Historia

Wpisy zawierające słowo kluczowe historia.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

O hipisie, nerdzie i kradzieży pierwszego miliona (cz. 1) No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

O hipisie, nerdzie i kradzieży pierwszego miliona (cz. 1)     „Pierwszy milion trzeba ukraść” Słowa przypisywane J.K. Bieleckiemu (cyt. za: Wikicytaty, Pl.wikiquote.org) UWAGA! UWAGA! UWAGA! PONIŻSZA ANALIZA ZAWIERA SPOILERY! Tytuł oryginalny: „Pirates of Silicon Valley” Tytuł polski: „Piraci z Doliny Krzemowej” Reżyseria: Martyn Burke (Kanadyjczyk, rocznik 1952) Kraj i rok produkcji: Stany Zjednoczone Ameryki 1999 Instytucja sprawcza: TNT – Turner Network Television Gatunek: dramat/komediodramat, obyczajowy, biograficzny Na podstawie książki Paula Freiber (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Początki Ciężka droga

Wyszłam za mąż w wieku 25lat po roku znajomości. Wszyscy pytali, czy może nie jestem w ciąży, skoro tak się  śpieszymy. My jednak zrobiliśmy to z miłości. Brzmi to jak bajka, ale tak na prawdę było. Gdy sie tylko poznaliśmy wiedzieliśmy, że będziemy razem na długie lata.  O dziecku nie myśleliśmy w ogóle. Chcieliśmy  najpierw skończyć studia. Potem ja podjęłam pracę i zaczęłam swoją  ścieżkę kariery :) Powtarzałam, że dziecko chcem mieć  do trzydziestki, a teraz robię karierę. 

Zobacz cały wpis na blogu »
Dlaczego powstał mój blog? Ciężka droga

Długo  zastanawiałam się, czy napisać  tego bloga, ale stwierdziłam, że jeżeli pomoże on chociaż  jednej osobie to jest warto. Możecie pomyśleć, że  co kobieta w wieku 33 lat może powiedzieć o życiu, ale jednak może. Dzieciństwo miałam spokojne, udane. Potem studia, ślub i się  zaczęło.  

Zobacz cały wpis na blogu »
wstęp do mojej historii i WYZWANIE NR 1 Zaczynam od początku

Dwa miesiące temu miałam wypadek. Złamanie strzałki - diagnoza. Problemem nie było to, że jestem uziemiona. Pewnego pięknego dnia złożyłam wypowiedzenie w pracy, którą zakończyłam 10 sierpnia. Zrobiła sobie urlop, zaprosiłam do siebie siostrę i po tygodniu odwiozłąm ją do rodziców. Wten sam dzień pojechałam na zakupy, z któych już nie wróciłam, bo miałam wypadek i wylądowałąm na SORze w Inowrocławiu- 20 sierpnia. Pech chciał, bo 24 sierpnia miałam podpisać umowę w nowej pracy..    WYZWANIE NR 1 "RÓB TYLE, ILE W DANEJ SYTUACJI MOŻESZ ZROBIĆ NA 100%" 1) wyznacz cel, który teraz możesz osiągnąć 2) w jaki sposób i jaką część będziesz realizować codziennie? (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Autobiografia: Rozdział I Sanktuarium 11

07/08/2018---ROZDZIAŁ ILata ’90, Poznań, Polska. Naprawdę piękne miasto. Wspaniali ludzie. Wspaniała Energia. Choć wiemto dziś. Wtedy, życie było cholernie trudne. Po rozstaniu rodziców zamieszkaliśmy z Mamą uDziadków. Dawny Dom Rodzinny pamiętałem z ostatniej sytuacji, gdzie pod domem pojawili sięDziadkowie ‘z dwóch stron’, od Taty i Mamy, po czym zaczęli się naparzać po gębach. Mnie trafiło dobagażnika i niemalże jak w ‘szybkich i wściekłych’ w szaleńczym pościgu po mieście, wylądowałem warchiwum jednej z większych firm telekomunikacyjnych tamtych czasów (praca babci, stąd możliwośćwejścia). Dziadek został ze mną, a cała wręcz Scena Rodzajowa rozgrywała się przed wejściem. Nic niewidziałem, bo w archiwum były tylko małe, zakratowane okna niemalże przy samym suficie iniemożliwym było wyjrzenie przez nie, nie będąc kilkumetrowym olbrzymem, lub po prostu bez (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Autobiografia: Wstęp i Prolog Sanktuarium 11

