S3kvir

Profil blogera.


Informacje ogólne

Imię i nazwisko Filip Dudek
Główny blog s3kvir.blogi.pl »
Data urodzenia 1970-01-01
Wiek 54 lat
Ostatnia aktywność 2 lata temu lub dawniej

Najciekawsze wpisy S3kvir

Tym razem bez chaotycznych wierszy. Myślami jestem ostatnio daleko, odkąd moje 3 wiersze zostały "rozebrane na części" przez znawcę tematu pisania poezji. Jak pewnie myślicie, krytyka nie była zbyt pochlebna. To nic, ponieważ, tak na prawdę, ostre, ale za razem przemyślane komentarze, dają wiele do myślenia. Począłem zastanawiać się co jest wyznacznikiem poezji.Jak dotąd, (...)

Zobacz pełny wpis »
Witaj mój aniele. Cóż tu robisz? Nie wiem czy wiesz, ale bardzo się dziwie na twój widok. "Dlaczego?" - pewnie spytasz. Anioł i do tego stróż? Co ty.. W takim parszywym, wyzyskiwanym świecie, istniejesz, ale po co? Nie dość, że pilnowanie takiego bachora jak ja, nie musi być najprzyjemniejszą rzeczą pod słońcem to jeszcze, wszelaka obłuda, zakłamanie ludzkie, otaczające z każdej st (...)

Zobacz pełny wpis »
Nagły szelest przeszył kojącą ciszę, którą przed chwilą zapoczątkowało wyłączenie telewizora. Nie drgnąłem. Powietrze jak stało, tak stoi, więc po co mam się rozglądać? W końcu to i tak przyjdzie, czymkolwiek jest. Mijały minuty, a tu nic się nie działo. Spokój i nadmiar tlenu, już troszkę mnie rozleniwiły, więc nie było zdziwienia, kiedy moja głowa zaczęła zataczać się na ramię. C (...)

Zobacz pełny wpis »
PoranekOczy otwarte, a zza nich obojętny człowiek, zagląda we własną duszę.Ciągle próbuje odkryć coś w sobie, choćby cząstkę, małą wysepkę, ale nic,pustka, wieczna bezkresna pustka, wytarta z chwil radośći, niesie dalekiei martwe echo, czasami zdaje się, że krzyk niemowy.PołudnieUśmiechnięte buzie znajomych, tylko znajomych, wsiadają do autobusu i z wyraźną ulgą patrzą na zamykając (...)

Zobacz pełny wpis »
Nadeszedł wreszcie ten upragniony dzień."-Ludzkość pokłony składa w podzięce,Za dobroć bijącą z serdzuszka Ćwirki.-Wrota wytwórni płytowych stają otworem,Prosząc o pieśni wydane z polotem.-Wydawnictwa, księgarnie dopytują rodzinę,O postępy myślowe bajecznych powieści."To nie sen, nie marzenie,Tylko świat ofiarujący siebie.W dobie czasu i pieniędzy,Zastanawiamy się jak wynagrodzić (...)

Zobacz pełny wpis »
Płynąłem raz łódką czerwoną,Pajając się natury cudami,Po jeziorze Gromem nazwanym.Całe zapasy na wyprawę wzięte,Raz po raz karmiły pływające stworki,Trzepoczące płetwalską wodą.Zbliżyłem się w czasie tym,Do południowego odnoga Gromu,Gęstniejącego od płacht liściastych.Nawet nie zauważył,Kiedym obwiązany przywarłem,Do korzeni martwego drzewa.A wiedząc o mroku niedługim,Poczynać zacz (...)

Zobacz pełny wpis »
Różowy promyk przedarł się raz z nieba,schyłkiem spadając i raniąc własne wdzięka.Brudny i rozdarty tak, zmierzał ulicą deszczową,wśród ciemości strasznej, nocą okrytą.Gdy sił już zabrakło, by dom swój odnaleźć,spotkał on kłębek, świetlisty jak ranek,kiedy ostatni raz widział, rodzinę promiennąi wzgórze, dolinę, w kłębie dymu zaklętą.Istota niezwykła, rękę włąsną podała,a płomyk ni (...)

Zobacz pełny wpis »
Początek to była czysta fantazja,trochę nieśmiałości, drobne uśmiechyi już jedna paczka(jak to zawsze bywa- z paroma wyjątkami..).Dorastaliśmy, a co za tym idzienastępowały zmiany,niekiedy bolesne i smutne,także i wesołe.Konflikty, to były "wypadki przy pracy";dostrzegaliśmy dominację.Jedni odchodzili,wyklęci przez paczkę,inni przychodziliłamiąc starą architekturę;podwaliny już daw (...)

Zobacz pełny wpis »
Kiedy szedłem ulicą przed siebie,kiedy psy na mnie szczekały,jak na dojżałego Józia,kiedy cienie wychylały sięspod chłodnych konarów drzew,zawołał ktoś do mnie znieniacka,mrocznymi światłami paląci głos jego tak znany,jak gdyby, mój on własny.Wyzwiska, obelgi do mnie dotarły,przekleństwem zdania zakończone,to wszystko już wcześniej poznałem,więrcąc mą duszę dogłębnąi z wielkim żale (...)

Zobacz pełny wpis »
Świat byłby lepszy, gdyby nas nie było - ciągle powtarzamy,nie zdając sobie sprawyw wartość tych słów,aż w końcu zaczynamy wierzyć..Czemu tak krytycznie spoglądamy na ludzi, wstecz i w przód,na siebie i gorzki świat?O ile łatwiej byłobywstać rano ze świadomościąwarości swego istnienia,a nie ciągłego pytania:czy jesteśmy tylkoby zabierać innym O2?Stańmy, ale nie nogami w miejscu,tyl (...)

Zobacz pełny wpis »