to był straszny dzień nowy
Do pracy na 10:00. Początek spoko, ale potem coaz gorzej. Wkurza mnie wszystko. Jolka zwróciła mi uwagę żebym nie obgadywał jej na sklepie (nie obgaduję tylko mówię co ona karze robić i staram się stosować do tego). Już wiem, że wszyscy kablują na siebie. Potem już cały czas milczę i odzywam się tylko jak muszę, ale krótko. Dzień ciągnie się strasznie. W domu ok. 18:30. Zjadłem. Na dyskotekę przed 23:00. Sporo ludzi. Bawię się z Sebastianem (Mariuszem) z zeszłego tygodnia -średnio jest. Wyszliśmy przed 3:00 Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.