Szczęście

Wpisy zawierające słowo kluczowe szczęście.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Zacznę od początku. Moje ZWYCZAJNE życie

Dzisiaj stwierdzilam, ze bede sobie pisac bloga o ktorym nie mam zielonego pojecia i chyba to jest w tym wszystkim fajne. Dlatego z gory mozecie brac na mnie poprawke, za moje bledy czy tez poprawna stylistyke pisania ... ogolnie mam to gdzies, moje wpisy ma sie dobrze czytac na luzie, tak jakbysmy siedzili kolo siebie i rozmawiali. Poprawnosc nie ma wiekszego sensu, jak bedziecie chcieli mnie poprawiac to skopiujecie tekst i zajmiecie sie poprawkami jak nie macie co robic :). Ogolnie to, chcialabym zaczac od poczatku tak jak tytule. Chodzi mi tutaj o nasza przeszlosc z tego wzgledu ze sama do pewnego momentu mialam troche dylemt czy moja przeszlosc ma isc w zapomnienie czy tez nie. Stwierdzilam, ze nasza przeszlosc ma ogromny wplyl na to jak sie zachowujemy w danej sytuacji i w danym czasie ...  Kiedy z kims rozmawiamy na jakis temat glebszy czy mnie glebszy przychodzi moment kiedy mowiemy - oooo, a moja ciotka, siostra moj wujek, ojciec. - ktokolwiek, i tutaj wlasnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Czemu ryś tak zęby szczerzy rad? Pronto! I have a BPD

Jeszcze rok, dwa temu bałam się rozmawiać z ludźmi. Dzisiaj mogę to tak nazwać. Lęk przed utrzymaniem kontaktu wzrokowego, jąkanie, stres. Nie grało roli, czy to nowo poznana osoba, czy koleżanka z pracy. Czy mężczyzna, czy kobieta. Czy z uśmiechem, czy z obojętnością. Blokada, kolana z waty, osobowość kinestetyka. Nie pamiętam, kiedy dokładnie nastał moment poprawy panowania nad sobą i własnym ciałem w takich sytuacjach, ale pamiętam, co wtedy się zmieniło. Przede wszystkim brak rozmyślań: " czy aby ta osoba mnie lubi? Czy ma wobec mnie złe intencje? Czy widać, że coś jest ze mną nie okej? "  Zaczęło dziać się tak po prostu. Po prostu podejdę, po prostu porozmawiam. Po prostu będzie dobrze, po prostu proste plecy, cycki do przodu, głowa do góry. Ha! Zaburzenia lękowe. Każdy pewnie niejednokrotnie spotkał się w życiu z sytuacją, kiedy danego dnia nie masz po prostu ochoty wychodzić do ludzi. Kocyk, herbatka, dobra książka. Ewentualnie piwko ( lub dwa:) ), kot na kolanach, film. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Quo vadis? Czterdziestka

              Aby pretendować do miana cz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wiara, Cud , Szczęście. Cardio Kids Cardio Young

Cudem jest , kiedy kobieta zajdzie w ciążę, Nieopisanym szczęściem, kiedy na świat przyjdzie upragnione dziecko. Ja na swoje czekałam przeszło 6 lat. Był to bardzo ciężki okres, pełen wyzwań, poświęceń, bólu, cierpnień, nadziei, płaczu, smutku, radości , badań , analiz, zmagań z samą sobą. Na pewno nie przyszło to łatwo , ale  "wszystko przyjdzie z czasem, trzeba tylko umieć cierpliwie czekać".  Ten cyctat pomógł mi przetrwać najgorszy okres, i myśle ,że można przypisać go do wszystkiego i wszystk (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Kraina wiecznego szczęścia mojeblogi

  Bajka Nr. 1   Plan.   1. Wprowadzenie   2. bohaterowie   3. zakończenie   4.      morał   5.                                  „Kraina wiecznego szczęścia”                   Łoś - Jasio wstał rano by móc szybko pobiec do szkoły. Jednak zobaczył, że za oknem słońce już rozgrzew (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dumb luck Zmieszana mieszanina :)

dumb luck • łut szczęścia • szczęście głupiego

Zobacz cały wpis na blogu »
Sukces ⚪️ Pracuj z radością!

