Styczen123

Profil blogerki.


Informacje ogólne

Lokalizacja Poznań
Główny blog inteligencjaemocjonalna.blogi.pl »
Data urodzenia 1986-03-09
Wiek 38 lat
Ostatnia aktywność 2 lata temu lub dawniej

Blogi zarządzane przez Styczen123

Najciekawsze wpisy Styczen123

 Deszcz padał ulewny, skośnemi strugami jak siecią strun srebrnych przerzynając powietrze. Wiatr szamocąc drzewa uginał je do ziemi i wówczas z czubów ich tryskały obfite fontanny. Iza wracała z konserwatoryum. Zdroje wody płynęły po ścieżkach leśnych, wiatr miotał jej suknią i szarpał kapelusz. Olbrzymie krucze włosy zerwawszy się ze szpilek, mokrym płasz (...)

Zobacz pełny wpis »
 W niej obudziła się tygrysia żądza zadawania męczarni, rozkoszowania się obłędnymi płomieniami, które wzniecała. Tak! rzucić w kogoś ogniste zarzewie... szarpać i palić! — Wolno niektórym... marzyć! — rzekła. Nie chciała dozwolić na wybuch; drażliwość kobieca buntowała się w niej. a zresztą... zabawa raz na zawsze byłaby straconą (...)

Zobacz pełny wpis »
 — Pani otoczona tylu hołdami, iż przywykła je lekceważyć... Niech pani jednak pojmie, że ja nie jestem człowiekiem podobnym do innych! otóż i czuje odmiennie, nie tak, jak wszyscy. Ja... ja dla pani byłbym zdolny... Zatrzymał się, szukając w wyobraźni jakiegoś porównania odtwarzającego ogrom porywu jego uczuć. Znalazł -- potworność! i potem chło (...)

Zobacz pełny wpis »
 Iza nagle znalazna się w macierzyńskich objęciach pani Salomei, Ludwisi, która śmiejąc się i płacząc ją całowała i panny Florencyi, która wybiegłszy bez ufryzowanej grzywki, z uczuciem na nią swemi pięknemi oczami patrzała. Wszystkie te panie zasypywały ją gradem pocałunków, pytań i wykrzykników, gdy Awdotia porwawszy z powozu jej kuferki, n (...)

Zobacz pełny wpis »
 "Wziałyż mene porubały..." — śpiewała coraz zawzięciej i tkliwiej. U bramy dorożka zawadziwszy o kamień i zatrząsłszy się energicznie przystanęła, łza z bijącem radośnie sercem wysiadła. Awdotia dojrzawszy sylwetkę wchodzącej, wyciągnęła szyję jak gęś zaciekawiona, próbując wyślinionym palcem gorącości żelazka gniewliwie syczącego pod tem do (...)

Zobacz pełny wpis »
  On opromienić może najpospolitszą istotę, wieńcząc ją aureolą cnót urojonych, tak długo, dopóki miłość trwa. Spodloną nawet ostatecznie, w której moralną wartość nie wierzy, kocha jeszcze i przystraja fantazyą, dopóki pożąda jej zmysłami. Kobieta zaś kocha dopóty, dopóki czcić i uwielbiać może (...)

Zobacz pełny wpis »
 Promienie zorzy dogasają. Noc gwiaździsta szmerem drzew sennych, mrokiem i ciszą otula biały dworek. W pokoju Izy, panna Ludwisia zakłopotana i uroczysta, skubiąc paluszki, snuje nić zwierzeń. — Przyznam się pani... ale tylko pani! to wielki sekret. Iza spogląda na nią z pobłażliwym uśmiechem. Panna Ludwisia ogląda się twożnie, trzymając palec na ustach. (...)

Zobacz pełny wpis »
 Bała się podnieść oczu, aby nie  rozwiać błogiego wrażenia. Pod listwą drgającą w słońcu wilgotnemi kroplami, szedł obok niej on, z jasnem czołem, z trwożliwą pokorą i bezdennem przywiązaniem w młodzieńczych rysach, uchylając tamujące jej przejście gałęzie. I jak dawniej, w oczach świeciła mu troska o nią, chciał jej oszczędzić przykrości, wrażeń bolesnych; bł (...)

Zobacz pełny wpis »
 Patrzył na twarz jej rozjaśnioną jakąś bezbrzeżną tęsknotą, ekstazą rozmodlenia, jakby skąpaną w blaskach nieskończoności, po której toczyły się zwolna, wielkie, ciche łzy. Podniósł na nią rozmiłowane, niespokojne oczy — chciał o coś zapytać — nie śmiał. Wargi poruszyły mu się bez dźwięku, spuścił głowę. Walczył ze sobą. Nagle ujął jej ręk (...)

Zobacz pełny wpis »
 Klarcia lubiła kosztowną biżuteryę: miała w tem prawdziwe zamiłowanie, i z rozkapryszonymi minkami figlarnej koteczki, szepleniąc pieszczotliwie, dopominała się o coraz nową broszę, bransoletę, lub kolce do swojej kollekcyi. Posiadała nienasyconą chciwość handlarek miłosnych, charakteryzującą te istot)-. Drapieżność jej rosła, "przedsiębiorstwo zyskowne" wciąż wi (...)

Zobacz pełny wpis »