Rosja

Wpisy zawierające słowo kluczowe rosja.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Dzień Siedemset Pięćdziesiąty Drugi Pamiętnik Czasu Wojny

Płoną góry, płoną lasy i ruskie rafinerie... Car wygrywa wybory w cuglach, na miękko i bez szmerania. Co prawda exit poll w Pradze wykazałł wynik odwrotny od oficjalnego ale to chyba jakiś błąd drukarski. Ale mimo wszytsko trzeba ich uparte parcie na pozory legalizmu docenić. Że też im się jeszcze chce ten kabaret odstawiać. Brawa za wytrwałość. No nic, gratulujemy zwycięzcy i życzymy kontynacji pasma suckcesów (nie to nie literówka) militarnych, gospodarczych i geopolitycznych. Kolejny właśmie nadchodzi, bo wygląda że za niedługo w Rassiji zacznie brakować paliw bo ostatnich atakach dronów na rafinerie. Na razie poważnie (jedne bardziej inne mniej) uszkodzenia odniosły już prawie wszystkie rafinerie w zasięgu dronowania, jakieś ponad 1000+ km od lini frontu, Ciekawsze że to już kilkadziesiąt procent ich zdolności produkcyjnych. A to już zacznie być problem. Na teraz jasne, mają jeszcze w miarę pełne magazyny. Starczy na kilka ładnych miesięcy. Ale kiedy naprawią - cho (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Siedemset Trzydziesty Pierwszy Pamiętnik Czasu Wojny

Dwa lata jak z RPG strzelił.... Ciężko jest strawić myśl że już dwa lata trwa sobie wojna na wschodzie. Może dokładniej 2 lata trwa wojna pełnoskalowa, bo jednak konflikt trwa sporo dłużej.  Chciałoby się napisać "jątrzy się", ale nie, nie jątrzy, trwa napierdalanka na maksa, w ykorzystaniem pełnych zdolności obu państw i nie tylko ich. Przez dwa lata 2WŚ Niemcy podbiły prawie całą Europę i podchodzić pod Moskwę zaczęli, tak dla ustalenia uwagi. Dużo się działo, i wszystkie znaki na niebie, ziemii i morzu Czarnym wskazują że się jeszcze będzie działo. Kilkudniowa operacja specjalna zdążyła się zmienić w pełnosklaowy konflikt gdzie całe państwo moskiewskie musi przejść w tryb wojenny żeby mieć jakieś nadzieje na sukces. Niestety na razie są to w stanie robić bez jakiejś nagłej katastrofy. Chyba najbliżej tego było w czasie buntu Prigożina, ale jakoś się ogarneli. Ukraina coraz skuteczniej się odgryza niszcząc strategiczne zakłady, a to naftowe, a to zbrojeniowe, ostatnio jakaś huta stali, ale (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Siedemset Trzynasty Pamiętnik Czasu Wojny

Give me more ammo Im dłużej ta wojna trwa tym bardziej końca nie widać. Wspaniali krewmlowscy wodzowie całkowicie nie przewidzieli opcji że Ukraina się będzie im się boleśnie odgryzać. Ataki na wszelaką infrastrukturę to miały być w Kijowie czy Charkowie a nie w St Petersburgu... a może już Leningradzie? Niestety róźnica potencjałów wciąż taka ze słoń walczy z jadowitą mrówką.  Siła żywa mimo że szybko żywą być przestaje wciąź licznie wypełnia szeregi. Wycie wdów i sierot raczej gdzieś daleko w tajdze, na Kremlu jeszcze za słabe aby usłyszeć. Cały czas szokuje liczna nagrań z orkami walącymi samobója.  Najnowsza metoda - przyłożenie do głowy odbezpieczonego granatu. Albo dwóch, dla pewności. Jak atakujący dron nie trafi można granaty odrzucić albo zawleczke założyć. Jak trafi... nie cierpi się długo. Wg wstępnych danych już nawet 40% strat generują drony. Ogólnie okazują się bronią biednych, trochę mnie zdziwiło ale ponoć są tańsz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
nowe imperium separator, separatory, oczyszczalnie

