Profil blogera.
Imię i nazwisko | Katerina S |
Główny blog | sto.blogi.pl » |
Data urodzenia | 1970-01-01 |
Wiek | 54 lat |
Ostatnia aktywność | 2 lata temu lub dawniej |
buriku protokół ze spotkania z ppp do wglądu u mnie. Tak, przebiegło pomyslnie, podwaliny pod przyszłą współprace zostały zbudowane, sernik wiśniowy w stylowej knajpie zjedzony swiąt wesołych sobie pozyczyliśmy i kiwając radośnie zza szyb naszych pojazdów odjechaliśmy każdy w swoją strone. Tym samym Czas Świąteczny uważam za rozpoczęty!
Oddajem się teraz malowaniu... no bombek b (...)
Zobacz pełny wpis » |
Wczoraj miałam publiczą prezentacje projektu. Brrrr. Teraz mnie boli szczęka od przyklejonego uśmiechu, którym obdarowywałam ową publiczność. A tak naprawde miałam szczerą ochotę ryknąć spie***cie wszyscy. Więcej markować pogodnego oblicza nie będę, w ogóle nie wiem skąd ten pomysl. Jeszcze mi się zmarszczki zrobią.
przyszła też Elizabeth z winem i opowiedziała kawał: płyna ryby (...)
Zobacz pełny wpis » |
I po świętach.... Czas wracać do siebie z gościnnych występów. Papa domeczku, witamy odrapane ściany, szare osiedla, karaluchy do poduchy, ja z moim przyjacielem telewizorem. Wiesz , ale fajnie było znowu sie spotkać, tak po prostu, jak gdyby nigdy nic. Chociaz z drugiej strony przyjaciół z dzieciństwa nie powinno sie widywac. Pamietasz wesołe dzieci, z którymi (...)
Zobacz pełny wpis » |
ppp dzwonił.... nie nie stałam na baczność i nie kłaniałam się do słuchawki.... wręcz przeciwnie, z godnością trzymałam nogi na desce kreślarskiej. Przełożył spotkanie na jutro. Wielki Piątek. Chce mnie wykończyc nerwowo taaak czytałam, liczy sie umiejętność pracy w stresie. Niech i tak bedzie, nie wiem wprawdzie czy mam ta umiejętność i własciwie raczej wątpie ale kto wie? może je (...)
Zobacz pełny wpis » |
nie mi-sie-tu podoba! co ty Burik, nie ważne jak wygląda tylko co jest w środku. Jasne, żę tu zostaje, dadaj do ulubionych.
To na dzisiaj tyle, bo jutro czeka mnie ważne spotkanie, od którego może zależeć przyszłość. Z panem ppp. Przyszłym Potencjalnym Pracodawcą. Stres mnie juz dopada, komórki mózgowe zabija, nic mi nie zostanie... tylko wyobraźnia. Może pan ppp doceni. Jak nie t (...)
Zobacz pełny wpis » |
wiesz rano sobie nie pospałam bo obudził mnie przerazliwy kozi głos cioci wyśpiewującej "kiedy ranne wstają zorze" pod niebiosa i bach mi do pokoiku i coś, że uczciwa kobieta po 6rano nic nie powinna robic w łóżku. No to nie. A potem, jak ja juz wychodziłam to ona czytała tą straszną szmate co to wiesz.. i na mój znak zapytania fuknęła "trzeba znać obóz wroga moje dziecko". podróżę (...)
Zobacz pełny wpis » |
Dzsiaj rano przed ósmą przechodziłam obok szkoły, tabuny dzieciaków brrr pomyślałam a potem ogólniak znów tabuny, całkiem dużych dzieciaków. Potem wybiła godzina zero, zrobiło się cicho tylko tu i ówdzie rączym kłusem jakas panienka przemykała i nagle poczułam sie tak lekko tak niebiańsko lekko... Ludzie, jak ja się ciesze, że juz nigdy nie będe chodzić do szkoły:))) NO w (...)
Zobacz pełny wpis » |
burik i pani w reklamie mówią sesemes:))) lubie... Burik pyta co z ciocią. Ciocia jest. Wpadła przejazdem na chwile i została. Mimo całej sympatii mam nadzieje, że nie na dłużej.
Wieczorem ciocia pytała: słonko a ty masz kawalera? nie? to starą panna zostaniesz jak ja. A źle cioci??? a nie boże broń... poszukaj sobie jakiegoś z odzysku. Z czego ja się pytam???? Młody brata rechot (...)
Zobacz pełny wpis » |
Pierwsze promienie słońca uderzają mi do głowy. W obliczu nieuchronngego końca, zaczynam widzieć wartość rzeczy. Z fantazja rozciągam się przy fontannie. Nie myśle. Może nawet nie istnieje. Łapczywie wciągam powietrze... czuje je w stopach, są ciepłe. Jeżeli miałabym na coś ochotę, to na gruszki. Życie smakuje mi owocami. Nic doskonalszego nie wymyślono. Patrze gdzieś daleko, gdzie (...)
Zobacz pełny wpis » |
Pierwsze promienie słońca uderzają mi do głowy. W obliczu nieuchronngego końca, zaczynam widzieć wartość rzeczy. Z fantazja rozciągam się przy fontannie. Nie myśle. Może nawet nie istnieje. Łapczywie wciągam powietrze... czuje je w stopach, są ciepłe. Jeżeli miałabym na coś ochotę, to na gruszki. Życie smakuje mi owocami. Nic doskonalszego nie wymyślono. Patrze gdzieś daleko, gdzie (...)
Zobacz pełny wpis » |