18.01.2019   Żyjemy w takich czasach, że zewsząd i codziennie, słyszymy o sukcesie. Wciąż ktoś o nim mówi i o kimś mówią, że go odniósł, albo ktoś właśnie stoi przed nowym wyzwaniem i dąży do sukcesu.   Można by w takim razie pomyśleć, że sukces można łatwo zobaczyć, dotknąć może, spr&oac (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Zmiana na lepsze W pogoni za szczęściem

  Wydaje ci się, że masz wspaniałe życie, masz kochającą rodzinę, najlepszą przyjaciółkę, fajnych znajomych, sukcesy w szkole. Zasypiasz z myślą, że do szczęścia nie potrzebujesz nic więcej i na tę chwilę masz rację. Dziwisz się ludziom dlaczego chodzą smutni, przecież życie jest piękne. Aż w końcu w jednym momencie wali się wszystko. Jedno wydarzenie, które sprawia, że stajesz się zupełnie inną osobą, tracisz radość z tego co kiedyś było dla ciebie całym światem. Potem wydaje ci się, że masz już to za sobą, ale za chwilę przydarzają ci się kolejne sytuacje, które od nowa cię załamują. To całkowicie zmienia twój charakter i podejście do wielu rzeczy. Starasz się poukładać wszystko w swojej głowie, chcesz być taki jak kiedyś. Tylko j (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
życie jak w Madrycie Kobieta i duże C+E...czyli bierz stery w swoje ręce

tylko coś nie pykło... jak to się zwykle mawia.  Po pierwsze to długo się zastanawiałam jak to się stało, ze na raz spadło na mnie tyle szcześcia, wspaniały mężczyzna, przystojny, inteligentny, czarujący itp. itd... (rzygam tęczą normalnie) raz, dwa i mieszkamy razem, trzy, cztery dziecko.... pięć sześć i ślub! ale nie to, że welon, pierdyliard gości, przygotowania itp. nie ... cywilny, skromnie rachu ciachu i po wszystkim. Ale ja nie o tym chcę tu pisać , bo żyło nam się dobrze , ale to już przeszłość... Mamy wspaniałego 7 letniego synka, jestem już od ponad roku po rozwodzie , a moje życie... no właśnie , moje życie się dopiero zaczęło, tak na dobre, tak na sto pieprzonych procent. 

Zobacz cały wpis na blogu »
Antonim miłości Poezja nie wiadomo skąd...

Antonim miłości. Na pozór szczęśliwa cisza poranka. Kojącej mgły czar mnie otacza, Na stole pusta, samotna szklanka, Zabrała me myśli, sama rozpacza.   „Tak jednak pusto mi tu bez ciebie”- Kierujesz te słowa do nicości. Czekasz, aż odpowie, aż ukoi twe myśli- W odpowiedzi cisza, antonim miłości.   Gdy mgła opada, świat się odsłania. I puste biurko, na którym wspomnienia… Zmęczony walką o sztukę kochania, Odrzucasz te myśli, czar ukojenia…

Zobacz cały wpis na blogu »
Bycie mamą O mnie, o mojej rodzinie,o naszym życiu

Dokładnie 3 lata temu (26.06.2015) zostałam mamą po raz pierwszy. Był to dla mnie wspaniały czas, jednak pełen strachu, łez... ale przede wszystkim ogromnego szczęścia. Pamiętam ten dzień jakby to było dziś i pewnie każda z nas tak ma ! W tym całym haosie ,bólu,bezsilności na końcu cięzkiej drogi pojawia się ulga, ta mała istotka i ta ogromna miłość, ktora przychodzi odrazu...nawet jeśli kiedykolwiek w nią wątpiłaś ona poprostu przychodzi, jest i z dnia na dzień staje się coraz mocniejsza, coraz lepsza i tak bardzo bezinteresowna. Lenka urodziła się przedwcześnie, w 36tc...nie pytajcie jaki przeżyłam stres, kiedy nagle odeszły mi wody...nie wiedziałam co sie dzieje...dlaczego teraz, przeciez do porodu został jeszcze jakiś miesiąc a to już, teraz ,zaraz miałam już mieć przy sobie tą małą istotkę...i te miliony pytan w głowie...jak to będzie, czy sobie poradzę, jak zmieni się moje życie. Teraz nie wyobrażam sobie innego życia. Nie powiem, bo mieliśmy mnóstwo ciężkich momentów, ale było (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Bycie mamą O mnie, o mojej rodzinie,o naszym życiu

