Szczescie

Wpisy zawierające słowo kluczowe szczescie.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

być szczęśliwym... kiedy szukasz swojej drogi

  Opłacz to, wykrzycz to, a później weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Czy chcesz dlugo zyc? SEKRET WIARY

No wlasnie , zadajac sobie pytanie : czy chcemy dlugo zyc? wcale tego nie widac!!!...nasuwa sie kolejne pytanie: czy cos w tym kierunku robimy?...odpowiem : nic.... Zycie umyka nam .....zapominamy o dbaniu o wlasne zdrowie...o wlasne otoczenie.......to takie bardzo samolubne i bez przyszlosci.......ciekaw jestem , kiedy ludzie zauwaza , ze pewne zmiany sa konieczne.....kiedy beda mieli chec zyc dluzej.....kiedy ich wiedza na temat jak wydluzyc wlasne i innych zycie bedzie wieksza.....w dobie internetu poszukiwanie interesujacych nas tematow jest bardzo proste a i tak nie wszyscy , chca z tego korzystac...!!! Nie wszyscy tego chca......dziwi mnie fakt , ze trzeba jeszcze na ten temat wogole rozmawiac.....potrzeba dluzszego zycia powinna byc widoczna w kazdym z nas.....jesli juz nie widzisz sensu zycia dla siebie....poswiec sie dla innych.......moze w chwili obecnej masz takie zdanie na ten temat....wraz z uplywem czasu zmienia sie tez nasze postrzeganie swiata...zmieniaja sie rowniez opinie....a srodowisko (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
zgubilam szczescie-ktos znalazl? moje ZŁE mysli

Jak ja dzisiaj nie lubie ludzi...może jutro mi przejdzie... Mowili że jutro bedzie lepiej, że wszystko się ułoży , że nadejdzie lepsza passa...nic nie jest lepiej , a nawet jest gorzej,nic się nie ułożyło i lepsza passa nie nadeszła...a mo (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
luty 1988 jak sie nie dac

w lutym 1988 roku zaczely sie zmiany w moim zyciu.dostalam pierwsza prace,poznalam fajnego chlopaka.co z tego ze rok mlodszy,.to bylo niewarzne.zakochalam sie.nie od razu.powoli,stopniowo.byla to milosc dojrzala ale tak slepa.moj chlopak byl moim pierwszym mezczyzna w kazdej sytuacji,powoli podejmowalismy decyzje o slubie,.bylam szcesliwa.zakochana.po roku pobralismy sie,bylo cudownie .szczescie.radosc gdy okazalo sie ze jestem w ciazy.po 9 miesiacach urodzila sie nasza corka.ja mialam 21 lat,maz 20,.wspolne spacery,zakupy  i powolne zmiany.powolne.zaczelo sie zmieniac.niby nadal bylo oki ale juz inaczej.pojawila sie nowa milosc mojego meza.wodka.ktora z was ma ten problem w zyciu to wie ze nie prowadzi do niczego.w zasadzie okazalo sie ze wychodza na wierzch rzeczy ktorych staralam sie nie dostrzegac wczesniej.dlatego pisalam ze moja milosc byla slepa.slepa?nie .ja bylam zafascynowana.nie dopuszczalam do mozgu pewnych rzeczy.jak moj maz sie upil na dyskotece i spal pod plotem.jak przyjechal do mnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
luty 1988 jak sie nie dac

w lutym 1988 roku zaczely sie zmiany w moim zyciu.dostalam pierwsza prace,poznalam fajnego chlopaka.co z tego ze rok mlodszy,.to bylo niewarzne.zakochalam sie.nie od razu.powoli,stopniowo.byla to milosc dojrzala ale tak slepa.moj chlopak byl moim pierwszym mezczyzna w kazdej sytuacji,powoli podejmowalismy decyzje o slubie,.bylam szcesliwa.zakochana.po roku pobralismy sie,bylo cudownie .szczescie.radosc gdy okazalo sie ze jestem w ciazy.po 9 miesiacach urodzila sie nasza corka.ja mialam 21 lat,maz 20,.wspolne spacery,zakupy  i powolne zmiany.powolne.zaczelo sie zmieniac.niby nadal bylo oki ale juz inaczej.pojawila sie nowa milosc mojego meza.wodka.ktora z was ma ten problem w zyciu to wie ze nie prowadzi do niczego.w zasadzie okazalo sie ze wychodza na wierzch rzeczy ktorych staralam sie nie dostrzegac wczesniej.dlatego pisalam ze moja milosc byla slepa.slepa?nie .ja bylam zafascynowana.nie dopuszczalam do mozgu pewnych rzeczy.jak moj maz sie upil na dyskotece i spal pod plotem.jak przyjechal do mnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
luty 1988 jak sie nie dac

