Dzień za dniem

Wpisy zawierające słowo kluczowe dzień za dniem.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Prawdziwa wolność Ciesz się życiem teraz

Kiedy słyszę o dorobku postępowania różnych ludzi, sądzę, że ludzka pomysłowość nie ma końca. Patrząc na moje życie i zlecenia utrudniania mi go, mogę to spokojnie potwierdzić. Chcę jednak się skupić na relacji człowieka z Bogiem, bo to jest najbardziej istotne. Wielu z nas skupia się na postępowaniu innych. Często zachowujemy się jakbyśmy kolekcjonowali postępki innych. W głowie mamy dokładnie zapamiętane co, kiedy, kto zrobił i powiedział. Sama robiłam to kiedyś. Dziś jednak wiem, że zapominanie jest wspaniałym darem. Moja głowa jest wolna od niepotrzebnych rzeczy. Wszystkie te informacje tworzą balast, który ciąży w czasie podejmowanych decyzji oraz podczas zwykłego życia. Zwłaszcza, kiedy Jezus mówi przyjdźcie do mnie wszyscy a ja dam wam odpocznienie. Kiedy spotkałam się z Jezusem, zostawiłam tą całą wiedzę u Niego pod krzyżem. Uwolniłam się od informacji, które sprawiały, że nie mogłam przebaczyć. Byłam niewolnikiem braku przebaczenia. Jezus nauczył nas jak (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Oczekiwanie Ciesz się życiem teraz

Leżąc na szpitalnym łóżku przyszedł do mnie lekarz, którego miałam zaczepić i ze znaną sobie łatwością nawiązywania kontaktów bliżej poznać. No cóż, widziałam, że taki jest plan. Nie realizuję cudzych planów. Ten człowiek stał przy moim łóżku i że zdenerwowaniem potrząsał nim, w oczekiwaniu na to, co zrobię. Robiło mi się coraz bardziej niedobrze od potrząsania. Mimo to, nie zrobiłam tego. Zadałam sobie pytanie? Po co miałabym to zrobić? Ten człowiek jest narzędziem w cudzych rękach. Mówiłam o nim przez telefon i jest ze mną spowinowacony choć on tego nie wie. Tak, to bardzo znany lekarz. Ktoś po raz kolejny chciał użyć nas oboje do swojej gry. Nie znam zasad tej gry, a to co widziałam dotychczas bardziej przypomina wrestling niż jakiekolwiek zasady.  Moje życie czasem przypomina komiks Romek, Tomek i Atomek niż życie starszej pani. Mimo to, powierzam moją ufnosc  w Boże ręce. To na Nim chcę się opierać. I choć dziś do wszystkiego trzeba mi (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Ludzie z sąsiedztwa Ciesz się życiem teraz

Jeszcze nie tak dawno widziałam go chodzącego po pobliskich ulicach ze spuszczona głową i gniewem w oczach. Potem zniknął, wrócił z nią. Podniósł głowę, rozchmurzyl się a teraz używa zdrobnień, kiedy z nią rozmawia. To miłe. Myślę, jak wiele może zmienić kobieta. Niestety, patrząc na życie, tylko na chwilę. Widziałam wielu mężczyzn, którzy pragnęli zmienić się dla kobiety, niestety po jakimś czasie okazywało się, że ona nie jest doskonała a on rozczarowany wracał do starych przyzwyczajeń. W marzeniach on pozostawał tym, który zawsze się stara, ona zaczynała narzekać, że on się zmienił. Po jakimś czasie, ich drogi się rozchodziły. Dziś, kiedy mam już własny bagaż doświadczeń, wiem, że tylko Bóg zmienia na zawsze. Nie muszę sięgać daleko, moje własne życie dowiodło mi, że warto jest pozwolić się zmienić. Myślę, że nie jest to łatwe, ale warto. To nie jest też tak, że stajesz się doskonały. Kiedy decydujesz się na zmianę przywództwa w swoim życiu i ust (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Ocalenie Ciesz się życiem teraz

