W pracy

Wpisy zawierające słowo kluczowe w pracy.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Pierwszy dzień! Dzień z życia Kaśki

Pierwszy dzień pracy w nowej pracy minął Kaśce spokojnie, bez większych problemów. Poza tym, że w południe naszła ją taka senność, że najchętniej zamiast siedzieć w pracy to wolałaby pójść spać. Dzisiejszego dnia to jednak nie praca była jej największym zmartwieniem ale kot. Od dwóch dni znów jest jakiś osowiały i apatyczny. W nocy zaniepokoiło ją to jak oddycha. Jego brzuch falował nienaturalne. Nie było, co dłużej czekać. Trzeba było jechać do weta. Najpierw postanowili, że pojadą jak Kaśka skończy pracę czyli po 17.00. Jednak obserwując kota Kaśka zdecydowała, że stan kota jest na tyle poważny, że nie ma co dalej zwlekać. Niech jednak jedzie mąż z teściową. Chciała być przy kocie podczas badania, no ale trudno. W końcu zdrowie kota jest ważniejsze! Tak więc Wół pojechał z matką i kotem do weta. Okazało się jednak, że dzisiaj nie ma dużo zleceń i może skończyć wcześniej. W tej sytuacji postanowiła, że dojedzie do nich. Zadzwoniła więc do Woła. - Dojadę do Was, g (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
w pracy - przyjęcie nowy

Wstałem ok. 8:00 W tesco: mleko 2x1,99zł, ręcznik papierowy 1,69zł. Trochę na kompie. Do pracy na 14:00. Jestem z Agnieszką. Pożegnanie z jakiegoś zakładu. Miało być 26 osób a przyszło 20 i niektórzy wcześnie wyszli. Kilku facetów siedziało do 22:00 a mieli do 21:00. Zarobiłem 110 zł i trochę jedzenia :) W domu po 23:00.

Zobacz cały wpis na blogu »
zebranie w pracy nowy

Byłem na jakiejś galii. Niby to praca, niby szkoła. Wręczali jakieś nagrody itp. Wyczytywali nazwiska osób. Wyczytali m.in. Wisławę Szymborską. Jakiegos mojego kumpla( z podstawówki) za to, że żuł gumę o jakiejśc tam nazwie (został wyróżniony za to). Zdziwiło mnie to bardzo, ale spoko. Dziewczyna, która to prowadziła (odobna do tej blondyny z naszej recepcji), mówiła jeszcze o innych. m.in. o jakiejś dziewczynie, którą wyczytała, ale powiedziała, że na nią ma uwagę bo coś tam( jakaś pierdoła). Wtedy wstałem i powiedziałem, że takim sposobem to na każdego można coś znaleźć. Zapanowała cisza, która trwała dość długo. Zrozumiałem, że zrobiłem coś nie tak. Było mi trochę głupio bo wiedziałem, że gdzieś tam była moja mam (na jakby widowni). Kumple zaczęli mi tłumaczyć co się stało. Podważyłem słowa osób majważniejszych itp. Powiedziałem coś jeszce i zaczęła się rozmowaz tą babką, która przyszła do mnie z końca sali i siadła koło mnie. Zaczęła mi (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Poranek podrażniony ręceprecz odTybetu

Od rana jest podrażniony. Chyba pogoda ma taki wpływ na moje samopoczucie oraz fakt, że jutro mija drugi tydzień odkąd nie palę. Nie wiem jak będzie dalej, staram się skupić na pracy, ale jeśli do południa mi nie przejdzie, to dniówka będzie stracona. No, wnerwiony siedzę.

Zobacz cały wpis na blogu »
w pracy nowy

Wstałem przed 7:00.  Do pracy na 8:00. Obsługuję z Iwoną , p. Jadzią i Iloną ( młoda , która mieszka u p. Jadzi ). 2 komunie na 11:00 1 na 12:00 i 2 na 15:00. Roboty sporo bo bardzo brudzą , ale nie jestem zmęczony. Siedzieliśmy do 20:30 bo przyjechał szef i nie mieliśmy jak wyjść ( wziąć jedzenie ). W tym czasie posprzątaliśmy salę. Przyniosłem 2 siatki jedzenia ( sałatki , wędliny , chcleb , obiad , troszkę tortu ). Rafał zagadywał do mnie , że wczoraj było wesoło w Coconie , ale i tak zapłacił za wstęp bo był jakiś występ ( tz nie on zapłacił a zapewne Sławek , ale to nie moje sprawa ). Dałem mu kawałek tortu , ale nic więcej. Wyszedł ok. 21:30.

Zobacz cały wpis na blogu »