Mama-singielka

Profil blogerki.


Informacje ogólne

Lokalizacja Bolesławiec
Główny blog mama-singielka.blogi.pl »
Data urodzenia 1989-09-17
Wiek 35 lat
Ostatnia aktywność 2 lata temu lub dawniej

Najciekawsze wpisy Mama-singielka

 Ten blog jest swego rodzaju „wygadaniem się”, jak przyjaciółce czy terapeucie. Niestety przez ostatnie 8 lat, defacto całe dorosłe życie, byłam tak szaleńczo zakochana, że jedyne o czym myślałam to spędzanie czasu z mężem i nie dorobiłam się przyjaciółki, do której mogę pójść czy zadzwonić i wypłakać się nad swoim losem. Moje życie to (...)

Zobacz pełny wpis »
 Za mną drugi dzień po rozstaniu. Boże jak ten czas wolno płynie, mam wrażenie, że ten dzień trwał wieczność. Dobija mnie samotność, nie wiem co ze sobą robić. Pracowaliśmy z mężem razem, w domu, także przebywaliśmy ze sobą praktycznie 24h/dobę, a tu nagle nie ma do kogo się odezwać. Mój brat dobrze wie co się stało, ale nie powiedział słowa na ten temat, udaje, że ws (...)

Zobacz pełny wpis »
do weekendu jeszcze kupa czasu. Tak powiedziało wczoraj moje dziecię gdy zobaczyło łzy w moich oczach. Wrócił wieczorem od taty i powiedział, że chce pójść do niego na weekend i spać z soboty na niedzielę. Staram się trzymać przy nim i jak najmniej dać odczuć, że coś się zmieniło, ale coś we mnie pękło. Oczami wyobraźni widziałam siebie samą wieczorem w łóżk (...)

Zobacz pełny wpis »
 Mąż spakował ciuchy swoje i swojego starszego syna i wyszedł. Starałam się zachować twarz jak się pakował, ale jak tylko przekroczył próg wpadałam w histerię. Całe moje życie się wali, zostałam sama z 6,5-letnim dzieckiem, 17-letnim bratem, którego wychowuje, psem i dwoma kotami. Z masą rachunków do płacenia, ratami, wynajmowanym mieszkaniem i nienormow (...)

Zobacz pełny wpis »
Jestem szczęściarą, że mam tak cudowne dziecko. Jestem szczęściarą, że w ogóle je mam, ale mój syn jest niesamowity. To tylko dzięki jego miłości okazywanej na każdym kroku jakoś się trzymam. Ten chudziutki 6-latek ma w sobie większe pokłady miłości, niż niejeden wielki facet. Co chwila przytula mnie i powtarza, że kocha, nawet przez sen. Mąż nigdy nie wyprzytulał (...)

Zobacz pełny wpis »
Mam taki mętli w głowie, że najlepszy psychoteraputka nie potrafił by pewie poukładać tego bajzlu. Minął ponad tydzień od kiedy jestem sama i okazało się, że nie jestem taka silna jak myślałam i jedyne o czym teraz marzę to, żebyśmy znów byli razem, żeby było po staremu. Boże jak ja marzę, żeby powiedział, że żałuje i chce do mnie wrócić. Niestety nie zanosi się na (...)

Zobacz pełny wpis »
Zwariuję, zwariuję z samotności, tęsknoty i braku jakichkolwiek nadziei na lepsze jutro.  Na początku trzymałam się jakoś, nie było wielkiej tragedii, rozpaczy, ale z dnia na dzień jest coraz gorzej. Sidzę sama, z nikim nie rozmawiam, czekam tylko na moment powrotu do domu małego, ryczę z bye powodu i marzę tylko, żeby wszystko było po staremu. Strasznie chcę, żeby mąż (...)

Zobacz pełny wpis »
I już po wszytskim, koniec marzeń i nadzei. Zaproponowałam rozmowę, chciałam się z nim dogadać, zapytać czy mamy jeszcze szanse, ale on nie widzi nawet potrzeby rozmowy. Do tej pory się łudziłam, ale teraz wiem już, że to koniec, koniec mojgo małżeństwa. Najchętniej zakończyłabym to marne życie, ale mam synka i nie mogę mu zgotować takiej traumy na całe życie. Nie wiem co robić, (...)

Zobacz pełny wpis »