Spotykam ludzi, słucham historii i jestem zadziwiona jak wiele walki, niepokoju, smutku, zniszczenia zwyczajnie w nich mieszka. Co człowiek, to historia. Myślę o sobie w retrospekcji i rzeczywiście, kiedyś tak było ze mną. Też ulegałam duchowej tułaczce z powodu trwającej wewnętrznej wojny. To też nie był rok czy dwa, wiem jakie duchowe spustoszenie to przynosi. I nagle, kiedy spotykasz się z Bogiem, Twój wewnętrzny stan się zmienia. Z ciemności wychodzisz na światłość. Wokół zmienia się wszystko. Bóg jako przynoszący spokój, radość, pokój i wewnętrzny komfort jest jedynym źródłem zmiany. Dziś, kiedy doświadczyłam porównania, nie chcę zawrócić z Jego drogi. Wszystkie dane obietnice, że mnie nie zostawi i nie porzuci są prawdą. Tak wiele trudności doświadczyłam. Tak wiele sytuacji, których nie rozumiałam. Kiedy zaczęłam analizować zdarzenia, zobaczyłam diabelski plan przeciwko mnie. I kiedy sądziłam, że sama sobie poradzę, że dam radę, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wschód słońca Ciesz się życiem teraz

Ps. 52:3-11 3. Czemu się chlubisz złością, mocarzu? Wszak łaska Boża trwa wiecznie! 4. Knujesz zgubę, Język twój jest jak ostry nóż, ty zdrajco! 5. Miłujesz bardziej zło niż dobro, Kłamstwo bardziej niż słowo prawe. 6. Miłujesz wszelkie oszczerstwa, Języku podstępny! 7. Przeto Bóg zniszczy cię na wieki, Pochwyci cię i wyrwie z namiotu I wykorzeni cię z ziemi żyjących. 8. Ujrzą to sprawiedliwi i bać się będą. Śmiać się będą z niego: 9. Oto człowiek, który nie uczynił Boga schronieniem swoim, Ale ufał wielkim bogactwom swoim, Był dumny, że wyrządza szkodę. 10. Lecz ja jestem jak oliwka zielona w domu Bożym; Zaufałem łasce Bożej na wieki wieków. 11. Będę wysławiał cię na wieki za to, coś uczynił, I będę oznajmiał imię twoje wobec wiernych twoich, bo jest dobre.   Mam w swoim życiu naprawdę wiele różnych zdarzeń. Niektóre śmieszne, inne smutne, są groteskowe a czasem żałosne. Lata mijają, część się zatarła w pamięci, ale czas (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Pomysl, zanim powiesz Ciesz się życiem teraz

Ps. 50:14-23 14. Ofiaruj Bogu dziękczynienie I spełnij Najwyższemu śluby swoje! 15. I wzywaj mnie w dniu niedoli, Wybawię cię, a ty mnie uwielbisz! 16. Lecz do bezbożnego rzecze Bóg: Po co wyliczasz ustawy moje I masz na ustach przymierze moje? 17. Wszak nienawidzisz karności I lekceważysz słowa moje.18. Gdy widzisz złodzieja, bratasz się z nim, A z cudzołożnikami zadajesz się.19. Ustom swoim pozwalasz mówić źle, A język twój knuje zdradę.20. Siedzisz i mówisz przeciw bratu swemu, Znieważasz syna matki swojej.21. Czyniłeś to, a ja milczałem, Mniemałeś, żem tobie podobny; Karcę cię i stawiam to przed oczy twoje.22. Pojmijcież to wy, którzy zapominacie Boga, Bym was nie rozdarł, a nie będzie ratunku! 23. Kto ofiaruje dziękczynienie, czci mnie, A temu, kto nienagannie postępuje, ukażę zbawienie Boże.   Tak łatwo przychodzi nam wypowiadanie słów, w tym opinii i ekscytowanie się czymś, co zasłyszeliśmy. Stara zabawa w głuchy telefon pozwala (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
To nie koniec Ciesz się życiem teraz

To oczywiście nie koniec...   Tyt. 2:11-15 11. Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, 12. Nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli, 13. Oczekując błogosławionej nadziei i objawienia chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Chrystusa Jezusa, 14. Który dał samego siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w dobrych uczynkach, 15. To mów i tak napominaj, i tak strofuj z całą powagą. Niechaj cię nikt nie lekceważy.  