Zbrodniarz wojenny i prezydent Rosji chce przywrócić swojemu państwu wpływy w Europie Środkowo-Wschodniej z czasów ZSRR. Właśnie wymyślił nowy sposób nacisku na państwa w regionie. Jak donosi "Bloomberg", Putin nakazał odnalezienie majątku, który niegdyś znajdował się w granicach Związku Radzieckiego lub Imperium Rosyjskiego.   Władimirowi Putinowi marzy się, by jego państwo miało wpływy podobne do tych z czasów Związku Radzieckiego. Nieprzypadkowo obecny prezydent Rosji nazwał rozpad ZSRR "największą katastrofą geopolityczną XX wieku". Wojna w Ukrainie jest być może dopiero początkiem starań rosyjskiego dyktatora o zwiększenie wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej. Eksperci nie mają złudzeń, że Putin na tym nie poprzestanie. W ostatnich tygodniach pojawiły się kolejne doniesienia medialne o następnych celach Putina - Łotwie, Litwie, Estonii, Mołdawii. Jak podaje "Bloomberg" rosyjski prezydent wymyślił sobie nowe narzędzie nacisku (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sześćset Osiemdziesiąty Dziewiąty Pamiętnik Czasu Wojny

Mordor Płonie Coś dużo ostatnio ognia w Mordorze. Ciekawy pożar w firmie Wildberries. czyli Amazonie po ruskiemu. Piękne zjawisko, chmura duma na St Petersburgiem niczym wybuch Wezuwiusza. Jeszcze ciekawsze plotki na temat przyczyn pożaru w ogromych magazynach, gdzie sfajczyło grube setki milionów $ towaru i infrastruktury. Wiele wskazuje że było to podpalenie. Kto jak i dlaczego? Chyba dwie główne hipotezy, obie intrygujące. Pierwsza hipoteza że podpalili nie do końca zadowoleni pracownicy których firma mocno rozczarowała faktem dobrek współpracy z władzami mobilizacyjnymi. Po kilku łapankach przez wojskowych hycli  mocno się zrazili do szanownego pracodawcy... Druga że to podpalenie w celu wyłudzenia ubezpieczenia. Co by z drugiej strony znaczyło że z tą ruską gospodarką tak dobrze jak takich metod na odzyskanie kasy  potrzeba....  Tak przy okazji ciekawe mocno dane mi wpadły w oko na temat ukraińskiej gospodarki. Szczerze mówiąc mimo og (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sześćset Sześćdziesiąty Szósty Pamiętnik Czasu Wojny

666 Tak jakoś mi się zebrało dziś na pisanie po dłuższym czasie i od razu taka piękna szatańska liczba. Przypadek? Ciężko uwierzyć. Co w tym czasi? No niestety ale wskazówka szali losów wojny przesunęła się bardziej na stronę orków. Po porażce letnich ofensyw które kosztowały słono bez większych korzyści ruszyły liczne kontry z drugiej strony. Też przy ogromnych stratach ale niestety teren zajmują. A jak już zajmą, bez względu na koszta bo z ludzmi jak na razie się liczyć nie muszą, to ich wypchnąć jest mission impossible. Przewaga zasobów Rassiji niestety wciąż jest ogromna, i w ludziach i $$$ i surowcach. Nie równoważy jej w żaden sposób dość szarpana pomocod coraz bardziej oswojonego z sytuacją Zachodu. Do tego niezbyg korzystne zmiany polityczne, jak Słowacja. I pytanie jakież  to haki mają na Orbana. Bo nie wierzę że on tak z własnej głupoty. Szzególnie orki się ogarnęły w kluczowym obszarze wojny dronów, zwłaszcza FPV. Wida (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sześćset Dwudziesty Ósmy Pamiętnik Czasu Wojny

