Wybór

Wpisy zawierające słowo kluczowe wybór.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Zapach lawendy Ciesz się życiem teraz

Zapach lawendowego kadzidełka skutecznie odstrasza komary, kiedy usiłuję spędzić wieczorny czas na tarasie. Ustawione w naczynku, gdzie doskonale oddaje aromat, żarząc się nieco. Jak ciężko jest opedzić się od niechcianych intruzów, aby móc spokojnie posiedzieć w głębokim fotelu i odczuwać przyjemność.  Przez ostatnie kilka lat moja radość była ściśle limitowana. Właściwie to nic się nie zmienia i sytuacja wciąż trwa. Jeśli zaczynam się śmiać, już za chwilę muszę za to zapłacić. Moje łzy są słone. Nie zmieniło to jednak mojego podejścia do życia. Moja wdzięczność Bogu była, jest i będzie. Prawdą jest jednak, że w moim sercu przez długi czas była niechęć do TYCH ludzi. Niczego się nie uczyli i byli w moim życiu szkodnikami. Czas jednak przeszedł i zrozumiałam, że dzięki tym trudnym czasom to ja się zmieniłam. To mnie Bóg zmienił. Nauczyłam się być wdzięczna nawet za utrudnianie życia. Bóg pokazał mi jak mój charakter kształtował się w ostatnim czasie. Ci wszys (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wolna wola Ciesz się życiem teraz

Rozglądając się wokół, zwłaszcza dzisiaj, mogę zobaczyć jak wielu ludzi jest przerażonych i sfrustrowanych. Sytuacja społeczna i wydarzenia prasowe wciąż donoszą o śmierci i konsekwencjach niesubordynacji ogłoszonemu porządkowi. Ktoś zarządził nowy porządek świata. Ktoś zechciał podporządkować ludzkość nowej władzy, która pragnie zarządzać po nowemu. Wczoraj kazano wszystkim włożyć maski, jutro one mają być czarne bo łatwiej będzie wylapac tych, którzy ich nie mają i wyeliminować nieposłuszeństwo. Ktos chce zakończyć etap wolnego wyboru człowieka i podporządkować sobie wolną wolę. Wszystko to w kontekście strachu o własne zdrowie. Czy rzeczywiście wszyscy jesteśmy zagrożeni? W moim życiu wielokrotnie ktoś chciał nałożyć mi namordnik strachu. Ktoś o psychpopatcznych zapędach posyła tych wszystkich ludzi, którzy mają za zadanie utrzymywać mnie w świadomości ciągłej kontroli. Niewerbalnie wciąż słyszę, że moja wolność właśnie się skończyła. Kiedy wynajęłam pok&oacut (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Spełnianie marzeń Ciesz się życiem teraz

Gorące lato pełne słońca to wszystko, czego można chcieć. A jednak to nie wszystko. Są jeszcze marzenia, które chciałoby się spełnić. I dobrze, jeśli one są. Kiedy marzenia znikają, okazuje się, że pozostaje smutek i żal. Często jednak do spełnienia marzeń jest długa droga. Czasem trzeba dojrzeć do drogi a czasem trzeba otworzyć wiele drzwi, aby osiągnąć cel. Celem może być dobra praca, piękny dom, postać niczym z bajki, a może zupełnie coś innego. Są cele bliższe i dalsze. Cele w zasięgu ręki i te, które są bardzo odległe. Moim głównym celem jest wejść do Nieba. Brzmi to jak bajka. Dla wielu historia irracjonalna, dla mnie rzeczywista.  Wiele lat temu ktoś przeczytał mi artykuł o Hindusie, który potrafił siłą woli przenosić ludzi. W odpowiedzi opowiedziałam o historii z Biblii, o stworzeniu człowieka. Słuchacz zakwestionował historię z Biblii, ale upierał się przy prawdziwości Hindusa. Czy nie łatwiej nam wierzyć w coś, czego nie widzieliśmy ale kto (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Retrospekcje Ciesz się życiem teraz

