Martula

Profil blogerki.


Informacje ogólne

Imię i nazwisko Marta Tabaczka
Lokalizacja Poznań
Główny blog martula.blogi.pl »
Data urodzenia 1970-01-01
Wiek 54 lat
Ostatnia aktywność 2 lata temu lub dawniej

Najciekawsze wpisy Martula

Jest szaro i pada. To oczywiście dość normalne o tej porze roku, ale ja zawsze potrzebuję dużo czasu, żeby się do takiej pogody przyzwyczaić. I to moje przyzwyczajanie trwa przeważnie aż do pierwszych oznak wiosny. Tydzień przeleciał mi jak oszalały. Znowu naprawiałam błędy po innych. Znowu Piotr uważa, że robię wszystko nie tyak, wszystko źle i jestem namolna. A ja chcę tylko po p (...)

Zobacz pełny wpis »
Mój B. powiedział, że mogę sobie pisać blogi i inne takie byle bym nie pisała o nim. A jak ja mam o nim nie pisać skoro on zajmuje większą część mojego życia. Strasznie mi dzisiaj weny twórczej brak do pracy. Powinnam zająć się tysiącem różnych tematów, ale skoncentrować się nie mogę. Byle do maja. Budzę się rano i powtarzam sobie to codziennie. Byle do maja. W maju B. wychodzi ze (...)

Zobacz pełny wpis »
Dostałam ataku śmiechu. Po raz kolejny usiłując wytłumaczyć PG na czym polega zmiana dokumentu wynikającego z błędu kierowcy. Strasznie to było skomplikowane, bo Pan PG ma chyba problemy ze zrozumieniem rzeczy mało skomplikowanych, a na dodatek wynikających z błędów jego podwładnych. Oczywiście na mojej głowie było odkręcenie tego, że kierowca niespecjalnie chyba umie czytać i pomy (...)

Zobacz pełny wpis »
No i minął weekend. W sobotę rano B. miiał koncert. Koncercik raczej, bo jakość tego co oni tam wykonali była raczej średnia. B. poszło nawet nieźle, ale P. nie pasował do tego. On nadaje się do grania w jakimś ciemym pubie pościelówy, a nie do grania ostro rockowego. Ale ogólnie było dość sympatycznie. Niedziela minęła mi samotnie na leżeniu na kanapie, głupawych serialach i zjedz (...)

Zobacz pełny wpis »
Ludzie przychodzą w sprawie pracy i jest mi ich żal. Może bym skończyła jednak studia. Ale ja tak się nie nadaję na studentkę przeciez. Ja się w ogóle nie nadaję na nic. A oni przychodzą i po niektórych widać, że ochlejusy, ale niektórzy to porządni ludzie, którzy po prostu nie mają pracy. Najbardziej mi żal takich bardzo przyzwoicie wyglądających mężczyzn około 40, którzy sza (...)

Zobacz pełny wpis »
Dzisiaj przeprowadziłam test na moich szefach. Ponieważ zmieniamy przedstawiciela sprzedaży regionalnej napisałam informację, którą będziemy wysyłać po klientach i zakończyłam poważne pismo tekstem "za zadymę sorki" i żaden z moich szefów się nie zorientował i oboje podpisali pismo. To dowód na to jak bardzo uważnie czytają nasze pisma. Myślałam, że umrę ze śmiechu. B. ma coraz m (...)

Zobacz pełny wpis »
Jak ja mogłabym mieć coś na sumieniu? To że upiła mnie wczoraj moja własna teściowa i że podrywał ja jakiś dwudziestolatek na przystanku przecież nic nie znaczy. A dzisiaj jestem nieprzytomna. I zaszczepiłam się na żółtaczkę nareszcie. Ogromniastą igłę mi w ramionko wbili. Rany jaka ja jestem śpiąca. A moja mama oczywiście się nie odzywa, bo po co zadzwonić do córki no jasne. Chole (...)

Zobacz pełny wpis »
Piątek 15.15. Od jutra zaczynam udzielać korepetycji z niemieckiego.  Ciekawe czy nie zabiję tej młodej osoby na wstępie, bo z cierpliwością u mnie nie najlepiej. A dzisiaj w ramach poprawy jesiennego nastroju idę do fryzjera. Będzie nowa fryzurka, nowy kolorek i nowy nastrój - mam nadzieję. Pałeczki miałam kupić dla B. ale nie wiem czy zdąrzę. Bo ja do fryzjera jadę poza moje (...)

Zobacz pełny wpis »
Nie mogę oswajać kogoś z myślą o dziecku. Nie kogoś kto chce dziecko za dwa lata. Za dwa lata to ja już będę stara i pomarszczona. Oczywiście, że nie chcę nic robić na siłę, bo nikt nie ma prawa mi powiedzieć, że go wrobiłam i tylko dlatego ze mną został. Szczególnie mamusia. Jego mamusia. Skądinąd bardzo przyjemna kobieta. Czasami czuję się samotna. A może to jest chęć posiadania (...)

Zobacz pełny wpis »
Bez niego moje życie właściwie nie ma sensu. Ja nie istnieję bez niego. A zawsze wydawało mi się, że jestem taka silna. Od momentu Rafała panowałam nad wszystkimi moimi związkami. Powiedziałam sobie, że nigdy juz nie dam się skrzywdzić. I panowałam, to ja dyktowałam warunki, aż do momentu kiedy spotkałam B. Można się aż tak uzależnić od cżłowieka?

Zobacz pełny wpis »