Poród

Wpisy zawierające słowo kluczowe poród.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Urodzenie dziecka Przemyślenia młodej mamy

Witajcie, Nie wiem czy ktoś będzie to czytał, ale ja chcualabym opisać swoją historię. Urodziłam swoje pierwsze dziecko. Wyczekane maleństwo. Od kiedy dowiedziałam się o ciąży wpadłam w euforię. Przez cały czas myślałam tylko o tym jak to będzie być mamą. Dopóki maluszek był w brzuszku życie było łatwe. Gdy nadszedł termin rozwiązania zaczęłam się bać. A co jeśli sobie nie poradzę? Mój poród był wywoływany po terminie, kilka godzin po podaniu prostaglandyn zaczęły się skurcze. Przez sytuację epidemiologiczną w naszym kraju w szpitalu musiałam być sama... Czułam się bardzo osamotniona, a ból podczas skurczy wydawał się nie do zniesienia. Po przejściu z oddziału na salę porodową było już jednak łatwiej, opieka położnej i lekarza bardzo mi pomogła. Po urodzeniu dzieciątka płakałam ze szczęścia. Chyba od razu zapomniałam jaki ból musiałam przed chwilą znosić. Dziecko wynagrodziło mi wszystko. Jednak z tyłu głowy nadal miałam myśl, że jestem tu sama, że (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Ocalone Melodia Moich Myśli

Ocalone „duszyczki” Kim One są?  Otóż chodzi tu o dzieci poczęte, jeszcze nie narodzone.   Właśnie teraz ich rodzice odkryli fakt, iż za kilka miesięcy mają przyjść one na świat, a w ten czas ich życie zmieni się diametralnie na wielu płaszczyznach. Nie wszyscy jednak są gotowi na takie zmiany,  ciąża zupełnie nie była planowana, a jest… W związku z tym, co dalej?   Tu zaczyna się zagwozdka, czy aby są oni gotowi na nadchodzące zmiany w ich dotychczasowym życiu?   Byłoby wspaniale, aby wszystkie przypadki nieplanowanych ciąży zakończyły się (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Pozytywny test ciążowy - moja historia Przyszła Mama Mai

   Przychodzę dziś do Ciebie z moją historią, tą gdy pierwszy raz zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym. Zacznę może od tego, że moje miesiączki były bardzo nieregularne, potrafiłam nie mieć okresu około 2 miesięcy, tak więc okres spóżniający się 3 tygodnie nie robił na mnie żadnego wrażenia. Jednak powoli zaczęły się myśli w głowie o ciąży, ale jakoś nie chciało mi się wykonywać testu, stwierdziłam  - i tak pewnie będzie negatywny. Mijał kolejny tydzień i pewnego dnia siedząc w pracy stwierdziłam, że jak przyjdzie moja koleżanka na popołudniową zmianę to wtedy go zrobię, tak dla świętego spokoju.  Nie będę Cie okłamywać i opisywać pięknej wzruszającej historii gdy zobaczyłam pozytywny test, bo taka ona nie była. Szczerze? Nie sądziłam, że kiedykolwiek mogę wpaść w taką panikę, jak w tamtym momencie, kiedy na teście po dokładnie kilku sekundach pojawiły się dwie mocne kreski. Myślę, że moja koleżanka sama nie wiedziała, jak mnie uspokoić, gdy jeszcze w między czasi (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Torba do szpitala Przyszła Mama Mai

Powiem Wam szczerze, że przed chwilą skończyłam dla Was pisać. Jednak jak pisałam w 1 blogu jest to darmowa strona więc nie może być ona idealna, tak więc wszystko się u (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Historia mojego porodu. Mama z wyboru :)

Witam! Chciałabym się z Wami podzielić historią mojego porodu. Pojawienie się na świecie dziecka to jeden z najcudowniejszych momentów w naszym życiu. Jednak wiele kobiet obawia się tego jak to będzie wyglądać. Sama przed porodem przeszukiwalam milion stron i czytałam różne historie z nim związane. Nie znajdziecie tu opowieści niczym z filmu, bo w rzeczywistości poród wygląda całkiem inaczej.  Zaczęło się to tak: po godzinie 19 dziwnie się poczułam. Poszłam do toalety i zauważyłam na bieliźnie plamki krwi. Oznaczało to, że zaczął odchodzić mi czop lecz sama nie miałam o tym pojęcia. Przestraszyłam się. Mój partner był w delegacji, więc nie miałam co na niego liczyć. Zadzwoniłam do mamy, zeby zawiozla mnie do szpitala. 30 min później była na miejscu i pojechaliśmy do szpitala oddalonego o 20 km. Od razu zawolano mnie na (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
...przyjście na świat oczekiwanego dziecka... Dziecięce Porady Ojca