Wiele lat temu, kiedy jeszcze nie jeździłam samochodem a poruszałam się komunikacją miejską a moja komedia dopiero raczkowała, uczyłam się metod, które były już dawno w użyciu przez określone grupy społeczne. Metody te polegały wtedy i dziś tak samo na przekazywaniu zaplanowanych informacji w celu zmiany myślenia ofiary. W praktyce wyglądało to tak, że wsiadając do autobusu zajmowałam miejsce a za mną siadali przecież przypadkowi ludzie. Ludzie ci zaczynali rozmowy a ja po chwili orentowalam się, że rozmowa bez nazwisk dotyczy mnie lub moich spraw lub mego środowiska. W ten sposób określone informacje zaczynały do mnie docierać. Kiedy zorientowałam się, że to zaplanowane działania, zakupiłam stopery i, aby nie dać się zmanipulować podróżowałam w stoperach zatykających uszy. Nauczyłam się też chodzić bardzo szybko i często te starsze opłacone osoby nie mogły zdążyć za mną. Rzeczywiście, pewnego dnia bardzo się zdziwiłam jak połapałam się, że mijają mnie zawodowi chodziarze. Śmieszne i s (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wolność dokonywania wyborów... TRUDNY WYBÓR

Mamy wiele praw i swobód....ale na ile jesteśmy swiadomi tego, że je powoli tracimy...na ile jesteśmy swiadomi tego ile nam wolno....nakazy i zakazy takie jest nasze obecnie życie codzienne...dążenie do prawdy, dążenie do poznania własnych praw ....wymaga od każdego dużego wysiłku i poświęcenia czasu...nie każdy jednak zna wagę tego zagadnienia i tylko nieliczni....wiedzą co się dzieje....i że takie ograniczanie naszych swobód zaczyna odbywać się na porządku dziennych....pod przykrywką prawa.....Musimy zdawać sibie sprawę z tego jakie wielkie znaczenie zawiera w sobie samo słowo : Wolność......i nie wolno mam tego utracić...musimy być czujni......nieufni....to oznacza pokojową walkę o swoje prawa w XXl wieku...

Zobacz cały wpis na blogu »
Marylin Monroe Ciesz się życiem teraz

Wieść gminna niesie, że na mieście mam ksywę Marylin Monre. No cóż, tu, gdzie mieszkam to jest małe miasto. Kiedy nałożysz kapelusz, wszyscy wiedzą kim jesteś. Tak im się wydaje. Bez wątpienia wzbudzam ciekawość bo chodzę w kapeluszach i podobno, jak na moje lata, wyglądam przyzwoicie. I w tym jednym jedynym przypadku, bardzo mnie to cieszy, że zyskałam taką popularność, bo w tej drodze przez mękę mogę opowiadać, tu, na tej stronie o Bogu na własnym przykładzie. Nie muszę się posiłkować przykładami innych ludzi. Zwłaszcza, że moje życie jest bardzo bogate w doświadczenia, czasem nawet są one unikatowe.  Nie mniej to tylko humorystyczna ocena samej siebie. Chciałabym wykorzystać moje historie do obnazenia pewnych mechanizmów, które działają i z którymi trudno walczyć. Jak mówi Biblia: A sługa Pański nie powinien wdawać się w spory, lecz powinien być uprzejmy dla wszystkich, zdolny do nauczania, cierpliwie znoszący przeciwności, napominający z łagodnością krnąb (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Poszukiwania Ciesz się życiem teraz

Kiedy tak myślę o kolejnych wpisach, chcę powiedzieć, że nie będę dokonywać żadnej analizy postępowania osób, które wtarły się w moje życie ale chcę skupić się na relacji Bóg-człowiek i o tym chcę pisać. Relacje te wynikają z istoty potrzeby poszukiwania Boga przez człowieka i jednocześnie Bożej miłości do człowieka, która istniała wcześniej niż sam pomysł się pojawił. Podam jednak konkretne przykłady, które są doskonałą ilustracją przestrzeni Bożego działania w zderzeniu z działalnością człowieka z którą się stykam.  Człowiek w swojej pysze sądzi, że odkrył już wszystko a to, czego nie widzi, nie istnieje. Pycha ta wzrasta wraz z faktem zamożności. A zatem będę tu opowiadać o zdarzeniach z mojego życia, które sprawiły, że Bóg stał się autorytetem, Zbawicielem i Panem w moim życiu. Co jakiś czas, ludzie którzy uważają, że mają prawo sterować moim i pewnie nie tylko moim, życiem wysyłają przede mną zakonnicę z milczącym prze (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Mądrość Ciesz się życiem teraz

