Patriotyzm

Wpisy zawierające słowo kluczowe patriotyzm.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Z.J. Rumel. Poeta, komendant Okręgu Wołyń BCh, ofiara UPA No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Muzyczne motto: „Bóg mnie natchnął poezją i świat lepszy widziałem, choć w ludziach był niepokój i problemy nabrzmiałe. Wierzyłem mocno w lepszą stronę ludzkiej natury. Za wiarę tę przyszło mi wkrótce cierpieć nieludzkie tortury” Dariusz Grzybkowski, „Spowiedź Zygmunta Rumla” (frag.) [Youtube.com/user/KlubGPostrow] Zygmunt Jan Rumel przyszedł na świat 22 lutego 1915 r. w rosyjskim Piotrogrodzie (Petersburgu). Był poetą i publicystą zanurzonym po uszy w polskiej tradycji romantycznej. Tworzył liryki trudne w odbiorze, naszpikowane środkami stylistycznymi i doszlifowane pod względem formy. W swojej wysoce zmetaforyzowanej, melodyjnej poezji sławił Kresy Wschodnie RP jako obszar wielokulturowy i urzekający krajobrazowo. Skąd się tam wziął? Dlaczego właściwie zaczął układać wiersze? O (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Limanowska "Inka" oraz jej koledzy z BCh-LSB i AK No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

„Nie chcemy sierpów ani młotów i obrzydł nam germański wróg. Na pomstę mamy dziś ochotę, za Polskę spłacić krwawy dług. Myśmy rebelianci, polscy partyzanci. Poszliśmy w las, bo nadszedł czas, bo nadszedł czas” De Press – „Myśmy Rebelianci” („Myśmy Rebelianci. Piosenki Żołnierzy Wyklętych”, Muzeum Powstania Warszawskiego 2009) Sanitariuszka z powołania Genowefa Kroczek przyszła na świat 14 czerwca 1919 r. w Przyszowej (gmina Łukowica leżąca w Małopolsce, między Limanową a Nowym Sączem). Pochodziła z zamożnej i oświeconej rodziny chłopskiej, która angażowała się w działalność ruchu ludowego, a swoim dzieciom pragnęła zapewnić jak najlepsze wykształcenie. Syn państwa Kroczków, starszy brat Geni, został zawodowym dentystą. Sama (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Miasto 39. Narodziny i obrona Starachowic-Wierzbnika No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Miasto patchworkowe Starachowice, leżące w połowie drogi między Radomiem a Kielcami, są dzisiaj trzecim pod względem wielkości miastem w województwie świętokrzyskim. Jednakże historia tego, co dziś rozumiemy pod pojęciem Starachowic, jest stosunkowo krótka. Aby się o tym przekonać, wystarczy zajrzeć do książki “Starachowicki Wrzesień 1939” Adama Brzezińskiego (udostępnionej w kilkunastu kawałkach na stronie internetowej UM Starachowice). Autor podaje, że miasto, o którym rozmawiamy, powstało 1 kwietnia 1939 roku. Geneza miejscowości jest dość prosta: władze II Rzeczypospolitej podjęły decyzję o połączeniu w jedną całość osady fabrycznej Starachowice (tzw. Starachowic Fabrycznych), wsi Starachowice Górne (tzw. Starachowic Górniczych) oraz miasteczka Wierzbnik (istniejącego od XVII wieku i mającego charakter sztetla, gdyż znaczną część jego ludności stanowili Żydzi. Według polskojęzycznej Wikipedii, w 1935 (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Ho Chi Minh. Wietnamski Gomułka i jego nacjonalkomunizm No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