Cisza przed zimą No tak... co by ru teraz ... o czym to ja..  Długi zapisków nie było ale w sumie na wojnie jak na wojnie, dzieje się i dużo i nic jednocześnie. Taka wojna Schrodingera. Próba ofensywy ukraińskiej zakończyła się... no właśnie, czym? Klęską? Brakiem sukcesu? Chyba bardziej to drugie. Celów żadnych nie osiągnięto, więc porażka, z drugiej strony putlerowcy też tylko się obronili, a kontra pod Awdijewką też tak średnio udana. Znaczy się owszem są małe sukcesy terytorialne, ale za cenę jaką tylko Rassija by mogła zapłacić i nie rozlecieć się pod wpływem masakrycznych srrat. Ale niestety, nie rozlatują się. Bardzo jestem ciekaw ile jeszcze takich Awdijewek sobie mogą zafundować bez większego buntu. No ale na razie niestety ogarniają.  Z drugiej strony mimo strat Ukraina też jakoś specjalnie się nie osłabiła próbując. Stracili sporo sprzętu, też nowego z NATO. Ale ludzi już mniej.  Tyle że ten sprzęt to jednak dla nich bezcenny i nie do zastąpie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sześćset pierwszy Pamiętnik Czasu Wojny

ATACMS is coming to town Mały Jubileusz ten wojny znów uczczony trzeba sprawiedliwie przyznać całkiem wystrzałowo. Kilka ATACMsów na 2 lotniska. Tak, te długo i namietnie oczekiwane rakietki trafiły właśnie z hukiem na Ukraine. I całkiem dyskretnie, aż do dziś. Nawet się putlerowcy nie domyślali że coś się dzieje, bo przecież jakby jednak się domyślali, choć trochę ryzyka było to by przecież te lotniska ewakuowali poza ich zasięg, prawda? PRAWDA....??? No, ale nie zrobili. Niestety dokładne straty znane nie są, choć wiarygodne i głeboko usadowione kanały RUS twierdzą że są rekordowo duże, głównie w lotnictwie armijnym (hellikoptery). No więc znaczy się Ka 52 aligaotorki powoli się chyba zaczynają wpisywać do czerwonej księgi gatunków zagrożonych wyginięciem. Chrońmy je, tak szybko odchodzą.... A zresztą. Niech dołączą do gąsienicowych przyjaciół.  No więc wujek Sam jednak się postarał wykazać. Ciekawe czy wpływ na to miały ostatnie wydarzenia na bliskim wsc (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Pięćset Dziewięćdziesiąty Siódmy Pamiętnik Czasu Wojny

Konflagracja No robi się na tym łez padole coraz "ciekawiej", jak to życzą chińczycy swoim wrogom. Uwagę świata od Ukrainy dość skutecznie odwrócili semiccy bracia. Trzeba przyznać że mieli rozmach, hamaskie skurwysyny. Skala ataku, efekt zaskoczenia (???), liczna ofiar, no mocny akcent. Z tym efektem zaskoczenia trochę podejrzana historia. W końcu się oglądało Faudę. Nie ma cudów żeby akcję o tej skali utzrymać w pełnej tajemnicy. Sorry, ale nie Aman, Mossad i Shin Bet. Nie ma takiej opcji że NIC nie wiedzieli. Amen. Owszem, mogli zlekceważyć sygnały, nie docenić skali. Ale też mogli jednak celowo dopuścić do tego żeby sobie pretekkst to ostatecznej rozprawy załatwić. Coś jak te spiskowe teorie o Pearl Harbour, Roosvelt wiedział nie powiedział. Bo chciiał "przekonać" rodaków do wojny. Wg całej mojej wiedzy raczej tylko teoria spiskowa, plus trochę pecha i przypadku. Ale tutaj...? Nie no, przy sprawności pejsatych służb, technologii, sąsiedztwie geograficznym... no nie m (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Pięcset SIedemdziesiąty Czwarty Pamiętnik Czasu Wojny