...nareszcie narodziny...      Zapewne po narodzinach, Twoje chormony ( mówię o świeżo upieczonych mamach :) ) będą jeszcze wariować. Będą to już skrajne emocje od zmęczenia i płaczu poprzez euforię i dużą dawkę emocji. Jednak najtrudniejsze a zarazem najpiękniejsze chwile są dopiero przed Tobą... "Opieka nad niemowlęciem".   Ale wróćmy jeszcze do porodu... zaraz po nim Wasz maluszek zostanie obmyty celem usunięcia płynu owodniowego. Celem jest pozbycie się płynnej substancji które wcześniej przez 9 miesięcy było swois (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Rodzimy!!! Położna, współpraca, pozytywne nastawienie DoubleMamka

Rodzimy!!!! Poród, położna, współpraca, nastawienie !!!  (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
W szpitalu wcale nie musi być nudno i smutno =) DoubleMamka

Witajcie Mamki, te już oczekujące jakiegoś znaku w szpitalu z terminem jak i te jeszcze czytające z domu i szykujące dopiero torbę szpitalną. Każdy z nas ma nie za dobry stosunek do szpitali, no bo kto lubi leżeć w nie swoim łóżku, z obcymi osobami w tych naszych luksusach =). Ale tu wpis właśnie dla tych co tak bardzo nie chcą się dać położyć w szpitalu, bądź się wręcz boją. Nie ma czego! Nawet w szpitalu czekając na poród może być fajnie. Można nawiązać bardzo fajne znajomości, zebrać odpowiedzi na nurtujące nas pytania dotyczące porodu, połogu, laktacji itd. Bardzo dużo zależy od dw&oacut (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Coraz bliżej .... DoubleMamka

Coraz bliżej naszego spotkania z maleństwem =)Jest strach, podekscytowanie, przygotowania i wielkie oczekiwanie,"Instrukcja obsługi " starszej córki wisi na lodówce, co kiedy i jak podawać, o czym nie zapomnieć.Ja wiem ,że będzie ciężko, bo to Tadek niejadek jakich mało.... Babcie będą pełnić dyżury. Na tablicy informacje, a raczej przypomnienia dla męża, kiedy ma badanie, kiedy wyniki itd. Torba moja szpitalna spakowana, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Ten pierwszy raz Mama&Dwójka

Pamiętam ten dzień, choć minęły już trzy lata... Był wrzesień, dość ponura pogoda. W środku nocy zorientowałam się, że sączą mi się wody płodowe. Po kilku fałszywych alarmach- nie panikowałam. Postanowiłam, że skoro nie ma akcji skurczonej, poczekam do rana. Wstawałam co jakiś czas, aby się przebrać. Ale w rezultacie wytrzymałam do siódmej rano. Obudziłam Męża, wzięłam prysznic, torbę i wyszeptałam do brzuszka- „dziś się zobaczymy”. W połowie drogi (najbliższy szpital jest 13km od mojego miasteczka) okazało się, że kolaże mają swój jakiś rajd i niestety, droga jest zamknięta. Byłam zniecierpliwiona. Postanowiłam, że poudaję trochę, że rodzę i na pewno nas puszczą. W trakcie jak strażnik podchodził do naszego auta by zakomunikować, że musimy zawrócić, zaczęłam swój spektakl. Muszę przyznać, że wyszło mi na tyle dobrze, że poczułam prawdziwy, silny skurcz. Spanikowałam! Strażnik z przerażeniem w oczach oznajmił, iż będziemy mieć eskortę pod szpital i ma (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Chapter 1. Przemyślmy to, co jest tak naprawdę ważne.