Zobacz cały wpis na blogu »
Jeszcze wakacje Ciesz się życiem teraz

Wysoka piętnastolatka skarży się na dyskomfort. Ogólnie chyba dopada ją przeziębienie. Z godziny na godzinę stan się pogarsza. Mój dziwny kolega sugeruje mi poważna chorobę. Nigdy nie miałam do czynienia z cukrzycą. Karta uczestniczki o historii chorób jest pusta. Obserwuję sytuację i widzę powagę. Dzwonię po karetkę. Lekarz z karetki krzyczy bo przecież poziom cukru jest zbyt wysoki. Dzieci mówią mi o relacjach w rodzinie. Drugi ojciec, drugie dziecko, ona sama jest odpowiedzialna za siebie. Nie przestaję dzwonić do matki. Po wielu godzinach wreszcie odbiera i mówi, że choroba córki to nie jej sprawa. Że ma cukrzycę, że sama prowadzi swoją chorobę. Przy tym słyszę, że używa pompy insulinowej a jedna jej część leży przed nią, w domu na stoliku. Mówię to wszystko lekarzowi. Dziewczyna jest tak wysoka, że nie mieści się na standardowym łóżku dziecięcym. Popada w śpiączkę. Jestem z nią na oddziale, trzymam za ręce, bo nieprzytomna wyrywa sobie kr (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Rzeczywistość Ciesz się życiem teraz

Jak pisałam wcześniej, w moim życiu język angielski stał się bardzo ważny. Po prostu, aby móc porozumiewać się z członkami mojej rodziny muszę znać go przynajmniej trochę.  To, co teraz napiszę jest wynikiem obserwacji i bardzo mnie intryguje. Moje przemyślenia dotyczą właśnie języka angielskiego.  W każdej szkole uczniowie mają lekcje języka angielskiego. Pracodawcy wykupują lekcje tego języka jako benefit pracowniczy. Prywatne szkoły są wciąż oblężone w tym zakresie. Tymczasem, kiedy chcielibyśmy zastosować praktycznie umiejętności uczniów i studentów, okazuje się, że one nie istnieją. Otóż od jakiegoś czasu szukam pracy dla mojej synowej, która uczy się powoli naszego rodzimego języka ale wciąż bardzo dobrze radzi sobie z angielskim. Tak więc zgodnie z powiedzonkiem, walę głową w ścianę, usiłując pomóc biednej dziewczynie zaadaptować się w naszym kraju. I cóż ja tu widzę? Oczy wychodzą mi ze zdziwienia, kiedy okazuje się, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Odpowiedź przy tablicy Ciesz się życiem teraz

Sądząc po reakcjach wokół i poczynaniach grupy, co to skłonna jest czytać tylko nagłówki artykułów, które zresztą chyba sami piszą, zbyt szybko wyciągają wnioski podsłuchując i podglądając. Czasy mamy niestety technologicznie rozbudowane do tego stopnia, że każdy bardziej rozgarnięty może stać się przysłowiowym hakerem, chcąc podsłuchiwać lub podglądać kogokolwiek. Zakup sprzętu nie kosztuje fortuny a może przynieść fortunę. Jak tak patrzę i wyciągam jakieś wnioski, widzę, że zmienia się tylko personaż, który to nie zna starych historii a przejmuje schedę po kolegach i marząc o owej fortunie i próbuje pociągać za sznurki niewidzialnych cugli. Po latach, kiedy w eterze pozostaje legenda o tym czy o tamtym, młode pokolenie nie zna smaku starych historii, które to mogą zmienić czyjeś życie na lepsze bądź zgubić je dokumentnie. Czują tylko smak miętych banknotów, które kojarzą im się z wolnością. A szkoda, bo historie czasem warte są znania w detal (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wiewiórka Ciesz się życiem teraz