Nowe fronty po horyzonty Rozlewa się nam wojenka ostatnio na nowe fronty. Ostatnie kilka dni - front walki o niby ukraińskie zboże. W naszej przestrzeni medialanej lamenta nad niewdzięcznymi ukrami. Nawet z naj bardziej proukr kanałów się ulewa jacy to z noch roszczeniowi podelcy. My im pomoc, tanki, rosomaki, ba, nawet migi o przyjęciu milionów uchodźców nie wpsominając. A te zdrajce nam w plecy pszenicę. Co to wykończy polskich rolników. A wogóle to nie ukraińcy tylko ci wredni oligarchowie. Przecież ta cała pszenica to ich. I jeszcze w zmowie z niemiaszkami to, no to już skandal nad skandale. Protesta, noty, wzywanie dyplomatów, apele, sankcje, kontrsankcje, kontrsankcje do kontrsankcji, co gorętsze łby już chcą Rzeszów zamykać, no wojenka handlowa na całego. No temat trudny, ale mam wrażenie że nikt do końca nie che zrozumieć natury problemu. Każdy tylko złą wolę drugiej strony widzi. Zacznijmy może od przeglądu faktów.  &nb (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Pięćset Pięćdziesiąty Trzeci Pamiętnik Czasu Wojny

Twarde lądowanie Coś jakoś tak jakby sytuacja zaczęła się dynamiczniej rozwijać ostatnio w szeregu obszarów, więc się zbiera na update. Na początek twarde lądowanie zaliczone przez Prigożina. No kto by sie spodziewał. Takiego funfla tak potraktować? No cóź, Wołodia zdaje się zdrady nie wybacza nigdy. Z drugiej strony jak na razie równie dużo argiumentów za tym że to był pokaz siły jak i słabości. Jasne, Jewgenij sobie naskrobał. Z drugiej strony jakaś ugoda była. Ukarać zdrajcę i pokazać wszystkim że nie będzie litości dla wrogów?  Hmm. No niby tak, ale to by znaczyło że są tam tacy których trzeba zastraszyć. Czyli jednak tak różowo z władzą nie jest?  Operacja trzeba przyznać udana, całe szefostwo Wagnera na jeden strzał, takie trochę ścięcie wszystkich głow hydrze tak że małe szanse że odrosną. Ale jednak koledzy z Wagnera zbyt szczęśliwi nie będą. Oferta przyjęcia ich do armii czerwonej? Tia, i posłanie na pewną śmierć na Ukrainie za m (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Pięćset Dwudziesty Ósmy Pamiętnik Czasu Wojny

Morze Czarne w ogniu Ofnesywa lądowa nadal się ślimaczy, efekty marne, straty po obu stronach ciężkie choć niby po tej drugiej jeszcze większe. Co z tego jak nadal mogą się nimi nie przejmować do woli?  Chociaż... zdaje się była jakaś akcja palena komisji poborowych, to nie jednej, nie dwóch, ni kilku a ta bardziej kilkudziesięciu. Jak na największe (terytorialnie) państwo świata to wciąż niewiele, ale jak na ichni sukces to wyraźny sygnał że naród jednak powoli (bardzo powoli) wojenką się męczy. Kilka nalotów dronów ma Moskwę też szkód dużych nie uczyniło ale też ludzie zaczynają zadawać niewygodne dla władzy pytania. Nie no, nie że stop war czy coś, aż tak dobrze to nie. Ale dlaczego ktoś Moskwę atakuje skoro wygrywamy...? Coś troche jakby podejrzane. Może jednak nie idzie nam tak wspaniale? Pytania są, choć na razie nikt się jeszcze nie domaga jednak odpowiedzi na nie.  Za to sytuacja na morzu zrobiła się ciekawa. Putler wypowiedział umowę z (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Pięćset Siedemnasty Pamiętnik Czasu Wojny

