Ceebris

Profil blogerki.


Informacje ogólne

Główny blog ceebris.blogi.pl »
Data urodzenia 1985-10-25
Wiek 39 lat
Ostatnia aktywność 2 lata temu lub dawniej

Najciekawsze wpisy Ceebris

Totalny brak sił. Kolejna pseudo angina. Dziś pierwszy raz po tych kilku dniach wyszłam z chałupy i tam co??? Słoneczko  świeci, chmurki płyną po niebie, gołębie na brudnym chodniku gruchają, ach i och i uch, dech w piersiach zabiera. Tak jakby wiosna, bo w sobotę ma znów padać śnieg. Mam nadzieję, że to kłamstwo, bo tego to już bym nie zniosła. I poszłam w rejs! Naj (...)

Zobacz pełny wpis »
Po świętach pojechaliśmy w góry. Byliśmy ja, M, Natka i jej mąż. Gorce przywitały nas śliskimi szlakami i totalnym brakiem śniegu. W okolicach Turbacza było bardziej biało, bo poziom śniegu sięgał... mniej-więcej do końca mojej podeszwy w bucie:P przeszliśmy stosowny odcinek, aż po zmierzchu dotarliśmy na kwaterę. Pierwszy raz byłam u tej gospodyni. Łóżka z pościelą, (...)

Zobacz pełny wpis »
Dzieci siostry poszły do domu. Zostałam z piekielnym bólem głowy i ogromnym bałaganem. Trochę udało mi się ogarnąć, ale dobrze wiem, że woń świeżo co ugotowanego bigosu nie zniknie dopóki nie umyję naczyń. Więc zrobię to jeszcze dzisiaj. Ból zelżał trochę po gorącej kąpieli, a może po dwóch tabletkach paracetamolu? Nie ważne. Pomyślałam, że w kąpieli wyk (...)

Zobacz pełny wpis »
Jakoś tak mi smutno... Niby święta, fajnie, kolorowo, wesoło i serdecznie, a jednak pusto, zwyczajnie. O świętach przypomina mi nieśmiertelny „Kevin sam w domu” i mała, lekko przekrzywiona choinka. Była Wigilia wśród dziecięcych uśmiechów, było krojenie bakalii do upadłego, było całe mnóstwo esemesów od dalszych i bliższych znajomych. Te (...)

Zobacz pełny wpis »
To już pewne. Mam pracę. Zdałam wewnętrzny egzamin. Już jestem wpisana na marcowy grafik, ale dalej szukam czegoś dodatkowego. Na razie bez skutku. Jakoś mnie to nie dziwi. Wszędzie chcą doświadczenia, ukończonych studiów, nóg do brody i 20-latków- oczywiście wszystko w jednym.  Łódź nie jest przyjaznym miastem dla przyjezdnych. Jest brzydka, szara, (...)

Zobacz pełny wpis »
tak więc pierwszy miesiąc minął mi zagranicznie. Drugi miesiąc wakacji- sierpień upłynął mi w pracy. Znikłam na dwa turnusy kolonii:) też było sporo atrakcji, chociaż przyznam, że dzieci mniej chorowały niż w zeszłym roku. zawsze to pobyt w górach:) nawet na jeden szczyt kolejką wjechaliśmy:) miło wspominam tem czas. Jednak dwa turnusy z dwiema różnymi ekipami też (...)

Zobacz pełny wpis »
same problemy. mój word nie działa:/ więc piszę na żywo i mam nadzieję, że mi tego nie zeżre.  przerwa w pisaniu to głównie zamieszkanie z M. jakoś nie chciałabym, żeby wpadł na trop tego bloga, a mamy jeden komputer:/  ale obiecuję poprawę. najpierw obowiązki. no więc znalazłam pracę. w zawodzie, tak bardzo było mi tam źle, że rzuciłam to w cholerę. (...)

Zobacz pełny wpis »
OMG! Się dzieje! Ale od początku..Najpierw pojechałam do M, miało być na weekend, było na dwa tygodnie. I znalazłam pracę! Szybka przeprowadzka z Kra i znów siedzę na pokładzie Łodzi. Znalazłam prace w zawodzie, medyczną prace. Wynajęliśmy mieszkanie i już tydzień minął jak razem mieszkamy. W Kra mi nie wyszło, szkoda trochę, ale cóż było robić, jak nig (...)

Zobacz pełny wpis »
Na ekranie mojego komputera wszyscy są tacy ładni, uśmiechnięci... A ja? Ja mam znów czerwone i spuchnięte oczy po kilku godzinach płaczu i na pewno nie jestem piękna i uśmiechnięta.   Nie umiem mu tego powiedzieć. Nikomu nie umiem tego powiedzieć, co mi jest. Bez sensu.   Szarość dnia, czarność nocy. Nie mam po co wstawać. Już mam dość wszystkie (...)

Zobacz pełny wpis »
ok. hasło odzyskane:)  pracę zdążyłam zacząć i rzucić. moja praca... heh.... więcej wieczorem. Dziś. Na pewno dziś wieczorem. Chociaż przyznam, że mieszkanie z M utrudnia dostęp do bloga... ale na pewno dziś wrócę. Wrócę na dłużej:) 

Zobacz pełny wpis »