Zakazany owoc. Autyzm oczami rodzica - subiektywnie.
Na Konwaliowej się darł, bo zobaczył u chłopca kinder bueno white . .. w autobusie nie . W Biedronce uparł się najpierw na kinder bueno , kazałam mu odłożyć (wrzaski, tupanie nogą ) w końcu odłożył. Wziął jajko niespodziankę i tu się rozkręcił na całego ... Nie chciał odpuścić. Wszyscy się gapili , ale nie komentowali , i nie gapili się w stylu "o Boże co za bachor". Na koniec pan za mną i kasjerka , życzyli mi cierpliwości. ... Zachowałam stoicki spokój i jak zdarta płyta powtarzałam "zostaw to". Jajko trafiło na taśmę. Poprosiłam kasjerkę o nie liczenie jajka.Wpadł w szał. Spakowałam zakupy i poszliśmy. W drodze do domu była cała litania , że chce coś słodkiego... Nie odzywałam się do niego. Strasznie go to wkurzało. Chciał się przytulić .Powiedziałam , że zrobię to jak się uspokoi. Nie uspokoił się .Od przyjścia do domu był cicho tylko kiedy jadł. Autoagresja , wymuszenia ... W końcu poprosilam męża , żeby wyłączył ruter od wifi... na razie jest cicho... czekam na burzę :/ (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.