Prawie_jak_blog

Profil blogerki.


Informacje ogólne

Imię i nazwisko K B
Główny blog prawie-jak-blog.blogi.pl »
Data urodzenia 1970-01-01
Wiek 54 lat
Ostatnia aktywność 2 lata temu lub dawniej

Blogi zarządzane przez Prawie_jak_blog

Najciekawsze wpisy Prawie_jak_blog

Było sobie dwóch mężczyzn. W pierwszym kochałam się jako małolata mająca małe pojęcie o "tych sprawach", jak i o wszystkim innym również. Była to miłość nieszczęśliwa, bardzo intensywna, no i platoniczna. Wybranek mojego serca miał bowiem dziewczynę, z którą był już dość długo. Kiedym się o tym dowiedziała, serce mnie się ścisnęło. Strasznie to przeżywałam, ale ostatecznie jakoś da (...)

Zobacz pełny wpis »
Długo zbierałam się w sobie do napisania tej notki. Będzie o śmierci. Każdy z nas spotkał się z nią w mniejszym lub większym stopniu. Może nie powinno się na jej temat dyskutować, ale właściwie to... dlaczego nie? Może to przypadek, ale w przeciągu ostatnich kilku tygodni dużo słyszałam o umieraniu. Najpierw umarł Ktoś Ważny dla Kogoś Ważnego dla Mojego Przyjaciela. Niedługo pot (...)

Zobacz pełny wpis »
a nic. tak rozmyślam sobie. o granicy między przyjaźnią a miłością.to taka cienka linia. cieniuteńka. niewidoczna, ale wyczuwalna. nie można jej przekroczyć. pod żadnym pozorem.a jeśli już się przekroczyło...?mogło się zdarzyć, raz czy drugi. w końcu jesteśmy tylko ludźmi. ale nie przesadzajmy. albo zależy nam na przyjaźni, albo chcemy kochać.przyjaciół też się kocha. niewątpliwie. (...)

Zobacz pełny wpis »
Poczułam się dziś jak w domu wariatów. Opowiem Wam o tym. Na wuefie wuefista mający najszczersze chęci, by nauczyć mnie przewrotów w tył (to jest chyba ponad moje siły, hyhy), nakazał mi, bym zamieniła się w małą kuleczkę. Doprawdy, czy to miała być jakaś terapia psychologiczna? Parsknęłam śmiechem. Co prawda, bardzo łatwo jest stać się małą kuleczką, ale to nie oznacza, że gdy tak (...)

Zobacz pełny wpis »
No cóż. Rano obudziły mnie wyznania miłosne Zaufanego Kolegi z Muzycznej (nie wiem czy kojarzycie, to była moja pierwsza notka :>). Wczoraj w sumie jakieś wypytywanie nastąpiło, w sumie byłam przekonana, że to kolejne żarty z cyklu "Baw Się z Dziećmi z Muzycznej". Jednak jadąc autobusem do muzycznej, otrzymałam telefon od tegoż kolegi z zapytaniem, kiedy będę w szkole. Poczekał na (...)

Zobacz pełny wpis »
Związki, nawet te połowiczne, najbardziej prymitywne, śmieszne, zwał jak zwał - uczą. Uczą życia. I wpajają do głowy zasady, które należałoby wreszcie zapamiętać. I wprowadzić w czyn. Ja nauczyłam się już, że nie należy: 1. Kłócić się z facetem, gdy ma się okres. 2. Przebaczać zdrady. 3. Płaszczyć się przed facetem. 4. Narzucać się facetowi. 5. Usypiać swojej czujności. 6. (...)

Zobacz pełny wpis »
Od rana jakiś nieznany numer dręczył mnie gongami. Postanowiłam w związku z tym inteligentnie napisać do owego bjutiful strendżera, kimże jest. Otrzymałam odpowiedź, iż jest to mój młodszy ode mnie o lat bodajże 5 kolega z perkusji. Wyznał on w tym samym esemesie, iż bardzo mu się podobam, mam ładne oczy itd. Aby jednak upewnić się, że on to on, wysłałam kolejnego esemesa do zaufan (...)

Zobacz pełny wpis »
To jest już ponad moje siły. Wiedzie Mu się coraz lepiej z Jego dziewczyną. Nie, ja nie życzę im źle, bo to byłaby już gruba przesada, ale to po prostu oznacza, że z Nim po prostu nie będę. Długo jeszcze. Albo nawet wcale. A już widzę po sobie, że jest ze mną coraz gorzej, że za bardzo się w to zagłębiam, dlatego też jest mi tak ciężko się z tego wyplątać... W dodatku cotygodniowe (...)

Zobacz pełny wpis »
pisać.cokolwiek gdziekolwiek kiedykolwiek.czy może być coś bardziej pasjonującego?jaki wybrać moment? czy trzeba zaczynać zawsze pierwszego dnia nowego miesiąca, pierwszego dnia nowego roku, pierwszego dnia wakacji, pierwszego dnia nowego życia? czy to nie jest trochę tak jak z kalendarzami dołączanymi do kolorowych pisemek (np. pod koniec września ukazują się te ważne od września (...)

Zobacz pełny wpis »
ostatnio chodzę jakaś taka rozdrażniona. nerwowa. irytuje mnie praktycznie wszystko, szybko się męczę. najlepiej czuję się sama i u siebie w domu.tak bardzo bym chciała, żeby znów było miło...przeczytałam dziś list od niego. bardzo stary list, jeszcze z czasów, gdy...wiele pięknych wspomnień. i tak cieplutko się na sercu zrobiło...jutro się widzimy. nie robić sobie nadziei, nie rob (...)

Zobacz pełny wpis »