Przeszłość

Wpisy zawierające słowo kluczowe przeszłość.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Bądź lepszym człowiekiem.... SEKRET WIARY

Ludzie nie rodzą  się złymi  , ludzie w okresie życia  dopiero stają się takimi........dlatego należy  zawsze mieć Boga w sercu.....nie poddawać  się emocjiom , nie ulegać  zwatpieniom.......obecność  Pana ułatwia  wszystko.....pomaga myśleć  o lepszej przyszłości  i pomaga zapomnieć o gorszej przeszłości......wiara jest lekiem na wszystko , cudownym antidotum na każdą  chorobę  i cierpienie.......Nie zapominajmy , że jesteśmy  duchowo tym co wyznajemy a nasze życie cielesne , tym co jemy......zasada jest prosta......Jestem przekonany , że Bóg  prowadząc  nas przez całe  życie,  nie zostawi nas po jego ukończeniu.....a nagrodą  będzie wieczna łaska Pana....

Zobacz cały wpis na blogu »
Idzie niewiadome.... SEKRET WIARY

Nowe czasy mają  dla nas nowe zmiany i nowe wymagania....musimy umieć  poruszać  się  w świecie nowych rozwiązań  i technologii....bez telefonu komórkowego wszelkie funkcjonowanie zaczyna stawać się niemożliwe a tradycyjna poczta powoli zostaje zastąpiona  elektroniczną.....nie można  mówić ;  mnie to nie interesuje , mnie to nie dotyczy......zostajemy wchłonieni przez postęp  i nie mamy nic do gadania.....taka jest prawda..... Są  nieliczni , zbuntowani i ratujący  się  przed zmianami ....ale jest ich garstka.... Również  zachodzą  coraz to większe  zmiany w podejściu do religii , do kościoła  , do wiary.....Czy rewolucyjne rozwiązania coś  mogą?   zmienić  na lepsze? Zależy  co myślimy  pod pojęciem  na lepsze....idzie nowe....idzie niewiadome....trzeba być  przygotowanym na wszystko.... Mając  Boga w sercu i wypełniając jego przykazania (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Kwiat Wiśni Moje słowa

W powietrzu unosił się tłuszcz, czułam że wszystko jest nienaturalne. Siedziałam w pokoju a w nim stała dębowa trumna. Była otwarta w niej leżał mój dziadek. Nie ruszał się , pierwszy raz w życiu widziałam nieżywego człowieka. Pierwszego i jedynego który był moim rycerzem i studnią wiedzy. Zawsze miał ręce szorstkie ale ciepłe , teraz uchodziło z niego to ciepło. Oczy miał zamknięte, twarz spokojną. W kieszeni miał swoją chusteczkę którą zawsze nosił. Miał na sobie brzydki brązowy garnitur, pachniał lawendą i śmiercią. Nie wiedziałam wtedy jak pachnie jak wygląda śmierć żywego człowieka. Wszystko wokół było intensywne, stałam nad trumną i czekałam jak stanie i powie ,że idziemy stąd. Tak się nie stało. Pamiętam jak moja mama zaglądała do niego sporadycznie, ocierając łzy biegła do kuchni. Gotowała obiad dla całej rodziny. Przechodziła się pospiesz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Mała dziewczynka zycie z alkoholikiem

Ostatnio jestem przygnebiona, chce mi sie plakać. Chciałabym sie za maksa przytulic, ukochac. Czuje sie bardzo samotna. Chciałabym tyle rzeczy zrobic ale nie starcza mi czasu. Moja historia zaczyna sie od tego ze zawsze myslałam ze, jestem nikim, ze nigdy nikt mnie  nie pokocha bo jak mozna kochac takiego brzydala jak ja. Moja rodzina nie byla zła. Mama była oparciem, starała sie a tata poprostu był. Mieszkał z nami. On raczej nie umie pokazywac swoich uczuc i mowic o nich. Nie mam do niego o to żalu. Ale tak pragnełam miłości mezczyzny, tak chciałam byc najwazniejsza w czyims zyciu. Potem stałam sie starsza. Zaczełam chodzic na dyskoteki. Zaczełam byc zauwazana przez pleć przeciwna. Nigdy sie tak nie czułam. Interesujaca... Zrobilabym wszystko zeby tylko byc zauwazona. Przykre.. Boze jakie to chore było. Strasznie zagubiona, przelekniona. I czuje sie tak do dzisiaj o 15 lat starsza ale mała dziewczynka ktora chowa sie gdzies w kącie i boi sie tego co zycie jej przyniesie....