“Jeśli jutro Wietnamczycy staną się komunistami, będą wietnamskimi komunistami. I to jest coś, czego Wy nigdy nie rozumieliście. Wy, Amerykanie” “If tomorrow the Vietnamese are Communists, they will be Vietnamese Communists. And this is something that you never understood, you American” Cytat z filmu “Czas Apokalipsy” (“Apocalypse Now“) Francisa Forda Coppoli Mniejszość w mniejszości W Europie Środkowo-Wschodniej, a więc również w Polsce, pronarodowa odmiana komunizmu była koncepcją słabo znaną i niewiele znaczącą. Komuniści, którzy odrzucali tradycyjny, antynarodowy, globalistyczny marksizm, stanowili mniejszość w mniejszości. Najdobitniej świadczy o tym wyrażenie “odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne” (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Bohaterka na miarę Pileckiego i Moczarskiego No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Muzyczne motto “A jeśli oni zechcą czegoś spróbować, my będziemy próbować mocniej. A jeśli oni zechcą pokonać dystans, my zajdziemy dalej. A jeśli oni zechcą trzymać się tego do końca czasu, wówczas my będziemy walczyć dłużej. Bo co nas nie zabije, to nas wzmocni. Tchórze zawsze chcą rządzić resztą, uciskając nas swoimi poglądami i mówiąc, że wiedzą lepiej. Oni się nas boją, bo wiedzą, że jesteśmy niezależni i nie troszczymy się o ich zasady, nie troszczymy się o to, co myślą” Jenny Woo - “Stronger“, tłum. Natalia J. Nowak Patriotka godna pomnika Stanisława Rachwał (Stanisława Rachwałowa z domu Surówka) to postać łącząca w sobie najlepsze cechy Witolda Pileckiego i Kazimi (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Stanisław Skalski. Lotnik, bohater, nacjonalista No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

“Gdy rodziny Michników, Kuroniów, Mazowieckich, Geremków i innych obecnych prominentów wiernie służyły Stalinowi, gdy tworzyły aparat terroru przeciwko narodowi polskiemu, ja i dziesiątki tysięcy Polaków siedzieliśmy w więzieniu. Ja z wyrokiem śmierci” Stanisław Skalski, “Samoobrona”, 24 XII 1992 r. (cyt. za: Wikicytaty/Wikiquote) “Gdy [Lech] Wałęsa jechał do Niemiec, zadzwoniłem do Belwederu i powiedziałem, żeby znalazł dla mnie miejsce w samolocie. Mówiłem, że pojednanie między politykami to jedno, a między narodami drugie. Niech młodzież uczy się ode mnie. Wałęsa miejsca dla mnie nie znalazł, choć chciałem zapłacić za podróż” Stanisław Skalski w rozmowie z Pawłem Smoleńskim, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Nie mów fałszywego świadectwa przeciw Narodowi Polskiemu! No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Zimna obojętność O Holocauście mówi się często, że mógłby przybrać mniejsze rozmiary, gdyby państwa zachodnie, a w szczególności mocarstwa anglosaskie, podjęły stanowcze kroki w celu powstrzymania niemieckiego ludobójstwa. Jacek E. Wilczur, twórca artykułu „Nie wszystko dotąd powiedziano o nieludzkiej bierności wobec zagłady”[1], opisał haniebną postawę władz Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, które nie reagowały na dostarczane przez Polaków raporty dotyczące tragedii Żydów. Według autora, Związek Walki Zbrojnej, przemianowany później na Armię Krajową, nieustannie przekazywał rządowi emigracyjnemu w Londynie informacje o zbrodniczych poczynaniach Niemców i ich sojuszników. Komunikaty te – wraz z prośbami o zbombardowanie torów kolejowych prowadzących do obozów zagłady – były później dostarczane rządom alianckim. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
NSZ. Jak narodowcy zostali Żołnierzami Wyklętymi? No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

“Hardy ich kark, tchórzliwy świat zamknąć chce w zwojach niepamięci. Choć tyle już minęło lat, nadal żołnierze to wyklęci. Nie zamknie ust cmentarny dół, niepamięć ran też nie zabliźni, bo dzięki nim jeszcze się tlą resztki honoru mej Ojczyzny” Tadeusz Sikora - “Żołnierzom NSZ” (fragment tekstu piosenki) Zaczynając od początku Przedwojenny obóz narodowy był zjawiskiem szerokim i wewnętrznie zróżnicowanym. Świadczy o tym mnogość i różnorodność działających wówczas ugrupowań nacjonalistycznych. Robert Larkowski, autor artykułu “Organizacje narodowe w Polsce międzywojennej”[1], podjął próbę opisania tego zagadnienia przez pryzmat dziejów i postulatów kilku najważniejszych stowarzyszeń. Według tego autora, pierwszym ugrupowaniem (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Japoński punkt widzenia: druga wojna światowa No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Oświecony Pokój Michał Klimecki, autor książki “Pekin-Szanghaj-Nankin 1937-1945”[1], zawarł w swojej publikacji stwierdzenie, że “dla Europejczyków II wojna światowa rozpoczęła się o świcie 1 września 1939 r. atakiem Niemiec na Polskę”. Zasugerował jednak, że początków drugiej wojny światowej należy upatrywać w Azji, i to już na początku lat ‘30 XX wieku. To właśnie wtedy Cesarstwo Japonii zainicjowało swoją drapieżną politykę zagraniczną. Wszystko zaczęło się od najazdu na chińską Mandżurię, w której ostatecznie utworzono marionetkowe państwo Mandżukuo. Klimecki opisuje Japończyków jako naród “przekonany o własnej wyjątkowości i doskonałości”. Megalomania i ksenofobia, zdiagnozowane przez autora, miały być widoczne już w XVII wieku, kiedy to władze Kraju Kwitnącej Wiśni wprowadziły “zakaz przebywania na wyspach cudzoziemców”. Burzliwe wydarzenia XIX (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Obejrzałeś "Idę"? Obejrzyj "Generała Nila"! No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Numerologia historyczna Luty i marzec 2015 r. to idealny czas, żeby zająć się historiami Żołnierzy Wyklętych, a zwłaszcza biografią generała Augusta Emila Fieldorfa “Nila”. 1 marca będziemy po raz piąty obchodzić Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Data tego Święta ma związek z faktem, że 1 marca 1951 r. rozstrzelano siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość[1]. Wcześniej, 1 lutego, była 71 rocznica zamachu na Franza Kutscherę, esesmana zwanego “katem Warszawy”. Człowiekiem, który wydał rozkaz zabicia nazisty, był właśnie generał “Nil“[2]. August Emil Fieldorf urodził się w marcu, a został zamordowany w lutym (20 marca 1895 - 24 lutego 1953). Podobnie wyglądają daty narodzin i śmierci majora Zygmunta Szendzielarza “Łupaszki” (12 marca 1910 - 8 lutego 1951). W dniach 27-28 marca będziemy wspominać ponure wydarzenie, jakim było aresztowanie w Moskwie 1 (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Sekrety sanitariuszki "Inki" No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Autor: Piotr Szubarczyk Tytuł: “Inka. Zachowałam się jak trzeba…” Rok wydania: 2013 Miejsce wydania: Kraków Wydawnictwo: Dom Wydawniczy “Rafael” Patroni medialni: “Gość Niedzielny”, “W Sieci”, Fronda.pl, wNas.pl, Niezalezna.pl Nie tylko dla katolików Krótka, ale treściwa - takimi słowami można podsumować książkę “Inka. Zachowałam się jak trzeba…” Piotra Szubarczyka (nazwisko autora nie jest podane ani na okładce, ani na stronie tytułowej. Widnieje ono jednak pod wstępem zatytułowanym “Od autora”). 