|
"Z pamiętnika scenicznego technika" - Konstatacja #1: "Wszystko jest prowizorką" Blog Dziwnego pojeba.
Nie wiem czy ktoś z was kiedyś widział standartową plenerową scenę, ale zapewne tak. Cztery słupy z kratownic i daszek. No to miejcie na uwadze, że daszek ten na starcie wisi ok. metra-półtora nad ziemią, aby można było zainstalować oświetlenie. Standartowo oświetlenie jest przyczepiane na solidnych mocowaniach, oraz jest zabezpieczane stalowymi linkami, aby nie spadło nikomu na głowę, jeśli solidne mocowanie reflektora zawiedzie. Nie było linek. Po prostu ich nie było. Nigdzie. Pod koniec dnia zabrakło również pasków zaciskowych - wiecie: takie plastikowe gówno-paski z zaczepem z jednej strony, co jak wsuniesz weń pasek to już nie wyjmiesz. Tak czy inaczej postawiliśmy nagłośnienie, przeciągnęliśmy kable z budki akustyka na scenę, podłączyliśmy i podwiesiliśmy światła i... niespodzianka! Jeden z reflektorów miał zepsute mocowanie do "blendów". Blendy to takie cztery metalowe klapki z czterech stron przodu reflektora. ustawia się je, żeby światło pa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
|
"Z pamiętnika scenicznego technika" - Preludium Blog Dziwnego pojeba.
Dziwny został zatrudniony jako podzespół ekipy elektroakustycznej pewnej imprezy plenerowej, organizowanej przez pewien dom kultury w pewnym dużym mieście. Dziwny ochoczo wziął się do pracy i rozpoczął swą przygodę poznawania kulisów interakcji międzyludzkich na plenerowych imprezach, oraz sztuki nagłaśniania koncertów i innych eventów kulturalnych. Zatem Dziwny rozpoczyna cykl notek z serii "Z pamiętnika scenicznego technika", który ma nadzieję pociągnąć przez dłużej niż trzy notki. Będzie to cykl pseudoedukacyjny - czyli taki, który ma na celu dać wam wrażenie, jakobyście dowiedzieli się czegoś mądrego. Dziwny życzy miłej nauki i trzymania portek na właściwym miejscu - czyli na dupie. Zobacz cały wpis na blogu » |
|
eksplozja "...myśli złożone, marzenia bezsenne ..."
no i dzisiaj humorek troszkę lepszy :) właśnie się szykuję na wyjście z Magdą na "eksplozję" taki koncert lokalnych zespołów przeważnie rockowych, chociaż dwa lata temu grała fajna kapela reggae. Lubię obserwować ludzi , którzy żyją rockiem. Przemawia do mnie ich styl bycia, chociaż ja niestety nie mogę się tak zachowywać czy nosić. No cóż rodziny się nie wybiera , a rodziców tym bardziej. Mam nadzieje , że nie będzie mi wstyd przyznawać się do Magdy bo podobno ma całkiem nową czerwono-brązową fryzurę ;PP no i najważniejsze, ciekawe czy kogoś poznamy ... m relacja po powrocie lub jutro , bo muszę jeszcze wieczorem skończyć wypracowanie o obalaniu ancien regime w XIXw .. :/ ojojoj...biedna ja Zobacz cały wpis na blogu » |
|
Koncert niecodzienna codzienność
ciężko opisac, bo tyle się dzialo :)kolejka.. nie mogliśmy stać, ciągle jakieś akcjie wychodziły, śmialiśmy sie z wszystkich dookoła, a wszyscy dookoła z nas :)stoje sobie w ścisku pod drzwiami czekajac na ich otwarcie i wychągam plecak, jakiś koleś "ej, ktoś mnie za tyłek złapał!" spojrzałsie na mnie, ja na niego, ludzie dookoła na nas, ja po chwili.. "człowieku, plecak wyciągałam, CHCIAŁBYŚ!:P" rozległ się śmiech, koleś sie już nie odzywał hehe wiele innych akcji też było, ale śmieszne były podejrzewam tylko w chwili ich zdarzenia :)weszliśmy, udało nam sie !!Ewie zabrali aparat do depozytu, wyglądal na profesjonalny :/ więc z fotorelacji lypastanęliśmy za tłumem przed drzwiami na płytę, ścisk, pełno fannatyków i dziwnych ludzi.. to dopiero bylo parcie na drzwi, wreszcie otorzyli.. wbiegli wszyscy, by być pod samą sceną, ja spokojnie, zajęliśmy miejsca z boku sceny pod barierkami na których mogliśmy siadac i stac, zaraz res (...) Zobacz cały wpis na blogu » |