07/08/2018---WSTĘP-O kurwa!To pierwsze słowa, które wypowiedziałem tamtego dnia, po tym, co się stało. Dość prymitywnareakcja, patrząc z perspektywy czasu. Ale na tamten moment, to musiało wystarczyć.Co się stało?Nie wiem, czy dowiecie się tego w tej książce. Nie wiem, czy dowiecie się tego w kolejnych. Nie wiem,czy kolejne powstaną. Ba! Nie wiem, czy ta powstanie. Choć, jeśli to czytasz, Drogi Czytelniku, tocieszę się, bo powstała. A w tej chwili tylko to się liczy.Postaram się zatem opowiedzieć Ci, Drogi Czytelniku, co doprowadziło do powyższego momentu.A wszystko zaczęło się... PROLOGWszystko o czym teraz opowiem, zaczęło się w latach ’90, w Polsce. Choć tak naprawdę zaczęło siędużo, naprawdę dużo wcześniej. A mówię tu o czasach Antycznej Grecji, Starożytnego Egiptu,Atlantydy, a nawet jeszcze wcześniej! Ale o tym kiedy indziej. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Na początku było |Słowo| Sanktuarium 11

07/08/2018 --- To pierwszy wpis na tym blogu. --- Moją Misją jest przakazać tę Wiedzę, a to najlepszy na to sposób. Trafi ona do tych, do których trafić ma. Zrozumieją ją nieliczni, którzy są gotowi. --- "Usta mądrości są zamknięte dla wszystkiego, z wyjątkiem uszu zrozumienia" - Kybalion. To pierwszy, lecz nie ostatni cytat z tej skarbnicy wiedzy, którym posłużymy się na tym blogu. Jakże on pięknie pasuje do tego wstępu. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Z.J. Rumel. Poeta, komendant Okręgu Wołyń BCh, ofiara UPA No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Muzyczne motto: „Bóg mnie natchnął poezją i świat lepszy widziałem, choć w ludziach był niepokój i problemy nabrzmiałe. Wierzyłem mocno w lepszą stronę ludzkiej natury. Za wiarę tę przyszło mi wkrótce cierpieć nieludzkie tortury” Dariusz Grzybkowski, „Spowiedź Zygmunta Rumla” (frag.) [Youtube.com/user/KlubGPostrow] Zygmunt Jan Rumel przyszedł na świat 22 lutego 1915 r. w rosyjskim Piotrogrodzie (Petersburgu). Był poetą i publicystą zanurzonym po uszy w polskiej tradycji romantycznej. Tworzył liryki trudne w odbiorze, naszpikowane środkami stylistycznymi i doszlifowane pod względem formy. W swojej wysoce zmetaforyzowanej, melodyjnej poezji sławił Kresy Wschodnie RP jako obszar wielokulturowy i urzekający krajobrazowo. Skąd się tam wziął? Dlaczego właściwie zaczął układać wiersze? O (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Historia koktajlu cz.1 Zza baru

Historia koktajlu cz.1   (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Witam! W dzisiejszym wpisie poruszymy temat historii Daewoo Daewoo Lanos 1.5

Koncern Daweoo został założony 22 marca 1967 r. w Seulu, Korei Południowej. Z racji, iż firma ta została zamknięta w jesieni 2008 r. zajmowali się elektroniką i samochodami. Najważniejszymi pojazdami Daewoo są Lanos, Matiz, Leganza, Nubira, Tico, Nexia oraz Espera. Firma została przejęta przez FSO, po ogłoszeniu upadłości zakładów.

Zobacz cały wpis na blogu »
Limanowska "Inka" oraz jej koledzy z BCh-LSB i AK No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

„Nie chcemy sierpów ani młotów i obrzydł nam germański wróg. Na pomstę mamy dziś ochotę, za Polskę spłacić krwawy dług. Myśmy rebelianci, polscy partyzanci. Poszliśmy w las, bo nadszedł czas, bo nadszedł czas” De Press – „Myśmy Rebelianci” („Myśmy Rebelianci. Piosenki Żołnierzy Wyklętych”, Muzeum Powstania Warszawskiego 2009) Sanitariuszka z powołania Genowefa Kroczek przyszła na świat 14 czerwca 1919 r. w Przyszowej (gmina Łukowica leżąca w Małopolsce, między Limanową a Nowym Sączem). Pochodziła z zamożnej i oświeconej rodziny chłopskiej, która angażowała się w działalność ruchu ludowego, a swoim dzieciom pragnęła zapewnić jak najlepsze wykształcenie. Syn państwa Kroczków, starszy brat Geni, został zawodowym dentystą. Sama (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Historia Polski od prapoczątków na podstawie Kroniki Kadłubka Dobrogost śnienie i refleksje

