Trudna

Wpisy zawierające słowo kluczowe trudna.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Najtrudniejsza miłość Nieoszlifowany diament

Rodzina, która tak naprawdę jest prawdziwa? Ta w której się rodzisz? Czy ta która sama stworzysz? Dla mnie obie są ważne, ale na pierwszym miejscu stawiam swoją, tą własną, ta która tworzyłam od podstaw. A wszystko zaczęło się dokładnie 4 lata temu, kiedy poraz pierwszy zobaczyłam swojego niedoszlego narzeczonego.. Brunet, wysoki dobrze zbudowany, piękne oczy, najszczerszy uśmiech jaki mi było do tej pory zobaczyć.  Pyk, i trafiło mnie na Maxa.. Wspólne długie rozmowy, wieczorami na balkonie z lampka wina, dotyk jego dłoni, zapach czułość jaka mnie obdarowywal za każdym razem kiedy razem kladlismy się spać.. Do tej pory pamiętam jak pięknie poraz  pierwszy przytulił się do mnie, jak pierwszy raz powiedział że mnie kocha, jak trzymał mnie mocno Za rękę kiedy prowadził samochód, pamiętam każda dobra i zła chwilę. Już wtedy powiedziałam sama sobie i przyrzeklam że będę walczyć o ten związek ze wszystkich sił, że to ostatni mężczyzna w moim życiu, i że to jed (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
wspomnienie drugie Wspomnienia

Wspomnienie drugie Budzi mnie dzwonek telefonu. To ustawiony alarm. Sprawdzam godzinę. Jet 4 rano. Odwracam sie na drugi bok na łóżku, zła na siebie i cały świat. Nie chce mi się wstać. Tymbardziej mi się nie chce, bo dziś muszę iść do pracy po dwutygodniowym urlopie. Zasypiam na chwile. Budzę się, jest 4.20. Już muszę wstać. Sprawdzam w pokoju obok, czy Tosia śpi. Śpi. Idę do kuchni, zapalam papierosa, robię sobie kawę. Myję włosy, suszę, sprawdzam zegarek. Jest 4.50 i już wiem, że jeśli zaraz nie wyjadę to się spóznię. Szybko się ubieram i biegiem lecę do garażu. Odpalam auto, nie dziwi mnie to, że nie działa radio. Jade. Całe 50 km przede mną. Przejeżdżam dość dużo trasy, jak nagle się orientuję, że coś się dzieje z autem. Coś śmierdzi, ale jade dalej. Zaczyna przerywać, obroty zwalniają do maksa i już wiem, że dalej nie pojade. Skręcam na Magdalenów i zatrzymuję się na poboczu. Ogladam auto. Z maski dymi i śmierdzi spalenizną. Nie wróży to nic dobrego, a już na pe (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
wspomnienie pierwsze Wspomnienia

Wspomnienie pierwsze Jest 26 lipca 2014  roku. Jest już pózno. Jutro idę do pracy na rano. Jeszcze tylko sprawdzę wiadomości na Badoo i pójdę spać. Nic ciekawego. Jakiś Adrian napisał cześć co słychać. Sprawdzam jego profil. Pasztet, aż miło. Nie odpisuję mu. I Krzysiek napisał, już z nim pisałam wcześniej, ale jakoś nie klei nam się rozmowa. Z Łodzi jest i jakoś nie układa mu się w życiu, jak nam wszystkim zalogowanym na Badoo. Gdyby nam się układało, to by nas tu nie było. Sprawdzam drugi pokój, Tosia śpi, ok, szukam fajek. Zapalam papierosa i słyszę odgłos nowej wiadomości na Badoo. Rzucam okiem na komputer, napisał jakiś SZY. Sprawdzam jego profil, jest z Kalisza, i nic wiecej się nie dowiaduję. Nie ma żadnych zdjęć, jego zainteresowania to dzieci i rodzina, c-crosser i samochody. Napisał cześć, odpisuję cześć. Pyta czemu mam takie smutne oczy na zdjęciu. Kurwa, spierdalaj, myślę sobie. Kolejny debil, co nie wie czego się uczepić, by kontynuować rozmowe. Bo tak, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »