Tata

Wpisy zawierające słowo kluczowe tata.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

List do Ojców Co ma Bóg do aktywności?

👉Uwaga może być mocne dla niektórych !!!Wszyscy mówią o treningach, podopiecznych, marketingu, sukcesie, redukcji, masie,zdrowiu itp.A czy wiecie jaki wpływ mają relacje w naszej rodzinie na nasze życie ,również zawodowe? I odwrotnie?   (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Zakładki dla tatusiów Przedszkole w Kisielicach

Zakładki dla tatusiów   1. „Zakładki dla tatusiów” – zabawa plastyczna, wykonanie zakładek do książek z pomponami i zdjęciami dzieci, doskonalenie motoryki małej. 2. „Głoski” – zabawa w tworzenie słów. Rysowanie obiektów, których nazwy zaczynają się głoską t lub a, kształtowanie słuchu fonemowego. Układanie wyrazu „tata” – synteza słuchowa. 3. Słuchanie bajek o tacie, próby opowiadania fragmentów bajek. Rozwijanie inteligencji językowej dzieci.     1. „Zakładki dla tatusiów” – zabawa plastyczna, wykonanie zakładek do książek z pomponami i zdjęciami dzieci, doskonalenie motoryki małej. Przygotowanie zakładek do książek z pomponami i zdjęciami dzieci. Rodzic (najlepiej mama) robi dzieciom zdjęcia w konkretnej p (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Masz za dobrze..zrób se dziecko..albo dwa Pamiętnik zmęczonej matki....

"...najlepiej jedno po drugim..." - mówili "...będą się razem bawić..." - mówili   Rzeczywistość: 6:30 awantura o butelkę z piciem bo oboje chcą tą samą, krzyk, jedno wyrwie, drugie płacz, drugie wyrwie, pierwsze płacz, popychanie, bicie, kopanie.   Zapowiada się "piękny" dzień!   Hola hola i taka awantura przez cały dzień o każdą rzecz i zabawkę!   Myślę: kiedy pójdą spać! W skrajnych przypadkach: niech się już wyprowadzą!    

Zobacz cały wpis na blogu »
Od początku... Jedyna taka dla Ciebie...

Witajcie,  Na początku swojego bloga chciałabym napisać trochę o sobie... Jestem mamą, samotnie wychowującą mamą. Długo zbierałam się aby napisać bloga, ale ciągle nie miałam na to czasu...  Teraz, kiedy moje dzieciątko już mnie tak "nie potrzebuje" postanowiłam zrobić coś dla siebie :)  Chciałabym podarować Wam - rodzicą , troszke swojej wiedzy oraz doświadczenia co do początków BRAKU NUDY :) a więc zaczynajmy :)  W blogu tym chciałabym mieć kontakt z Wami - rodzicami oraz przyszłymi rodzicami. Chciałabym odpowiadać na wasze pytania dotyczące waszych pociech, trapiące Was , nurtujące pytania :) razem będzie nam łatwiej :)  Po krótce opiszę co mnie cieszy...  Ludzie których znam, spotykam mówią mi... "Czemu nie zajmiesz sie dziećmi skoro to tak kochasz?..." - Odpowiadam im... "to nie takie proste ...niemam na to czasu" Teraz kiedy wieczorami moge przysiąść do komputera, postanowiłam pomó (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Moje i Filipka dalsze losy... Świat w oczach Bombki

Miua   Witajcie moi drodzy.   Jak już wiecie, wczorajsza wizyta pani przed przyjazdem Filipka wypadła super i teraz czekamy na nowego domownika. Tata musi jeszcze inne jedzonko kupić dla niego, wrrrrrr....., ale mówi że ja też będę mogła ją jeść i pani z fundacji mówiła że będzie dla nas o wiele lepsza. No mam nadzieję bo Whiskas jest the best po prostu. W związku z ostatnimi wydarzeniami zapraszam Was do kontynuacji śledzenia naszych losów,gdzie będą też i nasze zdjęcia pod nowym adresem http://oczami-bombki-i-nosem-filipka.simplesite.com   Miłego dnia kochani.   Do następnego   (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Siatka i bezpieczny balkon Świat w oczach Bombki