64-stronicowa pozycja ukazała się w 2013 roku nakładem Domu Wydawniczego “Rafael”. Chociaż wydawcą książki jest instytucja katolicka, a patronat medialny nad publikacją objęło kilka mediów prawicowych, nie jest (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wojna może zniszczyć, ale też uwznioślić No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Tytuł oryginalny: “Saving Private Ryan” Tytuł polski: “Szeregowiec Ryan” Reżyseria: Steven Spielberg Kraj produkcji: USA Rok produkcji: 1998 Gatunek: dramat wojenny Pięć Oscarów “Szeregowiec Ryan” (1998) uchodzi za jeden z najlepszych filmów wojennych w historii kinematografii. Duża w tym zasługa reżysera, Stevena Spielberga, człowieka o ogromnym talencie i wszechstronnych zainteresowaniach (zauważmy, że tworzy on bardzo różne dzieła: fantastyczne, przygodowe, komediowe, obyczajowe, sensacyjne, historyczne i wreszcie wojenne). Produkcja, będąca tematem niniejszego artykułu, zaskarbiła sobie uznanie nie tylko publiczności, ale również krytyków. Świadczy o tym pięć Oscarów, czyli Nagród Akademii Filmowej. Jeden Oscar został jej przyznany za reżyserię. Dwa - za wal (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Tamtej jesieni serca chwyciły za broń No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Tytuł: “Powstanie listopadowe 1830-1831” Reżyseria: Lucyna Smolińska Instytucja sprawcza: Telewizyjna Wytwórnia Filmowa “Poltel” Rok realizacji: 1980 Rok premiery: 1980 Gatunek: fabularyzowany film dokumentalny Duch patriotyzmu Fabularno-dokumentalna produkcja telewizyjna trwająca prawie sto minut. Fascynująca podróż do czasów powstania listopadowego, zrealizowana z dużym rozmachem i z wykorzystaniem najrozmaitszych środków wyrazu. Dzieło, w którym przeszłość przeplata się z teraźniejszością, porywy serca konkurują z wezwaniami rozumu, a rzeczywistość nie tylko nie jest prosta, ale wręcz ulega nieustannej komplikacji. W tym filmie, a przynajmniej w jego warstwie fabularnej, nic nie jest stabilne ani oczywiste. Chociaż powietrze, którym oddychają postacie, wypełnione jest (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Herosi w liczbie czterdziestu No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Książka za “dychę” “Poczet polskich bohaterów narodowych. Od Zawiszy Czarnego do Lecha Wałęsy” (2012) to popularnonaukowa pozycja wydawnicza, którą kupiłam w tej samej taniej, warszawskiej księgarni, w której nabyłam książeczkę “Nietzsche. Zapiski przyjaciela” Franza Overbecka[1]. Według dwóch internetowych porównywarek, cena “Pocztu…” w różnych wirtualnych sklepach waha się od 13 do 22 złotych (groszy nie liczę). Ja jednak kupiłam ją w Realnym Świecie za jedyne 10 złotych. To bardzo mało jak na 232-stronicową książkę w twardej oprawie i z czarno-białymi ilustracjami (niewielkimi portretami). Podobną, a nawet nieco wyższą cenę zapłaciłam za dużą kawę w jednej z kawiarni na Krakowskim Przedmieściu. Czyżby przyczyną niskiej ceny książki była jej niska jakość? Jako czytelniczka tej właśnie pozycji, mogę powiedzieć coś takiego: “Poczet polskich bohater&o (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Hymn narodowy - młodzieżowy przebój? Recenzja kontrowersyjnej płyty No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu

Zerwanie z tradycją Każdy Polak i każda Polka zna… a przynajmniej powinien/powinna znać… hymn Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. “Mazurek Dąbrowskiego” (“Pieśń Legionów Polskich we Włoszech”) Józefa Wybickiego to utwór kojarzący się głównie z atmosferą powagi i doniosłości. Większość z nas przyzwyczaiła się do uroczystych, patetycznych, nierzadko chóralnych lub orkiestralnych wykonań tej najważniejszej polskiej pieśni. Okazuje się jednak, że ze znanej nam wszystkim melodii można stworzyć małe dzieło muzyki rozrywkowej, i to w niemal każdym stylu muzycznym. Dowodem na to jest płyta zatytułowana “…jak zwyciężać mamy. Artyści polscy w hołdzie ‘Mazurkowi Dąbrowskiego’”. Krążek zawiera szesnaście różnych wersji “Mazurka Dąbrowskiego” wykonywanych przez solistów i zespoły z najrozmaitszych światów artystycznych. Czternaście (...)

Zobacz cały wpis na blogu »