Graphitowa_roza

Profil blogera.


Informacje ogólne

Imię i nazwisko Monika Chmielewska
Główny blog graphitowa-ra.blogi.pl »
Data urodzenia 1970-01-01
Wiek 54 lat
Ostatnia aktywność 2 lata temu lub dawniej

Najciekawsze wpisy Graphitowa_roza

O boszeee... ta notka to bedzie opis jednej przerwy, ale znajac mnie to bedzie baaaardzo dluga notka bo duzo sie wydarzylo, we mnie... Nudna lekcja polskiego dobiegla konca i choc wczoraj byla ladna pogoda,  to dzisejszy dzien nie byl sloneczny i cieplutki, a ja glupia wzielam krotki rekawek. Wyszlam powoli z klasy przygotowujac sie na fale chlodu, ktora mniala mnie (...)

Zobacz pełny wpis »
#1 Hipermarket Biel- ścian, posadzki, świateł i klimatyzacja. Otworzysz oczy szerzej i wszechobecna biel zmieni się w ramy obrazu. Tłem będą kolorowe półki z wszelkiego rodzaju różnościami, zaś na pierwszy plan wysuną sie ludzie, jeszcze bardziej kolorowi i różni. Hałas, szum, jak zwykle. Nie słysze nawet mojego skrzypiącego glana. I krążą gdzieś, pędzą, za wszelką c (...)

Zobacz pełny wpis »
Więc jestem. Londyn. Pietrowe, czerwone autobusy, ładne, czarne taksówki, ruch lewostronny, czerwone budki telefoniczne, czerwone skrzynki pocztowe, czerwone samochody Royal Mail rodem z bajki 'pat i kot', szpetne Eye of London, Big Ben i cudny budynek parlamentu, który przywodzi na myśl elfią architekture z "Władcy Pierścieni'. Piękno tych wszystkich budowli miesza się z t (...)

Zobacz pełny wpis »
"Kolonie sa jak banany, gdy dojzeją to opadają." Bylo zajebiscie. Qrewsko zajebiscie. Inaczej niz sobie wyobrazalam, Kapi nie byla jedny osoba, ktora mnie znala, ale to w sumie dobrze. Ci ludzie, wszyscy. Kornelia, Marysia, Tomek, Monia, Iza, Magda, Justyna, Natalia, heeeeee :). Najpierw niewinnie, peron, przedzial, niezapomniany Pan Dupcia, lzy  od smiechu, potem wspolny poko (...)

Zobacz pełny wpis »
Wrócilam juz. Na razie tylko tutaj. Wcale nie bylo mnie dlugo. Od wtorku nie korzystalam z netu, no moze tylko wczoraj, odrobinke na kompie kuzyna. Potrzebowalam czegos takiego. Ale to ciągle nie jest to, czego chcialam. A chce rownowagi. Postanowilam osiagnac to powoli, powolutku, kroczek po kroczku. Nie tak jak robilam zazwyczaj, czekalam do jakiś wolnych dni, zeby potem nagle za (...)

Zobacz pełny wpis »
Już lepiej, dzięki InnaM, dobrze gadasz ;)... jestem...jaka jestem (która jestem? hehe samouwielbienie) są ważniejsze rzeczy, sprawy niż ciuchy...np. charakter, Jezu ale ja jestem porąbana jednak totalnie... powiedzmy że na razie rezygnuje z totalnej czerni, szukam czegoś nowego (i zyskuje spokój, yeah) zawsze moge wrócić...niespokojny duch ze mnie...oj niespokojny... Ok, teraz będ (...)

Zobacz pełny wpis »
Ref. Uczę się ciebie na pamięć nie cierplwymi palcami, rozpaczliwie na pamięć Szeroko zamkniętymi oczami czytam zachlannie od nowa Calego zdanie po zdaniu Czy to nie pasuje? Pasuje jak cholera, tak pasuje ze az qurwa boli, rozpaczliwe na pamiec, czytam zachlannie od nowa CALĄ zdanie po zdaniu i nie w hotelowym pokoju tylko w szkolnym kibelku (miejscu tajnych rozmow, osobistych spo (...)

Zobacz pełny wpis »
Cala notka powinna wygladac inaczej, poniewaz szanowna A. jest plci pieknej, strasznie przepraszam za taka gafe, czytajac ta notke czytajcie sobie w myslach koleznaka, a nie kolega :P Ja tutaj w sprawie komentarza kolegi A. ktory jakis dziwnie nerwowy jest. Widac ze kolega nigdy nie byl w jakiejs malej miejscowosci i nie wie jaki klimat panuje. Za brudasow uwazaja nas wszyscy inni (...)

Zobacz pełny wpis »
Sciagnelam sobie ostatnio kilka albumow. Poczowszy od Toola, poprzez Rhapsody i Korna, odbijajac sie od Offspringu, zachaczylam o Reh Hot Chili Peppers, w koncu zlapalam sie Ironow. Tia, duzo tego >:-]. Nie wiem co bedzie nastepne, moze Pearl Jam? albo Slipknot, moze Metallica, ale chyba nie, jeszcze nie wiem, ale ja nie o tym chcialam. Znaczy o tym, ale nie tylko. Wiecie, album (...)

Zobacz pełny wpis »
Wstalam sobie dzis rano z lozeczka, totalnie nieswiadoma tego co dzis ma sie wydarzyc. Spakowalam plecaczek, zwaiazalam butki i tak jak w kazdy poniedzialek pomaszerowalam grzecznie do szkolki. Lekcje wlekly mi sie niemilosernie, no i w koncu przyszla ta przerwa na ktorej mialam odbyc kolejna rozmowe z Betti w naszym szkolnym kibelku. No wszystko ok, gdyby nie piewien maly, malutki (...)

Zobacz pełny wpis »