Zobacz cały wpis na blogu »
Wpis numer 1. Teraźniejszośc i trochę przeszłości Życie człowieka normalnego

Hej,  Nie wiem, czy ktokolwiek to przeczyta, ale może bardziej dla siebie chce napisać coś (tego bloga), który będzie kiedyś przypominać mi lub moim bliskim ( którzy za mojego życia o nim się nie dowiedzą) o tym ile czasu można brnąć do sukcesu, którego się nie osiągneło i raczej nie osiągnie. Ile pecha i głupich sytuacji może się wydarzyć. Jak dużo dobrych chwil zdarza się nam w życiu prywatnym, a czasem ich po prostu nie doceniamy. To tak w kwestii sloganów... Chciałem stworzyć coś na miarę "Daleko od szosy"- historii o normalnym gościu, który drobnymi krokami idzie w górę na społecznej drabinie. Nie spodziewałem się jednak, że moje życie stanie się taką historią i to bez jak przewiduje happy endu.... Ale do rzeczy...   Jest wieczór, jesień, wrednie na zewnątrz wrednie w portfelu, wrednie ze zdrowiem. Wydaję mi się, że moje życie dobiega końca. Nie mam perspektyw moje długi przerastają moje wyobrażenia. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Moja wewnętrzna przemiana Kiedy fikcja przeplata się z prawdą

Wpod chciałby zacząć od tego, że podobno tak jest, iż człowiek nigdy nie jest taki sam i mówienie że zna się kogoś na wylot to jest fikcja - całkowicie się z tym zgadzam. Skąd takie wnioski?     W poprzednim związku na kocią łapę z byłą partnerką, którą rozdziewiczyłem spędziłem bite 7 lat. Była drobna, szczupła - wręcz chuda - podobała mi się. Sam fakt że nie miała nikogo wcześniej przedemną w łóżku bardzo mnie pociągał i ceniłem sobie to, natomiast na samą myśl że mógłbym być z kobietą która spała wcześniej z kimś innym przechodziły mnie dreszcze. Związek z nią był jednak bardzo toksyczny i wyniszczający, gdyż mimo nawet znośnych, z dzisiejszej perspektywy, pierwszych dwóch lat, każdy kolejny był tylko gorszy, a zamieszkanie razem na 5 lat było koszmarem. Ciągłe kłótnie, szantaże emocjonal (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Siła, Walka Moje ZWYCZAJNE życie

Rozstalam sie po tylu latach, rozstalam sie bo w pewnym momencie mojego zycia przez czysty przypadek pojawila sie osoba ktora zmienila moj punkt widzenia na wiele spraw. Pisze ,, osoba,, bo tak naprawde to nie ma znaczenia czy to jest facet czy kobieta, cala ta sila jest wlasnie w tej osobie. Poznalam te osobe przez czysty przypadek, i to byl moj najwiekszy szczesliwy przypadek. Ta osoba jak nikt inny po prostu sie na mnie spojrzala po ktoryms razie i powiedziala do mnie, ze jak bede sie zle czuc albo bede samotna bede chciala sie z kims spotkac wygadac to po prostu mam przyjsc, ona zawsze bedzie czekac. I tez tak bylo, nie klamala - i to juz byl pierwszy krok do tego ze zaczelam na nowo ufac ludziom. Takie niby nic, a jednak. Pamietam przyszlam do tej osoby, a ona zrobila duze oczy na mnie tak jaby sie nie spodziewlaa ze przyjde, i tez tak bylo. Ja tez bylam zaskoczona ze tam do niej przyszlam bo nigdy nie chcialam pokazywac tego ze jestem slaba, nauczylam sie takiej postawy przez osobe z (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Moje ŻYCIE Moje ZWYCZAJNE życie