w lutym 1988 roku zaczely sie zmiany w moim zyciu.dostalam pierwsza prace,poznalam fajnego chlopaka.co z tego ze rok mlodszy,.to bylo niewarzne.zakochalam sie.nie od razu.powoli,stopniowo.byla to milosc dojrzala ale tak slepa.moj chlopak byl moim pierwszym mezczyzna w kazdej sytuacji,powoli podejmowalismy decyzje o slubie,.bylam szcesliwa.zakochana.po roku pobralismy sie,bylo cudownie .szczescie.radosc gdy okazalo sie ze jestem w ciazy.po 9 miesiacach urodzila sie nasza corka.ja mialam 21 lat,maz 20,.wspolne spacery,zakupy  i powolne zmiany.powolne.zaczelo sie zmieniac.niby nadal bylo oki ale juz inaczej.pojawila sie nowa milosc mojego meza.wodka.ktora z was ma ten problem w zyciu to wie ze nie prowadzi do niczego.w zasadzie okazalo sie ze wychodza na wierzch rzeczy ktorych staralam sie nie dostrzegac wczesniej.dlatego pisalam ze moja milosc byla slepa.slepa?nie .ja bylam zafascynowana.nie dopuszczalam do mozgu pewnych rzeczy.jak moj maz sie upil na dyskotece i spal pod plotem.jak przyjechal do mnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
luty 1988 jak sie nie dac

w lutym 1988 roku zaczely sie zmiany w moim zyciu.dostalam pierwsza prace,poznalam fajnego chlopaka.co z tego ze rok mlodszy,.to bylo niewarzne.zakochalam sie.nie od razu.powoli,stopniowo.byla to milosc dojrzala ale tak slepa.moj chlopak byl moim pierwszym mezczyzna w kazdej sytuacji,powoli podejmowalismy decyzje o slubie,.bylam szcesliwa.zakochana.po roku pobralismy sie,bylo cudownie .szczescie.radosc gdy okazalo sie ze jestem w ciazy.po 9 miesiacach urodzila sie nasza corka.ja mialam 21 lat,maz 20,.wspolne spacery,zakupy  i powolne zmiany.powolne.zaczelo sie zmieniac.niby nadal bylo oki ale juz inaczej.pojawila sie nowa milosc mojego meza.wodka.ktora z was ma ten problem w zyciu to wie ze nie prowadzi do niczego.w zasadzie okazalo sie ze wychodza na wierzch rzeczy ktorych staralam sie nie dostrzegac wczesniej.dlatego pisalam ze moja milosc byla slepa.slepa?nie .ja bylam zafascynowana.nie dopuszczalam do mozgu pewnych rzeczy.jak moj maz sie upil na dyskotece i spal pod plotem.jak przyjechal do mnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
luty 1988 jak sie nie dac

w lutym 1988 roku zaczely sie zmiany w moim zyciu.dostalam pierwsza prace,poznalam fajnego chlopaka.co z tego ze rok mlodszy,.to bylo niewarzne.zakochalam sie.nie od razu.powoli,stopniowo.byla to milosc dojrzala ale tak slepa.moj chlopak byl moim pierwszym mezczyzna w kazdej sytuacji,powoli podejmowalismy decyzje o slubie,.bylam szcesliwa.zakochana.po roku pobralismy sie,bylo cudownie .szczescie.radosc gdy okazalo sie ze jestem w ciazy.po 9 miesiacach urodzila sie nasza corka.ja mialam 21 lat,maz 20,.wspolne spacery,zakupy  i powolne zmiany.powolne.zaczelo sie zmieniac.niby nadal bylo oki ale juz inaczej.pojawila sie nowa milosc mojego meza.wodka.ktora z was ma ten problem w zyciu to wie ze nie prowadzi do niczego.w zasadzie okazalo sie ze wychodza na wierzch rzeczy ktorych staralam sie nie dostrzegac wczesniej.dlatego pisalam ze moja milosc byla slepa.slepa?nie .ja bylam zafascynowana.nie dopuszczalam do mozgu pewnych rzeczy.jak moj maz sie upil na dyskotece i spal pod plotem.jak przyjechal do mnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
luty 1988 jak sie nie dac

w lutym 1988 roku zaczely sie zmiany w moim zyciu.dostalam pierwsza prace,poznalam fajnego chlopaka.co z tego ze rok mlodszy,.to bylo niewarzne.zakochalam sie.nie od razu.powoli,stopniowo.byla to milosc dojrzala ale tak slepa.moj chlopak byl moim pierwszym mezczyzna w kazdej sytuacji,powoli podejmowalismy decyzje o slubie,.bylam szcesliwa.zakochana.po roku pobralismy sie,bylo cudownie .szczescie.radosc gdy okazalo sie ze jestem w ciazy.po 9 miesiacach urodzila sie nasza corka.ja mialam 21 lat,maz 20,.wspolne spacery,zakupy  i powolne zmiany.powolne.zaczelo sie zmieniac.niby nadal bylo oki ale juz inaczej.pojawila sie nowa milosc mojego meza.wodka.ktora z was ma ten problem w zyciu to wie ze nie prowadzi do niczego.w zasadzie okazalo sie ze wychodza na wierzch rzeczy ktorych staralam sie nie dostrzegac wczesniej.dlatego pisalam ze moja milosc byla slepa.slepa?nie .ja bylam zafascynowana.nie dopuszczalam do mozgu pewnych rzeczy.jak moj maz sie upil na dyskotece i spal pod plotem.jak przyjechal do mnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
luty 1988 jak sie nie dac