Dzień za dniem i mijają lata. Niektórzy zostają nastolatkami na zawsze, niektórzy nawet dziećmi, niektórzy starzy się już urodzili a niektórym czas się nie zatrzymuje. Gdyby tak chcieć siebie umieścić w jakiejś kategorii to chyba nie byłoby to takie proste. Dlaczego? Otóż dlatego, że etapy są różne i trzeba się umieć wpasować. Teraz jest taki czas, kiedy czas nieco zwolnił a my razem z nim. U wielu niepokój wewnętrzny się wzmógł a inni wciąż cieszą się spokojem. To może wydać się dziwne a może nawet nieskromne ale wewnętrzna radość i taki też spokój pozwalają mi na normalne życie. Patrzę wokół siebie i widzę jak pod przykrywką leniwie upływającego czasu energia kipi chcąc się uwolnić. Co Ty masz w głowie? - pada pytanie. Można to rozpatrywać obelzywie, ironicznie, ciekawsko lub beznamiętnie. Trzeba mieć dużo odwagi, żeby zadać takie pytanie bo zawsze je można skierować w stronę autora. Gdyby jednak chcieć odpowiedzieć na to pytanie, rzec (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Nie nadążam... Errare humanum est...

No nie, kochani, ja się tak nie bawię! Już po dzisiejszym dniu mogę z całą odpowiedzialnością za swoje słowa powiedzieć, że nie trawię sądów. A co będzie jutro? Strach pomyśleć. Tyle tytułem niezrozumiałego pewnie dla większości wstępu. A wszystko dlatego, że zostałam "sekretarką"... ;)A poza tym roboty jest tyle, że nie nadążam. Jak zwykle - chciałoby się powiedzieć. Tragiczny brak czasu: dla znajomych, dla rodziny, na hobby, na sen, dla siebie nawet czasu brak. Tylko nauka i nauka. Ale nawet, gdy postanowiłam trochę odreagować i zabalowałam faktycznie trochę dłużej niż zwykle, to Rodziciele wytoczyli mi taką batalię, że mi się odechciało takich eksperymentów na czas najbliższy. No i rób tu człowieku, co chcesz.Skujoniałam niebezpiecznie. Może i mi to nawet odpowiada, że na zajęciach idzie nieźle. Bardzo mi miło gdy słyszę pochwały za ciężką pracę. Ale z drugiej strony strasznie mi łyso. Może jednak lepiej nie wychodzić przed szereg?Prze (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Trzeba by coś wreszcie napisać... Errare humanum est...

Ech trzeba by coś wreszcie napisać - coś innego niż artykuł, notatka, czy referat zaznaczmy. Więc cóż... Studiowanie mnie pochłonęło bez reszty. Moich nerwów też sporo pochłania przy okazji, bo gdzie się nie obrócę, tam się piętrzą problemy. W długim weekendzie sobie poleniuchowałam, bo mnie zmęczenie materiału dopadło i wszystko co się miało w czasie wolnym nadrobić, oczywiście się nie nadrobiło. Osiągnęłam wreszcie słuszny wiek lat dwudziestu i jeden, więc jestem nareszcie obywatelką pełną gębą - mogę kandydować do Sejmu i wchodzić do wszystkich klubów w mieście ;) Wszystkim, którzy o mnie pamiętali serdecznie dziękuję! Poza tym śpię i śpię i wyspać się nie mogę. Nie wiem, może to zmiana pogody...? Pogoda jest okropna tymczasem - mróz ściska, na śnieg się zbiera i tym samym słowo meteorologów o wczesnym nadejściu zimy staje się ciałem. Ja się tylko zastanawiam, gdzie się podziało ocieplenie klimatu? ;) Olałam dzisiejsze poranne wykłady, bo wł (...)

Zobacz cały wpis na blogu »