M.p.

Profil blogera.


Informacje ogólne

Imię i nazwisko Marta Anonim
Główny blog mp.blogi.pl »
Data urodzenia 1970-01-01
Wiek 54 lat
Ostatnia aktywność 2 lata temu lub dawniej

Najciekawsze wpisy M.p.

wrocilam... nie bylo tak źle... mogę nawet powiedzieć, że bylo fajnie... gdyby nie ta cholerna wizyta u lekarza jutro to nawet bym zostala jeszcze pare dni... ale zacznijmy wszystko od poczatku: jest piatek po poludniu: do domu wraca mama... tak jak juz pisalam - szybkie pakowanie, obiad (moje ulubione pierogi z jagodami... miami...) i wyjazd... droga ciągnęla sie niemilosiernie. (...)

Zobacz pełny wpis »
Wiedzialam ze tak bedzie... zaspalam... wiem, wiem... nie trzeba bylo do pierwszej w nocy siedziec w necie... kolejny raz dostalam nauczke... i co z tego??!! dobrze, ze ojciec mnie obudzil.... inaczej bylaby kaplica... wstalam... szybko sie umylam, ubralam i do lekarza... kolejny dzien bez sniadania... na miejscu okazalo sie, ze nie trzeba bylo az tak sie spieszyc... byl zajety... (...)

Zobacz pełny wpis »
no wiec pozniej pojechalam do lekarza... znowu zastrzyk, ale juz wtedy byly pierwsze znaki zadowolenia... pogadalam sobie z lekarzem i bylo jakos przyjemnie... pokazal mi nowe szatnie legii i w ogole cale zaplecze... nawet nie poczulam jak wbijal mi te dwie grube igielki do mojego coraz cienszego achillesika... NIE BOLALO!!! Pierwszy raz od dawien dawna mi powidzial, ze jest pewny (...)

Zobacz pełny wpis »
nie pisalam dosc dlugo, ale i tak chyba to nikogo nie obchodzi, bo malo ludzi tu zaglada... ale niewazne... przeciez ja pisze wylacznie dla siebie... chyba... czasem troszke sie boje ze kiedys ktos ze znajomych to przeczyta... matko to bylaby porazka!! przez te pare dni nic sie nie wydarzylo godnego napisania... p.k. wyjechal na oboz, napisal w ciagu tych paru dni tylko 2 smsy... (...)

Zobacz pełny wpis »
Po pierwsze to dzieki za komentarze... nie spodziewalam sie tego... jesli jeszcze raz ktos tu zajrzy to moze zechce mi wytlumaczyc jak dzialaja blogi... jak mam sprawdzic czy mam jakies komentarze?? a tak poza tym to u mnie dzis dzien nudy... nic praktycznie sie nie wydarzylo... mialam rano wstac i pojechac na uniwerek, zeby zawiesc dokumenty na wspomniany juz oboz... jednak gdy (...)

Zobacz pełny wpis »
wczoraj na gg spotkalo mnie cos dziwnego... moze nie dziwnego, ale zaskakujacego...nie spodziewalam sie tego... j.ka. wyznal mi milosc... matko... ja nie chce... chyba mam problem... qrwa ja to zawsze mam takie "szczescie"... jak mi na kims zalezy, mam tu na mysli p.k. to nic z tego... a jak kogos traktuje jak przyjaciela, kolege, kumpla to zaczynaja sie klopoty... qrwa tak za (...)

Zobacz pełny wpis »
zajelam sie nauka i treningiem... wzielam sie za siebie i w koncu schudlam... oboz w gorach - znowu kontuzja... tak naprawde to wtedy zaczelo sie wszystko walic... przemoglam sie i pojechalam na oboz kadrowy w kwietniu... teraz z perspektywy czasu nie wiem czy dobrze zrobilam... moze nalezalo zostac i sie leczyc... moze teraz moglabym juz normalnie trenowac... niewazne... ale tam b (...)

Zobacz pełny wpis »
bylismy na pokazach... ja. j.k.; a na miejscu okazalo sie, ze jest tez p.kr.... postanowilismy, ze zaszalejemy... tanie winko poszlo w ruch, potem bylo juz tylko "doprawienie" sie piami i drinkami na dole w kawiarni... w ogole to byl dziwny dzien, wieczor, noc... "mialam branie" jak to sie mowi... najpierw zbajerowalam dwoch kolesi, ktorzy stawiali mi drinki... ale juz wtedy, w kaw (...)

Zobacz pełny wpis »
to swieta prawda!!zakupy wylecza najwieksza depresje!!! pojechalam sobie dzisiaj z zamiarem kupienia bluzki... wiedzialam ze na tym sie nie sknczy ;) za drobna sumke 140zl kupilam co nastepuje: 1) swterek - w pieknym jasno zielonym kolorku firmy troll... fajny mlodziezowy sklep z duzymi obnizkami po sezonach... chociaz nie wiem czy sweter o tej porze roku powinien byc przecen (...)

Zobacz pełny wpis »
zapowiada sie fajny weekend, zaczynajac od czwartku...  ;) dzis umowilam sie z p.k. do kina... zrobilam to podstepem... zreszta niewazne jak wazne ze sie udalo ;) wczoraj na gg w topicu napisalam rano, ze nie mam co robic... mialam nadzieje, ze p.k. sie odezwie, cos zaproponuje, ale oczywiscie na nadziei sie skonczylo... zostalam w domu przed kompem... ale nie poddalam sie... (...)

Zobacz pełny wpis »