Początek końca czy koniec początku...? Znów kilka tygodni w których niby działo się wiele ale z grubsza sytuacja wydaje się być bez większych zmian. Ukraińska ofensywa dalej się ślimaczy. Pozytywy? Wygląda na to że coraz większe straty ponoszą Putinowcy w artylerii. ponoć nawet  o rząd wielkości większe, co zaczyna już sie bardzo źle odbijać na ich wsparciu arty. Słychać wycie ? Znakomicie ! A wyją ichni milblogerzy całkiem sporo. Oczywiśćie za wycie nad RusFederacją 10 lat łagru więc piszą o sytuacji w Fderacji Wassabitów. Ot, taka maskirowka. Co ciekawe to szereg przetasowań, zmian personalnych i ogólnie próbę likwidacji krytykantów s stylu Grkina i jego turbo patriotów zaczynają uważać za próbę przygotowań do kolejnego wielkiego  wycofania się. Może nawet zakończenia wojny, póki jeszcze nie wszystke zdobycze stracone. Równie ciekawe plotki na temat podobnycb ruchów w armii. Próba usunięcia dowó (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Pięćsetny Pamiętnik Czasu Wojny

500 Dziś dzień okrągłąych rocznic. 20 lat pracy w korpo żywicielce, 500 dni wojny na Ukrainie. A może "w"..? Bez przesady, przcież jeżdzimy teź wciąż na Słowację...? W sumie zmienia się niewiele. Ale jakieś zmiany jednak widać. Ofensywa Ukraińska idzie co prawda powoli jak mucha w smole, ale wciąż trwa. Inicjatywa jakby ciut bardziej po ich stronie teraz była. Wydaje się że obie strony ponoszą ciężkie ale podobne straty w sprzęcie. Jak na prowadzenie ofensywy przwciwko przeważającym siłom, bez wsparcia powietrznego  nchyba iezły wynik. Ale jednak żeby  wygrać Ukraina musi zadawać straty kilka razy większe niż ponosi. Są jakieś szczątki informacji że tak może być jeśli chodzi o straty osobowe, ale jednak byłbym raczej ostrożny. Może kogoś fantazja ponosić.  Dość ciekawe jest natomiast to że ostatnio Ukraina bardzo licznie i skutecznie niszczy pojedyncze sztuki ruskiego sprzętu, zwłaszcza artylerii, przy użyciu bardzo precyzyjnych uderzeń HIMARSów i innej artylerii. Al (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Czterysta Dziewięćdziesiąty Pierwszy Pamiętnik Czasu Wojny

Krajobraz po bitwie No dobra, minęło już trochę czasu od puczu/buntu/jednodniowej wojny domowe/czy kij wie jak ten kabaret nazwać. Niestety, skończyło się tak szybko jak się zaczęło. Wojny na Ukrainie to nie zakończy. Przynajmniej na razie. A czy wogóle jakoś wpłynie? Ostatnie dni pokazują że chyba nawet bardziej niż się wszystkim mogło z początku wydawać po zakończeniu marszu na Moskwę.  Pierwsza korzyść, noby drobna ale zawsze to jednak te straty rosyjskiego lotnictwa, i to w cennym sprzęcie i jeszcze cenniejszych ludziach. Te kilka sztuk w 1 dzień do wynik jakiego nigdy nie uzyskali sami Ukraińcy, zginęli do tego wysocy oficerowie.  Ale moim skromnym zdaniem nie chodzi nawet tyle o straty fizyczne ale morale. Akurat pech Kremla polega na tym że zginęli prawie wyłącznie piloci. To bardzo specyficzny cel. Środowisko w każdym kraju super elitarne, o wiele bardziej niż wszystkie siły specjalne. Selekcja pilotów wybiera tylko creme dela creme. Szkolenie kosztuje miliony. Jes (...)

Zobacz cały wpis na blogu »