zobaczyłam zdumiało mnie. Czy ta kobieta to ja? Niemożliwe! Gdybym to była ja, to byłabym szczęśliwa. A może jestem, tylko tego nie wiem, goniąc wciąż i galopując, stawiając sobie i innym poprzeczki nie do pokonania? No, więc mam urlop, co nie znaczy, że mam wolne. Po spokojnych Świętach (Bogu niech będą dzięki!) rozdzwoniły się telefony. Ewka. Koleżanka z LO. Znalazłyśmy się powtórnie w naszejklasie. Umówiłam się z nią na jutro, odkładając załatwienie spraw urzędowych na potem. Potem Bartek, kolega syna. Mieszkają razem w Londynie. Że dziś przyjdzie. Jak rzekł, tak i zrobił. Przywiózł prezenty od Młodego na Święta (chyba Wielkanocne :) ), rzucił mi się na szyję (nie pamiętam go wcale, Młody miał wielu znajomych), rozdział się i...gadaliśmy, gadaliśmy, a ja spoglądałam na zegarek, bo za dwie godziny miał przyjść Roman. Na szczęście się spóźnił. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Szczęście - Zakochana? Bo życie kabaretem jest!

Już po świętach :) Odpoczęłam wreszcie sobie. Byłam jak co roku na pasterce a po niej składałam życzenia mojemu przyjacielowi. Było tak inaczej. Mimo że był mróz było tak miło. Od niego emanowało takie niesamowite  ciepło. Po tych życzeniach się bardzo wzruszyliśmy. On się tego nie spodziewał lecz był bardzo mile zaskoczony. Pierwszy raz od bardzo dawna zobaczyłam na jego twarzy uśmiech. Wreszcie poczułam się przez to szczęśliwa. Od tej pory szczęście nas nie opuszcza. Warto było pielęgnować tą przyjaźń bo czuję, że może się ona przerodzić w coś piękniejszego :) Boję się by te szczęście zbyt szybko się nie ulotniło bo bardzo mi na nim zależy.

Zobacz cały wpis na blogu »
Pijana szczęściem Wędrówka przez życie...

Przez jakiś czas byłam odcięta od internetu… Cholerna neostrada, z dnia na dzień, bez żadnej konkretnej przyczyny po prostu przestała działać. A wielcy fachowcy kazali na siebie trochę poczekać.   Z siedmiu książek mojej dziewiętnastowiecznej pisarki zostały mi do przeczytania już tylko dwie. Całe szczęście, bo zaczynam mieć tego dosyć. Przepisuję teraz znacznie obszerniejsze fragmenty, niż na początku… A i tak mogę tylko przypuszczać, co mi się przyda przy pisaniu tej pracy magisterskiej. Póki co znam tylko jej temat i nie mam pojęcia, jaki kształt to wszystko przybierze.   Ostatnio coraz częściej się zdarza, że (...)

Zobacz cały wpis na blogu »