Teraz troche o tym calym moim ,, normalny,, zyciu. :) Moja przyjaciolka zawsze mi mowla ze zacznie pisac o mnie ksiazke bo dobrze na tym zarobi hahaha - i za to ja kocham bo pewnie tak by bylo. Moje zycie to jest dramata, komedia, telenowela ... kto jak chce to oceni, ale zawsze sie cos dzieje.  Zaczne od tego, ze kazdy z nas w koncu gdzies sie w jakims wieku zakochal, pierwsza milosc, motylki w brzuchu itp. Tez tak mialam, zeby nie bylo ... :) Wtedy myslalam, ze to milosc. Poznalam chlopaka w gimnazjum i myslalam ze to moja milosc - moze i to byla milosc, ale na etapie gimnazjum to chyba taka dziecinada byla. Pamietam, ze sie nie lubilismy, ale po jakims czasie wyszlo tak, ze jednak zaczelismy ze soba byc, i od poczatku tego zwiazku nam sie nie ukladalo, ale ze chyba lubilam adrenaline to jednak sie kurczowo trzymalam tego chlopaka. Po jakims czasie mysle ze to bylo bardziej przywiozanie, ktore tlumaczylam sobie miloscia, bylam zaslepiona tym cz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Zacznę od początku. Moje ZWYCZAJNE życie

Dzisiaj stwierdzilam, ze bede sobie pisac bloga o ktorym nie mam zielonego pojecia i chyba to jest w tym wszystkim fajne. Dlatego z gory mozecie brac na mnie poprawke, za moje bledy czy tez poprawna stylistyke pisania ... ogolnie mam to gdzies, moje wpisy ma sie dobrze czytac na luzie, tak jakbysmy siedzili kolo siebie i rozmawiali. Poprawnosc nie ma wiekszego sensu, jak bedziecie chcieli mnie poprawiac to skopiujecie tekst i zajmiecie sie poprawkami jak nie macie co robic :). Ogolnie to, chcialabym zaczac od poczatku tak jak tytule. Chodzi mi tutaj o nasza przeszlosc z tego wzgledu ze sama do pewnego momentu mialam troche dylemt czy moja przeszlosc ma isc w zapomnienie czy tez nie. Stwierdzilam, ze nasza przeszlosc ma ogromny wplyl na to jak sie zachowujemy w danej sytuacji i w danym czasie ...  Kiedy z kims rozmawiamy na jakis temat glebszy czy mnie glebszy przychodzi moment kiedy mowiemy - oooo, a moja ciotka, siostra moj wujek, ojciec. - ktokolwiek, i tutaj wlasnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Czemu ryś tak zęby szczerzy rad? Pronto! I have a BPD

Jeszcze rok, dwa temu bałam się rozmawiać z ludźmi. Dzisiaj mogę to tak nazwać. Lęk przed utrzymaniem kontaktu wzrokowego, jąkanie, stres. Nie grało roli, czy to nowo poznana osoba, czy koleżanka z pracy. Czy mężczyzna, czy kobieta. Czy z uśmiechem, czy z obojętnością. Blokada, kolana z waty, osobowość kinestetyka. Nie pamiętam, kiedy dokładnie nastał moment poprawy panowania nad sobą i własnym ciałem w takich sytuacjach, ale pamiętam, co wtedy się zmieniło. Przede wszystkim brak rozmyślań: " czy aby ta osoba mnie lubi? Czy ma wobec mnie złe intencje? Czy widać, że coś jest ze mną nie okej? "  Zaczęło dziać się tak po prostu. Po prostu podejdę, po prostu porozmawiam. Po prostu będzie dobrze, po prostu proste plecy, cycki do przodu, głowa do góry. Ha! Zaburzenia lękowe. Każdy pewnie niejednokrotnie spotkał się w życiu z sytuacją, kiedy danego dnia nie masz po prostu ochoty wychodzić do ludzi. Kocyk, herbatka, dobra książka. Ewentualnie piwko ( lub dwa:) ), kot na kolanach, film. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
POCZĄTEK... ŻYCIOWE SCHODY

         Strach... przede wszystkim strach. Uczucie, które towarzyszy przez całe życie, któremu chcemy się oprzeć i za wszelką cenę - nie czuć. Mówią, walcz ze strachem, nie daj się ! Próżne słowa. Więc idę jak skazaniec po swoją dawkę krytyki, krzyków, wyzwisk i nie rzadko cięgów. Idę i płaczę, jakbym chciała umniejszyć winę i otrzymać niższy wyrok.          Kto sprawia, że  żyję prawie w ciągłym strachu, w obawie, że znowu zrobiłam coś nie tak, że nie zasłużyłam na akceptację, na nagrodę, a wręcz przeciwnie ? Trudno ujawnić o kim piszę, ponieważ jest to  osoba bliska, po której oczekujemy miłości, oddania a przede wszystkim  bezpieczeństwa.  A jednak...           Matka.To ona.      &nb (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Autobiografia: Rozdział I Sanktuarium 11