Zdarzeń kolonijnych było o wiele więcej, jednak przywoływanie ich wszystkich zajęłoby zbyt wiele stron tego wpisu. Nie chodzi mi o to, żeby opowiadać szczegółowo o przeszłości ale zwrócić uwagę na Boga, który okazał się żywym, ratującym, obdarzającym mądrością i prowadzącym w przyszłość. Bo przecież ktoś zaplanował, że jeśli się mnie zaskoczy, jeśli zostanę sama z bandą kryminalistów, bez wsparcia, na końcu świata tak łatwo będzie się ze mną rozprawić.  W mojej obecnej sytuacji, dokładnie jak przed laty, towarzyszą mi ludzie tego samego pokroju. Kiedyś, z jakiegoś powodu, ktoś szukał zleceniobiorcy a ktoś się nim okazał. Komuś zależało, żeby utrudnić mi życie, bowiem wbudowany i rozwinięty mechanizm nienawiści nie pozwolił zleceniodawcy spokojnie spać. I oto teraz, po latach, skutki pierwszego zlecenia odczuwam takie same. Stawiam tezę, że zmieniły się głowne postaci ale psów, poszukujących takich, którzy się zainteresują tematem, jest wciąż pe (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Sierota Ciesz się życiem teraz

Chyba zresztą nie będę się dzielić tym co ów człowiek zmalował przeciwko mnie, bo nikczemność jego była zbyt wielka, aby do niej wracać. Historia kolonii tego roku była bogata w wydarzenia więc oczywiście to nie koniec zdarzeń. Wszystkie one odcisnęły piętno zarówno na mnie, jak i na moich dzieciach. Mówię moich, bo stały mi się bardzo bliskie. Zwłaszcza, że zdarzenia te były bardzo osobiste jak śmierć mamy jednej z dziewczynek. Pani najlepiej wykształcona z wieloma dokumentami kursów i szkoleń, wieloletnia psychoterapeutka, wspomniana zresztą wcześniej, wzięła na siebie kwestię delikatnego poinformowania owej dziewczynki, że właśnie została sierotą. I oto złapała ją niemal w locie że stołówki do domku, zabrała w ustronne miejsce na parkingu i wyjawiła jej sekret wrzeszcząc, że i tak na nic jej żale i łzy. Nie dało się nie słyszeć owego dialogu, ponieważ dziecko zaczęło strasznie szlochać i biegnąc do mnie płakało jeszcze głośniej. Zrobiliśmy naradę chwilę (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wakacje z przeszłości Ciesz się życiem teraz

W mojej historii jest taki epizod, co to mnie natchnął do wspomnień. Dotyczy dodatkowej pracy. Otóż w dobie dziwnej, granej komedii pandemii przez najbogatszych tego świata, wprzęgnęło się wielu ludzi w schemat poszukiwania dodatkowego zajęcia, chociaż pomysł ten jest popularny od zawsze. Czasem owo dodatkowe zajęcie staje się głównym a czasem musi się stać. I kiedys miałam wolne lato, a komedia mojego życia dopiero startowała, postanowiłam pojechać na kolonie jako wychowawca. Miałam już wszystkie uprawnienia, znalazłam pracodawcę i ustaliliśmy szczegóły. Jadę na Mazury, grupa taka, jak dobrze pójdzie, będzie więcej zleceń. I oto w dniu wyjazdu, stoję z plecakiem gotowa do drogi i zmiana planów. Nie mam już czasu żeby powiadomić bliskich. I komuś o to chodzi, jak się potem okazuje. Jadę w góry, do Zakopanego. Niby wciąż Polska, ale...?? Pewnie teraz nie brzmi groteskowo ale w Olsztynie dostaje grupę 52 dzieciaków całego przekroju wiekowego. Po chwili (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Manipulacja Ciesz się życiem teraz