Kronika Mistrza Wincentego zwanego Kadłubkiem jest najstarszą zachowaną Polską kroniką mówiącą o naszych prapoczątkach i jako taka jest najbardziej wiarygodna również przez wzgląd na osobę autora. O Polsce przedpiastowskiej nie podaje on wiele szczegółów wyraźnie jednak zaznacza jej początki i wymienia dwie wielkie przedpiastowskie dynastie i ich dokonania. Nie pisał on swojej kroniki lekko ani ku uciesze sponsorów, starał się pisać lakonicznie notując tylko to co usłyszał od czcigodnych starców więc nie ma tego dużo. Poniżej jest próba streszczenia naszej dawnej historii przekazanej przez Mistrza Wincentego. Dziś łatwo i bardzo płytko krytykujemy przekaz Mistrza Wincentego mówiąc: „legendy”. Nie zastanawiając się jak poważną sprawą dla szanowanego biskupa w średniowieczu było przekazanie czegoś dotyczącego przedchrześcijańskiej przeszłości i okazanie temu szacunku. Wystarczy spojrzeć do inn (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Ksiądz - Żołnierz Wyklęty! Niezwykły dowódca ROAK No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

“Ksiądz Stanisław Domański akceptował działalność o charakterze samoobrony, a nigdy nie dopuszczał do bezsensownego rozlewu krwi. W wyniku działalności jego organizacji po stronie sił represji nie zginął ani jeden człowiek” Grzegorz Sado, “Nasz Dziennik”, 28-11-2009 (cyt. za: Interaktywna Polska) Naturalny lider Stanisław Domański, późniejszy ksiądz, przyszedł na świat 10 maja 1914 roku. Urodził się w Strzyżowicach, niewielkiej wiosce położonej 7 kilometrów na południowy zachód od Opatowa (Wyżyna Opatowska/Sandomierska nieopodal Gór Świętokrzyskich). Rodzice chłopca, Filip Domański i Anna z domu Ozdoba, zajmowali się uprawą roli. Posiadali skromne gospodarstwo, które przy odpowiednim wysiłku pozwalało na utrzymanie trojga dzieci. Stanisław uczęszczał do szkół powszechnych w St (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Stanisława Michalik. Połączenie Różańskiego z Wolińską No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

“Przesłuchiwanie zatrzymanych odbywało się już po zebraniu materiałów obciążających, którym trzeba było nadać oprawę” Stanisława Michalik-Kowalska (cyt. za: Tomasz Kurpierz, IPN) Wyjątkowa hybryda Pewien mężczyzna, który miał nieprzyjemność obserwować jej wybryki, zeznawał później: “Byłem świadkiem, jak kiedyś doprowadzono do sekretariatu, w obecności innych oficerów, grupę AK-owców, którzy w klapach cywilnych ubrań mieli miniaturki wysokich odznaczeń bojowych, m.in. Virtuti Militari. Tych ludzi pani naczelnik wybiła po twarzy i ordynarnie wyzywała” (źródło: “Twarze katowickiej bezpieki”, Instytut Pamięci Narodowej, Katowice 2007. Scenariusz i opracowanie tekstów: dr Wacław Dubiański, Marcin Niedurny, Robert Ciupa. Współpraca: Ryszard Mozgol. Konsultanci mer (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
taki początek Jest dobrze...tak mi się wydaje

Tak na początek... Taka dziwna sytuacja...życiowa..hm? czy aby na pewno? Chyba mało " życiowe " jest zakochanie się w facecie z marzeń, z ekstra ciałem, z ekstra charakterem, nie pomijając temeramentu łóżkowego i życiowego. Jest w stanie zaspokoić moje wszystkie zboczenia... czy zboczeniem można nazwać chęć posiadania wylizanych do cna stóp? Bo zboczeniem na pewno jest chęć obsikania faceta - to też był w stanie spełnić.  Jednak była sobota, nasze spotkanie. W obskurnym hoteliku przy lotnisku. Weszłam do tego pokoju który zarezerowował i od progu poczułam się jak tania dziwka. Ściany obłożone karton-gipsem, drewniane pojedyncze łóżka, połączone w "łoże". Mały stoliczek. Telewizor. Zdjęłam kurtkę każąć mu zawieścić ją na wieszaku. Klucze od auta i niewyciszony telefon położyłam na tym huśtającym się stoliczku i zaczęłam... podziwiać (?). Uwielbiam jego umięśnione ciało.. on jest taki idealny w swoim brak (...)

Zobacz cały wpis na blogu »