Sens

Wpisy zawierające słowo kluczowe sens.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Samotność, tęsknota za miłością Grawitacja Miłości

Jakie to ma znaczenie. Jest jakiś sens? Wszędzie trują, ryja, cisną gąbkę w mózgu. TAK, napisane po mojemu. Wszędzie ego, ego, ego, cele, przeznaczenie, sens, cierpienie, poświęcenie, pragnienie, oświecenie. Kasa, kasa, kasa. Świadomość znika... natrętne myśli,  świat zrodzony z myśli. Znów nie ma nic. Znów nie ma znaczenia.  Głód, duszy , ciała, umysłu. Wołanie o pomoc. Nikt nie słyszy, nikt nie rozumie. Cisza. Depresja ? Bzdura. Choroby? Bzdura. Nikt nie słyszy, nie rozumie. Chwile radości i wytchnienia ulatniają się...  Pomocy? Pomóż sobie sam, zapłać za pomoc. Żyj,  dbaj o siebie. Rób coś, dla siebie, dla innych. Dbaj, planuj, marz,  działaj, konsumuj.  Gdzie jest miłość? Gdzie jest radość? Gdzie jest to? (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Credo Dziennik niecodzienny

Jesteśmy tu ( na ziemi ) bo chyba chcieliśmy pojawić się w tej przestrzeni . Co jest najważniejszą rzeczą - taką bez której życie ziemskie to wieczny chaos ?                                     Credo . Nie pieniądze , dobra materialne , ubranie , markowy zegarek czy luksusowe auta i willa . Gdybyśmy nagle stracili cały ten luksus ?                                    Credo  . Nie plam swojego życia . Wszystko zapisuje się na Twoim 'dysku" bardzo skrupulatnie , każda kreska , jota . Jeśli wydasz ostatni oddech wiedz że ten cały zapis nie zniknie . On pozostaje w żródle wszechrzeczy . Kołowrot . Nie pojawiaj się znów . Każdego ranka otwieraj oczy i czuj się ze sobą dobrze . Królestwo jest w Tobie . Jeśli wciąż od siebie uciekasz , poważnie się nad tym zastanów . Czy dążysz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Odnalazłam szczęście. "Methinks, I see... Where? - In my mind's eyes."

Chyba nadszedł czas, gdy los wkońcu się do mnie uśmiechnął. Każdego dnia zastanawiałam się, czy coś jest ze mną nie tak skoro ciężko jest znaleźć mi osobę godną zaufania, kogos kto sprawiłby że każdy dzień jest wyjatkowy i nadałby sens mojemu życiu.  Gdy wkońcu zwątpiłam, że może być inaczej, gdy odpuściłam-pojawił się On.  Ta znajomość trwa krótko, tak na prawdę od naszego pierwszego spotkania upłynęły dopiero 3 tygodnie; ale mam cichą nadzieję, że to właśnie Bóg kazał mi tak długo czekać na szczęscie, bym mogła poznać Jego.    Mam wiele obaw, przede wszystkim boję się zaufać. Ciężko mi jest otworzyć się i pokazać to jaką jestem faktycznie osobą. Chciałabym by pokochał mnie do szaleństwa, bym i ja to poczuła. Chciałabym oddać s (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
dzisiaj miał miejsce mały dramat Wszystko, o czym milczę

Bedąc dość mocno świadomą osobą, która właśnie przechodzi przez ogromny kryzys osobisty, bardzo łatwo jest wpaść w pułapkę umysłu. Według moich internetowych poszukiwań, taka pułapka mianuje się nazwą "ciemna noc duszy". Po przeczytaniu wielu informacji na ten temat, po obejrzeniu mnóstwa nagrań na youtubie, mogę śmiało stwierdzić, że właśnie w owym duchowym bagnie siedzę. Nie akceptuję rzeczywistości, nie akceptuję tego, co poza tą rzeczywistością się jawi. Moje życie ogarnął piekielny bezsens. Zablokowałam się na ziemskie odczucia. Euforię i wszelkiej jakości uniesienia uzyskuję tylko i wyłącznie po odurzeniu narkotykami. Ogranicza mnie jedynie budżet. Każdy mój kontakt z używkami jest wynikiem spotkań z odpowiednimi osobami. Krótko mówiąc, nie stać mnie na ćpanie. Jednakże nie myśl sobie, że spotykam się ze znajomymi w tym jednym celu. Łaknę kontaktu z innymi ludźmi. A że przejawiam w tej chwili specyficzną wibrację, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Bez granic! Sens życia wobec przeciwności losu

