Kzmarch

Profil blogera.


Informacje ogólne

Imię i nazwisko Kubuś Czabo
Główny blog kzmarch.blogi.pl »
Data urodzenia 1986-11-24
Wiek 38 lat
Ostatnia aktywność 2 lata temu lub dawniej

Najciekawsze wpisy Kzmarch

O tym opowiadaniu mogę powiedzieć jedynie, że pracowałem nad nim dłużej niż nad którymkolwiek wcześniej. Był bym niezmiernie wdzięczny za przeczytanie i komentarze. ..Jak inni::.. ::    Budzik dzwonił coraz głośniej. Jemu jednak zupełnie nie chciało się teraz wstawać. Tak dobrze mu się spało. Tym bardziej, że spać położył się stosunkowo późno. W końcu kiedy budzik (...)

Zobacz pełny wpis »
Pamietacie jak kiedyś napisałem opowiadanie o "zakonie prawdy pańskiej"? pewnie nie... obiecałem wtedy kontynuacje. Dziś ona nadchodzi ;] ze specjalną decykacją dla Palurien która mnie do tego natchnęła ;] ::Z głębi lochów zakonu nie dochodziły żadne dźwięki. Pomieszczenie w którym przebywał brat Nikodem było specjalnie wyciszone. Zadbał o to kiedy wchodził do zakonu. Było to (...)

Zobacz pełny wpis »
Jego mieszkanie znajdowało się na parterze. Mariusz otworzył okno swojego pokoju i wdrapał się na parapet. Był środek lata, wszyscy gdzieś wyjeżdżali. Bawili się na imprezach. Cieszyli się wspaniałą pogodą i wolnością od szkoły. A on? On musiał całe wakacje spędzić w domu. Rodzice dali mu szlaban i nie odzywali się do niego prawie wcale. Wszystko dla tego, że miał trzy dopy na świa (...)

Zobacz pełny wpis »
Witam! Dziś będzie gościnnie. Ktoś chciał żebym zamieścił to na swoim blogu żeby poznać opinie postronnych. Więc zachęcam do czytania. I komentowania! Z góry dziękujemy.       ::   Włączył komputer, odczekał chwile aż uzyska połączenie z internetem i uruchomił gadu gadu. Była dostępna, jednak nie napisał do niej, bał się. Sam nie wiedzia (...)

Zobacz pełny wpis »
To był ciężki okres w moim życiu i na pewno nie zapomnę go nigdy. Pamiętam jak mnie złapali. Młody, zastraszony, fryzjer. Nigdy nie podejrzewałem, że co takiego może mnie spotkać. Władowali mnie z ulicy jak stałem prosto do wagonu pełnego innych nieświadomych ludzi. Wszyscy dookoła płakali przepychali się. Co poniektóry młody chojrak próbował uciec jednak kilka ciosów pałką prosto (...)

Zobacz pełny wpis »
"Smucicie się nad martwym ptakiem, ale nie nad martwą rybą. Szczęśliwi ci, którzy mają głos." Na początek zadam pytanie. Jak to jest, że ludzie kiedy się z nimi rozmawia często mówią o tym jak to ekipy się rozpadają, ludzie się wykruszają, jak to się znajomości zamazują i nie ma się z kim spotkać itp. Kiedy jednak przyjdzie co do czego i chcesz gdzieś wyjść i się z kimś (...)

Zobacz pełny wpis »
Przyjaciele… Znajomi… Ludzie dookoła… Jest ich wszystkich wielu, jednak od jakiegoś czasu odczuwam z nimi coraz mniejszą więź. Kiedyś nie wyobrażałem sobie życia bez ciągłych spotkań z przyjaciółmi i znajomymi. Teraz, spotkania są coraz rzadsze a ja jakoś z tym żyję. Ale szkoda mi tego co było kiedyś. Teraz kiedy spotykam większość osób to tak jak bym spot (...)

Zobacz pełny wpis »
Życie człowieka jest jak chwast. Dziś jest a jutro pod nożyce... Ja, skrajny optymista potrafię sobie całkiem nieźle radzić z życiem a nawet pomóc w tym innym. W moim 18 letnim żywocie przeżyłem wiele strat. Straciłem kilka bardzo mi bliskich osób. Jednak potrafiłem sobie z tym jakoś poradzić. Nie załamałem się. Żyłem dalej i coraz lepiej radziłem sobie z życiem pracując nad swoim (...)

Zobacz pełny wpis »
Znów was troszkę pomęczę. Po pierwsze chce sprostować. To co było w ostatniej notce to w żadnym wypadku nie mój tekst. To fragment wyciągnięty z książki „Tkacz Iluzji”. Który mi wpadł w oko i go zamieściłem. Kolejna sprawa to jeszcze wcześniejsza notka. Tam znowuż było coś co wyszło ze mnie przypadkiem i możliwe że będzie wychodzić jeszcze. Jest to coś w stylu pamiętn (...)

Zobacz pełny wpis »
:: Tego dnia Śmierć był bardzo przygnębiony. Szedł powoli długim i krętym korytarzem swej letniej posiadłości. Zazwyczaj był on kolorowy jak cała okolica. Dziś jednak na zewnątrz padał rzęsisty deszcz a ściany przybrały czarny kolor. Jego kaptur pochłaniał całą kościstą twarz. Dopiero widząc go w takim stanie można było bez zastanowienia powiedzieć o nim Ponury Żniwiarz. Dookoła (...)

Zobacz pełny wpis »