Ten ostatni raz Okruchy dnia, strzępy nocy
Pojawił się znikąd. Jak oni wszyscy zresztą. Umówiłam się z nim tylko dlatego, że Wojciech mnie olał. Paskudnie. Nie chciałam być sama. Jest dużo starszy ode mnie, choć może niektórym może się to wydać niemożliwe :))) Zahaczył mnie na GG. Bardzo niefortunnie. Pojechałam po bandzie. Nie obraził się. Pomyślałam: a co mi tam; co za różnica, kto zapłaci za kolację? Zwyczajnie nie chciałam być w domu, gdy wiedziałam, że Wojtek "ma inne, kurwa, plany". Chyba pierwszy raz poczułam się tak zaskoczona (pomijając tego menela, ale o tym wolę nie pamiętać). Przystojny jak sam diabeł, mądry (zrozumiał wszystko, co do niego mówiłam, choć nie zaniżałam poprzeczki), nienachalny, ale i nieobojętny. Miodzio. Z dużą łyżką dziegciu :( Jest żonaty. Po raz czwarty :)))Tego dz (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczaÄ Ci coraz lepsze usĹugi. By mĂłc to robiÄ prosimy, abyĹ wyraziĹ zgodÄ na dopasowanie treĹci marketingowych do Twoich zachowaĹ w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czÄĹciowo finansowaÄ rozwĂłj Ĺwiadczonych usĹug.
PamiÄtaj, Ĺźe dbamy o TwojÄ prywatnoĹÄ. Nie zwiÄkszamy zakresu naszych uprawnieĹ bez Twojej zgody. Zadbamy rĂłwnieĹź o bezpieczeĹstwo Twoich danych. WyraĹźonÄ zgodÄ moĹźesz cofnÄ Ä w kaĹźdej chwili.