Mówiono o nim "Człowiek, od którego odwrócił się Bóg"      Zasadniczo niczego nam nie brakuje. Żyjemy wręcz by sobie dogadzać. Ścigamy się jedynie w konkursach piękności, bogactwa, zręczności, siły, wiedzy....a gdyby tak  pewnego dnia wszystko straciło sens????   Wędrówki w poszukiwaniu naszej "Atlantydy" tzn sensu życia w oblicz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Nie ma głupich pytań...? Sens życia wobec przeciwności losu

Chwila zastanowienia, intymnej refleksji w kwestii bytu i jego wartości   Nie ma pytań określanych kolokwialnie jako głupie. Ale jak wiadomo, nie na każde znajduje się właściwa odpowiedź. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Sens Życia Ciemna Strona Umysłu

 Skoro znamy już definicje indywidualnej siły psychicznej, mogę przejść do kolejnej części, jaką jest sens naszego życia. Poprzez sens życia, rozumiem stan jednostki w której zachodzą pozytywne reakcje wewnętrzne na bodźce z otoczenia, stające się podstawą do wytwarzania nowych konstruktów marzeń. Spoglądanie w przyszłość to czynność umysłowa, nadająca prędkość naszemu rozwojowi. W ten sposób możemy dojść do wniosku, iż tak naprawdę sens to nic innego jak spełnianie swoich własnych potrzeb. Tak właśnie się dzieje, ponieważ rodzimy się narcyzami i w trakcie całego życia nimi jesteśmy. Dążymy najpierw do zaspokojenia własnej fundamentalnej potrzeby i dopiero potem zastanawiamy się nad potrzebami innych. Taki stan rzeczy dotyczy nas wszystkich, ponieważ brak spełnienia tej potrzeby buduje mniejsze poczucie własnej wartości, użyteczności, oceny samego siebie itp.. Czym jest sens życia w sensie jego posiadania a nie definicyjnym?       Wsz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
29.12.2019 - Oklepany temat, czyli "Nowy JA, nowy rok." W ogniu przeznaczenia, czyli upadłem by powstać z popiołu...

Czas start, witaj świecie... Żegnajcie moje stare nawyki.    No więc, wstęp już mam.  Teraz pora się trochę rozwinąć więc lecim... Rok 2019, a raczej jego końcówka to dobry czas by ustalić sobie noworoczne postanowienia na rok 2020 i kurczowo sie ich trzymać. (przez pierwszy tydzień). Do samego zakończenia roku 2019 byłem lekko duchem z odrobiną egoizmu co odbiło się na moim związku partnerskim dosyć mocno, a jakby tego było mało przy okazji dostałem rykoszetem w mój spokój... coś a'la napierdalanie piłką po ścianach aż niefortunnie przypierdoli nam w pysk :).   Tym razem rok 2020 będzie moim rokiem w którym uszczypne szczęście by nie myślało czasem, że nie należy do mnie.   Z fartem i wytrwałością!  Stysiak M.  (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Pułapki w drodze do celu ⚪️ Pracuj z radością!

28.07.2019   Chciałbym coś zmienić. Czuję, że już dłużej nie wytrzymam w tej pracy. To jest czas na zmianę! Koniecznie muszę się do tego zabrać. Tak, zabiorę się za kilka dni, albo po urlopie najlepiej. Prz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
This is a school project, i guess lol Brudny umysł

Witam was, przed wami pierwszy wpis na tym blogu. Jest wtorek, 07 Maja 2019 roku, a ja siedzę przed komputerem i tworzę bloga na którego prowadzenia nie mam chęci - ale cóż, wciąż można egzystować... tylko nie może mnie to za bardzo pochłonąć. Muszę przecież opublikować wpis xdd...    

Zobacz cały wpis na blogu »
Autobiografia: Rozdział I Sanktuarium 11

07/08/2018---ROZDZIAŁ ILata ’90, Poznań, Polska. Naprawdę piękne miasto. Wspaniali ludzie. Wspaniała Energia. Choć wiemto dziś. Wtedy, życie było cholernie trudne. Po rozstaniu rodziców zamieszkaliśmy z Mamą uDziadków. Dawny Dom Rodzinny pamiętałem z ostatniej sytuacji, gdzie pod domem pojawili sięDziadkowie ‘z dwóch stron’, od Taty i Mamy, po czym zaczęli się naparzać po gębach. Mnie trafiło dobagażnika i niemalże jak w ‘szybkich i wściekłych’ w szaleńczym pościgu po mieście, wylądowałem warchiwum jednej z większych firm telekomunikacyjnych tamtych czasów (praca babci, stąd możliwośćwejścia). Dziadek został ze mną, a cała wręcz Scena Rodzajowa rozgrywała się przed wejściem. Nic niewidziałem, bo w archiwum były tylko małe, zakratowane okna niemalże przy samym suficie iniemożliwym było wyjrzenie przez nie, nie będąc kilkumetrowym olbrzymem, lub po prostu bez (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Autobiografia: Wstęp i Prolog Sanktuarium 11

