Refleksje.
nie została mi po nieskończoności
choćby nitka wykradziona życiu
pomylona chwila nieśmiałości
w ramach pokuty
muszę okrążyć planetę
mojej głowy
własnymi zdziczałymi rękoma
w imię jeszcze jednej konstelacji
muszę wznieść kolejny zamek
z plastiku
ceremonia zjednoczenia
naszych trzewi
była niezwykle uroczysta
wszyscy zaczęli udawać że śpią
odmieniam przez przypadki
nieprzypadkowe słowa
wyplute wraz z treścią
nadziei