07/08/2018---ROZDZIAŁ ILata ’90, Poznań, Polska. Naprawdę piękne miasto. Wspaniali ludzie. Wspaniała Energia. Choć wiemto dziś. Wtedy, życie było cholernie trudne. Po rozstaniu rodziców zamieszkaliśmy z Mamą uDziadków. Dawny Dom Rodzinny pamiętałem z ostatniej sytuacji, gdzie pod domem pojawili sięDziadkowie ‘z dwóch stron’, od Taty i Mamy, po czym zaczęli się naparzać po gębach. Mnie trafiło dobagażnika i niemalże jak w ‘szybkich i wściekłych’ w szaleńczym pościgu po mieście, wylądowałem warchiwum jednej z większych firm telekomunikacyjnych tamtych czasów (praca babci, stąd możliwośćwejścia). Dziadek został ze mną, a cała wręcz Scena Rodzajowa rozgrywała się przed wejściem. Nic niewidziałem, bo w archiwum były tylko małe, zakratowane okna niemalże przy samym suficie iniemożliwym było wyjrzenie przez nie, nie będąc kilkumetrowym olbrzymem, lub po prostu bez (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Autobiografia: Wstęp i Prolog Sanktuarium 11

07/08/2018---WSTĘP-O kurwa!To pierwsze słowa, które wypowiedziałem tamtego dnia, po tym, co się stało. Dość prymitywnareakcja, patrząc z perspektywy czasu. Ale na tamten moment, to musiało wystarczyć.Co się stało?Nie wiem, czy dowiecie się tego w tej książce. Nie wiem, czy dowiecie się tego w kolejnych. Nie wiem,czy kolejne powstaną. Ba! Nie wiem, czy ta powstanie. Choć, jeśli to czytasz, Drogi Czytelniku, tocieszę się, bo powstała. A w tej chwili tylko to się liczy.Postaram się zatem opowiedzieć Ci, Drogi Czytelniku, co doprowadziło do powyższego momentu.A wszystko zaczęło się... PROLOGWszystko o czym teraz opowiem, zaczęło się w latach ’90, w Polsce. Choć tak naprawdę zaczęło siędużo, naprawdę dużo wcześniej. A mówię tu o czasach Antycznej Grecji, Starożytnego Egiptu,Atlantydy, a nawet jeszcze wcześniej! Ale o tym kiedy indziej. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Na początku było |Słowo| Sanktuarium 11

07/08/2018 --- To pierwszy wpis na tym blogu. --- Moją Misją jest przakazać tę Wiedzę, a to najlepszy na to sposób. Trafi ona do tych, do których trafić ma. Zrozumieją ją nieliczni, którzy są gotowi. --- "Usta mądrości są zamknięte dla wszystkiego, z wyjątkiem uszu zrozumienia" - Kybalion. To pierwszy, lecz nie ostatni cytat z tej skarbnicy wiedzy, którym posłużymy się na tym blogu. Jakże on pięknie pasuje do tego wstępu. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
milczac Milcząc

Tak bardzo ciężko mi być opanowaną. Nie mogę pozwolić by sytuację, które tak bardzo mnie dotykają wyprowadziły mnie z równowagii. Dlaczego? Tak do końca to sama nie wiem. Za wszelką cenę chcę być w porządku, za wszelką cenę chcę być ta dobra, rozważna, rozsądna.... ale właśnie to, to za wszelką ceną sprawia, że zatracam samą siebie. Gubię się w tym wszystkim. Chcę spróbować, a jednak kiedy mi tak źle i niedobrze uciekam w kierunku księcia! Wiem, że to jest bardzo niedorzecznę. Jestem na etapię gdzie się ukirunkowałam. mam swoję wytycznę i donżę przed siebie. Nie chcę się cofać, ale też nie chcę by moja historia się powtórzyła. Romeo jest tak podobny do demona przeszłości, tak jego zachowanie jest mi bliskie, że wracają wspomnienia, wspomnienia o których ja sama tak bardzo chciałabym zapomnieć.... bo przecież nie można pamiętać tych złych momentów.....moja przeszłość....tak straszna a jednak powikłana w teraźniejszość i na tą chwilę jeszcze w niedaleką przyszłość (...)

Zobacz cały wpis na blogu »