Miua   Witajcie moi drodzy.   No i się zaczęło. Wczoraj był jakiś pan i robił coś na balkonie. Najpierw nie bardzo wiedziałam co bo tata z nim był i strasznie hałasowali, więc poszłam do mieszkania, położyłam się na pufie i z zamkniętymi oczkami nasłuchiwałam ci się dzieje. Kiedy skończyli okazało się że na balkonie jest siatka i już nie wypadnę w razie czego. Tata mówił, ze to też dla Filipka, bo jest taki wymóg by była siatka. Tata chciał to sam zrobić,dwa razy się za to zabierał jednak dla mnie nawet to wysoko a tata stał ponad barierką na balkonie i to na dwóch nogach !! !! !! Mi jest trochę lepiej bo mam cztery łapki a tu dwie.... Nie dziwię się, że tego sam nie zrobił.... A ten pan przypinał się do barierki linką to i bezpieczniej (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Jestem!! Od szaleństwa do szaleństwa- takie jest życie!

Nawet nie wiem dlaczego założyłam tego bloga. Może dlatego, że jest we mnie ostatnio tyle sprzeczności? Tyle niewiadomych?   Na codzień wychowuję dwójkę maluchów, które kocham nad życiem, mąż pracuje za granicą. Zmusiła nas do tego sytuacja.. Chwilami czuję się jak singielka, tyle że z dziećmi. Bo on jest gościem w domu, ale nie mam do niego o to pretensji, no może jakiś żal bo sam trochę do tego doprowadził, ale mimo to, jestem mu wdzięczna, że stara się abyśmy mieli za co jeść, mieszkać, żyć...   Ale człowiek jest istotą, która szybko się przyzwyczaja. Ja np. bardzo szybko nauczyłam się radzić sobie sama, i teraz gdy mój gość przyjeżdża do domu 1-2 razy w miesiącu, na te marne 2-3 dni, ja po opadnięciu euforii, zaczynam liczyć godziny, kiedy znów zostanę sama, kiedy znów wokół mnie zapanuje spokój. A przecież tak tęsknię... przecież kocham... (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wróciłam Zołza pełna uczuć...zołza niepłodna....

No i przezyłam poniedziałek, pierwszy dzien w pracy po długiej przerwie na chorowanie...i było spoko...bałam sie wczoraj, że nie dam rady, ale pomijając fakt, ze chodziłam ciagle mokra jak mysza i słaba jak dziecko to było ok. Dostałam kilka komplementów bo wpadłam w nowym cool mundurku i kilka uwag o poprawie figury. Niestety jedyny plus rotawirusów czyli chudniecie expresowe wraz ze zdrowieniem zanika ha ha takze ciesze sie chwila ;-) Niestety okazuje sie, ze znowu wkrecałam sobie rozne rzeczy do głowy......no bo stan podgoraczkowy wczoraj, a przeciez mialam ciagle oslabienie, nudnosci a juz jjem, brak apetytu rano, bóle brzucha tak nisko.........nadzieja umiera ostatnia wiec podswiadomie mysle może ciąza...........wiem, że rozczaruje sie ponownie bo znowu wszystko po staremu, wiem, ze przez chorobe okres mi sie przesunie ale w glowie zasiane ziarenko nadzieii....głupia jestem, ze przez 5 lat porażek jeszcze sie nieczego nie nauczyłam... Wymyslałam juz milion (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Być nowym tatą Zostać młodym tatą...

Budzę się, wstaję ... pierwsze co robię to idę do łazienki .. wiadomo higiena musi być.. Później szybkie śniadanie i pędzę  do biura. Jak zawsze jest dużo roboty, telefony dzwonią jeden za drugim. I jak zawsze trzeba ludziom wszystko objaśniać , tłumaczyć ... nie lubię swojej pracy ale w moim wieku - tak mam 22 lata - stanowisko menagera jest czymś w miarę dobrym - zawsze przecież mogłobyć gorzej - np zamiatacz ulicy.  No dobra o mnie później, bo przecież ten blog nie ma być o mojej pracy tylko o byciu tatą. Więc siedzę sobie dalej w tym biurze i dzwoni moja dziewczyna, w sumie nic nadzwyczajnego pytanie "czy jestem w biurze to mnie odwiedzi"? Zajmuję się nadal swoimi sprawami , nie wiedząc co tak naprawdę się za chwilę wydarzy. Witam ją w wejściu do biura i zapraszam do środka, siada na przeciwko mnie , od razu zauważam , że coś jest nie tak: nigdy przede mną się nic nie ukrył.. jej oczy , które krążyly w kółko i czerwona buzia - zaniepokoiły mnie ... zapytałem więc w (...)

Zobacz cały wpis na blogu »