07/08/2018---WSTĘP-O kurwa!To pierwsze słowa, które wypowiedziałem tamtego dnia, po tym, co się stało. Dość prymitywnareakcja, patrząc z perspektywy czasu. Ale na tamten moment, to musiało wystarczyć.Co się stało?Nie wiem, czy dowiecie się tego w tej książce. Nie wiem, czy dowiecie się tego w kolejnych. Nie wiem,czy kolejne powstaną. Ba! Nie wiem, czy ta powstanie. Choć, jeśli to czytasz, Drogi Czytelniku, tocieszę się, bo powstała. A w tej chwili tylko to się liczy.Postaram się zatem opowiedzieć Ci, Drogi Czytelniku, co doprowadziło do powyższego momentu.A wszystko zaczęło się... PROLOGWszystko o czym teraz opowiem, zaczęło się w latach ’90, w Polsce. Choć tak naprawdę zaczęło siędużo, naprawdę dużo wcześniej. A mówię tu o czasach Antycznej Grecji, Starożytnego Egiptu,Atlantydy, a nawet jeszcze wcześniej! Ale o tym kiedy indziej. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Na początku było |Słowo| Sanktuarium 11

07/08/2018 --- To pierwszy wpis na tym blogu. --- Moją Misją jest przakazać tę Wiedzę, a to najlepszy na to sposób. Trafi ona do tych, do których trafić ma. Zrozumieją ją nieliczni, którzy są gotowi. --- "Usta mądrości są zamknięte dla wszystkiego, z wyjątkiem uszu zrozumienia" - Kybalion. To pierwszy, lecz nie ostatni cytat z tej skarbnicy wiedzy, którym posłużymy się na tym blogu. Jakże on pięknie pasuje do tego wstępu. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Mieszanie z błotem filozofów i teologów, czyli o Atrybutach Boga Najwyższego. O największym Szydercy - Bogu

 Mieszanie z błotem filozofów i teologów, czyli O atrybutach Boga Najwyższego.         Przez chorą filozofię i źle pojętą religię w Zachodnim Kręgu Kulturowym Bóg stał się tym, czego Zachód nie może znieść. Auschwitz, niemowlaki chore na białaczkę, miernoty osiągające materialny i społeczny sukces itd. itp.        Gdzie tu Bóg? Zakłamani, obłudni (lub jeszcze gorzej bez serca) filozofowie i teolodzy po bredzą coś o źle zrozumianej „wolnej woli” i Przeciwniku (diable).  Lecz sami sobie strzelają intelektualnego samobója mówiąc o atrybutach Boga i jednocześnie o wolnej woli. Szczyt debilizmu, pokaz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Życie Chwila która trwa, może być najlepszą z Twoich Chwil..

Każdy z nas wie że nie łatwo jest się czasem odnaleźć w codziennym życiu. Popełniamy błędy, niby wyciągamy z nich wnioski, ale i tak daleko nam do perfekcyjności.. Wiem, wiem , nie ma ludzi idealnych . Najgorsze jest to, że Nasze takowe błędy idą razem z nami w naszą przyszłość, i wydaję mi się , że ciężko jest je naprawić... Najpierw zawodzimy Ukochaną Osobę, kiedy zdajemy sobie sprawę z tego jak mocno ją krzywdzimy, wtedy ona zaczyna krzywdzić nas... Myśląc, że to co było kiedyś codziennością , wciąż nią jest. Nie moi drodzy, ludzie się zmieniają. Ludzie potrafią przyznać się do błędu i rownież potrafią go naprawić. Potrzebują jedynie wybaczenia. Jeżeli nasza Ukochana Osoba nie wybaczy nam w 100% to my automatycznie nie potrafimy wybaczyć Sobie.  Zastanawiamy się dlaczego postępowaliśmy w taki sposób i myślimy również  o tym ile sytuacji moglibyśm (...)

Zobacz cały wpis na blogu »