Nasze życie pełne jest emocji. To przez nie albo dzięki nim podejmujemy większość decyzji. To dzięki nim jesteśmy tacy, a nie inni i często nie zdajemy sobie z tego sprawy.  I oto o tym wie wielu ludzi, którzy mają różne cele, często globalne. Nie zdajemy sobie sprawy, że czasem lub częściej niż czasem padamy ofiarą naszych emocji, którymi zwyczajnie można sterować. One w nas są najbardziej czułe i delikatne. To one sprawiają, że czujemy się przegranymi lub zwycięzcami. Jeśli w odpowiednim czasie nie zauważymy, że ktoś chce skierować nas na inny niż obrany przez nas tor życiowy, staniemy się ofiarami manipulacji.  I oto mój własny przykład. Po krótkiej, bardzo osobistej wymianie zdań z własnym mężem słyszę za sobą:  Taki jest święty, byłam ciekawa jaki jest naprawdę, patrz a to zwykły h...  W tej sytuacji powiem wiecej: kiedyś, za czasów głębokiego totalitaryzmu w naszym kraju ta metodologia była powszechnie stoso (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Najważniejsze pytanie Ciesz się życiem teraz

Kim dla Ciebie jest Jezus Chrystus? 

Zobacz cały wpis na blogu »
Nowe życie Ciesz się życiem teraz

Kiedy tak analizuję różne sytuacje, widzę, że najważniejsza jest właściwa perspektywa. Kiedy patrzysz na problemy z pozycji samotności, często mogą cię przerastać i możesz poczuć się zagubiony. Jednak nie jesteś sam i jeśli zaufasz żywemu Bogu, nigdy nie jesteś sam i On zawsze jest z Tobą.  Są ludzie, którzy chcą Cię wykorzystać do swoich celów. Motywacje są bardzo różne ale zasadniczo sprowadzają się do kwestii zarobku. Silniejsi szukają słabszych, aby ich kosztem się wzbogacić. Jeśli zaufasz niewłaściwym ludziom i pewnego dnia odkryjesz, że zostałeś wykorzystany, czujesz się podle a nawet zgubiony. To też jest moment, który bardziej cwani od Ciebie chcą wykorzystać.   I zwłaszcza wtedy trzeba odszukać relację z żywym Bogiem, który nie jest postacią fikcyjną ale prawdziwą, która może Ci podać rękę i wyciągnąć z sytuacji bez wyjścia. Wielu ludzi boryka się z ciężarami, których nie potrafią unieść. Kłamstwa, że rozpoczyna (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Co zasiałeś... Ciesz się życiem teraz

Idąc tu czy tam, bez domowego komentarza tj. zwykłej informacji co będę robiła, ci ludzie, którzy pasjonują się moim życiem są zwyczajnie zaskoczeni. Ich postawy są jak tablice, na których wypisane są wszystkie ich przewinienia. Płeć nie gra tu żadnej roli. Mijam ich i nie muszę niczego więcej wiedzieć, bo już wiem zbyt dużo. Oni nie mogą zrozumieć dlaczego nie szukam winowajcy lub tych, którzy utrudniają mi życie. Nie wiedzą, że już się przyznali. W życiu trzeba tylko poczekać i co zasiałeś, to zbierzesz. A ja tylko popatrzę. Bóg sam wymierza sprawiedliwość, mnie natomiast uwolnił od nienawiści. Wolność jest darem, który można wziąć z Jego rąk. 

Zobacz cały wpis na blogu »
Diabelski chichot Ciesz się życiem teraz

Na moje nieszczęście, a może szczęście w życiu doświadczyłam wielu sytuacji, które były odjechane, irracjonalne lub zwyczajnie durne. Dzięki nim, wyciągnęłam wnioski, uporządkowałam co było trzeba i dziękuję Bogu, za wszystko. Widzę wokół wielu pogubionych ludzi, którzy często są narzędziami tych, którzy są zamożniejsi i bez sumienia. Wiem też, że gdybym zrobiła to, co chcą, usłyszałabym diabelski chichot roznoszący się niczym leśne echo.  Otóż, po mimo tego, że kiedyś, ktoś nie zrozumiał intencji żartu i sytuacji i bardzo chciał instrumentalnie mnie wykorzystać, dzięki Bogu, to się nie zdarzyło. Za to zdarzyło się coś innego. Zweryfikowałam swoje życie. Zobaczyłam co jest naprawdę cenne. Nadałam wartości temu, co istotnie jest cenne. I nie zamierzam tego porzucać, tym bardziej, że nie ma nic cenniejszego, niż mam.   Po mimo, wciąż niszczącej władzy ludzkiej zemsty, pomysłowości i wszechobecnego pieniądza i dostrzegania zaplanowanych (...)

Zobacz cały wpis na blogu »