Carrion

Profil blogera.


Informacje ogólne

Imię i nazwisko Marek Cybul
Lokalizacja Owińska
Główny blog carrion.blogi.pl »
Data urodzenia 1970-01-01
Wiek 54 lat
Ostatnia aktywność 2 lata temu lub dawniej

Najciekawsze wpisy Carrion

Słucham starych nagrań i łezka się w oku kręci,bo piękne to były czasy.Ociekające potem i alkoholem,który to pierwsze powodował.Te kłótnie o to,co powinno być teraz grane,o to,że ktoś wszedł w złym momencie...Dobre było,ale się skończyło(cały czas nie mogę wyjść z podziwu,że w tak prostym stwierdzeniu,tyle jest rzeczywistości.Ech,czas zmienić muzykę... A jeśli jutro wstaniemy i ni (...)

Zobacz pełny wpis »
Wyprzedziłem dziś słońce.Obudziłem się i bardzo cichutko zapaliłem papierosa,żeby nie zburzyć tej końcówki jego genialnego snu.Cały dzień pracy przed nim,to dawanie piękna,ciepła i światła,wszystkim absolutnie bez wyjątku.Jedyny sprawiedliwy. Kiedy mój papieros umarł w kłębach słabego już dymu(jakoś nie płakałem po nim,przystąpiłem do tej błogosławionej czynności,do przyodziewania (...)

Zobacz pełny wpis »
Nie sądziłem,że ucieszę się aż tak bardzo z momentu dotarcia w końcu do mety.Nabiegaliśmy się sporo przez te parę miesięcy,nie zagrzewając nigdzie miejsca na okres dłuższy niż jedna znajomość.Ale wspaniale było znów z wami usiąść przy ognisku i poczuć,że nic nam nie grozi.Absolutnie nic.Nawet w drodze po piwo,ktoś zawsze obserwował i wiedzieliśmy,że na pewno wrócimy.Taki wyuczony (...)

Zobacz pełny wpis »
Bardzo dobrze,że nie jest tu wymagana systematyczność.Nic tu nie jest wymagane i może dlatego jest bardzo dobrze.No bo nikt na nikogo nie ma wpływu,każdy jest sobie panem i nie ma innych bogów przed nim samym.Dlatego jedyną osobą,przed którą powinienem się tłumaczyć z braku siebie od tak dawna,jestem ja i tylko ja.Ale ja nie przyjmuję tanich wytłumaczeń,więc zamilknę już i słowem s (...)

Zobacz pełny wpis »
Kończy mi się urlop.Parę dni na pozór zasłużonego odpoczynku zamieniło się w drogę jakby przez mękę.Niechęć do jakiegokolwiek wyjazdu zaowocowała tym,że-ponownie paradoksalnie-jestem bardziej zmęczony odpoczynkiem niż pracą.Spokój okazał sie zgubny,stał się idealnym podłożem do rzezi myśli pięknych i narodzin myślotoków prowadzących w pustkę.Zarabiając na utrzymanie(jak taki malutk (...)

Zobacz pełny wpis »
...żeby zawodzić jedynie jak wilk do księżyca...Ładne zdanie,taka deklaracja,którą mozna wypełnić jedynie zamykając się w bunkrze jakimś,o chlebie i wodzie(zbyt rzadko chylę czoła w podzięce za te dary...).Nie mozna.Ciągle zawodzę.W sytuacjach przyziemnych,czyli "będę jutro na pewno";i tych przyniebnych,czyli "będę już na zawsze".Ale nie można być zawsze i na zawsze.Każdy ma w serc (...)

Zobacz pełny wpis »
...ja też tak kiedyś uczyniłem...   Na ciernie niepowodzeń co rodzone przez zmysły moje wbijają się w uczucia Na czyste krople deszczu co niesione wiatrem rozbijają się o oblicze Na chwile niespokojne gdy z drżeniem lepię z powietrza wyznania ciche Na krew co jest ostatnią oznaką życia mojego gdy spływa po sznurze Na łzę co przez smutek wypchnięta spod powiek został (...)

Zobacz pełny wpis »
Na przestrzeni dwóch miesięcy świętowałem parokrotnie.Świetowałem rocznicę urodzin,imieniny,szczęśliwy powrót do domu po jakiejś niebezpiecznej podróży,spokojne przebudzenie się ze spokojnego snu,kawę,która nie parzy w usta.Takie cykliczne życzenia składane sobie samemu i bliskim mi ludziom.Cały czas jeszcze szczerze je składam. Ale pewna mała moja duszyczka uleciała gdzieś daleko (...)

Zobacz pełny wpis »
No i kto by pomyślał...Schowałem ołówek do szuflady,wyciągając z niej klawiaturę.Ciekawe kiedy w ogóle zapomnę,jak się posługiwać długopisami czy piórami...Nieistotne.Znudziło mi się zapisywanie wszystkiego w Wordzie,czytanie tego z dwa razy i kasowanie natychmiastowe.A pisać sie chce,bo lepiej pisać niż mówić.A długopis zachowam,na wypadek gdybym chciał kiedyś list jakiś zwyczajny (...)

Zobacz pełny wpis »
Chodziłem dziś wśród ludzi.Pół mojego cennego dnia chodziłem.Mijałem żony,mężów,córki,synów,ojców,matki,dziadków,babcie.Próbowałem każdemu z nich choć przez sekundę spojrzeć w oczy.I jakbym błądził w jakiejś nekropolii wśród samych trupów.Wszystkie oczy były puste jak zapomniana studnia,nie głębokie.Puste.Przestraszony zastanowiłem się,czy naprawdę tak wiele nam potrzeba,by się uśm (...)

Zobacz pełny wpis »