w lutym 1988 roku zaczely sie zmiany w moim zyciu.dostalam pierwsza prace,poznalam fajnego chlopaka.co z tego ze rok mlodszy,.to bylo niewarzne.zakochalam sie.nie od razu.powoli,stopniowo.byla to milosc dojrzala ale tak slepa.moj chlopak byl moim pierwszym mezczyzna w kazdej sytuacji,powoli podejmowalismy decyzje o slubie,.bylam szcesliwa.zakochana.po roku pobralismy sie,bylo cudownie .szczescie.radosc gdy okazalo sie ze jestem w ciazy.po 9 miesiacach urodzila sie nasza corka.ja mialam 21 lat,maz 20,.wspolne spacery,zakupy  i powolne zmiany.powolne.zaczelo sie zmieniac.niby nadal bylo oki ale juz inaczej.pojawila sie nowa milosc mojego meza.wodka.ktora z was ma ten problem w zyciu to wie ze nie prowadzi do niczego.w zasadzie okazalo sie ze wychodza na wierzch rzeczy ktorych staralam sie nie dostrzegac wczesniej.dlatego pisalam ze moja milosc byla slepa.slepa?nie .ja bylam zafascynowana.nie dopuszczalam do mozgu pewnych rzeczy.jak moj maz sie upil na dyskotece i spal pod plotem.jak przyjechal do mnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Zacznijmy od początku. Uwięziona między sercem a rozumem.

Zacznijmy od początku...Był koniec zimy. Na portalowym czacie jak zwykle pisałam z nudów z kolegą.  Codziennie, niewinna rozmowa. Wymiana linków, poglądów, chęć wygadania się. Był wyrozumiały. Pisaliśmy co raz częściej. Codziennie. O głupotach. Zwykły internetowy przyjaciel, kóremu mogłam zwierzyć się dosłownie ze wszystkiego. Wysłuchał, doradził a na koniec umiał też pocieszyć. W jednej z rozmów zapytał mnie czy jest możliwe żeby zakochać się w kimś przez internet, nie wiedziałam co napisać, bo wtedy już zaczęłam do niego coś czuć. On napisał, że się we mnie zakochał, że od kąd ze mną pisze jest szczęśliwszy, widzi świat w lepszych koloracg, że chce mu się żyć. Ze nie wyobraża sobie dnia bezemnie... Czułam to samo...Teraz wiem, że to był błąd. Mijało kilka dni , nie mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu, a ja uświadomiłam sobie, że za nim tęsknie. Rany! Przecież my sie nigdy nie widzieliśmy! Jak można (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Małe przemyślenia Małe przemyślenia

Grudzień. Czas przemyśleń, czas na podsumowania naszej pracy, która trwała cały rok. Czas magiczny. Spotkania z rodziną, przyjaciółmi ze znajomymi. Nowe cele, marzenia, postanowienia, nowy rok, nowe życie.  Czas załamań, depresji, smutków, samotności, w naszym życiu brakuje barw.. niby wszystko jest kolorowe, czerwone, niebieskie, złote, ale widzimy tylko szare barwy.. topniejący śnieg. Budzik dzwoni - nie wstajemy, nie chce na się, nie mamy siły, nie mamy chęci. Odpuszczamy. Wstajemy 3 godziny później, smutni, zdenerwowani, zawiedzeni. Nadchodzi południe robimy to samo co wczoraj, tydzień temu, dwa tygodnie itd. Monotonność życia.Nadchodzi wieczór, słuchamy w słuchawkach piosenek, myślimy nad życiem .. zasypiamy. Od rana to samo, budzik - nie wstajemy, południe - obiad, lenistwo, wieczór - muzyka, rozmyślanie, sen. Życie dla nas nie ma celu, nie ma sensu, nie cieszy nas tak jak wtedy gdy byliśmy mali i c (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
24.01.2012r. Droga po szczęscie

Spotkałam się dzisiaj z moim"przyjacielem"....Bardzo go lubię [a nawet bardziej..]. Było super..bo zawsze mogę z Nim porozmawiać na każdy temat..;] Kiedy siedzieliśmy razem na huśtawce..On zaczął nucić piosenkę..[Pezet -Bezsenność]. Było bardzo miło, a kiedy spojrzał mi po chwili w oczy... poczułam dziwne uczucie w środku...zrobiło mi się strasznie gorąco, ale strałam się by tego nie było po mnie widać..Teraz siedzę w pokju, słucham muzyki [Pezet - Bezsenność] i zastanawiam się co to oznaczało. Czy wkroczyłam właśnie na Drogę Po Szczęście..?

Zobacz cały wpis na blogu »
Tylko szczęście I want to have a dreams

Już dawno nie było tak dobrze jak teraz. Każdy dzień razem przynosi tyle szczęścia, każda rozłąka powoduje smutek i tęsknotę. Kocham Cię ... :*

Zobacz cały wpis na blogu »