Dokładnie 3 lata temu (26.06.2015) zostałam mamą po raz pierwszy. Był to dla mnie wspaniały czas, jednak pełen strachu, łez... ale przede wszystkim ogromnego szczęścia. Pamiętam ten dzień jakby to było dziś i pewnie każda z nas tak ma ! W tym całym haosie ,bólu,bezsilności na końcu cięzkiej drogi pojawia się ulga, ta mała istotka i ta ogromna miłość, ktora przychodzi odrazu...nawet jeśli kiedykolwiek w nią wątpiłaś ona poprostu przychodzi, jest i z dnia na dzień staje się coraz mocniejsza, coraz lepsza i tak bardzo bezinteresowna. Lenka urodziła się przedwcześnie, w 36tc...nie pytajcie jaki przeżyłam stres, kiedy nagle odeszły mi wody...nie wiedziałam co sie dzieje...dlaczego teraz, przeciez do porodu został jeszcze jakiś miesiąc a to już, teraz ,zaraz miałam już mieć przy sobie tą małą istotkę...i te miliony pytan w głowie...jak to będzie, czy sobie poradzę, jak zmieni się moje życie. Teraz nie wyobrażam sobie innego życia. Nie powiem, bo mieliśmy mnóstwo ciężkich momentów, ale było (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wszystko się zmieniło-2 Intymnie na codzień

Bajka.    Tak mogłabym opisać jednym słowem to co się działo.  Choć nie było łatwo...  Poznaliśmy się całkiem niewinnie, normalnie, tak jak to zazwyczaj poznają się ludzie. Była rozmowa, luźna, koleżeńska. Z czasem zaczęliśmy sobie bardziej ufać i zwierzać z problemów.  On, 30 letni przystojniak, zakompleksiony przygarbiony, stłumiony. Ja, 26 letnia panna z dzieckiem, zastraszona, smutna bez chęci do czego kolwiek.  Przyznał się, że jeszcze ma żonę, w moim wieku, jest w trakcie rozwodu i ma zamiar walczyć o swoją córkę.  Początkowo, nie wierzyłam w opowieści o życiu z ex, jaka to ona nie jest okropna, leniwa. Z czasem te opowieści zaczęły się potwierdzać i sama ex udowodniła tą smutną prawdę. Nie dbała ani o siebie, ani o dom, ani o małżeństwo, ani o własne dziecko.  Nie rozumiałam dlaczego wpakował się w taki związek. Później zrozumiałam jak bar (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wszystko się zmieniło-2 Intymnie na codzień

Bajka.    Tak mogłabym opisać jednym słowem to co się działo.  Choć nie było łatwo...  Poznaliśmy się całkiem niewinnie, normalnie, tak jak to zazwyczaj poznają się ludzie. Była rozmowa, luźna, koleżeńska. Z czasem zaczęliśmy sobie bardziej ufać i zwierzać z problemów.  On, 30 letni przystojniak, zakompleksiony przygarbiony, stłumiony. Ja, 26 letnia panna z dzieckiem, zastraszona, smutna bez chęci do czego kolwiek.  Przyznał się, że jeszcze ma żonę, w moim wieku, jest w trakcie rozwodu i ma zamiar walczyć o swoją córkę.  Początkowo, nie wierzyłam w opowieści o życiu z ex, jaka to ona nie jest okropna, leniwa. Z czasem te opowieści zaczęły się potwierdzać i sama ex udowodniła tą smutną prawdę. Nie dbała ani o siebie, ani o dom, ani o małżeństwo, ani o własne dziecko.  Nie rozumiałam dlaczego wpakował się w taki związek. Później zrozumiałam jak bar (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wszystko się zmieniło Intymnie na codzień

Od czego zacząć?  Mam 28 lat, od roku jestem mężatką, mam 6letnią córkę.    Od samego początku łatwo nie było. Pierwszy związek nieudany, gdzie jak tylko zaszłam w ciążę to wszystkie wspólne lata rozsypały się w drobny mak. Byliśmy w tym samym wieku, wspólne mieszkanie, oboje pracowaliśmy, wszystko było w porządku, układało się i podjęliśmy wspólnie decyzję o dziecku. Tak, chcemy mieć dziecko. Gdy tylko się udało, zaszłam w ciążę nagle całe szczęście gdzieś odeszło. On zaczął pić (niby to że szczęścia), zaczęli się dziwni koledzy, potem zaczęły się narkotyki, aż mnie pobił... Raz, drugi, pięćdziesiąty. Urodziłam wspaniałą córkę, okazało się, że ma wadę serca i wodogłowie. Któregoś wieczoru usypiam maleństwo na rękach, On wraca do domu na "fazie" i zaś awantura. Uderzył mnie gdy trzymalam małą na rękach. Przewróciłam się. Na szczęście upadłam na plecy i córce nic się nie stało. Od tamtego dni (...)

Zobacz cały wpis na blogu »