Budzę się codziennie rano, zazwyczaj o tej samej porze. Jak zawsze niewyspana, bo przecież mam niespełna 11 miesięczne niemowlę, które na dodatek nie ma własnego pokoju, więc śpi w łóżeczku postawionym tuż przy moim łóżku. Między 6 a 7 rano wyrywa mnie ze snu piskliwy i maksymalnie donośny krzyk mojej córeczki. Momentami bywa to irytujące, fakt, aczkolwiek zdecydowanie bardziej irytujące było moje życie, zanim się pojawiła. Spałam wtedy tyle, ile ''fabryka dała'', budziłam się w chwili, kiedy moje plecy były całe obolałe od niewygodnego łóżka, na mojej skórze wręcz odciśnięta była faktura koca. Czasem budził mnie też dzwonek do drzwi, czy facet koszący trawę, w lato również mucha, bądź inny bzyczący i upierdliwy owad. Niekiedy po prostu budziłam się, bo byłam już głodna, albo zwyczajnie już dłużej nie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
17 grudzien 2015 zyciemojejcoreczki

O 8.20 wzięli mnie na porodówkę..podłączyli pod oksytocynę chcieli zobaczyć czy jestem gotowa do porodu.. miałaś przyjść na świat w piątek :) na początku nawet nie bolało :) koło 11.20 położna powiedziała " Pani Izuniu zaczynamy rodzić połowa już za Panią" Szok co? to juz? Zadzwoniłam prędko do taty co prawda był i tak w drodze ale po telefonie pędził szybciutko :) wpadł na porodówkę bo chciał być przy Twoim przyjściu na świat chciał być obecny , a to Skarbenku wielka rzecz bo nie każdy facet jest wytrzymały Tatuś był, trzymał mnie za rękę, nawet chciał zajrzeć gdy pielęgniarka powiedziała, że widać główkę hihi ale mu powiedziałam "gdzie?" i wrocił z powrotem do trzymania mojej dłoni :) O 13.35 pojawiłaś się.. Moje kochane Szczęście, Nasze!!! 3350 gram miłości!! i zaczęłaś SWOJE ŻYCIE ZAPISUJEMY OD TERAZ TWOJĄ " CZYSTĄ KARTĘ" Gdy wzięłam Cię w ramiona od razu zmienił się cały mój świat bo własnie TY od tej chwili się stała (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Poradnik dla początkującego rodzica Przygody Rezolutnego Bączka

 Kontynuując formę poradnika, dziś o tym jak o zdrowych zmyslach dotrwać do porodu. Podkreślam - blog jest prezentacją mojej opinii - nie zaleceniem lekarskim, biblią czy wiążącą opinią. Na początek dobra, najlepsza i jedyna rada: POD ŻADNYM POZOREM NIE PYTAJ DR GOOGLE dr Google jest tani, dostępny 24/7 i wie wszystko. Otóż nie. Zapamiętaj drogi czytelniku, że internety roją się od idiotów, specjalistów nauk wszelakich wprost spod budki z piwem. Ludzi, którzy wią ( co dalekie jest od wiedzą). Dr Google nie jest Twoim lekarzem, przyjacielem, rodziną - jest zbiorem danych, gdzie wśród tych wartościowych znajdziesz tysiące a nawet miloiny głupich, idiotycznych, wyssanych z palca informacji. Od czego zacząć? Rzecz banalna i najprostsza w świecie - od wizyty w papierniczym. Ale ??????????? Ano tak - wizyty w papierniczym i zakupu zeszytu (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Witam przyszłe i obecne mamy :) Trudy macierzyństwa

Witam wszystkie przyszłe i obecne mamy! Czekamy na nasze dziecko z niecierpliwością i miłością, a tu ciągle jakieś wątpliwośći, czy problemy. Na tym blogu postaram się wam pomóc w tych trudnych chwilach, aby macierzyństwo było najcudowniejszym czasem.

Zobacz cały wpis na blogu »
Przywitanie naszego skarbu 25.03.2016 Blancikowo

termin porodu 24.03.2016 czwartek - jak każdy w ostatnim czasie: gimnastyka dla kobiet w ciąży ( szkoła rodzenia Ksenia) później Ktg w szpitalu. Z małą wszystko Ok, żadnych symptomów porodu.  Długi wieczór a raczej noc. Oglądanie telewizji do 4 rano hihi. 25.03.2016 piątek - 7 rano, co się dzieje skurcze??? Kąpiel w wannie - może przejdą. Niestety nie . A ja jestem taka niewyspana. Poinformowanie Niebieskookiego i oczywiście spanikowałam. Boli bardziej niż się spodziewałam. Telefon do położnej - przyj (...)

Zobacz cały wpis na blogu »